Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Przygody TT

by Chemik_1982
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar polonez
4 46

och, popieranie aborcji i krytyka Kościoła, jakie to nowoczesne

Odpowiedz
avatar Cnodax
-2 26

@polonez: Nikt tu nie krytykuje kościoła tylko głupotę. Od pewnych zawodów wymaga się neutralności światopoglądowej, skoro jest lekarzem nie mogącym wsiąść na swoje barki odpowiedzialniejsi za budzące kontrowersje decyzje moralne to niech zmieni zawód. W tym kraju, w tym wypadku, ta kobieta miała w pełni prawo poddać się aborcji, a to Polskie prawo rządzi w naszych szpitalach, a nie prawo koraniczne, prawo szariatu czy innej chrześcijańskiej deklaracji.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 15

Akurat nie chodzi tu o lekarzy, tylko o pewien artykuł pana Terlikowskiego. Zgwałcono 11 letnią dziewczynkę, okazało się że jest w ciąży, w swoim artykule pan Terlikowski krytycznie wypowiada się o rodzicach którzy (według niego, bo żadnych informacji o tym nie znalazłem)rozważali aborcję. Nikt tu nie krytykuje Kościoła, a uważanie aborcji za wymysł nowoczesnych jest po prostu śmieszne.

Odpowiedz
avatar Grajcz
5 27

@Cnodax: A niby dlaczego lekarz ma postępować wbrew swoim poglądom? Podstawowym obowiązkiem lekarza jest ratować życie, aborcja w większości przypadków to coś zupełnie przeciwnego.

Odpowiedz
avatar vbsc
3 27

@Grajcz: Widzisz, moje poglądy są takie że każdy kto ma nick "Grajcz", powinien dostawać trzy razy dziennie po pysku za pomocą sztachety z gwoździem. Rozumiem że nic przeciwko temu nie masz, prawda? Więc kiedy i gdzie się spotkamy abym mógł postępować zgodnie z moimi poglądami? Poglądy lekarza są jego sprawą prywatną, PODRZĘDNĄ w stosunku do obowiązującego prawa. A prawo mamy takie że aborcja jest dozwolona w określonych przypadkach. I jeśli lekarz nie potrafi pogodzić swoich PRYWATNYCH poglądów z obowiązującym go PRAWEM to powinien zrezygnować z wykonywania tego zawodu i zająć się czymś innym.

Odpowiedz
avatar NobbyNobbs
9 23

@vbsc: lekarz jest od leczenia, nie od zabijania. Do przeprowadzania aborcji powinien powstać osobny zawód. Wtedy można by było mówić, że dana osoba wiedziała na co się pisze.

Odpowiedz
avatar Kubaxius
7 21

Po pierwsze: Nie szkodzić. Więc w takim razie zarówno aborcja jak i eutanazja to złamanie zasad etyki lekarskiej.

Odpowiedz
avatar JasniePanQrdupel
0 28

@NobbyNobbs: Po pierwsze - aborcja to nie zabijanie, w każdym razie nie zawsze. Naukowcy, etycy itd. toczą długie spory, od kiedy można uznać, że zarodek czy płód to już "człowiek". Ty uważasz, ze od poczęcia. Ja uważam, że od momentu, kiedy zaczyna się kształtować układ nerwowy (odpowiedzialny za odruchy warunkowe, które odróżniają człowieka od nogi zdechłej żaby). A dlaczego np. nie uznać, że plemnik to też człowiek? Ale to mniej istotne. Druga sprawa - lekarz jest od leczenia. Jeżeli zatem ciąża zagraża życiu lub zdrowiu matki - to co powinien zrobić lekarz? Chyba, że Ty jesteś za ochroną życia jedynie od poczęcia do urodzin... Są i tacy "obrońcy życia". Po trzecie - nawet, jeśli ciąża nie zagraża fizycznie zdrowiu dziecka... To np. przeżycia związane z gwałtem mogą spowodować traumę psychiczną. Lekarz jest również od leczenia psychiki. A jak tu "leczyć", kiedy kobieta ciągle ma przy sobie to, co jej o tej traumie przypomina. I moze się zdarzyć, że w końcu powiesi się lub w inny sposób popełni samobójstwo, jeszcze przed porodem. W ten sposób lekarz przyczyni się do śmierci dwojga ludzi zamiast jednego (nawet zakładając katolicki punkt widzenia, że płód czy tam zarodek to już "człowiek").. Ale jest z siebie dumny, bo aborcji nie przeprowadził...

Odpowiedz
avatar Red_Snapper
1 17

@Grajcz: Jak komus poglądy przeszkadzają w pracy to niech znajdzie sobie nową. Jak Ci strażak powie, że boi się ognia to też będziesz taki wyrozumiały?

Odpowiedz
avatar vbsc
-2 12

@Kubaxius: Większość terapii onkologicznych stosowanych w zaawansowanych stadiach nowotworów, takich jak naświetlania albo chemia szkodzi organizmowi jak jasna cholera. Niektóre wręcz niosą zagrożenie dla życia jeśli coś pójdzie nie tak (a w wyniszczonym rakiem organizmie są dziesiątki rzeczy które mogą pójść "nie tak") . Podobnie jest z niektórymi operacjami na sercu albo mózgu. Rozumiem że kiedy nowotwór lub konieczność takowej operacji wykonania trafi się tobie albo komuś z twojej rodziny kategorycznie odmówisz takiego leczenia. Prześlij mi kopie oświadczenia które złożysz w najbliższej placówce NFZ, oprawię w ramki i będe podziwiał twoją bohaterską postawę.

Odpowiedz
avatar girlfromwestern
2 4

@JasniePanQrdupel: Taka mała poprawka, chociaż w sumie nie wykluczam, że masz rację (biorąc pod uwagę medyczne definicje). Człowiek z definicji jest gatunkiem. Gatunek to organizmy. Przynajmniej z tego co pamiętam z biologii ;) Pytanie tylko czy brak układu nerwowego stanowi poważną przeszkodę do sklasyfikowania płodu?

Odpowiedz
avatar NobbyNobbs
3 3

@JasniePanQrdupel: nie rozmawiam z tobą bo mi wciskasz w usta nie moje poglądy. Napisałem jedynie, że od aborcji powinien być osobny specjalista, wtedy nie byłoby tego całego cyrku z naruszaniem cudzego sumienia oraz poszukiwaniem specjalisty, który się podejmie w razie zagrożenia życia kobiety zamiast bawić się w poszukiwania kogoś "zainteresowanego". Ale po co ci to piszę, skoro ty i tak lepiej wiesz o co mi chodzi...

Odpowiedz
avatar vbsc
-3 11

@NobbyNobbs: Czyli ponieważ utrzymywany z MOICH podatków dewot nie życzy sobie przestrzegać obowiązującego prawa należy powołać - znów opłacanego z MOICH podatków - osobnego "specjalistę" który będzie wykonywał pracę za rzeczonego dewota? Ty tak na poważnie? A ja widzisz siedzę na stanowisku kontrolnym rozdzielnicy SN na stacji zasilania sieci energetycznej dla sporego miasta i nie życzę sobie aby energia której przepływ nadzoruje służyła katolikom. To jest niezgodne z moim sumieniem i będę prąd takim odcinał. Rozumiem że w pełni popierasz stworzenie osobnej podstacji z cała wymaganą obsługa która będzie zapewniała prąd katolikom, podczas gdy ja będę sobie dalej spokojnie mógł pracować, od "konfliktu sumienia" uwolniony?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 11

@up: 39 artykuł:http://isap.sejm.gov.pl/Download?id=WDU19970280152&type=2 Lekarz ma prawo odmówić "świadczeń zdrowotnych" ze względu na sumienie, ale! musi wskazać lekarza,szpital... gdzie takie świadczenie będzie dokonane. Czyli tak jak było głośno o profesorze Chazanie-miał prawo odmówić, ale miał obowiązek wskazać inny ośrodek leczniczy-za to, że nie wskazał powinien zostać ukarany. Czyli nie ma co z tego robić problemu. Pomysł na biznes:iść na medycynę, postudiować, otworzyć prywatny gabinet i czerpać korzyści- im więcej będzie "złych" lekarzy tym więcej dla "dobrych".Dziękuję.

Odpowiedz
avatar NobbyNobbs
8 8

@vbsc: rozumiem, że z dentystami również masz problemy? A twoje życzenia są śmieszne. Zapoznaj się z systemem, który krytykujesz bo wychodzisz na idiotę. NFZ nie będzie utrzymywało kolejnego specjalistę a płaciło TE SAME pieniądze za TEN SAM zabieg komuś innemu. Masz problem z tym, że ktoś inny będzie miał pracę? Z resztą zakładanie, że klauzula sumienia = katolicyzm również wskazuje na to, że rozumem nie grzeszysz. Mój kolega nie wierzy w Boga a klauzulę podpisał. Twierdzi, że skoro życie jest tylko jedno i nic potem nie ma to trzeba je szanować.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 czerwca 2014 o 16:23

avatar Fishka
6 6

@vbsc: "Żadna osoba, szpital ani instytucja nie może być przymuszona, pociągana do odpowiedzialności ani w żaden sposób dyskryminowana z powodu odmowy przeprowadzenia, udzielenia, asystowania lub podporządkowania się wykonaniu aborcji (...)" ~~ rezolucja nr 1763 Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Więc, jeśli już mówimy o prawie, odmowa wykonania aborcji przez lekarza jest całkowicie zgodna z prawem. Reszta twojej wypowiedzi to argumentum ad absurdum, a przecież klauzula sumienia to nie żaden wymysł, jest przecież uregulowana prawnie i określone są jej granice. Więc czcze gadanie jest nie na miejscu.

Odpowiedz
avatar Mathew19951
4 20

Żelazna, lewacka logika: http://niezlomni.com/wp-content/uploads/2014/02/logika.jpg A twierdzenie, że "od pewnych zawodów się wymaga" To co - rozumiem, że powiecie też tak: - terrorysta nie wysadzi co najmniej 10 osób = ZŁY!!! - z tym strażakiem, to jak już chcecie sobie imaginować, to raczej na zasadzie: szef nakazuje zostawić strażakowi ludzi w płonącym budynku, by ci zginęli, a jeden na własną rękę i narażając wyłącznie siebie próbuje ratować tych ludzi, bo tak nakazuje nieznane Wam sumienie = ZŁY!!! - żołnierz na wojnie odmawia dowódcy uczestnictwa w mordowaniu, paleniu, gwałceniu miejscowej ludności, rozwalaniu noworodków o ściany, rozkradaniu majątku mieszkańców = ZŁY!!! - Morderca daruje życie Waszej matce = ZŁY!!! POWINIEN ZABIĆ!!! Nie bardzo wiem, co prawda, jak dyskutować z ludźmi bez sumienia, ale każdy lekarz - a takie obieżyświaty, jak Wy powinny to wiedzieć - składa taką oto przysięgę: m.in.: "Nikomu, nawet na żądanie, nie podam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał, podobnie też nie dam nigdy niewieście środka na poronienie. W czystości i niewinności zachowam życie swoje i sztukę swoją." I na koniec - zbrodniarze wojenni w "szpitalach" w obozach koncentracyjnych, przeprowadzający "eksperymenty" na więźniach - rozumiem, że oni też byli bohaterami, bo czynili "swoją powinność"...? Potrzeba więcej takich, nie...? To kto z Was pierwszy na ochotnika do "badania"?

Odpowiedz
avatar Aspirhino
-5 11

No to poukładajmy to do kupy: 1. Płód do pewnego momentu nie posiada układu nerwowego, mózgu, więc nie jest świadomy. Aborcja w takim razie nie jest krzywdzeniem innej istoty, bowiem płód nie jest istotą świadomą. 2. Sam akt spłodzenia jest już skazaniem na śmierć niewinnej istoty, tak jak jest skazaniem na mnóstwo nieprzyjemności tego świata. To płodzenie, tworzenie nowego życia jest agresją, gdyż jest narażaniem (i de facto skazaniem) na cierpienia niewinnej osoby bez jej zgody (przyjemności i dobre chwile tego nie rekompensują). Aborcja zaś jest ostatnią szansą na powstrzymanie się od tego. 3. Lekarz ma prawo działać w zgodzie z własnymi poglądami, ale kobieta ma prawo do przerwania ciąży, jeśli ubezpieczenie lekarskie to obejmuje, jeśli nie, może zapłacić za zabieg. Jeśli dany lekarz się nie zgodzi, inny lekarz powinien przeprowadzić zabieg. Inaczej szpital (lub ubezpieczyciel) jest odpowiedzialny za szkody, a kobieta ma prawo do odszkodowania. 4. Lekarz ma prawo odmówić zabiegu sprzecznego z jego poglądami, ale jeśli przeszkadzają mu w wykonywaniu zawodu, może zostać zwolniony (a nawet powinien). 5. Niechciana ciąża jest również krzywdą dla dziecka, które albo wyląduje w domu dziecka, albo będzie wychowywany w złych warunkach. 6. Nawet jeśli nadamy płodowi prawo do życia, to kobieta ma prawo do przerwania takiej ciąży. Dziecko nie jest niczemu winne, ale i kobieta nie jest niczemu winna. Płód, który znalazł się w wyniku gwałtu, znalazł się tam wbrew woli kobiety. Kobieta nie jest więc odpowiedzialna za ciążę i jej konsekwencje. Więc ewentualną karę za aborcję powinien dostać gwałciciel, jako sprawca. Pomijając już nieprzyjemności natury psychicznej wynikające z konieczności noszenia w sobie owocu gwałtu. 7. Usunięcie płodu zagrażającego zdrowiu matki jest akcją ratunkową. Kobieta, jak każdy człowiek, ma prawo bronić się w obliczu zagrożenia. 8. Poważne uszkodzenie płodu to nie wesoły Maciek z Klanu, czy Krzyś z Aspergerem, a twory zupełnie niezdolne do szczęśliwego życia, wymagające ciągłej opieki i nie mające szans na rozwój. Ich życie jest ciągłym cierpieniem i nie powinno mieć miejsca. 9. O ile rozumiem tych, którzy sprzeciwiają się aborcji na życzenie (po prostu uważają płód za człowieka), o tyle ludzie, którzy sprzeciwiają się aborcji w sytuacjach opisanych w punktach 6., 7. i 8. to zwykłe sk****syny, których mózgi przeżarła indoktrynacja konserwatywna lub kościelna. W imię swojej marnej ideologii są gotowi sprowadzić cierpienie na niewinne istnienia. Najczęściej też nie mają żadnych mądrzejszych argumentów od "szkoda, że ciebie nie wyskrobali, lewaku". 10. Podejście pro-life to zezwierzęcenie. Zwierzęta dążą do jak największego rozpłodu (ale ludzie to tylko zwierzęta, więc inne poglądy są niepopularne). 11. Tak, jestem za aborcją. I jestem za karą śmierci. Jestem też za wolnością gospodarczą.

Odpowiedz
avatar vbsc
-1 5

@Fishka: Wzruszające jest cytowanie FRAGMENTU rezolucji 1763, z pominięciem dalszej części, która jest troszkę niewygodna dla "obrońców życia", prawda? I równie wzruszające jest przedkładanie prawa unijnego nad prawo krajowe w tym wypadku i gwałtowny atak wrzasków gdy przypomina się np. o rezolucji 13368 dotyczącej "promowania równości płci poprzez upowszechnianie dostępu do edukacji seksualnej, antykoncepcji oraz legalnej aborcji". I proponuję zapoznać się z orzecznictwem EPTCz wynikającym bezpośrednio z "obrońców zycia" powoływania się na rezolucję 1763. Można zacząć stąd: http://hudoc.echr.coe.int/sites/eng/pages/search.aspx?i=001-104911#{%22itemid%22:[%22001-104911%22]} Fun fact: z czterech spraw rozpatrywanych przez EPTCz w 2013, a dotyczących prawa do LEGALNEJ aborcji, trzy były przeciwko Polsce. Wszystkie trzy zakończyły się wyrokiem trybunału przyznającym pełną rację skarżącym i wskazującym na oczywiste ŁAMANIE PRAWA przez lekarzy z "sumieniem". Kwoty odszkodowań które zapłacili PODATNICY za konowałów-przestępców przekroczyły 1,2mln złotych. Pouczający jest także przykład stosowania "klauzuli sumienia" które zakończyło się śmiercią kobiety w ciąży z powodu sepsy; kobiety której nie zbadano bo "zagrażało to zdrowiu płodu". Pomimo jasnego stwierdzenia ETPCz że lekarze popełnili przestępstwo kryminalne, do dziś nie ponieśli ŻADNYCH konsekwencji. http://hudoc.echr.coe.int/sites/eng/pages/search.aspx?i=001-114521#{%22itemid%22:[%22001-117521%22]}

Odpowiedz
avatar girlfromwestern
0 2

@Aspirhino: Udało mi się doczytać końca punktu drugiego. Aborcja nie jest ostatnią szansą na brak cierpień. Zawsze jak komuś źle może popełnić samobójstwo.

Odpowiedz
avatar Fishka
0 2

@vbsc: Bo widzisz, akurat przytoczona przeze mnie dyrektywa została implementowana do prawa polskiego. Cytowanie oryginału miało na celu uniknięcie idiotycznych komentarzy, jakoby klauzula sumienia była 'wynalazkiem polskiego ciemnogrodu'. Ale fajnie, że się wzruszyłeś, mam nadzieję, że miałeś chusteczki przy komputerze. A wyroki: żaden nie dotyczył zastosowania klauzuli sumienia, ale jej przekroczenia. A to są dwie różne sprawy. Takim rozumowaniem możesz stwierdzić, że obrona konieczna jest niedozwolona, bo jej przekroczenie jet niezgodne z prawem ;D PS: i tak, oczywiście dowiodłeś, że 'lekarze bez sumienia' nie łamią prawa, do tego trzeba mieć sumienie ;D

Odpowiedz
avatar Adraxer
-1 3

@polonez: Czyli człowiek w śpiączce to nie jest człowiek i można zamordować ten "organizm" bo nie ma świadomości, tak? Moment poczęcia uznaje się za połączenie plemnika z komórką jajową, ponieważ wtedy powstaje komórka z materiałem genetycznym, który nie będzie się zmieniał do końca życia, a jedynie powielał. Niezależnie od tego czy nazwiemy to dzieckiem czy nie, to jest ten sam człowiek jakim będzie za 2 czy 9 miesięcy. To że to nie ma jeszcze świadomości jest słabym wytłumaczeniem. Przynajmniej tak uczyli kilkadziesiąt lat temu, teraz ta cała poprawność polityczna...

Odpowiedz
avatar Aspirhino
1 1

@girlfromwestern: Samo samobójstwo jest już rzeczą nieprzyjemną (też cierpienie). W dodatku od małego ludziom tłucze się, że spotka ich za to kara. Ale ty nie rozumiesz skomplikowanych spraw. Jesteś śmieszkiem. Wracaj do zapijania się w jakimś klubie nocnym, bo widać, że nie masz żadnych racjonalnych argumentów (żaden obrońca życia poczętego ich nie ma).

Odpowiedz
avatar Aspirhino
1 1

@Adraxer: W takim razie twój naskórek (który ma określony materiał genetyczny i będzie się tylko powielał, nie zmieniał) też ma prawo do życia. Każda twoja komórka ma określony materiał genetyczny. Zakażesz też walki z nowotworami? Słabe wytłumaczenie. Tłumaczenie ze świadomością jest dobre. Nie możesz dokonać agresji (w tym zabić) na czymś, co nie ma świadomości. Taki twór nigdy nie miał świadomości, nigdy nie był osobą. Niczego nie czuł i niczego nie poczuje. Jeśli coś nie czuło nic, a teraz nic nie będzie czuło, to nic się nie stało. Oczywiście, mam lepsze wytłumaczenie. Płód nie jest osobą, jako fizjologicznie zależny od ciała matki. Nie przysługują mu prawa, gdyż nie jest autonomicznym bytem. Jest jak tkanka. Dopiero może stać się autonomiczną istotą po opuszczeniu macicy. Kilkadziesiąt lat temu aborcja była zupełnie legalna, nikt z tego nie robił problemu (to a propos tego, co tam pisałeś o tym, jak było kiedyś). http://kelthuz.blogspot.com Jeszcze jedno: kobieta, jako właścicielka swojego ciała, może eksmitować płód, nikt nie ma prawa żyć wewnątrz jego ciała.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 czerwca 2014 o 0:18

avatar girlfromwestern
-2 2

@Aspirhino: Jak ja jestem śmieszkiem, to może Ty pesymistą. Tam gdzie normalni ludzie widzą szklankę do połowy pustą albo pełną, Ty widzisz truciznę. Mam nadzieję, że spotkam takich ludzi w swoim życiu jak najmniej. Mam im ochotę głowy pourywać za to jak głupi są. Skoro komuś źle na świecie, to może popełnić samobójstwo (przypuszczam, że są jakieś szybkie, prawie bezbolesne sposoby) albo chociaż ograniczyć kontakt z ludźmi do minimum. Chyba, że źle rozgryzłam punkt drugi w co wątpię. Nie zawęziłeś tematu tego punktu. @Aspirinho Twoje lepsze tłumaczenie może prowadzić do patologii. Myślisz, że mało kretynek z kasą traktowałoby aborcję nie jako ostateczny wybór tylko "prawie" codzienność z naciskiem na "prawie". Jak zaczniesz mi pisać o tym, że nikomu krzywdy nie robią, to napiszę Ci tak. Chcę mieć córkę. Nie chcę, żeby moje dziecko głupio się zachowywało, żeby się nie zabezpieczało, bo przecież raz można zaszaleć albo, żeby pokazywać innym, że nie ma się co bać aborcji poprzez specjalne zajście w ciążę (był taki przypadek). Nie chciała bym mieć nieodpowiedzialnego syna, który z radością przystanie na seks bez zabezpieczeń. Pozwoli się na aborcję na życzenie. Zleci się banda nieodpowiedzialnych małolat (które bez legalnej aborcji miałyby na tyle rozumu, żeby się zabezpieczyć), które mogą mieć wpływ na moją córkę. Ale oczywiście nikt o tym nie myśli o przyszłości.

Odpowiedz
avatar NobbyNobbs
-1 1

@Aspirhino: naskórek to naskórek i niczym innym już nie będzie. Baa.... nawet komórka macierzysta może być dowolną inną komórką ale jak już zmieni się w dany typ to niczym więcej nie będzie. Natomiast embrion się dzieli i tworzy wszystko. Serio, nie wiedziałeś tego?

Odpowiedz
avatar Aspirhino
1 1

@NobbyNobbs: Wiedziałem. Ale to dopiero może coś z tego być, a nie jest. Z twoich plemników też może być dziecko, jak się połączą z komórką jajową. A jakoś nie czujesz się w obowiązku ciągłego zapładniania kobiet. Ale to nie ma znaczenia. @grillfromeastern: Masz ochotę pourywać ludziom głowy, bo nie zgadzają się z twoimi poglądami i widzą te strony, których ty nie widzisz. Wyjaśnię to prościej: Samo tworzenie nowego życia jest złamaniem trzeciego aksjomatu (zasady nieagresji). Życie może być szczęśliwe, może nie być. Ale ja nie mam prawa narażać kogoś (bez jego wiedzy i zgody) na cierpienia i jednocześnie dawać szansę na przyjemność. Wyobraź sobie, że nagle ja cię porywam i jedziemy w podróż do Afryki. Jest duża szansa na to, że przeżyjesz niezapomnianą przygodę, duża szansa, że zachorujesz na malarię. Czy mam prawo to robić? Inna analogia: Czy mam prawo wykorzystać moment, gdy mocno śpisz, jako okazję do seksu? Może ci być całkiem przyjemnie, a nie powiedziałaś "nie" (bo spałaś). Argument z samobójstwem odpada. Co z ryzykiem, że przeżyjesz, jako kaleka ze zniszczonym ciałem (albo jeśli boisz się, że coś złego cię czeka po śmierci)? Ale nie masz nic przeciwko, bym cię wywiózł do lasu 70km od domu? Zawsze możesz wrócić. Kretynki z kasą nie traktowałyby jej jako codzienność, bo to jednak koszty. A nawet jeśli, chciałabyś, żeby te kretynki miały dzieci? Chciałabyś, żeby twoja matka była kretynką, która cię nie kocha i która zabiłaby cię, gdyby mogła? Zawsze możesz też trafić do domu dziecka, może by ci się spodobało. A co z kobietą, która była gotowa mieć dzieci (ustatkowana, udany związek, dobra sytuacja finansowa), a później jej mąż zginął, straciła pracę lub dom? Jej życie wywróciło się do tego stopnia, że nie jest w stanie wychować dziecka. Ja nie traktuję dziecka, jak zabawki. Dlatego zawsze, gdy uprawiałem seks z dziewczyną, dbaliśmy o to, by nie zaszła. Nie pozwoliłbym sobie na spłodzenie kogoś, ani na jego urodzenie. Właśnie dlatego, że nie chcę go krzywdzić. Ty chcesz, by dzieci doznawały krzywdy w patologicznych rodzinach.

Odpowiedz
avatar NobbyNobbs
0 0

@Aspirhino: to już jest człowiek z genetycznego punktu widzenia. Co do plemnika - sam nie ma znaczenia. Choćby był w najlepszych warunkach nie jest w stanie się rozwinąć w nic więcej.

Odpowiedz
avatar Aspirhino
1 1

@NobbyNobbs: Jest w stanie się rozwinąć, gdy ma pod ręką komórkę jajową. O płodzie też można powiedzieć, że sam nie ma znaczenia, bo potrzebuje inkubatora (w postaci na przykład macicy).

Odpowiedz
avatar NobbyNobbs
0 0

@Aspirhino: komórka jajowa to nie jest środowisko.

Odpowiedz
avatar girlfromwestern
-1 1

@Aspiracja do niezachodzenia w ciążę i popełnienia samobójstwa, bo życie to jedna wielka krzywda: "Masz ochotę pourywać ludziom głowy, bo nie zgadzają się z twoimi poglądami i widzą te strony, których ty nie widzisz" Jeśli chodzi Ci o widzenie negatywnych stron, to widzę je. Dodam, że jakbym postrzegała życie jako pasmo niekończących się nieszczęść, które przesłaniają jasne strony, to ostatnie co bym zrobiła, to zaczęła się udzielać gdziekolwiek, marudząc przy tym niesamowicie. Wiesz, że z tym urywaniem łbów to nie było na poważnie, prawda? Nawet nie sądzę, że uderzyłabym takiego człowieka, bo zacząłby narzekać. "Ale ja nie mam prawa narażać kogoś (bez jego wiedzy i zgody) na cierpienia i jednocześnie dawać szansę na przyjemność." Wiesz, że to co napisałeś odniesione do ciąży to bzdura przy której podpieranie się mięsożerców tym, że lwy jedzą mięso wymięka? Ba podpieranie się tym, że Kasia zrobiła to a to, więc ja też mogę, większość ludzi robi to a to jest na poziomie przedszkolaków. Zanim zarzucisz mi jakieś dziwne rzeczy, co do tego podpierania, to powiem Ci, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Po prostu przy stwierdzeniu "Ale ja nie mam prawa narażać kogoś (bez jego wiedzy i zgody) na cierpienia i jednocześnie dawać szansę na przyjemność." wymiękają tłumaczenia dorosłych ludzi, którzy podpierają się tym, że coś tam robi ileś ludzi czy zwierząt tak jakby to było takie ważne. "Argument z samobójstwem odpada. Co z ryzykiem, że przeżyjesz, jako kaleka ze zniszczonym ciałem (albo jeśli boisz się, że coś złego cię czeka po śmierci)?" Zawsze można spróbować wynająć płatnego mordercę. Albo powiesić się, wiedząc przy tym, że domownicy/współlokatorzy wyjechali. "Kretynki z kasą nie traktowałyby jej jako codzienność, bo to jednak koszty." Myślisz, że na świecie jest więcej ludzi mądrych czy takich, którzy zabezpieczać się nie chcą bez wyraźnego powodu (z tego co czytałam to powody są)? Jeżeli to drugie, to jednak sądzę, że w przypadku pozwolenia aborcji na życzenie, kliniki aborcyjne, zakładając, że powstaną w każdym kraju miałyby taki przypadek dość często. "A nawet jeśli, chciałabyś, żeby te kretynki miały dzieci?" One mają dzieci. Nie przeszkadza mi to, że ktoś dostał szansę na zauważenie, że życie to coś więcej niż pasmo nieszczęść. "Chciałabyś, żeby twoja matka była kretynką, która cię nie kocha i która zabiłaby cię, gdyby mogła?" Chciałabym spróbować żyć i ogarnąć się do tego stopnia, że już w wieku kilkunastu lat doszłabym do wniosku, że życie nie składa się w większości z matki. "A co z kobietą, która była gotowa mieć dzieci (ustatkowana, udany związek, dobra sytuacja finansowa), a później jej mąż zginął, straciła pracę lub dom? Jej życie wywróciło się do tego stopnia, że nie jest w stanie wychować dziecka." Na świecie były już takie przypadki. Kobiety albo robiły aborcje, albo je jakoś same wywoływały (o ile coś takiego jak "wywołanie aborcji" istnieje) albo jakimś cudem oddawały dzieci do domów dziecka. Później czasami dochodziło do spotkania dziecko - matka. Mi się najbardziej podoba w tym wszystkim ta opcja spotkania ;) "Ty chcesz, by dzieci doznawały krzywdy w patologicznych rodzinach." Obudź się! One już doznają krzywdy, ale na pewno nie każdy ma takie poglądy dotyczące życia jak Ty. Dodam, że wiem co napisałam, chodzi mi o życie, nie o aborcję. Mi to, że jakaś część zauważy to, czego nie zauważysz nie przeszkadza. A ich matki jakby nie było nie muszą się z nimi męczyć, skoro posiadanie dziecka im nie odpowiada. Mam do Ciebie dwa pytanie. W sumie to nie musisz mi na nie odpowiadać, jeśli poczujesz się niezręcznie. Wystarczy, że sam na nie odpowiesz. Skoro tak Ci niedobrze, to po co żyjesz? Jeżeli żyjesz tylko dla kogoś, to współczuję. Jeżeli niezupełnie tak jest, to tak trochę złośliwie dodam (każdy ma jakieś wady), że pomyśl zawsze może Cię spotkać jakieś wielkie nieszczęście, więc po co krzywdzisz sam siebie dalszym życiem?

Odpowiedz
avatar Aspirhino
1 1

@girlfromwestern: Robisz dziwkę z logiki. Gdzie napisałem, że życie to pasmo nieszczęść? Gdzie? Przeczytaj to jeszcze raz, a potem kolejny. Nie napisałem nigdzie, że moje życie to pasmo nieszczęść. Napisałem, że są możliwe takie sytuacje, gdzie osobnik jest tak "uszkodzony", że odczuwa ból. Nie używaj argumentów ad personam, bo ja też mogę zacząć. P.S. Współczuję twojemu potencjalnemu dziecku, że ma głupią i pustą matkę. O ile sama nie oddasz go do domu dziecka, skoro akceptujesz takie działanie. Koniec dyskusji z tobą, gdyż już ci wykazałem słuszność moich poglądów, a to że ty nie rozumiesz, co piszę, to twój problem. P.P.S. Szafujesz cudzym życiem, do którego nie masz prawa. P.P.P.S. Jak chcesz się bić, nie mam nic przeciwko, pisz na pw, gdzie mamy się spotkać.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 czerwca 2014 o 21:49

avatar girlfromwestern
-2 2

@Aspirhino: "2. Sam akt spłodzenia jest już skazaniem na śmierć niewinnej istoty, tak jak jest skazaniem na mnóstwo nieprzyjemności tego świata. To płodzenie, tworzenie nowego życia jest agresją, gdyż jest narażaniem (i de facto skazaniem) na cierpienia niewinnej osoby bez jej zgody (przyjemności i dobre chwile tego nie rekompensują). Aborcja zaś jest ostatnią szansą na powstrzymanie się od tego"

Odpowiedz
avatar girlfromwestern
-2 2

@Aspiracjo do niezachodzenia w ciążę i popełnienia samobójstwa: "2. Sam akt spłodzenia jest już skazaniem na śmierć niewinnej istoty, tak jak jest skazaniem na mnóstwo nieprzyjemności tego świata. To płodzenie, tworzenie nowego życia jest agresją, gdyż jest narażaniem (i de facto skazaniem) na cierpienia niewinnej osoby bez jej zgody (przyjemności i dobre chwile tego nie rekompensują). Aborcja zaś jest ostatnią szansą na powstrzymanie się od tego" Pasmo cierpień może być? Odniosłam ten fragment do wszystkich ciąż - napisałam chyba o tym, a Ty nic zaprzeczyłeś. Wręcz potwierdziłeś: "Samo tworzenie nowego życia jest złamaniem trzeciego aksjomatu (zasady nieagresji). Życie może być szczęśliwe, może nie być." Jeżeli chodziło Ci o "Nie napisałem nigdzie, że moje życie to pasmo nieszczęść." Przedstawiłeś ogólnie życie jako krzywdę, marudo. Niby dlaczego Twoje miałoby być inne? "P.P.S. Szafujesz cudzym życiem, do którego nie masz prawa." Chodzi Ci o to, że nie przeszkadza mi fakt, że miliardy ludzi w domach dziecka żyją i będą żyły? "O ile sama nie oddasz go do domu dziecka, skoro akceptujesz takie działanie." Rozumiem, że lepiej jest coś uśmiercić we wczesnym stadium rozwoju albo samemu się męczyć tak z dwadzieścia lat, jeśli ktoś będzie fatalnym rodzicem niż dać mu szansę na życie? Nie piszę o swoim przypadku. Piszę o dzieciach z domu dziecka, które mają jasną sytuację prawną (rodzice je porzucili).

Odpowiedz
avatar girlfromwestern
-2 2

@Aspirhino: Przepraszam. Powinnam zapytać. Skoro skrzywdzono Cię stworzeniem Cię/narodzinami narażając Cię biedaku na cierpienie, (i jeszcze Twoi rodzice zrobili to bez Twojej zgody, co za bezczelność) to co po co żyjesz? Skoro akt tworzenia jest agresją, to sam fakt, że ktoś żyje też i nie decyduje się na przerwanie swojego życia też jest agresją wyrządzoną samą sobie, bo przecież w każdej chwili może stać się coś złego. Dowiodłeś tego, że nie chcesz, żeby dzieci doznawały krzywd w patologicznych rodzinach i traktujesz aborcję jako obronę przed wcześniejszym przerwaniem życia. Sądzę, że wiele osób z patologicznych rodzin chce żyć sobie spokojnie, a nie wysłuchiwać mądrości jak by to było fajnie, gdyby ich nie było, bo ustrzeżono je by przed cierpieniem. Dodam, że dobrze zrobione samobójstwo też jest obroną, bo przecież jutro się może okazać, że połowa Twoich przyjaciół bardzo ciężko zachoruje, reszta Cię zostawi, a najbliższa rodzina Ci umrze. Broń się przed tym! Ba! Broń noworodki/dzieci/nastolatków, bo przecież oni też mogą trafić do nieciekawych rodzin, jak powiedzmy nie będzie kto miał się nimi zająć.

Odpowiedz
avatar NobbyNobbs
-1 13

@icywind: typowy gimboatol - niby nie wierzy, ale o całe zło świata oskarża Boga.... Którego nie ma. Przez takich jak ty wstyd się przyznać w towarzystwie, że się nie wierzy.

Odpowiedz
avatar girlfromwestern
6 12

@icywind: Nie tylko takie istoty na świecie są usuwane. Usuwane są też takie, które mogą prowadzić spokojne życie z rodziną. I to nie jest tak, że jakaś każdy kto się urodził z jakąś wadą będzie na pewno kiedyś potrzebować opieki non-stop. Nie za bardzo rozumiem po co komu dziecko, jak ktoś wie (powiedzmy jest po aborcji z powodu choroby Downa), że nie chce się zajmować chorym dzieckiem. Dziecko może być na przykład sparaliżowane od pasa w dół po ciężkiej chorobie, którą każdy może przebyć. I też rodzic je zostawi? I będzie zostawiał każde chore dziecko za chorym dzieckiem dopóki nie trafi mu się zdrowe? Jak ktoś wie, że nie da rady się opiekować ciężko chorym dzieckiem niech się za robienie dzieci specjalnie nie bierze. Dziecko to NIE jest zabawka. Jak ktoś chce się pobawić, to niech sobie w Simsy pogra, a nie przygarnia czy daje życie jakiemuś człowiekowi. A i jeszcze jedno. Przeszłam przez bardzo ciężką chorobę (jak ktoś ma ripostować, że zostawiła ona ślady, to niech sobie daruje). Nawet sobie nie wyobrażam, że moja rodzina, która rzekomo mnie kocha, zostawiłaby mnie, bo mogłabym zostać sparaliżowana od pasa w dół, głucha, zostać upośledzona umysłowo i mieć problemy z normalnym wysławianiem się. Rozumiem, że moja choroba (nie ja, ja NIE jestem niczemu winna) stanowiłaby jakiś problem finansowy, (chociaż sądzę, że spokojnie by sobie z tym poradzono), ale to moja rodzina.

Odpowiedz
avatar jankiel831209
-1 3

A tak w ogóle to skąd ten ziom wie jak z reguły gwałcą gwałciciele ??

Odpowiedz
avatar Aspirhino
1 1

@jankiel831209: Z doświadczenia.

Odpowiedz
avatar Adraxer
-2 4

Jeśli chcecie zabijać dzieci, to róbcie to beze mnie. http://www.arslege.pl/wolnosc-mysli-sumienia-i-wyznania/k350/a29696/. DE IURE mamy prawo odmówić zabijania nie narodzonych dzieci, organizmów, płodów czy jak se to nazwiecie. A wszystko w pierwszej kolejności na mocy Europejskiej konwencji praw człowieka.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 czerwca 2014 o 22:53

avatar NobbyNobbs
-1 3

@Adraxer: ktoś, kto nie chce zabijać nienarodzonych dzieci wg nich jest gorszy od hitlera... A śmiałem się kilka lat temu z księdza co na YT opowiadał o cywilizacji śmierci.

Odpowiedz
avatar Adraxer
1 3

@NobbyNobbs: Ciekawe jest to że Hitler zabraniał aborcji dla Niemek. Natomiast polki miały swobodny dostęp do tych świadczeń. Nawet Hitler uważał że to poniżej ludzkiej godności.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 czerwca 2014 o 19:30

avatar ~Gucio
0 2

@Adraxer: "Nawet Hitler uważał że to poniżej ludzkiej godności" - Hitler po prostu dążył do ekspansji swojej nacji za wszelką cenę. Do tego samego dąży się teraz: niech dzieci się rodzą, dorastają, pracują i płacą podatki... Tylko mało kto myśli o tym, że niepełnosprawne dziecko będzie wyłącznie generowało koszty, a nie dochody - ale to przecież problem rodziców, bo od państwa ciężko uzyskać godziwą pomoc finansową.

Odpowiedz
avatar ~Gucio
0 2

Fejk. Terlik najwyżej byłby oburzony seksem bez ślubu, a tak w ogóle to powiedziałby gwałcicielowi"Bóg zapłać" i może zaprosił go na kawę.

Odpowiedz
Udostępnij