@pochodnie:
"Trafiła kosa na kamień.", "Toczący się kamień nie porasta mchem.", "Kto na drugich rzuca kamieniami, temu kamieniem odpłacą.", "Nie o górę się potkniesz, lecz o kamień.", "Z jednego kamienia nie powstaje mur". W księdze przysłów mam 20 o kamieniu, to tylko przykłady.
@karakar: kto pod kim kamienie kopie, ten sam w nie wpada.
Może być nawet 300 przysłów z kamieniami, ale to nie "przysłowiowy kamień", bo nie chodzi o żaden konkretny kamień z konkretnego przysłowia (ani kontekst nie ma żadnego powiązania z żadnym z tych przysłów).
@barciol: o, na przykład jakby było "nie ma pod ręką kupy kamieni", to można by użyć "przysłowiowej kupy kamieni", żeby zwrócić uwagę, że zna się Sienkiewicza.
Trzeba głośno krzyknąć, że ma się samochód do zezłomowania, a jakiś miły i pomocny pan z wózkiem szybko się pojawi i na pewno będzie miał przy sobie odpowiedni sprzęt który pozwoli otworzyć samochód.
Bardzo dobrym sposobem jest wożenie w jakimś schowku drobnego odłamka izolatora (tej ceramicznej części) ze świecy zapłonowej. Wystarczy solidny zamach takim na poważnie malutkim przedmiotem i każda niewzmocniona szyba leci w mak. Uwaga: szyby przednie i tylne są właśnie wzmocnione.
Nie ma czegoś takiego jak "przysłowiowy kamień"
Odpowiedz@pochodnie: Gdzie kucharek sześć tam kamień.
Odpowiedz@pochodnie: "Trafiła kosa na kamień.", "Toczący się kamień nie porasta mchem.", "Kto na drugich rzuca kamieniami, temu kamieniem odpłacą.", "Nie o górę się potkniesz, lecz o kamień.", "Z jednego kamienia nie powstaje mur". W księdze przysłów mam 20 o kamieniu, to tylko przykłady.
Odpowiedz@karakar: kto pod kim kamienie kopie, ten sam w nie wpada. Może być nawet 300 przysłów z kamieniami, ale to nie "przysłowiowy kamień", bo nie chodzi o żaden konkretny kamień z konkretnego przysłowia (ani kontekst nie ma żadnego powiązania z żadnym z tych przysłów).
Odpowiedz@pochodnie: Jak to nie ma? A "ch*j, dupa i kamieni kupa"?
Odpowiedz@barciol: o, na przykład jakby było "nie ma pod ręką kupy kamieni", to można by użyć "przysłowiowej kupy kamieni", żeby zwrócić uwagę, że zna się Sienkiewicza.
OdpowiedzTrzeba głośno krzyknąć, że ma się samochód do zezłomowania, a jakiś miły i pomocny pan z wózkiem szybko się pojawi i na pewno będzie miał przy sobie odpowiedni sprzęt który pozwoli otworzyć samochód.
OdpowiedzŁokciem. Nie jest to tak łatwe jak w GTA, ale jest możliwe.
Odpowiedzto już są nawet eksperci od wybijania szyb samochodowych i jeszcze lansują się w radiostacjach??
OdpowiedzJAk nie masz sprzętu do rozcinania samochodu to krzyknij na Pana Heńka i Staśka spod śmietnika, że to auto na złom idzie ;p
Odpowiedzto rozumiem, że rozcinamy samochód bo młoteczek jest w środku i wtedy dopiero rozbijamy szybkę ? :P
OdpowiedzBardzo dobrym sposobem jest wożenie w jakimś schowku drobnego odłamka izolatora (tej ceramicznej części) ze świecy zapłonowej. Wystarczy solidny zamach takim na poważnie malutkim przedmiotem i każda niewzmocniona szyba leci w mak. Uwaga: szyby przednie i tylne są właśnie wzmocnione.
Odpowiedz