@Pingvin: Jestem po studiach upośledzony debilu.Dlaczego jesteś upośledzony-bo dałem mu oceny z Gimnazjum,dlaczego?Jeśli tego nie zrozumiesz dlaczego,to dlatego że właśnie jesteś upośledzony.Ale nie martw się jest jeszcze uzdrowiciel,tabletki czy taka miejscowość na Podlasiu,gdzie pomagają takim ja ty.
@cavefalcon: Dobrych ocen nie dostaje się za ładne oczy. Gdyby ,,chociażby'' miał laureata z wojewódzkiej/ogólnokrajowej olimpiady biologicznej, to ma z automatu szóstkę - bez względu na oceny cząstkowe (tak jest w jakimś zarządzeniu MENu zdaję się.)
Ale denna szkoła jak tak łatwo jest zdobyć celujący z wszystkiego :P w poważnej szkole pewnie taki miałby na granicy 3-4. Ale jak jest niski poziom to 6 jest za byle co ;)
Nikt nie powiedział, że było mu łatwo, może po prostu bardzo dużo zakuwał... Mam kolegę, którego świadectwo wygląda podobnie - szóstki z prawie wszystkich przedmiotów, a nasza szkoła jest na dosyć wysokim poziomie.
@MiriamG3:
Miałam kolegę w liceum, który na pierwszej lekcji każdego przedmiotu pytał: "Pani profesor/panie profesorze, a co trzeba zrobić, żeby mieć celujący na koniec?" >__< Kujonem był strasznym, wszystkiego się uczył na pamięć, ale jak go poprosić o powiedzenie czegoś własnymi słowami, to milczał jak zaklęty. W efekcie średnią miał zaledwie w górnej granicy przeciętnej, a o 6.0 mógł sobie pomarzyć ;P
Z innej beczki - najbardziej wk00rwiającą praktyką w niektórych szkołach jest to, że uczniowie, którzy mają wysokie oceny z części przedmiotów, na koniec roku/semestru chodzą i żebrzą u nauczycieli pozostałych przedmiotów, żeby mogli "zdawać" na lepszą ocenę; w efekcie nauczyciele często podwyższają tę ocenę, chociaż uczeń na to nie zasługuje, a finał jest taki, że te kujonki-żebracy mają wyższą średnią niż uczniowie, którzy na swoje oceny pracowali przez cały rok...
Tak czy inaczej, staranie się o wysoką średnią w szkole to najczęściej zmarnowany wysiłek. Owszem, jest to warunek, żeby dostać się do wybranej przez siebie szkoły lub na niektóre kierunki studiów, ale później - w "dorosłym" życiu - pracodawcę interesuje wyłącznie to, do jakiej szkoły chodziłeś/czy masz maturę, a oceny mało kogo obchodzą.
@MiriamG3: i właśnie stąd się biorą dzisiejsze marne wyniki matur. W szkole na "wysokim poziomie" nie da się mieć szóstek ze wszystkich przedmiotów. Dlaczego? Dlatego że to oznacza olimpiade z każdego przedmiotu. Spróbowałbyś sobie poradzić koleś w takim V LO w krakowie to byś zobaczył co to wysoki poziom. Za prace które pisałem byłej z X LO dostawała 6 podczas gdy ja za takie same prace dostałbym najwyżej 3 w V. Z matury z historii miałem 96% ale to wystarczyło w V tylko na 4. Bo na 5 i 6 są już tylko olimpiady (przedmiot rozszerzony). Z Ang 90% z matury rozszerzonej to z kolei poziom NISKI bo ludzie którzy dostają 4-5 mają między 95 a 100%. Z biologii na pierwszym roku mieliśmy kolesia który w paru sprawdzianach próg 2 miał na 75% (a to był poziom podstawowy). Ludzie się cieszyli jak mieli 2 bo to oznaczało że są bliżsi zdaniu niż nie zdaniu. Na koniec na jedną klase przypadało po 1-2 czerwonych pasków a nie prymusów. TO jest szkoła na wysokim poziomie, a nie plac zabaw na którym zdobywanie 6 z każdego przedmiotu jest grą i zabawą.
Biologia to najmniej empiryczna nauka, nie opiera się jak fizyka o doświadczenie, jak matematyka o dowód, bazuje na tym, że póki nie ma lepszych teorii to uczymy się takich.
@Davidof: Ty chyba nie widziałeś prawdziwej biologii ;__; Oczywiście są działy gdzie jest więcej tez, niż prawdziwej wiedzy (pochodzenie życia itp), ale bez przesady. Biochemia, biofizyka, cytologia, histologia itd. są dość obszerne i opierają się na "doświadczeniu jak w fizyce, oraz na dowodach jak w matematyce".
wzorowe zachowanie świadczy o byciu szkolnym pupilkiem co przekładało się na dobre stopnie lecz biologia świadczy o niezaspokojonej nauczycielce spowodowanym MAŁYM problemem z uczniem.
@kima123: Między innymi na podstawie frekwencji. Samo zachowanie jako postępowanie ucznia też jest wliczane. Wg mnie najważniejsze jest to, że zachowanie nie jest wystawiane na podstawie ocen (w teorii i czasem w praktyce) tylko według konkretnych kryteriów. Dzięki temu nawet średni uczeń jak się postara może mieć wzorowe, chociaż nie wiem na kij to komu.
@Cafe:
Ja miałem zachowanie nieodpowiednie, bo miałem słabą frekwencję, ale na lekcjach się zachowuję normalnie z kulturą (nie podlizuję się). Nie mając przy tym specjalnie dobrych ocen.
Moim zdaniem ocenianie głównie po frekwencji jest bez sensu.
@kima123: Exactly. U mnie też brali tylko pod uwagę frekwencję. 15+ godzin nieusprawiedliwionych to już nieodpowiednie, a w przypadku 30+ kontrakt (uczeń gwarantuje, że już więcej nie będzie opuszczał szkoły, bo inaczej wyleci). Ja przez 2 lata zawsze miałem nieodpowiednie, a dopiero w 3 nagle bardzo dobre bo to była klasa maturalna (najwyższa średnia ocen z chemii na tle całej szkoły). Mina wychowawczyni bezcenna :)
@kima123: Nie głównie, tylko między innymi. Kryteria zawsze są podawane - w liceum nie miałem szałowych ocen oraz opuściłem trochę godzin (z kryterium frekwencji wychodziłoby dobre/poprawne - nie pamiętam już)ALE brałem udział w życiu szkoły (dni otwarte, gazetki szkolne, konkursy szkolne i tego typu rzeczy)dodatkowo zachowywałem się normalnie (ani jakoś wybitnie, ani źle), i mimo nie najlepszej frekwencji zawsze miałem bdb. Więc zwalanie wszystkiego na obecności/nieobecności jest bzdurą. Bo frekwencja jest jednym z a nie jedynym kryterium.
@brakloginu727:
Nauczyciele WF to czasami prawdziwi ch00je. Miałam takiego, który zapowiadał, że wystarczy mieć frekwencję bez zarzutu i starać się na lekcjach (bo "nie każdy ma warunki,żeby osiągać olimpijskie wyniki - liczą się starania", tiaaa...), to na koniec będzie 5. Spełniałam jego wymagania, a on przez 3 semestry ze złośliwym uśmieszkiem dawał mi 4, psując mi średnią... Wreszcie miałam tego dość i postarałam się o lekarskie zwolnienie z WF (bo i tak mi się należało) - mina nauczyciela, gdy wręczyłam mu owo zwolnienie: bezcenna :D
@Lukaszus:
Znam ten ból :( Całe dzieciństwo wbijano mi do głowy, żebym się uczyła, to w przyszłości będę miała lekką pracę i mnóstwo pieniędzy. Oczywiście, g00wno z tego wyszło, a tymi wszystkimi świadectwami z paskiem mogę sobie teraz tyłek podetrzeć.
Jeszcze tylko wpier*** i wakacje!
Odpowiedzhttp://o3.fbl.pl/w640/o1/201202/E3/114938341.jpg
Odpowiedz"Mówiłem ci synu żebyś przysiadł do tej biologii to ty nie wiem co robiłeś"
Odpowiedz"Tak to jest jak się zajmuje wszystkim innym tylko nie biologią"
Odpowiedz"Ja w Twoim wieku miałem 6 z biologii!"
OdpowiedzZnam ten ból. Też mam tylko jedną piątkę...
Odpowiedz@mateo214: Ja to miałem zawsze jedną szóstkę z Religi.
Odpowiedz@Krokorok: Po poziomie twoich komentarzy wnioskuje, że oceny z innych przedmiotów nie były bardzo zbliżone do tej z religii.
Odpowiedz@KotletSchabowy: Polski 4 Historia 5 Chemia 4 Fizyka 3 WOS 5 Angielski 4 Niemiecki 3 Sztuka 5 WF 4 Geografia 3 Biologia 4 Nie,nie były.
Odpowiedz@Krokorok: A która klasa podstawówki?
Odpowiedz@Pingvin: A gdzie w Podstawówce miałeś Chemię czy aż 2 Języki obce?
Odpowiedz@Krokorok: No tak. Masz rację- twoje zachowanie wskazuje na podstawówkę, ale jako że jesteś już po niej , prawdopodobnie jesteś upośledzony
Odpowiedz@Pingvin: Jestem po studiach upośledzony debilu.Dlaczego jesteś upośledzony-bo dałem mu oceny z Gimnazjum,dlaczego?Jeśli tego nie zrozumiesz dlaczego,to dlatego że właśnie jesteś upośledzony.Ale nie martw się jest jeszcze uzdrowiciel,tabletki czy taka miejscowość na Podlasiu,gdzie pomagają takim ja ty.
Odpowiedz@KotletSchabowy: Technika 5
OdpowiedzZawsze znajdzie się taka k. co będzie uważać że na celującą to ten uczeń powinien mieć tytuł doktora.
Odpowiedz@cavefalcon: Dobrych ocen nie dostaje się za ładne oczy. Gdyby ,,chociażby'' miał laureata z wojewódzkiej/ogólnokrajowej olimpiady biologicznej, to ma z automatu szóstkę - bez względu na oceny cząstkowe (tak jest w jakimś zarządzeniu MENu zdaję się.)
OdpowiedzI on chce z takim wykształceniem prace w Polsce znaleźć?
Odpowiedz@Donald_Tusk: Ma szóstki z języków obcych, raczej poleci na zachód.
OdpowiedzW konsekwencji pójdzie na europeistykę, albo politologie i wszystko ch*j.
OdpowiedzJa z biologi mialem 4... To mnie srednio zdziwilo, ale 4 z Angielskiego bylo szokiem.
Odpowiedz@WojtekVanHelsing: zależy dla kogo
OdpowiedzCoś tu nie gra. Taki kujon i ma celujący z WF-u?
OdpowiedzAle denna szkoła jak tak łatwo jest zdobyć celujący z wszystkiego :P w poważnej szkole pewnie taki miałby na granicy 3-4. Ale jak jest niski poziom to 6 jest za byle co ;)
OdpowiedzNikt nie powiedział, że było mu łatwo, może po prostu bardzo dużo zakuwał... Mam kolegę, którego świadectwo wygląda podobnie - szóstki z prawie wszystkich przedmiotów, a nasza szkoła jest na dosyć wysokim poziomie.
Odpowiedz@MiriamG3: Miałam kolegę w liceum, który na pierwszej lekcji każdego przedmiotu pytał: "Pani profesor/panie profesorze, a co trzeba zrobić, żeby mieć celujący na koniec?" >__< Kujonem był strasznym, wszystkiego się uczył na pamięć, ale jak go poprosić o powiedzenie czegoś własnymi słowami, to milczał jak zaklęty. W efekcie średnią miał zaledwie w górnej granicy przeciętnej, a o 6.0 mógł sobie pomarzyć ;P Z innej beczki - najbardziej wk00rwiającą praktyką w niektórych szkołach jest to, że uczniowie, którzy mają wysokie oceny z części przedmiotów, na koniec roku/semestru chodzą i żebrzą u nauczycieli pozostałych przedmiotów, żeby mogli "zdawać" na lepszą ocenę; w efekcie nauczyciele często podwyższają tę ocenę, chociaż uczeń na to nie zasługuje, a finał jest taki, że te kujonki-żebracy mają wyższą średnią niż uczniowie, którzy na swoje oceny pracowali przez cały rok... Tak czy inaczej, staranie się o wysoką średnią w szkole to najczęściej zmarnowany wysiłek. Owszem, jest to warunek, żeby dostać się do wybranej przez siebie szkoły lub na niektóre kierunki studiów, ale później - w "dorosłym" życiu - pracodawcę interesuje wyłącznie to, do jakiej szkoły chodziłeś/czy masz maturę, a oceny mało kogo obchodzą.
Odpowiedz@MiriamG3: i właśnie stąd się biorą dzisiejsze marne wyniki matur. W szkole na "wysokim poziomie" nie da się mieć szóstek ze wszystkich przedmiotów. Dlaczego? Dlatego że to oznacza olimpiade z każdego przedmiotu. Spróbowałbyś sobie poradzić koleś w takim V LO w krakowie to byś zobaczył co to wysoki poziom. Za prace które pisałem byłej z X LO dostawała 6 podczas gdy ja za takie same prace dostałbym najwyżej 3 w V. Z matury z historii miałem 96% ale to wystarczyło w V tylko na 4. Bo na 5 i 6 są już tylko olimpiady (przedmiot rozszerzony). Z Ang 90% z matury rozszerzonej to z kolei poziom NISKI bo ludzie którzy dostają 4-5 mają między 95 a 100%. Z biologii na pierwszym roku mieliśmy kolesia który w paru sprawdzianach próg 2 miał na 75% (a to był poziom podstawowy). Ludzie się cieszyli jak mieli 2 bo to oznaczało że są bliżsi zdaniu niż nie zdaniu. Na koniec na jedną klase przypadało po 1-2 czerwonych pasków a nie prymusów. TO jest szkoła na wysokim poziomie, a nie plac zabaw na którym zdobywanie 6 z każdego przedmiotu jest grą i zabawą.
OdpowiedzBiologia to najmniej empiryczna nauka, nie opiera się jak fizyka o doświadczenie, jak matematyka o dowód, bazuje na tym, że póki nie ma lepszych teorii to uczymy się takich.
Odpowiedz@Davidof: Ty chyba nie widziałeś prawdziwej biologii ;__; Oczywiście są działy gdzie jest więcej tez, niż prawdziwej wiedzy (pochodzenie życia itp), ale bez przesady. Biochemia, biofizyka, cytologia, histologia itd. są dość obszerne i opierają się na "doświadczeniu jak w fizyce, oraz na dowodach jak w matematyce".
OdpowiedzA co on ku*wa robocop?
OdpowiedzNo, pasek na świadectwie i na dupie.
Odpowiedzwzorowe zachowanie świadczy o byciu szkolnym pupilkiem co przekładało się na dobre stopnie lecz biologia świadczy o niezaspokojonej nauczycielce spowodowanym MAŁYM problemem z uczniem.
Odpowiedz@Pochlastany_fifulec: Obecnie zachowanie jest oceniane na podstawie frekwencji, a nie zachowania..
Odpowiedz@kima123: Między innymi na podstawie frekwencji. Samo zachowanie jako postępowanie ucznia też jest wliczane. Wg mnie najważniejsze jest to, że zachowanie nie jest wystawiane na podstawie ocen (w teorii i czasem w praktyce) tylko według konkretnych kryteriów. Dzięki temu nawet średni uczeń jak się postara może mieć wzorowe, chociaż nie wiem na kij to komu.
Odpowiedz@Cafe: Ja miałem zachowanie nieodpowiednie, bo miałem słabą frekwencję, ale na lekcjach się zachowuję normalnie z kulturą (nie podlizuję się). Nie mając przy tym specjalnie dobrych ocen. Moim zdaniem ocenianie głównie po frekwencji jest bez sensu.
Odpowiedz@kima123: Exactly. U mnie też brali tylko pod uwagę frekwencję. 15+ godzin nieusprawiedliwionych to już nieodpowiednie, a w przypadku 30+ kontrakt (uczeń gwarantuje, że już więcej nie będzie opuszczał szkoły, bo inaczej wyleci). Ja przez 2 lata zawsze miałem nieodpowiednie, a dopiero w 3 nagle bardzo dobre bo to była klasa maturalna (najwyższa średnia ocen z chemii na tle całej szkoły). Mina wychowawczyni bezcenna :)
Odpowiedz@kima123: Nie głównie, tylko między innymi. Kryteria zawsze są podawane - w liceum nie miałem szałowych ocen oraz opuściłem trochę godzin (z kryterium frekwencji wychodziłoby dobre/poprawne - nie pamiętam już)ALE brałem udział w życiu szkoły (dni otwarte, gazetki szkolne, konkursy szkolne i tego typu rzeczy)dodatkowo zachowywałem się normalnie (ani jakoś wybitnie, ani źle), i mimo nie najlepszej frekwencji zawsze miałem bdb. Więc zwalanie wszystkiego na obecności/nieobecności jest bzdurą. Bo frekwencja jest jednym z a nie jedynym kryterium.
OdpowiedzNa "Orlenie" stanowisko kasjera już czeka.
OdpowiedzBędą dwa paski...
Odpowiedz113zł zniżki w Media Markt!
OdpowiedzU mnie w gimnazjum jeden koleś miał średnią 5,9 i jedynym przedmiotem z którego nie miał 6 był w-f...
Odpowiedz@brakloginu727: Nauczyciele WF to czasami prawdziwi ch00je. Miałam takiego, który zapowiadał, że wystarczy mieć frekwencję bez zarzutu i starać się na lekcjach (bo "nie każdy ma warunki,żeby osiągać olimpijskie wyniki - liczą się starania", tiaaa...), to na koniec będzie 5. Spełniałam jego wymagania, a on przez 3 semestry ze złośliwym uśmieszkiem dawał mi 4, psując mi średnią... Wreszcie miałam tego dość i postarałam się o lekarskie zwolnienie z WF (bo i tak mi się należało) - mina nauczyciela, gdy wręczyłam mu owo zwolnienie: bezcenna :D
Odpowiedzech, miałem kiedyś taką w podstawówce co po szóstej klasie miała średnia 6.0 XD ach te chore ambicje rodzicow...
Odpowiedz@Lukaszus: Znam ten ból :( Całe dzieciństwo wbijano mi do głowy, żebym się uczyła, to w przyszłości będę miała lekką pracę i mnóstwo pieniędzy. Oczywiście, g00wno z tego wyszło, a tymi wszystkimi świadectwami z paskiem mogę sobie teraz tyłek podetrzeć.
Odpowiedz