Miałem kiedyś taką akcję: jako dzieciaki bawiliśmy się w różne gonitwy/bieganiny itp, również po piwnicach w blokach. Żeby się do nich dostać, trzeba było strzelić jakiegoś wałka do domofonu. Kiedy przestało działać "ulotki" albo "poczta", to ze zdziwieniem odkryliśmy, że "to ja" w znakomitym procencie przypadków skutkuje otwarciem drzwi. Pewnego razu odbyła się taka rozmowa między kolegą (K) a gościem z domofonu (D)
tryń
D- słucham
K- to ja
D- ... ale jaki ja?
K- y... no Darek.
D- aaa, Darek, wchodź!
Dzzzzzzzz.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 lipca 2014 o 23:17
Miałem kiedyś taką akcję: jako dzieciaki bawiliśmy się w różne gonitwy/bieganiny itp, również po piwnicach w blokach. Żeby się do nich dostać, trzeba było strzelić jakiegoś wałka do domofonu. Kiedy przestało działać "ulotki" albo "poczta", to ze zdziwieniem odkryliśmy, że "to ja" w znakomitym procencie przypadków skutkuje otwarciem drzwi. Pewnego razu odbyła się taka rozmowa między kolegą (K) a gościem z domofonu (D) tryń D- słucham K- to ja D- ... ale jaki ja? K- y... no Darek. D- aaa, Darek, wchodź! Dzzzzzzzz.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 lipca 2014 o 23:17
@Vexorus: Działa jeszcze proste twierdzenie "otwórz". Ile razy zapomnę kluczy, dzwonie pod losowy numer i mówię otwórz.
OdpowiedzA strażnicy miejscy niech się męczą hehehe
OdpowiedzDomofon jeden z moich ulubionych instrumentów
Odpowiedz"Otwórz" też zwykle działa.
Odpowiedz@Klemik: Do tej pory pamietam gdzie sie akcent stawialo w "Otworz". :)
Odpowiedz