Jeżeli idziemy do pracy, a nasze wynagrodzenie dajmy na to najniższą krajową, czyli 1600 zł
To na nasze konto wpływa 1181 zł, dlaczego?
Brutto 1600zł
ZUS:
-emerytalne -156,16
-rentowe -24,00
-chorobowe -39,20
-zdrowotne -124,26
PIT:
-zaliczka -75,00
Netto: 1181,00
A naszego pracodawce pracownik za najniższą krajową 1600zł kosztuje:
ZUS:
-emerytalne -156,16
-rentowe -104,00
-wypadkowe -28,80
Fundusz pracy -39,20
FGŚP -1,60
+ 1600zł = 1930 zł - tyle kosztuje pracodawce pracownik, a do kieszeni rządzących
wpada 749zł! Jakby nie kradli tyle to pracownicy dostawali by więcej pieniędzy, a
dla pracodawcy były niższe koszty dla pracowników i był by wstanie zatrudnić
więcej pracowników, mniejsze bezrobocie..
Ale to nie wszystko jak już z wypłaty państwo zayebało 40% i mamy już tą kase i
idziemy wydawać nasze zarobione pieniądze to pamiętajmy, że każdy zakupiony towar,
każda zakupiona usługa także jest opodatkowana. Łączne obciążenia podatkowe w POlsce
wynoszą blisko 84%
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 lipca 2014 o 4:07
@waka: "dla pracodawcy były niższe koszty dla pracowników i był by wstanie zatrudnić
więcej pracowników" za te same 1181 zł... Faktycznie dużo zmieni z punktu widzenia pracownika.
@waka: Moze sie myle, ale trudno mi uwierzyc, ze w Niemczech, Anglii czy Norwegii nie ma skladek emerytalnych, zdrowotnych czy rentowych, nie mowiac o podatkach...
Placil ktos z wlasnej kieszeni dla lekarza? Orientuje sie ktos ile kosztuja zabiegi? Lekarze biora po 100 zl za wizyte, proste zabiegi kosztuja po 150 zl, bardziej zaawansowane po 250-1000 zl. Do tego mamy szpitale, gabinety specjalistyczne, karetki itd.
Na pensje zwyklego lekarza potrzeba 30 min krajowych, specjalisty juz 50, a do tego utrzymaj pielegniarki, urzadzenia, budynki itd.
@drager86:
Nie płacisz z własnej kieszeni dla lekarza? Orientujesz się, jakie są terminy? O ile nie leczysz przeziębienia (choć i tak wystoisz się w kolejce 4 godziny), to jakąkolwiek bardziej specjalistyczną wizytę dostaniesz na za 5 lat, więc równie dobrze mógłbyś jej nie mieć.
Jest jeszcze jeden problem oprócz wysokości podatków. I jest to nawet ważniejszy problem, a mianowicie to że te podatki są po prostu przep.ierdalane. To oczywiście się wiąże z wysokością podatków, bo wystarczałoby im powiedzmy 65%, ale wiedzą że te 20% się rozkradnie i zmarnuje więc trzeba wziąć 84% żeby wystarczyło.
@jigsawkira: do momentu, w którym zacznie brakować rąk do pracy. Kiedy już zabranie ludzi i powstanie rynek pracownika (swoją drogą lewaki z GW, które twierdzą, że "w kapitalizmie każdy będzie pracować za złotówę", piszą o czymś takim, jak rynek pracownika. Świat staje na głowie....) płace będą rosnąć do poziomu rentowności zatrudnia. Później pracodawca będzie musiał zmodernizować stanowiska pracy, zautomatyzować co jest zautomatyzowania i zrobotyzować co nadaje się do robotyzacji itp. Część ludzi straci pracę, ale w sytuacji w której mamy tylko bezrobocie strukturalne dla nikogo nie będzie to specjalny problem (no może drobne utrudnienie). Rentowność zatrudnienia wzrośnie, wzrosną też płace. Sytuacja win-win. Inna sprawa, że Twój komentarz jest lekko pozbawiony logiki - zdefiniowana jest płaca minimalna brutto, a nie netto, czyli zlikwidowanie kosztów po stronie pracownika zwiększy dochód netto pracownika (komentarze nic nie mówią o likwidacji minimalnej) drager86 - odnoszę wrażenie, że nie doczytałeś do końca składka zdrowotna - 124,26 a Ty piszesz o stówce za wizytę. Wybacz pytanie, ale co miesiąc chodzisz do lekarza? I tak jesteś na tym 24 pln "do przodu",no chyba, że co miesiąc masz zabieg za 1000 PLN to wtedy rzeczywiście tracisz. Ponadto słyszałeś o ubezpieczeniach prywatnych?
@Fishka: Nie życzę ci złego, ale: przestań płacić śmiesznie niskie (bo takie ono jest) ubezpieczenie zdrowotne i traf do szpitala po ciężkim wypadku lub z chorobą na podłożu genetycznym. Płacisz 10 - 20 tysięcy złotych za tydzień w moim szpitalu. Nie pasuje ci? To wyp. i zdychaj na ulicy. Ty myślisz że jakiekolwiek ubezpieczenia które dodatkowo może zapewnić pracodawca umożliwią ci leczenie w takich przypadkach? Mało się słyszy o przypadkach jakiś tam dzieci co leczy się lekami w cenie 100 000 zł za dawkę? Skoro nie popierasz publicznej służby zdrowia to idź do matki tego dziecka i jej powiedz: nie zdycha twój szczyl bo my tutaj leczymy się prywatnie i nie mamy zamiaru płacić za twojego dzieciaka.
Ja tam nie widzę problemu: rezygnujemy z tych wszystkich składek z równoczesnym powszechnym dostępem do broni. I zmieniamy prawo: napad, kradzież, nachalne żebractwo - wolno strzelać i zabijać bez konsekwencji.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
30 lipca 2014 o 10:21
@cavefalcon: a czemu ta matka śmie do nas przychodzić i mówić: "płaćcie bo mój dzieciak jest chory!"?
Oprócz tego, że teraz składka na NFZ jest wyższa niż są teraz prywatni lekarze, to po prywatyzacji publicznej służby zdrowia dochodzi konkurencja, więc ceny spadną do niewiele większych od kosztów utrzymania szpitala.
Dzięki temu, że niektóre leki przestaną być refundowane, to spadną ich ceny.
Czemu pracodawca ma zapewniać ubezpieczenie? Każdy powinien wykupić je sobie sam.
Po trafieniu do szpitala po wypadku ubezpieczyciel wypłaca część pieniędzy, co już pomaga. A reszta, cóż, masz dług wobec szpitala. Zrobili coś dla Ciebie, to będziesz spłacać, tak jak teraz co miesiąc płacisz, mimo, że nie jesteś u lekarza co miesiąc. Poza tym, z jakiej racji reszta obywateli ma płacić za Twój wypadek?
@cavefalcon: Nikt normalny nie popiera tzw. publicnzej slzuby zdrowia.
Jesli na rynku będzie istniec duza konkurencja to sluzba zdrowia stanieje 10krotnie, leki stanieja gdy nie bedzie ich kontrolwoac panstwo.
To panstwo kontroluje produkcje lekow itd, pozwala im trafic na rynek... Nie powinno być tutaj kontroli panstwa, jesli lek okaze sie trujacy to go przebadaja i taka firma bedzie musiala wyplacac odszkodowania, jak lek doprowadzil do cudzej smierci (pomijajac przypadki ze jest niewlasciwie stosowany itd) to tych co go wypuscili na rynek sie powiesi.
Jesli panstwo by tego nie kontrolowalo to na miejsce przedsiebiorstw ktore sprzedaja leki za 100 000 zl, pojawilo by sie 20 ktore sprzedadzą za 5000 zł.
WSZYSTKO stanieje.
Konkurencja wymusi to, że stanieja.
Zas koszty pracy rowniez sie zwiekszą więc bedziemy zarabiac wiecej. W ZEA to sie sprawdza.
Zreszta są fundacje itd.
@krzychor: Dla mnie jest to prosty przelicznik: jedno nieuleczanie chore dziecko - nakład na nie - 2 miliony miesięcznie z publicznej kasy. Tak się niestety nie da. Przykro mi ale w mojej służbie zdrowia takiemu dziecko mogę tylko zagwarantować jeden zastrzyk (wiadomo jaki). Są tysiące dzieci (zdrowych) w domach dziecka - czy one są gorsze od własnych?
Już ostatnio mieliśmy szopkę w sejmie. Bo rodzice chorych dzieci chcą kasę. To idźcie k. do pracy. A mamusia mówi że ona nie może iść do pracy bo dziecko wymaga 24 godzinnej opieki. Czyli jest tak: matka w wieku produkcyjnym nie pracuje czyli państwo nic z niej nie ma, ona też nic nie ma bo nie zarabia, a dodatkowo to ja/my mamy jeszcze jej dawać pieniądze na opiekę dziecka które nigdy nie będzie zdrowe, nigdy nie pójdzie do pracy i nic dla kraju nie zrobi. Może to i brutalne ale dla mnie to zwykłe pasożytnictwo.
Widziałeś kiedykolwiek jakąś umowę ubezpieczeniową/polisę? Płacisz a jak przyjdzie co do czego to dostaniesz odmowę bo koszt twojego leczenia jest nieopłacalny dla ubezpieczającego i za drogo wychodzi. Idź sobie wykup ubezpieczenie na wypadek np. raka na pewno znajdziesz tysiące chętnych na twoją składkę.
Napisałem: wszystko 100% płatne, zero składek i nakładów państwa. Leczenie płatne, szkolnictwo płatne, korzystanie ze służb publicznych (np. straż pożarna) płatne. Każdy martwi się o własną (.) a reszta niech spier.
Tego przecież chcecie. I ja to popieram. Koniec z darmowym żarciem dla meneli, koniec z 2500 zł na łebka w rodzinie zastępczej i wszystkimi innymi świadczeniami a jest ich pełno.
@WojtekVanHelsing: Twój świat o nazwie "wolny rynek" to bajeczka dla dzieci przed snem.
Demokracja i kapitalizm są idealne ale dla inteligentnych ludzi. A większość ludzi to niestety idioci, którzy jak te barany łażą jeden za drugim.
Uważasz że nie powinno być pensji minimalnej - owszem nie powinno być, ale w świecie gdzie 100% obywateli używa mózgu.
Zobacz co by się stało gdyby w Polsce zlikwidować pensje minimalną (w sumie to przecież jej nie ma bo są umowy zlecenie). I co się dzieje? Oferty pracy po 500 zł. Ja nie pójdę robić za taką stawkę, ty nie pójdziesz robić za taką stawkę, ale znajdzie się jakiś gamoń z podejściem "wolę 500 zł niż nic". I teraz takich gamoni jest coraz więcej. Polski "biznesmen" widzi, że skoro są idioci skłonni j. za 500 zł to tyle będzie już płacił zawsze. W ten sposób ani ja a ni ty nigdy pracy mieć nie będziemy.
Powiedź mi teraz "ekspercie" co zrobić aby nie było takich gamoni bo jak na razie to zalatuje od ciebie niewolnictwem.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
30 lipca 2014 o 11:52
@cavefalcon: Wolny rynek istnial, sprawdzal sie, w jego erze nastawil najwiekszy rozwoj w historii ludzkosci... teraz tam gdzie jest bardziej wolny, jest lepiej.. Tak, bajeczka.
Demokracja w ogole nie jest idealna, nawet jakby kazdy z spoleczenstwie byl jak Einstein to i tak bylo by źle, bo einstein byl politycznym idiota. A nawet geniusze polityczni jak Hitler, Putin itd. o ekonomii wiele nie wiedzieli.. Wiekszosc nie moze decydować
Zas kapitalizm jest idealny i to glownie dlatego, że w odroznieniu do feudalizmu, socjalizmu i niewolnictwa jest dla wszystkich, idiotow, debili, kretynow, frajerow, geniuszy, normalnych.. wszystkich.
Gdyby w Polsce zlikwidowano prace minimalna to czesc zarabiala by mniej (ale tylko czesc), ale koszty pracy by wzrosly po tym jak wzrosla by konkurencja na rynku.
Jesli srednia placa zmniejszy sie do 500 zl to ceny zmniejsza sie 3krotnie.
To nie są gamonie, nie mozna wyjsc na rynek i liczyc, ze zarobi sie odrazu 10 000 zl, w USA najpeirw zarabia sie kilkaset dolarow a później tysiąca dolarów, najwazniejsze jest pracowac.
To nie są gamonie tylko rozsadni ludzie. Lepiej pracowac za niewielka sume niz zycn a socjalu(ktorego byc nawiasem mówiac nie powinno) lub nie zyc.
Jesli ktos godzi sie na 500 zl to znaczy, że alternatywa byla dla niego gorsza.
A jak to idiota który mgol znalesc lepsza prace to i tak jest korzystne bo dzieki niemu, zmniejszą sie ceny itd.
@WojtekVanHelsing: Jesli srednia placa zmniejszy sie do 500 zl to ceny zmniejsza sie 3krotnie.
Ha ha. To dlaczego nie mamy takich cen jak w Niemczech czyli 1 euro = 1 złoty?
Kilogram bananów w Niemczech kosztuje 1 euro, w Polsce 4 zł. Niemiec zarabia 1500 euro, a Polak 1200 zł. Według twojej logiki tak właśnie być powinno.
Jesli ktos godzi sie na 500 zl to znaczy, że alternatywa byla dla niego gorsza.
Nie, to znaczy że nie ma alternatywy bo jeszcze nikt nie opatentował metody na to aby człowiek żył żywiąc się samym powietrzem.
zmniejszą sie ceny
Cieszmy się i radujmy bo ceny wagonów kolejowych staniały o 60%.
Pracownik pracuje dla pieniędzy bo te są mu potrzebne aby prowadził swoją egzystencję. Jeśli zarobek nie jest wystarczający do godnego życia (o czym mówi kodeks pracy) to tworzą się patologie i pojawia się czynnik kryminogenny (nikt przecież nie kradnie bo lubi i takie ma hobby).
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 lipca 2014 o 12:55
@cavefalcon: Bo średnia placa jest wyzsza.. Zresztą w Niemczech maja duzo drozej niz w Polsce.
Zresztą zawsze tam gdzie zarabia sie mniej tam jest taniej, dlatego Chinczycy wychodzą lepiej niz Polacy.
Alternaywa jest zawsze. Wazne, jaka.
Pracownik pracuje dla pieniedzy, owszem - Ale sama praca jest po to aby ktos mogl z niej korzystac, rynek ejst dla konsumenta.
Kodeks pracy nalezy zlikwidowac jako cos naturalnie szkodliwego na rynku.
Najgorzej mnie wk*urwia to, że jak znajdziesz złoto, diamenty, ropę na twojej ziemi
to nagle to się staje "własnością państwa". Chyba każdy wie o tym "prawie" i cicho siedzi jak znajdzie jakieś złoże itd...
Jak by się znesło to, to w polsce było by więcej ropy itd...
Było coś takiego, że meteor pi*rdolnął komuś w dom, ale dobrze, że był mały i zrobił małą szkodę bo walną w końcówkę dachu uszkadzając jedynie dach (nie uszkodziły murów).. Przyjechali jacyś urzędnicy powiedzieli, że to własność państwa i zaeybali meteoryt (nie wiem ile był wart, ale napewno sporo)..
A ta rodzina musi za własną kase sobie dach naprawić..
Dobrze, że nie był to większy meteor i nie walną w środek dachu rozpieprzając dach, sufit, ściany..
Tutaj jest filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=QKg3jKvbaq4
(codziennie na ziemie spada 100 ton pyłu, meteorów itp.)
Kompletnie nie rozumiem, dlaczego likwidacja nfz mialaby spowodowac tansze uslugi w prywatnych placowkach... Czy Wy zwolennicy kapitalizmu w ogole rozumiecie jak dziala rynek? Bo jak dla mnie wyeliminowanie najpowazniejszego konkurenta zawsze dobrowadza wylacznie do podwyzszenia cen. Oczywiscie na dluzsza mete ceny bede pomalu spadac, ale nigdy nie osiagna takiej wartosci jak w momencie, gdy na rynku jest konkurent sprzedajacy swoje uslugi "za darmo"...
Widze, ze sa swoj wywod o nfz zostalem zjechany, szkoda ze tak malo osob zrozumialo przesanie: za 125zl miesiecznie z min krajowej nfz jest nierentowny. Zaden ubezpieczyciel nie wypusci ubezpieczenia za ta cene do ilosci swiadczen jakie daje nfz, bo to sie mu nie zwroci... Za oc place cholenie duzo, a od 5 plat nie mialem wypadku. Nie choruje szczegolnie czesto, ale zdarza mi sie, a do tego czasami robie sobie badania profilaktyczne. Swojej puli nie zuzywam, ale podejrzewam, ze jakbym cos powazniejszego trafil to moglbym zuzyc 10letnia skladke.
@drager86: Jak ktos pracuje 45 lat to na NFZ zaplaci 100 000 zl... Tydzien w szpitalu to 4000 zl, leki to tyle i tyle itd... ja w szpitalu jestem co najwyzej raz na pare lat itd. na pewno nie wydalbym 100 000 zl na leczenie w ciagu 45 lat..
Panstwowa opieka zdrowotna jest nie dosc, ze drozsza to trzeba utrzymac NFZ, minisetrstwo zdrowia i cala mase niepotrzebnych nikomu rzeczy.
To jest nieuczciwy konkurent bo tak czy siak nie zbankrutuje bo panstwowy.
@WojtekVanHelsing:
To wytłumacz jeszcze dlaczego w USA, gdzie służba zdrowia jest prywatna, ceny są takie wysokie i wielu ludzi nie stać na ubezpieczenie zdrowotne. Przecież jak sam mówisz, powinno być tanio.
@WojtekVanHelsing: no właśnie konkurencja, cytując Hansa z 52 "... rząd nie lubi konkurencji... ", psy ogrodnika, sami kradną ale ty nie możesz, no ale mają poziom intelektualny Kalego i jego ukradzionej krowy, więc bądźmy wyrozumiali. K***a ich mać.
To niech zatrudniaja niewykwalifikowanych.
Niewywfaliwikowany pracownik jest gorszy, dlatego powinno sie zlikwidować place minimalna, aby móc mu zaplacic mniej.
Panstwo nie powinn osie mieszac w to, że pracownik który dlugo pracuje itd. zarabia wiecej bo takiemu sie bardziej ufa i jest lepszy.
Zresztą aby zwiekszyly sie koszty pracy trzeba zlikwidowac podatki, przepisy itd. aby zwiekszyła sie konkurencja, podnoszenie placy minimalnej tylko pogarsza sytuacje na rynku.
Zresztą w USA maja gorzej, 27% mlodych bialyhc nie ma pracy bo sa niewykwalifikowani i 52% mlodych murzynów tez...
Im mniej wykwalifikowany pracownik tym gorszy a nikt nie zaplaci takim zbyt duzo, jak sie go do tego zmusi to nie zatrudni takiego tylko bedzie szukal wykwalifikowanych.
@WojtekVanHelsing:
Czytałeś to przed wysłaniem?
"Zresztą aby zwiekszyly sie koszty pracy trzeba zlikwidowac podatki, przepisy itd"
Im mniejsze podatki, tym większe koszty pracy?
"Panstwo nie powinn osie mieszac w to, że pracownik który dlugo pracuje itd. zarabia wiecej bo takiemu sie bardziej ufa i jest lepszy."
Jest coś takiego jak nadgodziny przecież.
"Niewywfaliwikowany pracownik jest gorszy, dlatego powinno sie zlikwidować place minimalna, aby móc mu zaplacic mniej."
Jest coś takiego jak umowa o dzieło/zlecenie. Ale jak widać poniżej pewnej kwoty ludzie nie będą pracować bo się nie opłaca.
"Zresztą w USA maja gorzej, 27% mlodych bialyhc nie ma pracy bo sa niewykwalifikowani i 52% mlodych murzynów tez..."
"Workers with higher levels of education face considerably lower rates of unemployment. As of September 2012, for workers of age 25 or older, unemployment was approximately: 12% for those with less than a high school diploma; 9% for high school graduates; 6% for those with some college or an associates degree; and 4% for those with a bachelor's degree or higher." [Źródło:Calculated Risk-Employment Graphs-Retrieved October 27, 2012]
"Im mniej wykwalifikowany pracownik tym gorszy a nikt nie zaplaci takim zbyt duzo, jak sie go do tego zmusi to nie zatrudni takiego tylko bedzie szukal wykwalifikowanych. "
Dodaj tu przecinki, bo nie wiem o co tu chodzi. Chcesz zmuszać do zatrudniania niewykwalifikowanych ludzi?
Jeżeli idziemy do pracy, a nasze wynagrodzenie dajmy na to najniższą krajową, czyli 1600 zł To na nasze konto wpływa 1181 zł, dlaczego? Brutto 1600zł ZUS: -emerytalne -156,16 -rentowe -24,00 -chorobowe -39,20 -zdrowotne -124,26 PIT: -zaliczka -75,00 Netto: 1181,00 A naszego pracodawce pracownik za najniższą krajową 1600zł kosztuje: ZUS: -emerytalne -156,16 -rentowe -104,00 -wypadkowe -28,80 Fundusz pracy -39,20 FGŚP -1,60 + 1600zł = 1930 zł - tyle kosztuje pracodawce pracownik, a do kieszeni rządzących wpada 749zł! Jakby nie kradli tyle to pracownicy dostawali by więcej pieniędzy, a dla pracodawcy były niższe koszty dla pracowników i był by wstanie zatrudnić więcej pracowników, mniejsze bezrobocie.. Ale to nie wszystko jak już z wypłaty państwo zayebało 40% i mamy już tą kase i idziemy wydawać nasze zarobione pieniądze to pamiętajmy, że każdy zakupiony towar, każda zakupiona usługa także jest opodatkowana. Łączne obciążenia podatkowe w POlsce wynoszą blisko 84%
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 lipca 2014 o 4:07
@waka: "dla pracodawcy były niższe koszty dla pracowników i był by wstanie zatrudnić więcej pracowników" za te same 1181 zł... Faktycznie dużo zmieni z punktu widzenia pracownika.
Odpowiedz@waka: Moze sie myle, ale trudno mi uwierzyc, ze w Niemczech, Anglii czy Norwegii nie ma skladek emerytalnych, zdrowotnych czy rentowych, nie mowiac o podatkach... Placil ktos z wlasnej kieszeni dla lekarza? Orientuje sie ktos ile kosztuja zabiegi? Lekarze biora po 100 zl za wizyte, proste zabiegi kosztuja po 150 zl, bardziej zaawansowane po 250-1000 zl. Do tego mamy szpitale, gabinety specjalistyczne, karetki itd. Na pensje zwyklego lekarza potrzeba 30 min krajowych, specjalisty juz 50, a do tego utrzymaj pielegniarki, urzadzenia, budynki itd.
Odpowiedz@drager86: Nie płacisz z własnej kieszeni dla lekarza? Orientujesz się, jakie są terminy? O ile nie leczysz przeziębienia (choć i tak wystoisz się w kolejce 4 godziny), to jakąkolwiek bardziej specjalistyczną wizytę dostaniesz na za 5 lat, więc równie dobrze mógłbyś jej nie mieć.
OdpowiedzJest jeszcze jeden problem oprócz wysokości podatków. I jest to nawet ważniejszy problem, a mianowicie to że te podatki są po prostu przep.ierdalane. To oczywiście się wiąże z wysokością podatków, bo wystarczałoby im powiedzmy 65%, ale wiedzą że te 20% się rozkradnie i zmarnuje więc trzeba wziąć 84% żeby wystarczyło.
Odpowiedz@jigsawkira: do momentu, w którym zacznie brakować rąk do pracy. Kiedy już zabranie ludzi i powstanie rynek pracownika (swoją drogą lewaki z GW, które twierdzą, że "w kapitalizmie każdy będzie pracować za złotówę", piszą o czymś takim, jak rynek pracownika. Świat staje na głowie....) płace będą rosnąć do poziomu rentowności zatrudnia. Później pracodawca będzie musiał zmodernizować stanowiska pracy, zautomatyzować co jest zautomatyzowania i zrobotyzować co nadaje się do robotyzacji itp. Część ludzi straci pracę, ale w sytuacji w której mamy tylko bezrobocie strukturalne dla nikogo nie będzie to specjalny problem (no może drobne utrudnienie). Rentowność zatrudnienia wzrośnie, wzrosną też płace. Sytuacja win-win. Inna sprawa, że Twój komentarz jest lekko pozbawiony logiki - zdefiniowana jest płaca minimalna brutto, a nie netto, czyli zlikwidowanie kosztów po stronie pracownika zwiększy dochód netto pracownika (komentarze nic nie mówią o likwidacji minimalnej) drager86 - odnoszę wrażenie, że nie doczytałeś do końca składka zdrowotna - 124,26 a Ty piszesz o stówce za wizytę. Wybacz pytanie, ale co miesiąc chodzisz do lekarza? I tak jesteś na tym 24 pln "do przodu",no chyba, że co miesiąc masz zabieg za 1000 PLN to wtedy rzeczywiście tracisz. Ponadto słyszałeś o ubezpieczeniach prywatnych?
Odpowiedz@Fishka: Nie życzę ci złego, ale: przestań płacić śmiesznie niskie (bo takie ono jest) ubezpieczenie zdrowotne i traf do szpitala po ciężkim wypadku lub z chorobą na podłożu genetycznym. Płacisz 10 - 20 tysięcy złotych za tydzień w moim szpitalu. Nie pasuje ci? To wyp. i zdychaj na ulicy. Ty myślisz że jakiekolwiek ubezpieczenia które dodatkowo może zapewnić pracodawca umożliwią ci leczenie w takich przypadkach? Mało się słyszy o przypadkach jakiś tam dzieci co leczy się lekami w cenie 100 000 zł za dawkę? Skoro nie popierasz publicznej służby zdrowia to idź do matki tego dziecka i jej powiedz: nie zdycha twój szczyl bo my tutaj leczymy się prywatnie i nie mamy zamiaru płacić za twojego dzieciaka. Ja tam nie widzę problemu: rezygnujemy z tych wszystkich składek z równoczesnym powszechnym dostępem do broni. I zmieniamy prawo: napad, kradzież, nachalne żebractwo - wolno strzelać i zabijać bez konsekwencji.
OdpowiedzZmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 lipca 2014 o 10:21
@cavefalcon: a czemu ta matka śmie do nas przychodzić i mówić: "płaćcie bo mój dzieciak jest chory!"? Oprócz tego, że teraz składka na NFZ jest wyższa niż są teraz prywatni lekarze, to po prywatyzacji publicznej służby zdrowia dochodzi konkurencja, więc ceny spadną do niewiele większych od kosztów utrzymania szpitala. Dzięki temu, że niektóre leki przestaną być refundowane, to spadną ich ceny. Czemu pracodawca ma zapewniać ubezpieczenie? Każdy powinien wykupić je sobie sam. Po trafieniu do szpitala po wypadku ubezpieczyciel wypłaca część pieniędzy, co już pomaga. A reszta, cóż, masz dług wobec szpitala. Zrobili coś dla Ciebie, to będziesz spłacać, tak jak teraz co miesiąc płacisz, mimo, że nie jesteś u lekarza co miesiąc. Poza tym, z jakiej racji reszta obywateli ma płacić za Twój wypadek?
Odpowiedz@cavefalcon: Nikt normalny nie popiera tzw. publicnzej slzuby zdrowia. Jesli na rynku będzie istniec duza konkurencja to sluzba zdrowia stanieje 10krotnie, leki stanieja gdy nie bedzie ich kontrolwoac panstwo. To panstwo kontroluje produkcje lekow itd, pozwala im trafic na rynek... Nie powinno być tutaj kontroli panstwa, jesli lek okaze sie trujacy to go przebadaja i taka firma bedzie musiala wyplacac odszkodowania, jak lek doprowadzil do cudzej smierci (pomijajac przypadki ze jest niewlasciwie stosowany itd) to tych co go wypuscili na rynek sie powiesi. Jesli panstwo by tego nie kontrolowalo to na miejsce przedsiebiorstw ktore sprzedaja leki za 100 000 zl, pojawilo by sie 20 ktore sprzedadzą za 5000 zł. WSZYSTKO stanieje. Konkurencja wymusi to, że stanieja. Zas koszty pracy rowniez sie zwiekszą więc bedziemy zarabiac wiecej. W ZEA to sie sprawdza. Zreszta są fundacje itd.
Odpowiedz@krzychor: Dla mnie jest to prosty przelicznik: jedno nieuleczanie chore dziecko - nakład na nie - 2 miliony miesięcznie z publicznej kasy. Tak się niestety nie da. Przykro mi ale w mojej służbie zdrowia takiemu dziecko mogę tylko zagwarantować jeden zastrzyk (wiadomo jaki). Są tysiące dzieci (zdrowych) w domach dziecka - czy one są gorsze od własnych? Już ostatnio mieliśmy szopkę w sejmie. Bo rodzice chorych dzieci chcą kasę. To idźcie k. do pracy. A mamusia mówi że ona nie może iść do pracy bo dziecko wymaga 24 godzinnej opieki. Czyli jest tak: matka w wieku produkcyjnym nie pracuje czyli państwo nic z niej nie ma, ona też nic nie ma bo nie zarabia, a dodatkowo to ja/my mamy jeszcze jej dawać pieniądze na opiekę dziecka które nigdy nie będzie zdrowe, nigdy nie pójdzie do pracy i nic dla kraju nie zrobi. Może to i brutalne ale dla mnie to zwykłe pasożytnictwo. Widziałeś kiedykolwiek jakąś umowę ubezpieczeniową/polisę? Płacisz a jak przyjdzie co do czego to dostaniesz odmowę bo koszt twojego leczenia jest nieopłacalny dla ubezpieczającego i za drogo wychodzi. Idź sobie wykup ubezpieczenie na wypadek np. raka na pewno znajdziesz tysiące chętnych na twoją składkę. Napisałem: wszystko 100% płatne, zero składek i nakładów państwa. Leczenie płatne, szkolnictwo płatne, korzystanie ze służb publicznych (np. straż pożarna) płatne. Każdy martwi się o własną (.) a reszta niech spier. Tego przecież chcecie. I ja to popieram. Koniec z darmowym żarciem dla meneli, koniec z 2500 zł na łebka w rodzinie zastępczej i wszystkimi innymi świadczeniami a jest ich pełno.
Odpowiedz@WojtekVanHelsing: Twój świat o nazwie "wolny rynek" to bajeczka dla dzieci przed snem. Demokracja i kapitalizm są idealne ale dla inteligentnych ludzi. A większość ludzi to niestety idioci, którzy jak te barany łażą jeden za drugim. Uważasz że nie powinno być pensji minimalnej - owszem nie powinno być, ale w świecie gdzie 100% obywateli używa mózgu. Zobacz co by się stało gdyby w Polsce zlikwidować pensje minimalną (w sumie to przecież jej nie ma bo są umowy zlecenie). I co się dzieje? Oferty pracy po 500 zł. Ja nie pójdę robić za taką stawkę, ty nie pójdziesz robić za taką stawkę, ale znajdzie się jakiś gamoń z podejściem "wolę 500 zł niż nic". I teraz takich gamoni jest coraz więcej. Polski "biznesmen" widzi, że skoro są idioci skłonni j. za 500 zł to tyle będzie już płacił zawsze. W ten sposób ani ja a ni ty nigdy pracy mieć nie będziemy. Powiedź mi teraz "ekspercie" co zrobić aby nie było takich gamoni bo jak na razie to zalatuje od ciebie niewolnictwem.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 lipca 2014 o 11:52
@cavefalcon: Wolny rynek istnial, sprawdzal sie, w jego erze nastawil najwiekszy rozwoj w historii ludzkosci... teraz tam gdzie jest bardziej wolny, jest lepiej.. Tak, bajeczka. Demokracja w ogole nie jest idealna, nawet jakby kazdy z spoleczenstwie byl jak Einstein to i tak bylo by źle, bo einstein byl politycznym idiota. A nawet geniusze polityczni jak Hitler, Putin itd. o ekonomii wiele nie wiedzieli.. Wiekszosc nie moze decydować Zas kapitalizm jest idealny i to glownie dlatego, że w odroznieniu do feudalizmu, socjalizmu i niewolnictwa jest dla wszystkich, idiotow, debili, kretynow, frajerow, geniuszy, normalnych.. wszystkich. Gdyby w Polsce zlikwidowano prace minimalna to czesc zarabiala by mniej (ale tylko czesc), ale koszty pracy by wzrosly po tym jak wzrosla by konkurencja na rynku. Jesli srednia placa zmniejszy sie do 500 zl to ceny zmniejsza sie 3krotnie. To nie są gamonie, nie mozna wyjsc na rynek i liczyc, ze zarobi sie odrazu 10 000 zl, w USA najpeirw zarabia sie kilkaset dolarow a później tysiąca dolarów, najwazniejsze jest pracowac. To nie są gamonie tylko rozsadni ludzie. Lepiej pracowac za niewielka sume niz zycn a socjalu(ktorego byc nawiasem mówiac nie powinno) lub nie zyc. Jesli ktos godzi sie na 500 zl to znaczy, że alternatywa byla dla niego gorsza. A jak to idiota który mgol znalesc lepsza prace to i tak jest korzystne bo dzieki niemu, zmniejszą sie ceny itd.
Odpowiedz@WojtekVanHelsing: Jesli srednia placa zmniejszy sie do 500 zl to ceny zmniejsza sie 3krotnie. Ha ha. To dlaczego nie mamy takich cen jak w Niemczech czyli 1 euro = 1 złoty? Kilogram bananów w Niemczech kosztuje 1 euro, w Polsce 4 zł. Niemiec zarabia 1500 euro, a Polak 1200 zł. Według twojej logiki tak właśnie być powinno. Jesli ktos godzi sie na 500 zl to znaczy, że alternatywa byla dla niego gorsza. Nie, to znaczy że nie ma alternatywy bo jeszcze nikt nie opatentował metody na to aby człowiek żył żywiąc się samym powietrzem. zmniejszą sie ceny Cieszmy się i radujmy bo ceny wagonów kolejowych staniały o 60%. Pracownik pracuje dla pieniędzy bo te są mu potrzebne aby prowadził swoją egzystencję. Jeśli zarobek nie jest wystarczający do godnego życia (o czym mówi kodeks pracy) to tworzą się patologie i pojawia się czynnik kryminogenny (nikt przecież nie kradnie bo lubi i takie ma hobby).
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 lipca 2014 o 12:55
@cavefalcon: Bo średnia placa jest wyzsza.. Zresztą w Niemczech maja duzo drozej niz w Polsce. Zresztą zawsze tam gdzie zarabia sie mniej tam jest taniej, dlatego Chinczycy wychodzą lepiej niz Polacy. Alternaywa jest zawsze. Wazne, jaka. Pracownik pracuje dla pieniedzy, owszem - Ale sama praca jest po to aby ktos mogl z niej korzystac, rynek ejst dla konsumenta. Kodeks pracy nalezy zlikwidowac jako cos naturalnie szkodliwego na rynku.
Odpowiedz@cavefalcon: Szkoda że tak niewielu ludzi myśli w podobny sposób. W 100 % popieram. Nie dajmy się zakrzyczeć krótkowzrocznej głupocie...
OdpowiedzDodam jeszcze, że przeciętny Polak jest cztery razy biedniejszy niż Grek i 20 razy niż Szwajcar.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 lipca 2014 o 14:04
Najgorzej mnie wk*urwia to, że jak znajdziesz złoto, diamenty, ropę na twojej ziemi to nagle to się staje "własnością państwa". Chyba każdy wie o tym "prawie" i cicho siedzi jak znajdzie jakieś złoże itd... Jak by się znesło to, to w polsce było by więcej ropy itd... Było coś takiego, że meteor pi*rdolnął komuś w dom, ale dobrze, że był mały i zrobił małą szkodę bo walną w końcówkę dachu uszkadzając jedynie dach (nie uszkodziły murów).. Przyjechali jacyś urzędnicy powiedzieli, że to własność państwa i zaeybali meteoryt (nie wiem ile był wart, ale napewno sporo).. A ta rodzina musi za własną kase sobie dach naprawić.. Dobrze, że nie był to większy meteor i nie walną w środek dachu rozpieprzając dach, sufit, ściany.. Tutaj jest filmik: http://www.youtube.com/watch?v=QKg3jKvbaq4 (codziennie na ziemie spada 100 ton pyłu, meteorów itp.)
Odpowiedz@burykot: To nie glupota a fakty, tym bardziej, że NFZ wszystkiego nie sfinansuje itd.
OdpowiedzKompletnie nie rozumiem, dlaczego likwidacja nfz mialaby spowodowac tansze uslugi w prywatnych placowkach... Czy Wy zwolennicy kapitalizmu w ogole rozumiecie jak dziala rynek? Bo jak dla mnie wyeliminowanie najpowazniejszego konkurenta zawsze dobrowadza wylacznie do podwyzszenia cen. Oczywiscie na dluzsza mete ceny bede pomalu spadac, ale nigdy nie osiagna takiej wartosci jak w momencie, gdy na rynku jest konkurent sprzedajacy swoje uslugi "za darmo"... Widze, ze sa swoj wywod o nfz zostalem zjechany, szkoda ze tak malo osob zrozumialo przesanie: za 125zl miesiecznie z min krajowej nfz jest nierentowny. Zaden ubezpieczyciel nie wypusci ubezpieczenia za ta cene do ilosci swiadczen jakie daje nfz, bo to sie mu nie zwroci... Za oc place cholenie duzo, a od 5 plat nie mialem wypadku. Nie choruje szczegolnie czesto, ale zdarza mi sie, a do tego czasami robie sobie badania profilaktyczne. Swojej puli nie zuzywam, ale podejrzewam, ze jakbym cos powazniejszego trafil to moglbym zuzyc 10letnia skladke.
Odpowiedz@drager86: Jak ktos pracuje 45 lat to na NFZ zaplaci 100 000 zl... Tydzien w szpitalu to 4000 zl, leki to tyle i tyle itd... ja w szpitalu jestem co najwyzej raz na pare lat itd. na pewno nie wydalbym 100 000 zl na leczenie w ciagu 45 lat.. Panstwowa opieka zdrowotna jest nie dosc, ze drozsza to trzeba utrzymac NFZ, minisetrstwo zdrowia i cala mase niepotrzebnych nikomu rzeczy. To jest nieuczciwy konkurent bo tak czy siak nie zbankrutuje bo panstwowy.
Odpowiedz@WojtekVanHelsing: To wytłumacz jeszcze dlaczego w USA, gdzie służba zdrowia jest prywatna, ceny są takie wysokie i wielu ludzi nie stać na ubezpieczenie zdrowotne. Przecież jak sam mówisz, powinno być tanio.
Odpowiedz@WojtekVanHelsing: no właśnie konkurencja, cytując Hansa z 52 "... rząd nie lubi konkurencji... ", psy ogrodnika, sami kradną ale ty nie możesz, no ale mają poziom intelektualny Kalego i jego ukradzionej krowy, więc bądźmy wyrozumiali. K***a ich mać.
Odpowiedz@cavefalcon: Teraz to już nie pójdą nawet te gamonie, bo mają 500+
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 stycznia 2020 o 12:10
To niech zatrudniaja niewykwalifikowanych. Niewywfaliwikowany pracownik jest gorszy, dlatego powinno sie zlikwidować place minimalna, aby móc mu zaplacic mniej. Panstwo nie powinn osie mieszac w to, że pracownik który dlugo pracuje itd. zarabia wiecej bo takiemu sie bardziej ufa i jest lepszy. Zresztą aby zwiekszyly sie koszty pracy trzeba zlikwidowac podatki, przepisy itd. aby zwiekszyła sie konkurencja, podnoszenie placy minimalnej tylko pogarsza sytuacje na rynku. Zresztą w USA maja gorzej, 27% mlodych bialyhc nie ma pracy bo sa niewykwalifikowani i 52% mlodych murzynów tez... Im mniej wykwalifikowany pracownik tym gorszy a nikt nie zaplaci takim zbyt duzo, jak sie go do tego zmusi to nie zatrudni takiego tylko bedzie szukal wykwalifikowanych.
Odpowiedz@WojtekVanHelsing: Czytałeś to przed wysłaniem? "Zresztą aby zwiekszyly sie koszty pracy trzeba zlikwidowac podatki, przepisy itd" Im mniejsze podatki, tym większe koszty pracy? "Panstwo nie powinn osie mieszac w to, że pracownik który dlugo pracuje itd. zarabia wiecej bo takiemu sie bardziej ufa i jest lepszy." Jest coś takiego jak nadgodziny przecież. "Niewywfaliwikowany pracownik jest gorszy, dlatego powinno sie zlikwidować place minimalna, aby móc mu zaplacic mniej." Jest coś takiego jak umowa o dzieło/zlecenie. Ale jak widać poniżej pewnej kwoty ludzie nie będą pracować bo się nie opłaca. "Zresztą w USA maja gorzej, 27% mlodych bialyhc nie ma pracy bo sa niewykwalifikowani i 52% mlodych murzynów tez..." "Workers with higher levels of education face considerably lower rates of unemployment. As of September 2012, for workers of age 25 or older, unemployment was approximately: 12% for those with less than a high school diploma; 9% for high school graduates; 6% for those with some college or an associates degree; and 4% for those with a bachelor's degree or higher." [Źródło:Calculated Risk-Employment Graphs-Retrieved October 27, 2012] "Im mniej wykwalifikowany pracownik tym gorszy a nikt nie zaplaci takim zbyt duzo, jak sie go do tego zmusi to nie zatrudni takiego tylko bedzie szukal wykwalifikowanych. " Dodaj tu przecinki, bo nie wiem o co tu chodzi. Chcesz zmuszać do zatrudniania niewykwalifikowanych ludzi?
OdpowiedzNo jak wszyscy poszykują tylko osób z kilkuletnim doświadczeniem to się nie dziwię jak nikogo nie mogą znaleźć. :(
Odpowiedz