To suchar na tą okazję:
Do gabinetu ortopedy wbiega jego kolega ginekolog i już od drzwi krzyczy:
-stary, chodź do mnie musisz coś zobaczyć!
-ale badam teraz pacjenta nie widzisz?
-no ale chodź, chodź musze ci to pokazać!
-dobra, ale o co chodzi?
-no mam pacjętkę, która ma cipke jak arbuz!
Ortopeda przeprosił pacjenta i pobiegł z ginekologiem do jego gabinetu zaciekawiony. Wchodzą a tam na fotelu młoda kobieta z rozłożonymi nogami. Ortopeda przyglada się i stwierdza:
-przecież to normalna cipka jest...
-nie, nie, ale posmakuj!
A tak przy okazji przypomniał mi się kawał: Co mówi ginekolog do pacjentki kończąc badanie? * * * * - Jeszcze do pani zajrzę.
OdpowiedzTo suchar na tą okazję: Do gabinetu ortopedy wbiega jego kolega ginekolog i już od drzwi krzyczy: -stary, chodź do mnie musisz coś zobaczyć! -ale badam teraz pacjenta nie widzisz? -no ale chodź, chodź musze ci to pokazać! -dobra, ale o co chodzi? -no mam pacjętkę, która ma cipke jak arbuz! Ortopeda przeprosił pacjenta i pobiegł z ginekologiem do jego gabinetu zaciekawiony. Wchodzą a tam na fotelu młoda kobieta z rozłożonymi nogami. Ortopeda przyglada się i stwierdza: -przecież to normalna cipka jest... -nie, nie, ale posmakuj!
OdpowiedzCzyli inni ginekolodzy też tak krzyczą ? Nie jestem sam...
OdpowiedzI tak lepiej to niż "zgadnijcie co znalazłem"
Odpowiedz