@xxDamian: a jeśli jednak jeździsz samochodem z silnikiem benzynowym i zmieniasz bieg przy 2k obrotów, to zastanów się, jakie jest przeciążenie ogólnie silnika, kiedy na 5tce rozpędzasz się od 1,5k obrótów
@adamtt: Tak nisko zmieniając biegi i rozpędzając się jak dziad w maluchu tylko męczysz silnik i zwiększasz spalanie swoje i wszystkich innych którzy musza sie za tobą wlec.
@adamtt: benzyna 2.0
@nanab napisalem wyraznie, ze mimo tego jezdze dynamiczniej niz wiekszosc samochodow na drodze, co oznacza rowniez, ze nie rozpedzam sie "jak dziad w maluchu", tylko wiekszosc samochodow zanim mnie "dogoni" to juz sa kolejne swiatla i trzeba hamowac
@xxDamian: to ja nie wiem, co dla Cb oznacza dynamicznie. Jeżdżę 150 konną (nie mówię, że to dużo, bo tyle to norma dla 2.0) alfą. Na 2nd spokojnie do setki dochodzi, ale jak przy 30 wrzucę 3nd, to rozpędzam się "jak dziad w maluchu"
Wszystko zależy od samochodu w gruncie rzeczy. Lecz spora jest różnica przy jeździe dieslem a benzyną jeśli chodzi o zmianę biegów. Mam audi A4 z legendarnym już silnikiem 1,9 TDI, przy nim najlepszy moment obrotowy jest w przedziale 1,5tys - 2 tys obr/min. W silnikach benzynowych moment obrotowy rośnie proporcjonalnie do obrotów, a nie jak w dieslach, że powyżej pewnej wartości moment spada mimo, że silnik grzeje, tak więc w benzyniakach (zdaje mi się, bo rzadko mam okazję jeździć) najlepiej się rozpędzać na biegach i ciągnąć je do ok. 4tys, a potem jak już mamy konkretną prędkość, można wolniej przyspieszać (tak przynajmniej robiłem z BMW kolegi).
@adamtt: to moze warto sprawdzic, ile tych koni faktycznie ci zostalo, bo moj ma 136KM, a zbiera sie ladnie bez przyciskania i uwierz mi, ze w porownaniu do tych peugeocikow 1.2, czy innych "miejskich aut", ktore zwykle stoja obok mnie na drugim pasie, to zbieram sie dosc dynamicznie(szybciej niz one), a slysze wyraznie, ze oni kreca sporo wyzej niz ja. u mnie tez do 100 sie rozpedzi na dwojce bez problemu, ostatnio na 1 patrzylem do ilu dociagne i przy czerwonym polu mialem 80km/h na pierwszym biegu, a jednak przy wrzuceniu 3 albo nawet 4 przy 30-40/h nadal dosc ladnie sie zbiera.
Ja dodatkowo nalewam zawsze tylko 1/3 płynu do chłodnicy, oleju, benzyny, płynu do spryskiwaczy, bo zgadzam się, że samochód lżejszy mniej pali. polecam też śledzić prognozy pogody i starać się jeździć tylko w kierunku w którym dzisiaj wieje wiatr, wtedy nie ma oporu powietrza i jeszcze dodatkowa siła napędowa, mała bo mała ale te 0,3l udaje mi się oszczędzić.
Wykorzystać ciepło silnika i ładować akumulator za pomocą modułów Peltiera zamiast alternatora. Albo dach i maskę obłożyć ogniwami fotowoltaicznymi, wywalić silnik spalinowy i wstawić elektryczny, jeździć tylko w słoneczne dni.
Ja bym wyciął dach i zdjął boczne oraz tylną szybę, można też wykręcić lusterko wsteczne (przecież są boczne a i obejrzeć do tyłu się można). Jest to już jakieś 200-300kg mniej chyba. :)
Wiem, że to śmieszne i w ogóle, ale.. czy wy faceci musicie być tacy okropni? :D
Odpowiedzna benzynie: 2,6 tys. obrotów i zmiana biegu. Rozpędzać się powoli, hamować silnikiem... ale ciężko jest się do tego stosować ;)
Odpowiedz@adamtt: ciezko sie stosowac? to nie wiem czym ty jezdzisz, ja zmieniam biegi na 2k obrotow, a i tak jezdze dynamiczniej niz polowa osob na drodze
Odpowiedz@xxDamian: no to jeździsz dieslem zapewne. Ropniaki mają inny moment obrotowy. W ogóle inna bajka.
Odpowiedz@xxDamian: a jeśli jednak jeździsz samochodem z silnikiem benzynowym i zmieniasz bieg przy 2k obrotów, to zastanów się, jakie jest przeciążenie ogólnie silnika, kiedy na 5tce rozpędzasz się od 1,5k obrótów
Odpowiedz@adamtt: Tak nisko zmieniając biegi i rozpędzając się jak dziad w maluchu tylko męczysz silnik i zwiększasz spalanie swoje i wszystkich innych którzy musza sie za tobą wlec.
Odpowiedz@adamtt: benzyna 2.0 @nanab napisalem wyraznie, ze mimo tego jezdze dynamiczniej niz wiekszosc samochodow na drodze, co oznacza rowniez, ze nie rozpedzam sie "jak dziad w maluchu", tylko wiekszosc samochodow zanim mnie "dogoni" to juz sa kolejne swiatla i trzeba hamowac
Odpowiedz@nanab: przecież o tym samym mówię, więc to chyba odpowiedź do @xxDamian. ALBO JEŻDZI DIESLEM.
Odpowiedz@xxDamian: to ja nie wiem, co dla Cb oznacza dynamicznie. Jeżdżę 150 konną (nie mówię, że to dużo, bo tyle to norma dla 2.0) alfą. Na 2nd spokojnie do setki dochodzi, ale jak przy 30 wrzucę 3nd, to rozpędzam się "jak dziad w maluchu"
OdpowiedzWszystko zależy od samochodu w gruncie rzeczy. Lecz spora jest różnica przy jeździe dieslem a benzyną jeśli chodzi o zmianę biegów. Mam audi A4 z legendarnym już silnikiem 1,9 TDI, przy nim najlepszy moment obrotowy jest w przedziale 1,5tys - 2 tys obr/min. W silnikach benzynowych moment obrotowy rośnie proporcjonalnie do obrotów, a nie jak w dieslach, że powyżej pewnej wartości moment spada mimo, że silnik grzeje, tak więc w benzyniakach (zdaje mi się, bo rzadko mam okazję jeździć) najlepiej się rozpędzać na biegach i ciągnąć je do ok. 4tys, a potem jak już mamy konkretną prędkość, można wolniej przyspieszać (tak przynajmniej robiłem z BMW kolegi).
Odpowiedz@adamtt: to moze warto sprawdzic, ile tych koni faktycznie ci zostalo, bo moj ma 136KM, a zbiera sie ladnie bez przyciskania i uwierz mi, ze w porownaniu do tych peugeocikow 1.2, czy innych "miejskich aut", ktore zwykle stoja obok mnie na drugim pasie, to zbieram sie dosc dynamicznie(szybciej niz one), a slysze wyraznie, ze oni kreca sporo wyzej niz ja. u mnie tez do 100 sie rozpedzi na dwojce bez problemu, ostatnio na 1 patrzylem do ilu dociagne i przy czerwonym polu mialem 80km/h na pierwszym biegu, a jednak przy wrzuceniu 3 albo nawet 4 przy 30-40/h nadal dosc ladnie sie zbiera.
Odpowiedzjeszcze może się ze starą umówić że pojadą zakupy i spotkać się na miejscu - dojazd bez starej to też 0.3l do przodu...
OdpowiedzJa dodatkowo nalewam zawsze tylko 1/3 płynu do chłodnicy, oleju, benzyny, płynu do spryskiwaczy, bo zgadzam się, że samochód lżejszy mniej pali. polecam też śledzić prognozy pogody i starać się jeździć tylko w kierunku w którym dzisiaj wieje wiatr, wtedy nie ma oporu powietrza i jeszcze dodatkowa siła napędowa, mała bo mała ale te 0,3l udaje mi się oszczędzić.
Odpowiedzw sumie to bym jeszcze wywalił siedzenia dla pasażerów... będzie kolejne 0.3l mniejsze spalanie a stara przecież i tak sobie sama dojdzie.
Odpowiedzi jak taki zajedzie na stacje to mu jeszcze kase oddaja przy tankowaniu, tyle zaoszczedzi :)
OdpowiedzMnie natomiast strasznie boli, jak prowadzę ta ręką.
OdpowiedzMożesz przestać jeździć samochodem. 100% oszczędzasz. :)
Odpowiedz@nieznajomy43: ale i nigdzie nie dojedziesz...
Odpowiedz@fajnytoster: Przez większość roku można rowerem.
OdpowiedzBenzyna drożeje a mnie te koszty nie dotyczą- zawsze tankuje za 50 zł
OdpowiedzWykorzystać ciepło silnika i ładować akumulator za pomocą modułów Peltiera zamiast alternatora. Albo dach i maskę obłożyć ogniwami fotowoltaicznymi, wywalić silnik spalinowy i wstawić elektryczny, jeździć tylko w słoneczne dni.
OdpowiedzŁaduj go na lawetę. Ostatnio tak 400 km przejechałem i nic nie spalił :)
Odpowiedz@fajnytoster: A, jak masz linkę holowniczą, to możesz też spróbować podczepić się pod autobus centrum handlowego.
OdpowiedzJa bym wyciął dach i zdjął boczne oraz tylną szybę, można też wykręcić lusterko wsteczne (przecież są boczne a i obejrzeć do tyłu się można). Jest to już jakieś 200-300kg mniej chyba. :)
Odpowiedz@Noej: ale bez dachu opory powietrza rosną. Możnaby za to zamontować plastikowy.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 sierpnia 2014 o 17:53
Dlatego Tesla Model S to jedyny słuszny samochód.
OdpowiedzObejrzyj "Flinstonów".
Odpowiedzwyjmij 3 fotele
Odpowiedz