@nieintrygujacy: Wyszukałem to w chińskich zagadkach i okazuje się, że chodzi o cień, chociaż to podniesienie faktycznie nie pasuje, wystarczy coś położyć w miejscu gdzie pada i jest podniesiony.
@nieintrygujacy: Ale tu chodzi o sam cień a nie o rzecz która tworzy cień samego cienia nie podniesiesz. Opis dotyczy cienia samego w sobie a nie obiektu który go tworzy , gdybyś szedł dalej swoim tokiem myślenia można by mieć rozkmine na tydzień :p
@F4lcon: Cień też przecież będzie podniesiony. Jak chcesz bez przedmiotu to niech jeden z tych 100 olbrzym się położy by cień na niego padał i niech jego podniosą. Jak chcesz by podnieść na samych rękach to niech przykucną z wyciągniętymi rękami obok siebie by cień na nie padał i trzymając tak ręce wstaną.
@karakar: Podnieść oznacza, że rzecz jest podniesiona np. z podłogi, a cienia z niej nie oderwiesz. Robiąc tak, jak mówisz, powiększymy cień, a nie go podniesiemy. Już rozumiesz, że nie masz racji?
@MiazgaX: Podniesiesz, bo zasłonisz czymś podłogę i nie będzie na nią padał cień ten który tam padał, ale cień tego czym zasłonisz. Ten cień który wcześniej był na podłodze będzie na tym czym zasłoniliśmy.
@mikulek04: Jeśli będziesz miał odpowiednio wysoką temperaturę to dojdzie do rozpadu wiązań wodorowych i ją spali (dojedzie do wybuchu wodoru i ponownego utworzenie się wody która wyparuje).
@mikulek04: Nie wiem, to się nazywa "dysocjacja termiczna", w przypadku wody jest to kilka tysięcy stopni. Dlatego nie wolno niektórych pożarów gasić wodą.
cień chyba raczej nie, bo podnosząc obiekt tworzący cień podnosimy równocześnie cień, współczuję teściowej.... i jeszcze się dowiedziała
Odpowiedz@nieintrygujacy: Wyszukałem to w chińskich zagadkach i okazuje się, że chodzi o cień, chociaż to podniesienie faktycznie nie pasuje, wystarczy coś położyć w miejscu gdzie pada i jest podniesiony.
Odpowiedz@karakar: Ja jednak uważam, że tu chodzi o Tuska
Odpowiedz@nieintrygujacy: Bardziej bym powiedział, że cień się przemieści, a nie podniesie, bo podniesienie oznaczałoby, że został oderwany od ziemi.
Odpowiedz@nieintrygujacy: Ale tu chodzi o sam cień a nie o rzecz która tworzy cień samego cienia nie podniesiesz. Opis dotyczy cienia samego w sobie a nie obiektu który go tworzy , gdybyś szedł dalej swoim tokiem myślenia można by mieć rozkmine na tydzień :p
Odpowiedz@F4lcon: To weź przedmiot który swoją wielkością obejmie cały cień, połóż go tak, żeby cień na niego padał i zacznij podnosić.
Odpowiedz@karakar: Co wy się uparliście przedmiotu :D opis dotyczy cienia a nie cienia i przedmiotu
Odpowiedz@F4lcon: Cień też przecież będzie podniesiony. Jak chcesz bez przedmiotu to niech jeden z tych 100 olbrzym się położy by cień na niego padał i niech jego podniosą. Jak chcesz by podnieść na samych rękach to niech przykucną z wyciągniętymi rękami obok siebie by cień na nie padał i trzymając tak ręce wstaną.
Odpowiedz@karakar: Ta zagadka jest poprawna w 100% grrr koniec kropka :)
Odpowiedz@karakar: Podnieść oznacza, że rzecz jest podniesiona np. z podłogi, a cienia z niej nie oderwiesz. Robiąc tak, jak mówisz, powiększymy cień, a nie go podniesiemy. Już rozumiesz, że nie masz racji?
Odpowiedz@MiazgaX: Podniesiesz, bo zasłonisz czymś podłogę i nie będzie na nią padał cień ten który tam padał, ale cień tego czym zasłonisz. Ten cień który wcześniej był na podłodze będzie na tym czym zasłoniliśmy.
Odpowiedz@karakar: Wtedy również go przenosisz. Jeżeli jakiś człowiek leży na ziemi i go przeturlasz na dywan to go podnosisz? NOPE
Odpowiedz@MiazgaX: Jeśli szklanka leży na stoliku i podniesiesz stolik to szklankę też podnosisz.
Odpowiedz@karakar: Oj czepiasz się. Jakby napisali ,,a i 100 olbrzymów go nie podniesie Z ZIEMI" to wtedy zagadka byłaby za łatwa.
OdpowiedzJest lepszy sposób na podniesienie cienia (i to bez podnoszenia przedmiotu) - przesunąć źródło światła w dół...
Odpowiedzwoda ze wszystkich oceanów- nie będzie bardziej mokra, ogień jej nie spala tylko doprowadza do wrzenia :p
Odpowiedz@mikulek04: Jeśli będziesz miał odpowiednio wysoką temperaturę to dojdzie do rozpadu wiązań wodorowych i ją spali (dojedzie do wybuchu wodoru i ponownego utworzenie się wody która wyparuje).
Odpowiedz@karakar: czemu w szkole tego nie uczą? ;-;
Odpowiedz@mikulek04: Nie wiem, to się nazywa "dysocjacja termiczna", w przypadku wody jest to kilka tysięcy stopni. Dlatego nie wolno niektórych pożarów gasić wodą.
Odpowiedz@mikulek04: mnie tam uczyli... (jako ciekawostka na fizyce w liceum, na chemii też chyba było coś wspomniane)
Odpowiedzoooo... Cień ma konto na fejsie :)
Odpowiedz