W dzieciństwie ja razem z takim kolegą zbieraliśmy te "skorki" (zalęgały się w skrzyniach z piachem obok bloków) i zamykaliśmy w małych ciasnych pudełkach po kinder niespodziankach. Naszym motywem było wyłonienie tego najlepszego, bo skorki z braku pożywienia zaczęły się tłuc między sobą, by potem wystawić ich do walki niczym trenerzy pokemonów. Nie przewidzieliśmy jednego: że po zamknięciu odetniemy im dostęp do tlenu przez co długo nie pożyją. nie zapomnę naszego zdziwieniu po ujrzeniu tej brei po tym co zostało ze skorków po przechowywaniu ich samych sobie przez tak długi okres czasu.
Mam nadzieję, że to się nie zemści. A może to jest przyczyna mojego wiecznego pecha w życiu?
Tak znam tego skur... Siedział sobie w jabłku kiedy je spróbowałem i uszczypnął mnie w usta tak mocno, że ledwo to poczułem. Zaiste, śmiertelnie groźna bestia wyżerająca bębenki w uszach.
@pyroziomek: Za gówniarza bałem się tych owadów i je zabijałem. Potem zaobserwowałem, że włażą w jabłka nie po to by mnie straszyć czy gryźć ale aby wyjadać robaki z tych jabłek. Wtedy zacząłem je szanować :)
Lol, zwykła szczypawica.
OdpowiedzTo jest job twoju mać szczypawka a nie zaden skorek nauczcie sie wkoncu...
Odpowiedz@Adposatnr: Szczypawka i zausznik to określenia potoczne skorka. Więc poprawne są wszystkie te określenia.
OdpowiedzNosi za sobą otwieracz do piwa :)
OdpowiedzPewnie bije żonę po pijaku.
OdpowiedzSzczypawicaaaaa :v
OdpowiedzNie zabije, mit obalony. Szypawica nie ma takiej mocy aby przebić bębenek i wejść do środka. Polecam czasami obejrzeć jakiś program przyrodniczy.
OdpowiedzNie wiem, jak u was, ale u mnie się zawsze w majty schnące pakowały, skubańce. Ucho to ta lepsza opcja.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 października 2014 o 9:17
@RudaMaupa: I za każdym razem się na to nabierałaś?
Odpowiedz@Marcin55522: Nie, nie zawsze. Czasem to ja mu się chowałam w majty.
Odpowiedz@RudaMaupa: No wiesz. Kto co lubi, ale nie wnikam w szczegóły.
Odpowiedz@Marcin55522: Mama uczyła: nie wtykaj nosa w nieswoje majty.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 października 2014 o 14:06
@RudaMaupa: Za 20 lat jak zabraknie mięsa , będziesz takie coś wpierdzielać przyzwyczajaj się :)
Odpowiedz@F4lcon: Jak może mięsa zabraknąć?
Odpowiedz@giertych97: @F4lcon: : W II wojnie światowej cywile jedli własne.. A dobra nie będę mówił. Ale chyba mu o to chodziło, o wojne.
OdpowiedzKolejny "fakt" z tyłka z jakiejś gimbopedi, skorki nie wchodzą do uszu. Ich angielska nazwa to earwig i pochodzi od kształtu owada.
OdpowiedzW dzieciństwie ja razem z takim kolegą zbieraliśmy te "skorki" (zalęgały się w skrzyniach z piachem obok bloków) i zamykaliśmy w małych ciasnych pudełkach po kinder niespodziankach. Naszym motywem było wyłonienie tego najlepszego, bo skorki z braku pożywienia zaczęły się tłuc między sobą, by potem wystawić ich do walki niczym trenerzy pokemonów. Nie przewidzieliśmy jednego: że po zamknięciu odetniemy im dostęp do tlenu przez co długo nie pożyją. nie zapomnę naszego zdziwieniu po ujrzeniu tej brei po tym co zostało ze skorków po przechowywaniu ich samych sobie przez tak długi okres czasu. Mam nadzieję, że to się nie zemści. A może to jest przyczyna mojego wiecznego pecha w życiu?
OdpowiedzPrzy takich skrinach jak ten tęsknię za opcją słabe na głównej
OdpowiedzTak znam tego skur... Siedział sobie w jabłku kiedy je spróbowałem i uszczypnął mnie w usta tak mocno, że ledwo to poczułem. Zaiste, śmiertelnie groźna bestia wyżerająca bębenki w uszach.
Odpowiedz@pyroziomek: Za gówniarza bałem się tych owadów i je zabijałem. Potem zaobserwowałem, że włażą w jabłka nie po to by mnie straszyć czy gryźć ale aby wyjadać robaki z tych jabłek. Wtedy zacząłem je szanować :)
Odpowiedzhttp://www.liveleak.com/view?i=5c0_1412445535
Odpowiedz