Wiek dojrzewania zaczyna się wtedy, kiedy wyrzuca się płyty biberów, wiśniewskich, backstreet boysówczy innych new kids on the block. Zaczyna się wstydzić, że słuchało się czegoś tak badziewnego i modli się, żeby ktoś tego głośno nie wypomniał.
@zbyslawmistrz:
Czyli najwidoczniej nigdy nie dojrzeję, bo nie wstydzę się tego, że słuchałem Ich Troje, disco polo i rapsów Karramby - co więcej, miło wspominam te czasy i czasem wracam do tej muzyki z kolegami.
@ Fishka zbysław mówił o pedałach a nie o gościu ktory nawrocił sie na normalny wygląd i disco polo. W porownaniu do pedałow to czego ty słuchasz to nic
Mam 16 lat i nigdy nie słuchałem i nie będę słuchał tego gówna które leci w radiu. Słucham tylko i wyłącznie ostrego metalu, głównie Slipknot czasami Sepultura. Możecie powiedzieć, że Slipknot to "metal dla gimbusów" ale nie interesuje mnie to. Jestem ich prawdziwym fanem i nie wyprę się tego do końca życia, nie tak jak inni, którzy słuchają czegoś tylko dlatego, że to jest "modne"
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 listopada 2014 o 14:09
@TakiSobieJeden: Oczywiśćie. Może nie każdy kawałek jest mocny ale to co oni grają przynajmniej można nazwać jakąś muzyką. U nich chociaż czuć jakieś emocje, a nie tylko monotonne brzęczenie gitarki, nieregularna i niespójna perkusja i do tego głos astmatyka, który śpiewa cały czas tak samo cichutko.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 listopada 2014 o 22:41
@Kondziox153: "można nazwać jakąś muzyką". Nie będę hejtował gustu, ale jakością muzyczną Behemoth moim zdaniem przewyższa Slipknota parokrotnie, a ostrości nie będę nawet komentować, bo twierdzić że nu metal jest mocniejszy od black/death metalu może tylko troll
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 listopada 2014 o 22:44
@Kondziox153: jakoś nie chce mi się wierzyć, bo "nieregularna i niespójna perkusja" i "głos astmatyka, który śpiewa cały czas tak samo cichutko" to ZDECYDOWANIE nie są określenia pasujące zarówno do Behemotha, jak i do praktycznie każdego zespołu grającego death czy black metal. I każdy z nich gra muzykę mocniejszą niż Slipknot
A żebyś wiedział, wokalista Slipknot przynajmniej krzyczy, zmienia intonacje czy robi cokolwiek, w przeciwienstwie do behemotha, jak i wiekszosci zespolow death metalowych, gdzie sobie w KAZDYM utworze tylko cicho warczy jakies niezrozumiałe słowa
@Kondziox153: przecież w Slipknocie nie ma nawet podwójnej stopy na bębnach, a ty mówisz że ten zespół jest mocniejszy niż większość death metalowych :D fragmentu o cichym warczeniu w kontraście do krzyku i zmiany intonacji Corey'a nawet nie będę komentować bo to jest śmiech na sali
@TakiSobieJeden: Zastanawiałem się czy jest sens w ogóle tu jeszcze pisać bo i tak nikt tego już nie przeczyta, ale co tam, niech każdy kto tu wejdzie wie, że gadasz pier*oły. W Slipknot od ZAWSZE jest podwójna stopka na bębnach, więc popisałeś się niewiedzą.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 kwietnia 2015 o 0:05
Znam jednego "cyborga", który nie słucha żadnej muzyki ponieważ w dzieciństwie nie nauczył się słuchać muzyki. Raz przesłuchał całą kasetę (wtedy używało się walkmanów) to stwierdził "ok przesłuchałem i co dalej?"
Przecież takich cyborgów spotyka się codziennie. Dla których całe słuchanie muzyki to włączenie radyjka przy biurku dla zabicia ciszy. Dla mnie tacy ludzie są jacyś niekompletni, ale to tylko moja opinia.
Ten o którego mi chodzi nigdy sam nie włączy muzyki ale też nie zgani kogoś za to, że włączył. Kiedyś mi wytłumaczył: "Miałeś tak, że pomyślałeś sobie 'Przydałoby się troche muzyki' albo 'właczę sobie muzykę'. Ja tak nigdy nie miałem" Trochę jak z tego screena ze wczoraj z tym dzieckiem co walnęło w grzejnik tylko, że on czuł ból. Chyba. Mógł udawać. Hmmmm...
Nie ma co współczuć. Wręcz przeciwnie. Z mojej trzydziestoletniej obserwacji tego świata wynika, że najszczęśliwsi są ludzie, którzy do świata podchodzą w możliwie prosty, magiczny sposób. Kościółek, disco polo czy inna metalica, martyrologiczny patriotyzm bądź skrajny internacjonalizm, wszystko oczywiście tylko na pokaz i masz receptę na szczęśliwe, beztroskie życie.
Ja przez okres dojrzewania prawie w ogóle nie słuchałem muzyki, a gusta muzyczne mimo to sobie wyrobiłem. Tym bardziej się cieszę że nie jest to jakieś mainstreamowe dziadostwo.
Wiek dojrzewania zaczyna się wtedy, kiedy wyrzuca się płyty biberów, wiśniewskich, backstreet boysówczy innych new kids on the block. Zaczyna się wstydzić, że słuchało się czegoś tak badziewnego i modli się, żeby ktoś tego głośno nie wypomniał.
Odpowiedz@zbyslawmistrz: Czyli najwidoczniej nigdy nie dojrzeję, bo nie wstydzę się tego, że słuchałem Ich Troje, disco polo i rapsów Karramby - co więcej, miło wspominam te czasy i czasem wracam do tej muzyki z kolegami.
Odpowiedz@ Fishka zbysław mówił o pedałach a nie o gościu ktory nawrocił sie na normalny wygląd i disco polo. W porownaniu do pedałow to czego ty słuchasz to nic
OdpowiedzHalina nie marudź.
OdpowiedzKantry forewer
Odpowiedz"Muzyka jaką słuchasz"... Żal się robi.
Odpowiedzwub wub wub dubububu dububu wub wub wub...
Odpowiedzkto to kwiatkowski?
Odpowiedz@mazi009: Nie pytaj
Odpowiedz@mazi009: nie wiesz to dla swojego (i swojej psychiki) dobra nie zagłębiaj się :D!
OdpowiedzMam 16 lat i nigdy nie słuchałem i nie będę słuchał tego gówna które leci w radiu. Słucham tylko i wyłącznie ostrego metalu, głównie Slipknot czasami Sepultura. Możecie powiedzieć, że Slipknot to "metal dla gimbusów" ale nie interesuje mnie to. Jestem ich prawdziwym fanem i nie wyprę się tego do końca życia, nie tak jak inni, którzy słuchają czegoś tylko dlatego, że to jest "modne"
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 listopada 2014 o 14:09
@Kondziox153: To dobrze że jesteś ich prawdziwym fanem, ale nie nazywaj ich ostrym metalem :D
Odpowiedz@TakiSobieJeden: To podaj jakiś zespół który gra ostrzej?
Odpowiedz@Kondziox153: Chociażby Behemoth.
Odpowiedz@TakiSobieJeden: Chyba sobie kpisz
Odpowiedz@Kondziox153: Takie zespoły jak Behemoth, grają tak monotonnie, że można przy tym zasnąć.
Odpowiedz@Kondziox153: Chcesz mi powiedzieć że Slipknot gra ostrzejszą muzykę niż Behemoth? :D
Odpowiedz@TakiSobieJeden: Oczywiśćie. Może nie każdy kawałek jest mocny ale to co oni grają przynajmniej można nazwać jakąś muzyką. U nich chociaż czuć jakieś emocje, a nie tylko monotonne brzęczenie gitarki, nieregularna i niespójna perkusja i do tego głos astmatyka, który śpiewa cały czas tak samo cichutko.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 listopada 2014 o 22:41
@Kondziox153: "można nazwać jakąś muzyką". Nie będę hejtował gustu, ale jakością muzyczną Behemoth moim zdaniem przewyższa Slipknota parokrotnie, a ostrości nie będę nawet komentować, bo twierdzić że nu metal jest mocniejszy od black/death metalu może tylko troll
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 listopada 2014 o 22:44
@Kondziox153: dobra, teraz już jestem pewny że nigdy nie słyszałeś Behemotha. Nie mamy o czym rozmawiać
Odpowiedz@TakiSobieJeden: Akurat puściłem sobie parę kawałków przed napisaniem opinii.
Odpowiedz@Kondziox153: jakoś nie chce mi się wierzyć, bo "nieregularna i niespójna perkusja" i "głos astmatyka, który śpiewa cały czas tak samo cichutko" to ZDECYDOWANIE nie są określenia pasujące zarówno do Behemotha, jak i do praktycznie każdego zespołu grającego death czy black metal. I każdy z nich gra muzykę mocniejszą niż Slipknot
OdpowiedzA żebyś wiedział, wokalista Slipknot przynajmniej krzyczy, zmienia intonacje czy robi cokolwiek, w przeciwienstwie do behemotha, jak i wiekszosci zespolow death metalowych, gdzie sobie w KAZDYM utworze tylko cicho warczy jakies niezrozumiałe słowa
Odpowiedz@Kondziox153: Cool story bro.
Odpowiedz@Kondziox153: przecież w Slipknocie nie ma nawet podwójnej stopy na bębnach, a ty mówisz że ten zespół jest mocniejszy niż większość death metalowych :D fragmentu o cichym warczeniu w kontraście do krzyku i zmiany intonacji Corey'a nawet nie będę komentować bo to jest śmiech na sali
Odpowiedz@TakiSobieJeden: Zastanawiałem się czy jest sens w ogóle tu jeszcze pisać bo i tak nikt tego już nie przeczyta, ale co tam, niech każdy kto tu wejdzie wie, że gadasz pier*oły. W Slipknot od ZAWSZE jest podwójna stopka na bębnach, więc popisałeś się niewiedzą.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2015 o 0:05
więc dlatego jeden z jego "hitów" brzmi "na zawsze"... Cwany gnojek PS: Ciężkie mam sąsiedztwo ;_;
OdpowiedzZnam jednego "cyborga", który nie słucha żadnej muzyki ponieważ w dzieciństwie nie nauczył się słuchać muzyki. Raz przesłuchał całą kasetę (wtedy używało się walkmanów) to stwierdził "ok przesłuchałem i co dalej?"
OdpowiedzPrzecież takich cyborgów spotyka się codziennie. Dla których całe słuchanie muzyki to włączenie radyjka przy biurku dla zabicia ciszy. Dla mnie tacy ludzie są jacyś niekompletni, ale to tylko moja opinia.
OdpowiedzTen o którego mi chodzi nigdy sam nie włączy muzyki ale też nie zgani kogoś za to, że włączył. Kiedyś mi wytłumaczył: "Miałeś tak, że pomyślałeś sobie 'Przydałoby się troche muzyki' albo 'właczę sobie muzykę'. Ja tak nigdy nie miałem" Trochę jak z tego screena ze wczoraj z tym dzieckiem co walnęło w grzejnik tylko, że on czuł ból. Chyba. Mógł udawać. Hmmmm...
OdpowiedzNie ma co współczuć. Wręcz przeciwnie. Z mojej trzydziestoletniej obserwacji tego świata wynika, że najszczęśliwsi są ludzie, którzy do świata podchodzą w możliwie prosty, magiczny sposób. Kościółek, disco polo czy inna metalica, martyrologiczny patriotyzm bądź skrajny internacjonalizm, wszystko oczywiście tylko na pokaz i masz receptę na szczęśliwe, beztroskie życie.
OdpowiedzPrzez "na pokaz" zaskarbiłeś sobie właśnie nienawiść ULTRAkatolików.
OdpowiedzJa przez okres dojrzewania prawie w ogóle nie słuchałem muzyki, a gusta muzyczne mimo to sobie wyrobiłem. Tym bardziej się cieszę że nie jest to jakieś mainstreamowe dziadostwo.
OdpowiedzMuzyka jest dobra ale cisza jest jeszcze lepsza ;)
Odpowiedz