@WojtekVanHelsing: No, Wojteczku, coś z Twoją wiedzą historyczną krucho. Bałtyk nie zamarzł w takim stopniu, aby można było po nim przejść ze Szwecji do Polski. A co dopiero przemarsz kilkutysięcznej armii. Początek potopu szwedzkiego - 19. lipca. Jak znajdziesz w lipcu pokrywę lodową na południu Bałtyku, to pozdrawiam. Jeśli myślisz, że mała epoka lodowcowa była w stanie "wytworzyć" aż tak niską temperaturę, to jesteś w błędzie.
@WojtekVanHelsing: Owszem. Można powiedzieć, że klimat jest co roku nieco inny. Ale co z tego? Wiek XVII + Lipiec + pokrywa lodowa na południu Bałtyku umożliwiająca przemarsz armii = nonsens. Mit ten wziął się z historycznego marszu armii Karola X z Jutlandii do Zelandii przez Cieśniny Duńskie w lutym 1658 roku. Ale to był krótki przemarsz. Bałtyk w pobliżu ziem polskich nie mógł zamarznąć tak jak na przykład zatoka fińska - tam akurat taki manewr byłby możliwy. Szwedzi nie przeszli do nas po morzu.
@Mormegil: W całosci moze nie bo mieli tereny rowniez poza skandynawia, jednak bałtyk mogl zamarznac w calosci, to, ze zamarza tam jest naturalne, ale kiedys Europa przypominala syberie
@WojtekVanHelsing: Ale czy nie rozumiesz, że zamarzania całego Bałtyku nie ma ani w żadnych rzetelnych kronikach ani w innym sprawdzonym źródle? Jeśli pokażesz mi jakikolwiek porządny dowód (typu zapis w kronice), który potwierdzi zamarzanie Bałtyku w tym okresie to uwierzę.
@WojtekVanHelsing: To żeś sobie w kolano strzelił. Wyciągam:
"Jest zatem mocno nieprawdopodobne, by nawet w najzimniejszym okresie Małej Epoki Lodowej (która, według naszych najlepszych danych dla regionu Europy Środkowej, była zimą średnio ~3 stopnie chłodniejsza od ciepłych zim początku XXI wieku3) Bałtyk zamarzał na tyle wcześnie, by zwarta pokrywa lodowa występowała na całej jego powierzchni na tyle długo, by umożliwić hipotetyczne wędrówki z Polski do Szwecji. Gdyby tak jednak było, należałoby się spodziewać jakichś opisujących to relacji.
I faktycznie, w źródłach historycznych da się znaleźć kilka takich przypadków4 z okresu Małej Epoki Lodowej. Niestety, wszystkie albo dotyczą tych obszarów Bałtyku, które wcześnie pokrywają się pokrywą lodową, jak Zatoka Fińska albo Zatoka Botnicka (w rejonie Wysp Alandzkich), albo krótkich przepraw, takich jak marsz armii Karola X z Jutlandii do Zelandii przez Cieśniny Duńskie w lutym 1658 roku.
Ten ostatni przypadek dał pewnie początek legendzie, że potop szwedzki zaczął się od przejścia Szwedów przez Bałtyk; mimo że miał on miejsce kilka lat wcześniej, latem a nie zimą, i w odwrotnym kierunku (Mały Bełt i Wielki Bełt, oczywiście Szwedzi nie przechodzili przez ostatnią cieśninę Sund, bo chodziło o opanowanie Zelandii, a nie dostanie się do Szwecji)."
@WojtekVanHelsing: Stosunkowo wszystko to zmienia, bo cała konwersacja tyczy się Twojego pierwszego postu:
"Podczas potopu bałtyk zamarzł, jechali po nim konno, szla piechota, jechaly wozy z zaopatrzeniem itd.. "
A źródło, które uznałeś za wiarygodne zanegowało Twoją wypowiedź.
@godlovesu: w sumie to jest ciemno, można by poczekac do rana, ale wtedy sprawcy kradzieży moga się oddalic, potrzebne jakieś alternatywne rozwiązanie...
Raczej "Fuckt"... Bo o prawdzie tam niczego nie ma.
Odpowiedz@go1: topbk
OdpowiedzZniknął Bałtyk bo USA zaczął się sezon zimowy i wszyscy amerykanie powychodzili z wody :D
OdpowiedzKiedyś urządzili nam potop, a teraz suszę
Odpowiedz@narabanydrwal: Podczas potopu bałtyk zamarzł, jechali po nim konno, szla piechota, jechaly wozy z zaopatrzeniem itd..
Odpowiedz@WojtekVanHelsing: No, Wojteczku, coś z Twoją wiedzą historyczną krucho. Bałtyk nie zamarzł w takim stopniu, aby można było po nim przejść ze Szwecji do Polski. A co dopiero przemarsz kilkutysięcznej armii. Początek potopu szwedzkiego - 19. lipca. Jak znajdziesz w lipcu pokrywę lodową na południu Bałtyku, to pozdrawiam. Jeśli myślisz, że mała epoka lodowcowa była w stanie "wytworzyć" aż tak niską temperaturę, to jesteś w błędzie.
Odpowiedz@Mormegil: Wtedy w Polsce był inny klimat, raz jest globalne ocieplenie, raz oziebienie itd. to naturalne.
Odpowiedz@WojtekVanHelsing: Owszem. Można powiedzieć, że klimat jest co roku nieco inny. Ale co z tego? Wiek XVII + Lipiec + pokrywa lodowa na południu Bałtyku umożliwiająca przemarsz armii = nonsens. Mit ten wziął się z historycznego marszu armii Karola X z Jutlandii do Zelandii przez Cieśniny Duńskie w lutym 1658 roku. Ale to był krótki przemarsz. Bałtyk w pobliżu ziem polskich nie mógł zamarznąć tak jak na przykład zatoka fińska - tam akurat taki manewr byłby możliwy. Szwedzi nie przeszli do nas po morzu.
Odpowiedz@Mormegil: W całosci moze nie bo mieli tereny rowniez poza skandynawia, jednak bałtyk mogl zamarznac w calosci, to, ze zamarza tam jest naturalne, ale kiedys Europa przypominala syberie
Odpowiedz@WojtekVanHelsing: Kiedyś - epoka lodowa. Wtedy tak.
Odpowiedz@Mormegil: XVII w. Klimat zmienia sie co kilkaset lat.
Odpowiedz@WojtekVanHelsing: Ale czy nie rozumiesz, że zamarzania całego Bałtyku nie ma ani w żadnych rzetelnych kronikach ani w innym sprawdzonym źródle? Jeśli pokażesz mi jakikolwiek porządny dowód (typu zapis w kronice), który potwierdzi zamarzanie Bałtyku w tym okresie to uwierzę.
Odpowiedz@Mormegil: http://doskonaleszare.blox.pl/2012/03/Karczmy-na-Baltyku.html
Odpowiedz@WojtekVanHelsing: To żeś sobie w kolano strzelił. Wyciągam: "Jest zatem mocno nieprawdopodobne, by nawet w najzimniejszym okresie Małej Epoki Lodowej (która, według naszych najlepszych danych dla regionu Europy Środkowej, była zimą średnio ~3 stopnie chłodniejsza od ciepłych zim początku XXI wieku3) Bałtyk zamarzał na tyle wcześnie, by zwarta pokrywa lodowa występowała na całej jego powierzchni na tyle długo, by umożliwić hipotetyczne wędrówki z Polski do Szwecji. Gdyby tak jednak było, należałoby się spodziewać jakichś opisujących to relacji. I faktycznie, w źródłach historycznych da się znaleźć kilka takich przypadków4 z okresu Małej Epoki Lodowej. Niestety, wszystkie albo dotyczą tych obszarów Bałtyku, które wcześnie pokrywają się pokrywą lodową, jak Zatoka Fińska albo Zatoka Botnicka (w rejonie Wysp Alandzkich), albo krótkich przepraw, takich jak marsz armii Karola X z Jutlandii do Zelandii przez Cieśniny Duńskie w lutym 1658 roku. Ten ostatni przypadek dał pewnie początek legendzie, że potop szwedzki zaczął się od przejścia Szwedów przez Bałtyk; mimo że miał on miejsce kilka lat wcześniej, latem a nie zimą, i w odwrotnym kierunku (Mały Bełt i Wielki Bełt, oczywiście Szwedzi nie przechodzili przez ostatnią cieśninę Sund, bo chodziło o opanowanie Zelandii, a nie dostanie się do Szwecji)."
Odpowiedz@Mormegil: Stosunkowo wiele to nie zmienia, suszy nam wtedy tez nie zgotowali...
Odpowiedz@WojtekVanHelsing: Stosunkowo wszystko to zmienia, bo cała konwersacja tyczy się Twojego pierwszego postu: "Podczas potopu bałtyk zamarzł, jechali po nim konno, szla piechota, jechaly wozy z zaopatrzeniem itd.. " A źródło, które uznałeś za wiarygodne zanegowało Twoją wypowiedź.
Odpowiedz@Mormegil: Zresztą Szwedzi o ile mi wiadomo od nauczyciela od WOS'u, szli przez bałtyk, tyle, że nie podczas ataku, tylko juz później, ale szli..
OdpowiedzSię śmiejecie... ja na co dzień widzę Bałtyk z okna a teraz go nie widać! No chyba że to przez tę mgłę.
Odpowiedz@godlovesu: Albo przez metanol :D
Odpowiedz@godlovesu: w sumie to jest ciemno, można by poczekac do rana, ale wtedy sprawcy kradzieży moga się oddalic, potrzebne jakieś alternatywne rozwiązanie...
OdpowiedzMożliwe że to Szwedzi. Szukali ruskiej łodzi podwodnej.
OdpowiedzSzykują się na potop
Odpowiedz