Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Posiłek

by Veon
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Ascara
4 12

To narzekanie na posiłki w szpitalach zaczyna już być żałosne. Służba zdrowia w Polsce ogólnie ma słabe dofinansowanie, ja już wolę, aby większość szła na zabiegi i leki, a nie na żarcie...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 grudnia 2014 o 2:00

avatar BarbraStreisand
18 22

@Ascara: wolę żeby pieniądze wydawane na super posiłki dla więźniów były przeznaczone dla chorych w szpitalach :(

Odpowiedz
avatar Ascara
11 11

@BarbraStreisand: Zgodzę się Barbuszko, ale niestety służba więziennictwa oraz służba zdrowia mają dwa zupełnie inne dofinansowania. :(

Odpowiedz
avatar Ascara
7 7

@WojtekVanHelsing: Nie miałaby żadnego.

Odpowiedz
avatar Catacombe
3 3

@BarbraStreisand: Niektóre szpitale mają wyżywienie na poziomie, inne stary chleb i masło. Zależy od szpitala, bo tyle samo pieniędzy na to dostają.

Odpowiedz
avatar Radwandreas
2 2

@Ascara: Dostrzegasz może fakt, że jedzenie może tak samo leczyć jak farmakoterapia czy zabiegi i odpowiednia dieta może skutecznie pomóc wyjść np. z depresji. @BarbraStreisand: Nie tyle samo, wszystko zależy od gospodarności szpitala, są takie jak np. większość uniwersyteckich gdzie jedzenie to sprawa drugorzędna i na wyżywienie wydaje się naprawdę nie wiele oraz dostawy zleca się firmom Cateringowym. A są takie, w których żywność stoi obok terapii i idzie na nią całkiem dużo kasy. Nie chcę tutaj rzucać danymi z beretu bo ich po prostu nie znam gdyż każdy szpital ma inną doktrynę żywnościową natomiast przyjęło się, że najlepiej karmią w oddziałach i szpitalach psychiatrycznych. Nie jestem dietetykiem jak coś, po prostu to jest jedna z moich branż.

Odpowiedz
avatar Ascara
0 0

@Radwandreas: Oczywiście, że odpowiednia dieta jest ważna, ale nie najważniejsza. W profilaktyce może nawet ważniejsza, niż wszelkie środki, ale kiedy mamy już do czynienia z pacjentem chorym... Jakbym miała wybrać: żarcie, czy ratujący moje życie lek, wybrałabym jednak lek. Pragnę podkreślić w razie zarzutów, że to nie jest tak, że nie jestem obiektywna, bo jestem po tej drugiej stronie barykady. Studenci medycyny, tak samo zresztą, jak i lekarze, też bywają pacjentami i zapewniam, że nie otrzymują wówczas specjalnego menu.

Odpowiedz
avatar richie117
0 0

@Ascara: Plot twist: ratujących życie leków też nie dostaniesz, chyba że zatroszczy się o to Twoja rodzina. Mój wujek chorował na raka i podczas pobytu w szpitalu dostawał absolutne minimum leków, całą resztę musiała dostarczyć rodzina i oddać je personelowi, który miał te leki dawkować wujkowi. Niby spoko, ale kiedy wujek zmarł, to szpital odmówił zwrócenia mojej ciotce niewykorzystanych leków (za które ona zapłaciła z własnej kieszeni i to kwoty idące w tysiące)... Ja się zastanawiam, czy w takich przypadkach te lekarstwa w ogóle trafiają do pacjentów, czy może oni dostają jakieś witaminki/placebo, a leki po kilkaset zł za opakowanie nie są sprzedawane przez szpitalny personel.

Odpowiedz
avatar Ascara
0 0

@richie117: Oczywiście, że szpital odmówił wydania leku. Są tzw. leki do użytku szpitalnego, nie mogą być nawet przepisane przez choćby rodzinnego. Może je przepisywać i stosować wyłącznie lekarz z określoną specjalizacją. Chemioterapeutyki należą do tej grupy, bo są to leki potencjalnie bardzo niebezpieczne. Że nie wspomnę o opioidach typu morfina, które są podawane w celach przeciwbólowych.

Odpowiedz
avatar Radwandreas
1 1

@Ascara: Ale ty stawiasz +/- na dietę przez co masz błędny odbiór sytuacji. Ale fakt zgodzę się jedzenie jest dominującym czynnikiem jeśli chodzi o profilaktykę osób zdrowych. Natomiast zastanów się nad takim małym eksperymentem myślowym. Masz czterech pacjentów. Dwaj to grupa kontrolna. A dwa to chorzy na chorobę niedokrwienną mięśnia sercowego, leczeni od pierwszych objawów choroby odpowiednimi dla siebie lekami, żyjący w odpowiednich warunkach a więc np. w kurorcie uzdrowiskowym, bez stresu ale jednemu pacjentowi podajmy niezdrową żywność (mcdonaldy i inne dziadostwa) a drugiego pozostawmy na diecie polymeal. Po kilku miesiącach sprawdźmy ich wyniki i porównajmy z grupą kontrolną złożoną z ludzi w tym samym wieku, mieszkających w tych samych warunkach z tym, że zdrowych i przyjmujących analogiczną dietę jak pacjenci chorzy. Jak myślisz jakie będą wyniki takiego "eksperymentu"?

Odpowiedz
avatar WojtekVanHelsing
0 0

@Ascara: Miała by dofinansownaie od klientow.

Odpowiedz
avatar richie117
0 0

@Ascara: No dobrze, dobrze, ale to chyba nie do końca pasuje do 'mojej' sytuacji. Skoro ciotka dostała receptę od onkologa i zrealizowała ją w aptece na mieście, to równie dobrze mogłaby nie zanieść tych leków do szpitala... A morfinę to wujek w ogóle miał podawaną w domu i ciotka nadal ją trzyma, chociaż nie wiem po co. Z drugiej strony, jeśli szpital odmówił wydania leków, to na żądanie ciotki powinni przynajmniej te leki zniszczyć - w końcu za nie zapłaciła, czyli nie są one własnością szpitala (tak, to samolubne, ale chodzi o zasady - te niewykorzystane leki lekarz może oddać innemu pacjentowi za łapówkę, a to już nie fair wobec ciotki, która została w żałobie i z wielkim kredytem do spłacenia...)

Odpowiedz
avatar Ryath
3 13

@WojtekVanHelsing: Nie żrą, tylko jedzą. Jestem pewien, że mieszkałeś w Japonii na tyle długo, że możesz ich oceniać. Rozumiem, że Twoje klapki na oczach nie pozwalają Ci akceptować innych kultur i zwyczajów, ale to nie jest powód, żeby ich obrażać. W Japonii,nazwanej przez Ciebie prymitywną kulturą, ludzie mają więcej honoru i poszanowania drugiego człowieka, niż we wszystkich krajach, którymi się zachwycasz.

Odpowiedz
avatar IIWW
-2 10

@Ryath: "Honoru i poszanowania drugiego człowieka"? Człowieku, o czym Ty p*erdolisz? Żaden inny naród nie wykazał się takim brakiem poszanowania drugiego człowieka, jak Japonia podczas drugiej wojny światowej. Zjadanie jeńców żywcem (udowodnione przypadki, zorganizowane na poziomie plutonu) to coś, czego nigdzie indziej nie było co najmniej od XVIIIw. Honor który mówił, że człowiek który się poddał nie jest nic warty. To właśnie ich chore podejście do honoru jest najgorsze w tym kraju.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
4 4

@WojtekVanHelsing: Japończycy jedzą wyłącznie ryż pałeczkami. Suszi jedzą rękoma albo, rzadziej, sztućcami. Jedynie na zachodzie je się suszi pałeczkami :).

Odpowiedz
avatar WojtekVanHelsing
-2 10

@Ryath: Akceptuje każda kulture od islamu po chrzescijanstwo az do kultur dalekiej azji, toleruje rowniez kazda do poki mi jej przedstawiciele nie zaczynaja byc wkurzajacy. Nie znaczy to jednak, ze muszę ta kulturę cenić lub lubic. My mówimy o ludziach którzy byli zaraz za sowietami (wyzej od Niemcow, duzy sukces) najwiekszymi zbrodniarzami II wojny swiatowej, o ludziach którzy w najbardziej bezsensowny sposob oddawal iżycie za to aby kogos sprzatnac, to nie byla juz nawet desperacja. W Polsce masa ludzi oddawałą życie za kraj itd. w desparacji potrafili sie rzucacac na silniejszego ze slabym sprzetem, Japonczycy robili to od tak, chociaz nie musieli, to fachowo okresla sie mianem głupoty. Zaś Japonia byla najsilenijsza w okresie faszyzmu i narodowego socjalizmu. Zachwycam sie głownie Liechtensteinem, nie przypominam sobie by jego mieszkancy kiedyś zrzucali noworodki z budynków ani masowo gwałcili małe dziewczynki... Swoją droga to zdaje sie, że poszanowanie dla kobiet to oni w XIX w. mieli na poziomie muzulmanów. NIgdy nie powiem, ze Japonczycy w ogole sa z nami równi, zaden naród nigdyn ie dorownal im okrucienstwem, moze i sa przy Żydach najinteligentniejszym narodem na swiecie, nic to dla mnie nie zmienia. @IIWW: Akurat ich zasady honorowe nie sa tak do konca zle(chociaz czesciowo sa). Tyle, ze jak sie wciska propagande 2000 lat, że nalezy sie zabijac za Cesarza(swoja drogą nie do konca niesluszna), to jest ok, bo to inna kultura. Jak jakis niespełniony malarz który posuwał siostrzenice w 12 lat wcisnie to samo innemu narodowego to jest zło. @Kajothegreat: To co napisalem lepiej brzmi.

Odpowiedz
avatar Jaszczur187
-3 3

Nie zeby cos ale azjaci nie przyswajaja produktow zbozowych

Odpowiedz
avatar Spoonman
2 4

Nie żeby coś, ale komentarz wyżej był pisany w tonie ironicznym.

Odpowiedz
avatar Jaszczur187
0 0

@Spoonman: to przeciez chyba jasne ^^

Odpowiedz
avatar Cameo
1 7

japońska gastronomiczna incepcja- najpierw upiekli mamusie, a później dali jej posiłek ;p

Odpowiedz
avatar PutaMadre
0 0

smutne jest to, że w Polsce dostaje się tylko kromkę chleba

Odpowiedz
avatar toscan
0 0

W roli posiłku: Świeżo Upieczona Mamusia.

Odpowiedz
avatar Aspirhino
0 0

Ja proponuję, żeby państwo polskie wykupiło japonofilom bilety w jedną stronę do japonii i niech sobie radzą. Japonofile dostaną to, co im się tak podoba i nie będą wkurzać innych ludzi.

Odpowiedz
avatar Hogar
0 0

@Aspirhino: jakby tak państwo dawało bilety wszystkim -filom (tu wstawić kraj) to wkrótce nie miałby kto tych biletów wydawać :)

Odpowiedz
avatar C0mplicat0r
1 1

A co jeśli ona nie lubi chińskiego? Może wolałaby zwykłą kanapkę z szynką?

Odpowiedz
Udostępnij