Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Mistrzowie podstępu

by platynamen
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar What
17 17

Zastanawia mnie tylko co kieruje takimi ludźmi? Myślą, że są anonimowi? Jakim trzeba być tępym by robić sobie takie "żarty" ? Nawet w sumie nie wiem co oni chcieli tym osiągnąć... Mam nadzieję, że autor niedługo wrzuci jakieś kolejne info na ten temat. Nawet dodaje do zakładek bo naprawdę jestem ciekaw dalszego rozwoju sprawy.

Odpowiedz
avatar znalazca_telefonu
18 34

@What: Mówisz - masz. Jestem znalazcą telefonu, całe info poniżej. Mogę się dowiedzieć skąd jest źródło tej wstawki? Bo widzę, że właściciel telefonu nie tylko dodał to na "spotted: Warszawa" - tam już wszyscy wiedzą jak było na prawdę. Pozdrawiam ;) Witam wszystkich, Jestem znalazcą telefonu. Chcę wam wyjaśnić zaistniałą sytuację. Z piątku na sobotę ok. godziny 3, znalazłem telefon tego głupka. Nawet przez chwilę nie przyszło mi na myśl, żeby go sobie przywłaszczyć/sprzedać. Popytałem ludzi na przystanku czy ktoś nie zgubił telefonu, jednak każdy zaprzeczał. Chciałem skontaktować się z kimś znajomym, właściciela telefonu. Po kilku podejściach zgadłem kod(taka standardowa „wykreślanka”). W końcu się udało. Wszedłem na facebooka(był zalogowany) i zobaczyłem do kogo należy ten telefon. Nie obyło się bez karnego kutasa(zdjęcie poniżej). Po tym napisałem wiadomość do „kolegi” i napisałem, że znalazłem jego telefon i chcę oddać(zdjęcie poniżej z datą). Nawet podałem do siebie nr telefonu, żeby się odezwał. Dla jaj wysłaliśmy kilka snapów. Po jakimś czasie ktoś dzwoni na znaleziony telefon… Odebrałem i porozmawiałem z właścicielem telefonu. Umówiłem się z nim na przystanku, w sobotę o 11. Ponownie podałem do siebie nr i powiedziałem, żeby zadzwonił jak tam dotrze. Nikt nie dzwonił, mimo to wstałem i poszedłem na przystanek, czekałem jakieś 15min. Nikogo nie było oraz nikt nie dzwonił. Wtedy wk***iłem się po raz pierwszy. Telefon się rozładował, nie znałem kodu PIN, więc czekałem na wiadomość od właściciela na facebooku. Nikt jednak nie napisał oraz do mnie nie zadzwonił. Postanowiłem oddać telefon na policję i poinformować o tym właściciela. Nie miałem na to za bardzo czasu w sobotę. Później zobaczyłem ten właśnie post. Wtedy wk***iłem się po raz drugi. Zostałem oczerniony o kradzież, nie znam cię gościu ale mówiąc prostym językiem(tak żebyś zrozumiał), jesteś IDIOTĄ. Wk***iłem się naprawdę poważnie. Teraz wiadomość do właściciela: Rozumiem, że urodziłeś się debilem, trudno ale tak się nie robi. Trafiłeś na niezłego ch**a(nie jest mi przykro). Oddałem Twój telefon na policję. Podałbym ci dokładny adres komendy, jednak nie zapominajmy, że mnie bardzo wk***iłeś oczernianiem mnie publicznie więc „chyba zapomniałem” gdzie go dokładnie oddałem. Miłego szukania pajacu ;) Podpowiedź: Mówiłeś, że mieszkasz na ursusie. Tam nie musisz szukać, jest „troszkę” dalej. Byłbym zapomniał. Kodu PIN nie chciałem zgadywać, żebyś nie musiał szukać kodu PUK, jednak jadąc na komendę dosyć daleko od dzielnicy, w której mieszkasz, bardzo się nudziłem i niestety „przypadkowo” zablokowałem. Musisz wpisać kod PUK. Zapewne taki debil jak ty, nie wie co to jest więc wpisz sobie w google. Podsumowując, murzyński ch*j ci w dupę za to, że jesteś taką szmatą dla ludzi, którzy chcieli ci pomóc. Jeszcze raz miłego szukania telefonu po Warszawie, mam nadzieję, że trochę ci to zejdzie. Telefonu nie uszkodziłem w żaden sposób, chociaż po twoich oskarżeniach chętnie bym na niego nasrał i wręczyłbym ci go osobiście, no ale i tak już masz przej**ane więc i tym się zadowolę. Nie pozdrawiam. P.S. Zapomniałem o skromnych brawach ode mnie, za zrobienie z siebie debila. Uczyniłem cię sławnym, liczę na jakiś mały procencik za rozdane autografy ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 12

@znalazca_telefonu: A potem ludzie dziwią się, że nikt nikomu nie chce pomagać i że znieczulica w narodzie. Przyznam bez bicia, po skrinie uwierzyłem w wersję "okradzionego", chociaż tekst "zgubiłeś telefon" wzbudził me podejrzenia, całe szczęście, że pojawia się wyjaśnienie z drugiej strony. Bardzo dobra nauczka.

Odpowiedz
avatar zpiesciamudotwarzy
2 6

@znalazca_telefonu: tak własnie miałem wpisac, że może gość faktycznie zgubił ten telefon i ktos go znalazl i planuje oddac - stąd te zdjecia, ale widać znalzca trafil na wybitnego przyglupa - mam teraz tylko nadzieje ze sytuacja potoczy sie odwrotnie i to z niego beda sie znajomi smiac :)

Odpowiedz
avatar What
12 16

@znalazca_telefonu: Dzięki za sprostowanie. Jeśli jest tak jak mówisz to rzeczywiście zwracam honor. Sam jakiś rok temu znalazłem iPhona na pustym przystanku we Wrocławiu. Był rozładowany więc go wyłączyłem co by później znaleźć może coś w kontaktach. Nagle zobaczyłem dziewczyny szukające czegoś.. podszedłem i zapytałem czy szukają telefonu. Odpowiedziały, że tak - oddałem. Usłyszałem dziękuję z wyrzutem jakbym go ukradł...

Odpowiedz
avatar Mistress9
8 12

@znalazca_telefonu: Śmieszny jesteś. Wstawiając takie zdjęcia sam zrobiłeś z siebie debila i tyle.

Odpowiedz
avatar krys89
4 12

@znalazca_telefonu: Prawdziwym głupkiem to chyba jest znalazca telefonu,, Czemu?? Nie od dziś wiadomo że niektórzy ludzie są zawistni , wredni oraz często działają zbyt pochopnie. Normalne jest że gdy ktoś się dowiaduje że telefon został mu skradziony to się w nim woda gotuje i pierwsze co robi to zgłasza jego kradzież chcąc go odzyskać, ile to razy się okazuje że ktoś uczciwy znajduje skradzioną damską torebkę i gdy ją oddaje to zostaje oskarżony o brakujące pieniądze (czyt. złodziej wziął sobie kasę a resztę wywalił i ktoś to znalazł). Dodatkowo przyznałeś się do niepotrzebnego szperania w Telefonie (czyt. uzyskiwanie informacji nie przeznaczonych dla Ciebie), oraz pisząc __"przypadkowo" zablokowałem__ w cudzysłowiu (co oznacza ironie) ,to możliwe że przyznałeś się do pewnej formy wandalizmu. Ja bym się nie zdziwił gdyby Cię oskarżono o kradzież/przywłaszczenie . Zawsze mogło być tak : 1.-wysyłasz te fotki mówiące jaki z Ciebie to Kozak. 2.-chwalisz się tym kumplom, a któryś z nich Cię uświadamia że telefon można namierzyć i takie tam. 3.- w pośpiechu zostawiasz telefon na Policji bojąc się kary oraz piszesz owe wyjasnienie. Poza tym mam nadzieje że na umówionej wizycie na przystanku byłeś razem ze świadkami którzy potwierdzą że właściciel się nie zjawił.

Odpowiedz
avatar znalazca_telefonu
0 2

@What: to był jakiś stary LG, chociaż nawet jakby to był iPhone to też bym oddał

Odpowiedz
avatar znalazca_telefonu
-3 9

@Mistress9: Już pisałem, to było dla jaj i to na bańce, zresztą gówno mnie obchodzi co o tym "myślisz" ;) @krys89: Wychodzi na to, że jesteś większym głupkiem niż właściciel telefonu, bo nie umiesz czytac ze zrozumieniem, albo po prostu Ci się nie chciało. Czemu? Napisałem, że rozmawiałem z właścicielem przez telefon, umówiłem się z nim na przystanku w celu oddania mu telefonu, a on sam nie pojawił się. Byc może był zachlany lub nacpany - nie wnikam.

Odpowiedz
avatar Catacombe
4 6

@znalazca_telefonu: Grzebiesz mu w telefonie, wysyłasz snapy z środkowym palcem, a na koniec nazywasz go debilem. Sam bym się wku***ł jakby ktoś obcy mi bo telefonie grzebał.

Odpowiedz
avatar znalazca_telefonu
-2 4

@Catacombe: nie było innej możliwości, żeby zwrócic telefon właścicielowi -_-

Odpowiedz
avatar NobbyNobbs
0 2

@znalazca_telefonu: no tak, powszechnie wiadomym faktem jest, że bez wysyłania zdjęć z wulgarnymi gestami do znajomych poszkodowanego nie da się oddać zguby. Nawet w XIXw najpierw wysyłało się pocztą do znajomych i rodziny takową fotografię a następnie pieniądze/dokumenty.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 2

biorąc pod uwagę słowo "snap" to oceniam że to iPhone? ja nie mogę zrozumieć jak w dzisiejszych czasach możesz mieć wyłaczone monitorowanie położenia telefonu za grubą kasę. Do tego geotagowanie zdjęć wystarczy włączyć. Mogę zrozumieć, że w przypadku kradzieży to przywrócenie telefonu do wartości fabrycznych nie jest wielkim problemem, no ale sorry - jeśli telefon jest włączony i jest pod tym samym numerem telefonu plus ma włączony internet - to trzeba też chyba się nieźle namęczyć żeby telefonu nie odnaleźć. P.S. Tak.. wiem że można dograć tracking GPS do custom ROM'a co pomoże przy przywróceniu telefonu do wartości fabrycznych

Odpowiedz
avatar MOONN1
6 10

"Zgubiłeś telefon. Pozdro" i zdjęcie z fuckiem. Jakoś nie wierzę w tą bajkę o szlachetnej historii a jeśli to prawda to wybacz sam jesteś idiotą bo robiąc takie zdjęcia sam sobie zasłużyłeś na oszczerstwa o kradzież ze strony jakiegoś głupka.

Odpowiedz
avatar corobisz
1 1

Co za zwierzęta. Co on im zrobił, że fakasy pokazują?

Odpowiedz
avatar Burbonetka
0 0

ja kiedys znalazlam telefon na parkingu pod sklepem. zaden smartfon... taka, zwykla analogowa komórka za 100zł. czekalam az moze wlasciciel sie zreflektuje i zadzwoni na swoj nr ale po paru godzinach czekania zajrzalam do listy kontaktow. Znalazlam nr podpisany 'mama' i zadzwonilam pod ten nr. powiedzialam ze znalazlam tel pod sklepem i chcialabym sie skontaktowac z jego wascicielem zeby ten tel oddac. W odpowiedzi uslyszalam jak jakas mocno zmieszana pani mowi ze nie wie o kogo chodzi. Wiec powiedzialam jej zeby sie skontaktowala ze swoimi dziecmi bo moze ktores zgubilo telefon. Byl tez nr podpisany 'dom', ale byl to nr stacjonarny, na ktory wielokrotnie dzwonilam ale nikt nie odbieal. wyslalam tez sms do kilku osob z listy kontaktow z informacja, ze znalazlam ten tel i chce odnalesc wlasciciela i prosze o kontakt, podalam tez nr na moja sluzbowa komórkę którą nosilam zawsze przy sobie bo prowadzilam sklep internetowy. Wieczorem, po 21 wyszlam z kolezankami do klubu, znaleziony tel zostawilam w domu bo balam sie ze moze zgubie, tak samo jak firmowa komórkę (imprezy z alko to jedyny czas gdy nie bralam firmowej komorki ze soba). Wrocilam a tam XXX nieodebranych wiadomosci sms, ucieszyłam się że wreszcie jakiś odzew. Za znalezienie telefonu dostalam krótka wiazanke, i bynajmniej nie byly to tulipany tylko "ty chu*u, dziwko, k*rwo, zlodzieju oddawaj moj tel, jak cie znajde to cie zapierd*le". Bylo mocno po polnocy jak wrocilam, wiec poczekalam z tym do rana i rano przedzwonilam na ten nr i powiedzialam jak bylo i podalam adres. Upewnilam sie ze w domu bedzie moj chlopak i brat bo spodziewalam sie jakiegos rycerza ortalionu. Po tel zglosila sie taka Grażynka z Klanu, w życiu bym nie podejrzewala o takie slownictwo. Podzekowala mi za znalezienie ale nie zebym usłyszala jakiekolwiek przepraszam za te wyzwiska...

Odpowiedz
Udostępnij