@MlotPneumatyczny: Pewnie stąd, że nigdy nie słyszałem takiego tekstu od faceta. W sensie, w opowieściach nawet. A od dziewczyn to zarówno na żywo, jak i z przekazów ustnych i pisemnych takie rzeczy
@mjodek1988: Ja takie coś usłyszałam od faceta, łyso Ci teraz?
Wydaje mi się, że się w kółko słyszy, że kobiety tak tylko mówią, bo faceci zwykłe "lubię cię, ale to nie to" wyolbrzymiają i w ten sposób interpretują. Potem oczywiście wszem i wobec żalą się obrazkami w internecie.
@love178: Niby czemu? Poza tym, na screenie nie jest napisane 'lubię cię' więc twój przykład nijak się do tego ma i to o czym ty mówisz to jest zupełnie inna para kaloszy.
@mjodek1988: Dokładnie, to jest zupełnie coś innego, a faceci to interpretują jakby to było to samo. O tym jest mój komentarz, prawie udało Ci się go zrozumieć, gratuluję.
Już tłumaczę wiadomość:
-Mam cię w dupie.
-Znalazłam lepszego faceta.
-Masz 2 dni na wyprowadzkę.
Ale po co pisać prawdę, pewnie chłop głupi i to łyknie.
Czytając Wasze komentarze dziwię się niezmiernie, skąd wziął się wniosek, że autorem niniejszego wyznania jest kobieta. BTW ani to śmieszne, ani wiarygodne :)
Uwielbiam ludzki pesymizm...nosz k*rwa. Może to jest facet, który CHLEJE, nie pije, nie chla, CHLEJE, nie kontroluje się z tym, boi się skrzywdzić dziewczynę, dlatego chce się z nią rozstać. Ale nie! Tylko "pewnie znalazła kolesia z dłuższym." Co za czasy.
@McGyver29: Dałem Ci plusa bo dokładnie to samo chciałem napisać. Ktoś kto jest od czegoś uzależniony i ma przyzwolenie najbliższego otoczenia w postaci "nie odejdę od Ciebie bo Cię kocham, mimo to, że przez Twoje chlanie zj eba łam/łem sobie połowę życia a każdy dzień sprzątania po Tobie wymiocin, wycieranie szczochów z podłogi bo po pijaku nie potrafisz się nawet normalnie wysikać i przeglądanie coraz gorszych wyników badań krwi, które przynosisz zawsze wtedy, kiedy Policja zamiast na izbę wytrzeźwień wiezie Cie na SOR jest dla mnie niczym pierd0lone nieporozumienie życiowe ale mimo to nic z tym nie będę robił/a". Jest tak na prawdę nie tylko szkodzeniem sobie ale i również partnerowi. Paradoksalnie pierwsze postawienie mu ultimatum "albo JA albo WÓDKA" a później jeżeli nie pomaga "Kocham Cię ale nie pozostawiasz mi wyboru i muszę odejść dla Ciebie" jest najlepszym rozwiązaniem. A wszystkim wyżej i niżej życzę aby przez te święta pomyśleli nad tym nad czym nie mieli okazji pomyśleć przez resztę roku.
@Radwandreas: Tylko czemu trzy krótkie zdania sprowadzasz do poziomu skrajnej patologii, która ma zaprzątać mi myśli nawet przy świątecznym stole? Spoko, jakby to dotyczyło kogoś z mojej rodziny, kogoś kogo lubię, czy kogoś, kto jest mi w pewien sposób bliski. Ile jest osób, tyle problemów, życie nie jest lekkie, przezwyciężenie jednych to dla mnie osobiście okazja do tego, by wzmocnić się przed innymi, większymi. Uciekanie przed wyzwaniami stawianymi przez życie to skazanie siebie z góry na porażkę. Czasem potrzebny jest dosłownie detal, impuls, który pomoże odzyskać wiarę w siebie, da nadzieję na podniesienie się z kolan.
Uprzedzając słowa "co za ku*wa je*any egoista" - tak, trzeba sobie pomagać, codziennie, nie tylko od święta. Na świecie wystarczająco jest już nasrane, nie widzę powodu żebym również miał się do tego g*wna dokładać. Z drugiej strony nie można na siłę kogoś uszczęśliwiać i rozwiązywać za niego jego własnych problemów. Co innego być obok i okazać swoje wsparcie, wskazać drogę, co innego przejąć odpowiedzialność za kogoś pozbawiając go tym samym samodzielności.
Laski są głupie.
Odpowiedz@Kylarr: Skąd pewność, że to laska?
Odpowiedz@MlotPneumatyczny: Pewnie stąd, że nigdy nie słyszałem takiego tekstu od faceta. W sensie, w opowieściach nawet. A od dziewczyn to zarówno na żywo, jak i z przekazów ustnych i pisemnych takie rzeczy
Odpowiedz@MlotPneumatyczny: ponieważ autorem screena jest chłop. Chociaż w dzisiejszych czasach to nigdy nie wiadomo.
Odpowiedz@mjodek1988: Ja takie coś usłyszałam od faceta, łyso Ci teraz? Wydaje mi się, że się w kółko słyszy, że kobiety tak tylko mówią, bo faceci zwykłe "lubię cię, ale to nie to" wyolbrzymiają i w ten sposób interpretują. Potem oczywiście wszem i wobec żalą się obrazkami w internecie.
Odpowiedz@love178: Niby czemu? Poza tym, na screenie nie jest napisane 'lubię cię' więc twój przykład nijak się do tego ma i to o czym ty mówisz to jest zupełnie inna para kaloszy.
Odpowiedz@mjodek1988: Dokładnie, to jest zupełnie coś innego, a faceci to interpretują jakby to było to samo. O tym jest mój komentarz, prawie udało Ci się go zrozumieć, gratuluję.
OdpowiedzPrzynajmniej nie zakończyło się wyłącznie na friendzone
Odpowiedz@Cancelo: No właśnie brakuje tam czwartej linijki: "Zostańmy przyjaciółmi."
Odpowiedz"Bo znalazłam kogoś z dłuższym..." Tu dwie opcje: 1. kutas 2. numer na koncie
OdpowiedzJeśli to dziewka pisze i chciała by dla niego dobrze, zaproponowała by sex bez zobowizań
OdpowiedzJuż tłumaczę wiadomość: -Mam cię w dupie. -Znalazłam lepszego faceta. -Masz 2 dni na wyprowadzkę. Ale po co pisać prawdę, pewnie chłop głupi i to łyknie.
OdpowiedzCzytając Wasze komentarze dziwię się niezmiernie, skąd wziął się wniosek, że autorem niniejszego wyznania jest kobieta. BTW ani to śmieszne, ani wiarygodne :)
OdpowiedzNo jak mój były...
Odpowiedz@June: Veon?
Odpowiedz@brzozik70043704352251515: Who the fuck is Veon?
OdpowiedzUwielbiam ludzki pesymizm...nosz k*rwa. Może to jest facet, który CHLEJE, nie pije, nie chla, CHLEJE, nie kontroluje się z tym, boi się skrzywdzić dziewczynę, dlatego chce się z nią rozstać. Ale nie! Tylko "pewnie znalazła kolesia z dłuższym." Co za czasy.
Odpowiedz@McGyver29: Dałem Ci plusa bo dokładnie to samo chciałem napisać. Ktoś kto jest od czegoś uzależniony i ma przyzwolenie najbliższego otoczenia w postaci "nie odejdę od Ciebie bo Cię kocham, mimo to, że przez Twoje chlanie zj eba łam/łem sobie połowę życia a każdy dzień sprzątania po Tobie wymiocin, wycieranie szczochów z podłogi bo po pijaku nie potrafisz się nawet normalnie wysikać i przeglądanie coraz gorszych wyników badań krwi, które przynosisz zawsze wtedy, kiedy Policja zamiast na izbę wytrzeźwień wiezie Cie na SOR jest dla mnie niczym pierd0lone nieporozumienie życiowe ale mimo to nic z tym nie będę robił/a". Jest tak na prawdę nie tylko szkodzeniem sobie ale i również partnerowi. Paradoksalnie pierwsze postawienie mu ultimatum "albo JA albo WÓDKA" a później jeżeli nie pomaga "Kocham Cię ale nie pozostawiasz mi wyboru i muszę odejść dla Ciebie" jest najlepszym rozwiązaniem. A wszystkim wyżej i niżej życzę aby przez te święta pomyśleli nad tym nad czym nie mieli okazji pomyśleć przez resztę roku.
Odpowiedz@Radwandreas: Tylko czemu trzy krótkie zdania sprowadzasz do poziomu skrajnej patologii, która ma zaprzątać mi myśli nawet przy świątecznym stole? Spoko, jakby to dotyczyło kogoś z mojej rodziny, kogoś kogo lubię, czy kogoś, kto jest mi w pewien sposób bliski. Ile jest osób, tyle problemów, życie nie jest lekkie, przezwyciężenie jednych to dla mnie osobiście okazja do tego, by wzmocnić się przed innymi, większymi. Uciekanie przed wyzwaniami stawianymi przez życie to skazanie siebie z góry na porażkę. Czasem potrzebny jest dosłownie detal, impuls, który pomoże odzyskać wiarę w siebie, da nadzieję na podniesienie się z kolan. Uprzedzając słowa "co za ku*wa je*any egoista" - tak, trzeba sobie pomagać, codziennie, nie tylko od święta. Na świecie wystarczająco jest już nasrane, nie widzę powodu żebym również miał się do tego g*wna dokładać. Z drugiej strony nie można na siłę kogoś uszczęśliwiać i rozwiązywać za niego jego własnych problemów. Co innego być obok i okazać swoje wsparcie, wskazać drogę, co innego przejąć odpowiedzialność za kogoś pozbawiając go tym samym samodzielności.
Odpowiedzzrywanie przez fb - takie dojrzale
Odpowiedzto już wiem jak wygladały smsy Edzia Callena
Odpowiedz