Sprzedawać i tyle...
Ogolem moga nawet kupowac je Niemcy, Rosjanie itd. co mnie to obchodzi.
Z perspektywy pracownika to nie ma znaczenia z perspektywy klienta tez nie...
Nalezy jednak zlikwiodwac pakiet klimatyczny i akcyze na wegiel itd..
@WojtekVanHelsing: Jesteś tak bardzo przeciwko multikulturowośi a swoimi wypowiedziami temu zaprzeczasz. A gdyby to kupił jakiś Arab i przywlókł tutaj ze sobą tych ciapatych paparuchów ?
@taksido: Az tak skrajnie przeciwko to nie, jestem przeciwko patologiom jakie dzieija sie w krajach multikulti, sama ilosc imigrantw m.in. z krajow Arabskich mi nie przeszkadza, Polska zawsze byla wielonarodowa, Polacy nawet w IIRP to 69% spoleczenstwa, w RON Polacy to 1/5 lub 1/6, zalezy od okresu.
Gdyby kupil to jakis szejk to jeszcze lepiej, to inteligentni ludzie.
@taksido: W którym miejscu Wojtek zaprzecza, bo nwm? Wojtek jest tylko zwolennikiem koncepcji Adama Smitha, gdzie jedną z ich części jest stwierdzenie, iż "Kapitał nie ma narodowości" (tylko, że Wojtek wiele tych koncepcji przedstawia w dość ekhm specyficzny sposób). Poza tym jest różnica pomiędzy napływem imigrantów, którzy pracują, a takich którzy ucinają głowy - nie sądzisz?
@Bravo512: Tak, ale patologie często zaczynają się pojawiać w następnych pokoleniach, a wtedy już za późno. Przykład Szwecji i rozruchów z ostatnich lat.
@taksido: Nie wiem co ma "multikulturowość" do pochodzenia właściciela firmy. Myślisz, że Niemiec albo Arab sprowadzi ze swojego kraju górników?!
Jeśli pragniesz tego, by firmy wszystkie zarejestrowane w Polsce za właściciela miały samą Polskę, cofnij się do czasów PRLu. Albo może zmień obywatelstwo na kubańskie czy północno koreańskie.
Proponuje sprywatyzować kopalnie, potem je znacjonalizować, potem przerobić na centrum handlowe i znów sprywatyzować. W ten sposób w 45 minut będziemy mieli PKB na poziomie Marsa.
@Ascara:
Nie, nie o to chodzi. Jeśli spółka ma duże zobowiązania - długi, zobowiązania wobec pracowników, związkowców na karku, zalęgający stary towar itp. to rząd może chcieć ją sprzedać za symboliczną złotówkę, czyli praktycznie oddać za darmo, a nawet wtedy często nie ma chętnych by to przejąć. Tak ekonomia drogie dzieci. Autor screena i admin musieli tego nie rozumieć, inaczej nie ogarniam sensu pojawienia się tego tu
@Bravo512:
To trochę inny temat, ale faktycznie też dostaliśmy je praktycznie za darmo. Coś co w innych państwach było już przestarzałe, zamiast na złom zostało oddane do Polski i u nas jest jeszcze chlubą armii ;) Nasze dwa największe okręty to stare fregaty od amerykanów, a flotę okrętów podwodnych stanowią jeszcze starsze okręty oddane przez norwegów. Ot stan polskiej marynarki.
Niech bierze w pi... Problemem nie jest tutaj sama branża, ale polska tradycja łupienia własnego państwa. Polak w publicznej firmie staje na głowie, żeby jak najwięcej nakraść, a jak trafia do prywaciarza, tym bardziej za granicą, chodzi jak w zegarku.
Dam wam taki ciekawy przykład. Mój wujek i dwóch kuzynów pracują w szwedzkiej firmie jako spawacze/inżynierowie. Firma zajmuje się budową fabryk, linii produkcyjnych i podobnymi sprawami. Od lat '90 polska jest dla nich znakomitym rynkiem. A właściwie była. Na początku minionej dekady założyli w polsce spółkę-córkę, która miała działać na wzór spółki-matki. Do tej pory działali jako zagraniczny podwykonawca ściągający tutaj zagraniczne ekipy i było to po prostu niepotrzebne komplikowanie sprawy. Było to zaraz przed wejściem do UE, więc sprawa wyjątkowo wygodna.
Moja rodzinka pracowała wtedy głównie w Szwajcarii i we Francji na kontraktach, ale że to Ślązacy, przenieśli ich do nowego polskiego tworu. No i zaczął się cyrk. Nowo zatrudnieni polacy pier... robotę na całego. Firma była zorganizowana tak, jak w Szwecji, czyli wszyscy odpowiadali za siebie, bo przecież o swoją firmę się dba. Polacy niestety tak nie potrafią. Po czasie zaczął nawet ginąć sprzęt, a jak mój wujek złapał jednego z polaków na kradzieży, reszta ekipy próbowała mu potem spuścić wpier..., bo "konfident".
Firma wytrzymała tak 5 lat. Robotę partaczyli, markę szargali i kosztowali więcej, niż byli warci. Szwedzi zwolnili połowę, Ślązaków przenieśli głównie za granicę, a polacy, którzy zostali na miejscu, zostali przekształceni w zespół remontowy pod ścisłym nadzorem zagranicznego kierownictwa. Dopiero z zagranicznym batem nad głową zaczęli dobrze pracować i nie trzeba było robić poprawek zaraz po zakończeniu prac.
Z kopalniami jest dokładnie tak samo. Ci górnicy, którzy pracują obecnie w Czechach, są w zupełnie innym świecie. Tam nie ma bandyckich związków czy górniczej mafii kradnącej na każdym kroku dystrybucji węgla. Szefowie związków są zwykle prawnikami, a nie szefami klubów piłkarskich finansowanych przez ich zakłady pracy. Tam działa mechanizm rynkowy, a nie polaczkowata solidarność złodziei. Jeśli polskie kopalnie przejąłby taki biznesman, też by bardzo łatwo zrobił porządek. Skończyłoby się wyciąganie łap po publiczne pieniądze, bo prywaciarz po prostu takich nie ma. Przez ostatnie 2 lata górnicy z 4 kopalni, które obecnie planuje się zamknąć, okradli państwo na sumę ponad 700.000.000 złotych.
Hej smutasy! Nie tłumaczcie drętwo kontekstu, bo nie o to tu chodzi.
O nabyciu obiektów wraz z długami, a bez dopłacania dziennikarz powinien był napisać "nabyć" lub "przejąć", a nie "kupić". A tak wyszło śmiesznie. :)
@rha:
Dziennikarz napisał właśnie dobrze. Pan ze zdjęcia chce za te kopalnie zapłacić, czyli nabyć je drogą kupna, tylko że bez zadłużenia, te miałoby zostać na koncie Kompanii Węglowej. A autor i admin nie wiedzieli po prostu jak działa ten biznes, myśleli że zapłacenie za cztery kopalnie jest czymś obowiązkowym przy ich przejęciu i śmieszny wydawał im się zaznaczony fragment. Stąd się to znalazło na głównej, innego wytłumaczenia nie widzę. Niestety rzeczywistość jest trochę inna i zaznaczony fragment wcale nie jest śmieszny.
Araby mają dużo ropy, więc na swoim rynku mają ją tanio. Ruscy mają dużo gazu, więc na swoim rynku mają go tanio. Podobnie inne kraje bogate w te dobra. W Polsce mamy dużo węgla. Jest najdroższy.
Sprzedawać i tyle... Ogolem moga nawet kupowac je Niemcy, Rosjanie itd. co mnie to obchodzi. Z perspektywy pracownika to nie ma znaczenia z perspektywy klienta tez nie... Nalezy jednak zlikwiodwac pakiet klimatyczny i akcyze na wegiel itd..
Odpowiedz@WojtekVanHelsing: Jesteś tak bardzo przeciwko multikulturowośi a swoimi wypowiedziami temu zaprzeczasz. A gdyby to kupił jakiś Arab i przywlókł tutaj ze sobą tych ciapatych paparuchów ?
Odpowiedz@taksido: Az tak skrajnie przeciwko to nie, jestem przeciwko patologiom jakie dzieija sie w krajach multikulti, sama ilosc imigrantw m.in. z krajow Arabskich mi nie przeszkadza, Polska zawsze byla wielonarodowa, Polacy nawet w IIRP to 69% spoleczenstwa, w RON Polacy to 1/5 lub 1/6, zalezy od okresu. Gdyby kupil to jakis szejk to jeszcze lepiej, to inteligentni ludzie.
Odpowiedz@taksido: W którym miejscu Wojtek zaprzecza, bo nwm? Wojtek jest tylko zwolennikiem koncepcji Adama Smitha, gdzie jedną z ich części jest stwierdzenie, iż "Kapitał nie ma narodowości" (tylko, że Wojtek wiele tych koncepcji przedstawia w dość ekhm specyficzny sposób). Poza tym jest różnica pomiędzy napływem imigrantów, którzy pracują, a takich którzy ucinają głowy - nie sądzisz?
Odpowiedz@Bravo512: Tak, ale patologie często zaczynają się pojawiać w następnych pokoleniach, a wtedy już za późno. Przykład Szwecji i rozruchów z ostatnich lat.
Odpowiedz@taksido: Nie wiem co ma "multikulturowość" do pochodzenia właściciela firmy. Myślisz, że Niemiec albo Arab sprowadzi ze swojego kraju górników?! Jeśli pragniesz tego, by firmy wszystkie zarejestrowane w Polsce za właściciela miały samą Polskę, cofnij się do czasów PRLu. Albo może zmień obywatelstwo na kubańskie czy północno koreańskie.
Odpowiedz@Kajothegreat: pewnie, że tak, na wielbłądach przyjadą.
OdpowiedzProponuje sprywatyzować kopalnie, potem je znacjonalizować, potem przerobić na centrum handlowe i znów sprywatyzować. W ten sposób w 45 minut będziemy mieli PKB na poziomie Marsa.
OdpowiedzA górnicy wyszli, i zaczęli klaskać.
OdpowiedzMyślę, że z tym jest w stanie chodzi po prostu o to, że go na nie stać... To ma być mistrz? Żałosne.
Odpowiedz@Ascara: Nie, nie o to chodzi. Jeśli spółka ma duże zobowiązania - długi, zobowiązania wobec pracowników, związkowców na karku, zalęgający stary towar itp. to rząd może chcieć ją sprzedać za symboliczną złotówkę, czyli praktycznie oddać za darmo, a nawet wtedy często nie ma chętnych by to przejąć. Tak ekonomia drogie dzieci. Autor screena i admin musieli tego nie rozumieć, inaczej nie ogarniam sensu pojawienia się tego tu
Odpowiedz@obeymydreamz: "oddać za symboliczną złotówkę" zupełnie jak nasze okręty podwodne z Norwegii, czołgi z Niemiec, samoloty z USA itd. xD
Odpowiedz@Bravo512: To trochę inny temat, ale faktycznie też dostaliśmy je praktycznie za darmo. Coś co w innych państwach było już przestarzałe, zamiast na złom zostało oddane do Polski i u nas jest jeszcze chlubą armii ;) Nasze dwa największe okręty to stare fregaty od amerykanów, a flotę okrętów podwodnych stanowią jeszcze starsze okręty oddane przez norwegów. Ot stan polskiej marynarki.
OdpowiedzPan Krzyszof jest nawet w stanie zapłacić za kopalnie ... łał a może miał by dostać za darmo? ...
Odpowiedz@AntoniMesla: Jeśli coś ma mocno obciążoną hipotekę, to czasem warto to nawet za darmo oddać, byle ktoś przejął zobowiązania.
Odpowiedz@AntoniMesla: Wiele zadłużonych przedsiębiorstw państwowych rząd chętnie oddałby za darmo, ale nikt ich nie chce. Dzień dobry, rzeczywistość wita.
OdpowiedzSzuka arcyklejnotu
OdpowiedzNiech bierze w pi... Problemem nie jest tutaj sama branża, ale polska tradycja łupienia własnego państwa. Polak w publicznej firmie staje na głowie, żeby jak najwięcej nakraść, a jak trafia do prywaciarza, tym bardziej za granicą, chodzi jak w zegarku. Dam wam taki ciekawy przykład. Mój wujek i dwóch kuzynów pracują w szwedzkiej firmie jako spawacze/inżynierowie. Firma zajmuje się budową fabryk, linii produkcyjnych i podobnymi sprawami. Od lat '90 polska jest dla nich znakomitym rynkiem. A właściwie była. Na początku minionej dekady założyli w polsce spółkę-córkę, która miała działać na wzór spółki-matki. Do tej pory działali jako zagraniczny podwykonawca ściągający tutaj zagraniczne ekipy i było to po prostu niepotrzebne komplikowanie sprawy. Było to zaraz przed wejściem do UE, więc sprawa wyjątkowo wygodna. Moja rodzinka pracowała wtedy głównie w Szwajcarii i we Francji na kontraktach, ale że to Ślązacy, przenieśli ich do nowego polskiego tworu. No i zaczął się cyrk. Nowo zatrudnieni polacy pier... robotę na całego. Firma była zorganizowana tak, jak w Szwecji, czyli wszyscy odpowiadali za siebie, bo przecież o swoją firmę się dba. Polacy niestety tak nie potrafią. Po czasie zaczął nawet ginąć sprzęt, a jak mój wujek złapał jednego z polaków na kradzieży, reszta ekipy próbowała mu potem spuścić wpier..., bo "konfident". Firma wytrzymała tak 5 lat. Robotę partaczyli, markę szargali i kosztowali więcej, niż byli warci. Szwedzi zwolnili połowę, Ślązaków przenieśli głównie za granicę, a polacy, którzy zostali na miejscu, zostali przekształceni w zespół remontowy pod ścisłym nadzorem zagranicznego kierownictwa. Dopiero z zagranicznym batem nad głową zaczęli dobrze pracować i nie trzeba było robić poprawek zaraz po zakończeniu prac. Z kopalniami jest dokładnie tak samo. Ci górnicy, którzy pracują obecnie w Czechach, są w zupełnie innym świecie. Tam nie ma bandyckich związków czy górniczej mafii kradnącej na każdym kroku dystrybucji węgla. Szefowie związków są zwykle prawnikami, a nie szefami klubów piłkarskich finansowanych przez ich zakłady pracy. Tam działa mechanizm rynkowy, a nie polaczkowata solidarność złodziei. Jeśli polskie kopalnie przejąłby taki biznesman, też by bardzo łatwo zrobił porządek. Skończyłoby się wyciąganie łap po publiczne pieniądze, bo prywaciarz po prostu takich nie ma. Przez ostatnie 2 lata górnicy z 4 kopalni, które obecnie planuje się zamknąć, okradli państwo na sumę ponad 700.000.000 złotych.
OdpowiedzHej smutasy! Nie tłumaczcie drętwo kontekstu, bo nie o to tu chodzi. O nabyciu obiektów wraz z długami, a bez dopłacania dziennikarz powinien był napisać "nabyć" lub "przejąć", a nie "kupić". A tak wyszło śmiesznie. :)
Odpowiedz@rha: Dziennikarz napisał właśnie dobrze. Pan ze zdjęcia chce za te kopalnie zapłacić, czyli nabyć je drogą kupna, tylko że bez zadłużenia, te miałoby zostać na koncie Kompanii Węglowej. A autor i admin nie wiedzieli po prostu jak działa ten biznes, myśleli że zapłacenie za cztery kopalnie jest czymś obowiązkowym przy ich przejęciu i śmieszny wydawał im się zaznaczony fragment. Stąd się to znalazło na głównej, innego wytłumaczenia nie widzę. Niestety rzeczywistość jest trochę inna i zaznaczony fragment wcale nie jest śmieszny.
OdpowiedzAraby mają dużo ropy, więc na swoim rynku mają ją tanio. Ruscy mają dużo gazu, więc na swoim rynku mają go tanio. Podobnie inne kraje bogate w te dobra. W Polsce mamy dużo węgla. Jest najdroższy.
Odpowiedz