Ciekawe co mają do powiedzenia "eksperci" episkopatu na temat molestowania i gwałcenia nieletnich przez księżuli??? Czy to jest grzech, czy nie... bo nie wiem....czekam z niecierpliwością na "opinię ekspertów"...
@kodi123: No jak to, to też ciężki grzech... Takiego księdza czeka potem najczęściej taka oto ciężka kara: przenosiny do innej parafii, zachowanie posady, życie w dostatku.
@kodi123: Już dawno to potepił...
@Fanaberia: Lewactwo ma do siebie to, że potepiaja kosciol niezależnie od epoki, kiedyś za taki wystepek nabili by go na pal (co prawda, za homoseksualizm, ale co to za roznica za co zabijamy pedofila...)
2% księzy to pedole i juz problemy...
@WojtekVanHelsing: 2% to ty używasz mózgu. Rozejrzyj się po świecie, 2% to może zostało oskarżonych i ukaranych (przeniesieniem do innej parafii), połowa na pewno została dobrze zamaskowana, potem 50% to ukrywający się geje, a kolejne 30% współżyje z kobietami. Tak bym to bardziej oszacował
@Fanaberia: Chodzi o to, że kolega WojtekVanHelsing jest kolejnym bojownikiem z wykopu który za całe zło świata, od kryzysu po plamy na słońcu obwinia mityczne "lewactwo" na wykopie plusują, tutaj na szczęście nie.
@Fanaberia: Aborcja i kwestie polityczne sie łaczą i to bardzo intensywnie.
@Ogur314: A dowody masz? nie...
Poki co to nie wiem co tu naskakiwac na kosciol, to panstwo ma ich karac, kosciol nie ma obowiazku ich pozniej wyrzucac, jak nie ma tez prawa ich ukrywac.
@atoh: Na demotach tez plusuja...
Zas mistrzów od demotu i wykopu łaczy średnio mniejszy wiek i iloraz inteligencji uzytkownikow...
@WojtekVanHelsing:
Podbijam część wypowiedzi - jakby pedofilem okazał się mechanik, to też byście potępili właściciela warsztatu, że go nie wyrzucił z pracy? ;D
@kodi123: Jak na moje to wystarczy, że zarówno państwo jak i społeczeństwo przestanie traktować księży jak święte krowy i za takie wybryki będą iść do paki na długie lata.
@Fishka: No właśnie nic. Zaś w przypadku księży pedofilów stosuje się przeniesienie do innej parafii i wyciszenie tematu. Jakoś nie spotkałem się, by jakikolwiek mechanik/nauczyciel/ktokolwiek inny spotkał się z tego typu pomocą ze strony swojej firmy.
@krishak: Też zadziała (zapobiegnie zapłodnieniu). Tabletka ta hamuje owulację na 6-7 dni, a jeśli już doszło do owulacji, to zapobiega zagnieżdżeniu się komórki jajowej. Tak naprawdę tabletka dzień po ma 99,1% skuteczności jeśli zażyje się w ciągu 24h, a po zażyciu w przeciągu 120h 97,9%.
Plemnik i jajnik też człowiek. Spuszczanie ich w kiblu to jak masowe morderstwo. Dobrze, że nie przypomniał, że współżycie pozamałżeńskie też jest grzechem, bo ważniejsze żeby nie było aborcji dzień przed i dzień po stosunku, ale downów i dzieci z gwałtów można namnożyć.
@Fanaberia: te tabletki są bez recepty i niech tak zostanie bo "receptę łatwo zdobyć" zmieniło się w "nie, bo mi sumienie nie pozwala" - słynna klauzula sumienia. Aptekarze też mogą tego myku próbować, ale ich ona nie dotyczy.
@antash:
Co to za patologia z klauzulą sumienia?
Chcę sprzedawać, to sprzedaję, nie chcę, to nie sprzedaję. Tyle w temacie.
Dobre rozwiązanie jest takie, że mogę odmówić sprzedaży czegokolwiek komukolwiek z dowolnego powodu (między innymi dlatego, że nie lubię Murzynów albo uważam, że pojęcie "odzież męska" nie obejmuje pewnych rodzajów spodni), a szef może mnie w każdej chwili zwolnić, jeśli mu moje poglądy (mające wpływ na pracę) nie odpowiadają.
@severson: Problem polega na tym że służba zdrowia jest publiczna.
I o ile w aptece może tak być to już lekarz pracujący w placówce finansowanej z podatków ma obowiązki wobec pacjentów.
Inną sprawą jest że podatki płacą wszyscy - zarówno ci "pro-life" jak i "pro-choice".
Dlatego nie można jednoznacznie zakazać sprzedaży tych leków lub zmuszać każdego lekarza do wypisywania tych recept.
I stąd właśnie klauzula sumienia jako kompromis, z jednej strony jak lekarz nie chce to nie musi wypisać a z drugiej jak pacjent naprawdę chce to znajdzie lekarza który wypisze receptę.
A same recepty powinny pozostać bo tu głównie o chodzi o dzieciaki, dorośli tak czy inaczej zrobią co chcą a dzieciaki nie powinny mieć łatwego dostępu do tego typu środków bez niczyjej wiedzy.
@severson: ale aktualnie nie jest tak jak piszesz i wolałbym żeby tak zostało, dokładnie z durnych powodów jakie wymieniłeś. Ponadto jak wielkim piewcą klauzuli ma być menda typu Chazan który swoje już w życiu naskrobał to ja dziękuję. Skoro są (czy też raczej były) w tym kraju przepisy mówiące np kiedy można dokonać aborcji to taki pan lekarz powinien się spodziewać co go może czekać w zawodzie ginekologa, ale to jeszcze nic! Najlepsze jest właśnie to, że ci ludzie jednak chcą ingerować w sumienie innych i terroryzują swoich pracowników bądź nie dają namiarów na lekarzy którzy by się zabiegu podjęli (mimo że to dalej ich psi obowiązek). Sprawa Chazana i jego świętojebliwości to idealny przykład.
@Grajcz:
Jeżeli służba zdrowia jest publiczna, to zmienia się tylko tylko tyle, że to państwo jest szefem.
Bez sensu jest, że istnieje np. klauzula sumienia, a nie istnieje np. klauzula uczulenia na orzeszki ziemne.
A tak poza tym to lekarze powinni zajmować się kwestiami przynajmniej luźno powiązanymi ze zdrowiem, a pojęcie recepta powinno być używane tylko w związku z lekami.
@antash:
Jaką masz opinię np. na temat osób, które w czasach słusznie minionych odmawiały donoszenia na sąsiadów działających w opozycji?
@antash:
Może nie. Albo może później.
Twoja odpowiedź nie powinna zależeć od tego, co z niej wynika.
Aktualnie próbujesz się dowiedzieć, co masz odpowiedzieć żeby bardziej pasowało do tezy, której właśnie w tej chwili bronisz. Nie ma tak ;)
@severson: nie, serio nie dostrzegam takiej analogii by właśnie moja odpowiedź potwierdzała bądź nie to co wcześniej pisałem. Albo więc źle postawiłeś to pytanie, albo nie dostrzegam tej analogii.
@severson: niby pozytywną, ale zdajesz sobie sprawę, że są to tematy światopoglądowe i punkt widzenia może być bardzo różny? Dla odmiany płk. Kukliński to IMO zdrajca, w słusznej sprawie, ale wciąż.
Tak przy okazji na głównej pojawił się mistrz Terlikowski świętszy od papieża, a który tam był ponad prawem bo jest katolikiem? Tak trudno się w tym wszystkim połapać...
@severson: A skoro już chcesz iść tą drogą to może powiesz mi co sądzisz o uboju rytualnym, muzułmankach w hidżabach czy stawianiu minaretów z muezinami? Tylko katolicy mają prawo być ponad prawem? Czy jednak mamy tutaj państwo świeckie i warto by się tego trzymać?
@antash:
Muzułmanki w hidżabach są całkiem w porządku, ale powinny mieć prawo do opuszczenia grupy (w skrajnym przypadku kraju).
W problemie minaretów nie wiem o co chodzi.
Ubój rytualny jest bez sensu, ale jeżeli komuś to pomaga, to niech będzie. W naturze zwierzęta umierają w gorszych okolicznościach, a jakoś nie widać żeby przyczepiali się do nich zieloni. Nie zapomnijmy, że jeżeli zwierzak żyje w/na takich warunkach od pokoleń, to jest to jego środowisko naturalne.
Ogólnie to nie powinno się robić złych rzeczy w imię religii czy innych przekonań, ale też w imię prawa.
@severson: niedawno w odmętach internetów odbyłem dyskusję* na temat zła, relatywizmu i czy można je wartościować, rzecz jasna nie doszliśmy do jakiegoś porozumienia ;)
*o ile można tak nazwać rozmowę w której oponent na każdy argument odpowiada różną formą zwykłego "nie masz racji".
@Agness92: To pigułka "dzień po", czyli po stosunku. Zapłodnienie jest parę godzin po stosunku, a pigułka nie dopuszcza, aby zapłodniona komórka jajowa zagnieździła się w macicy i rozwijała. Zapłodniona komórka jajowa, zarodek. Jest to więc życie, któremu nie daje się przeżyć.
@parkinson: Zależy czy już była owulacja, plemnik żyje ok 3 dni (maks 5 dni). Nawet jeśli stosunek odbył się w dniu owulacji (komórka jajowa żyje 24 godziny) to plemnik wędruje od 6-10 godzin. Pierwszy podział następuje po 1,5 dnia po zapłodnieniu, do 3 dni wytwarza się tzw morula (zlepek 64 komórek, który zaczyna produkować białka informujące komórki macierzyste jaką komórką mają zostać).
Po pierwsze pigułka zapobiega wytworzeniu się komórki jajowej przez 6-7 dni. Jeśli się już wytworzyła to dopiero wtedy zapobiega zagnieżdżeniu moruli.
Moze myslą, że te pigułki to "Dzien platformy obywatelskiej"?
Z genetycznego punktu widzenia płód jest człowiekiem, a tylko morderców, zdrajców, zolnierzy ktorzy odmowili wykonania rozkazu, skorumpowanych urzedników itd. można sobie zabić...
Jednak do czasu gdy zarodek jest zagnieżdzony, nie jest to jako tako człowiek, rownie dobrze, mogę sobie obciąc palca i mówic, że to człowiek... aczkolwiek po tym jak juz sie rozwija, mozna powiedzieć, że wszedł na pierwszy poziom życia...
Dlatego, za aborcje nalezy wieszać, ale antykoncepcja powinna byc legalna, tabletki dzien po, to antykoncepcja, nie aborcja...
Cos co powoduje poronienie powinno być nielegalne, ale to juz co innego...
Zresztą feministki i aborcjonisci to osoby żyjące w sredniowieczu, wyjatkowo zacofane, przeciez ich poglądy to relikwie sprzed kilkuset lat...
@WojtekVanHelsing: "za aborcje nalezy wieszać" - To dopiero średniowiecze... dorośnij, człowieczku, albo po prostu nie wypowiadaj się o kwestiach, o których nie masz najmniejszego nawet pojęcia :)
@Fanaberia: Nie rozumiem oburzenia, aborcja to sprawa poglądów danego człowieka.
Dla tych którzy uważają to za morderstwo oraz są za karą śmierci logicznym jest że aborcja powinna być karana śmiercią.
@Fanaberia: Jesli uznajemy płod za człowieka, a jest nim przynajmneij genetycznie (nikt nie wie czy istnieje dusza itd) to nalezy karac jak za zabicie czlowieka, zas w normalnych krajach za zabicie czlowieka sie karze smiercia.
Ty sie wypowiadasz w takich kwestiach to i Ja moge.
Zaś fakt faktem, w średniowieczu nie było zakazu aborcji, powodowanie poronien było popularny w starozytnym rzymie, jeszcze przed sredniowieczem...
Zresztą średniowiecze pod wieloma wzgledami jest lepsze niz obecne czasy... Wtedy rozwijala sie kultura bialego czlowieka.
@WojtekVanHelsing: Ja się wypowiadam, gdyż posiadam macicę. Moim skromnym zdaniem mężczyźni nie powinni zabierać głosu na temat aborcji. No, chyba, że ją sobie wyhodują.
@Fanaberia: Najglupszy argument jaki może byc, nawer Stalin nie wpadłby na pomysl by powiedziec cos takiego "ja sie wypowiadam, gdyż posiadam władze. Moim skromnym zdaniem przeciętny plebs nie powinien zabierać głosu na temat rządzenia. No, chyba, że stworzy sobie panstwo".
Posiadanie macicy akurat nie ma tutaj znaczenia kompletnie zadnego, zresztą feministki to istoty które argumentuja cos "posiadaniem macicy" a jednoczesnie chca wymusic rowne zarobki na tych samych stanowiskach mimo, że pracodawcy posiadaja kapitał...
hmm...
Miażdzenie tych argumentow to robota dla 9latkow...
@WojtekVanHelsing: Czy zajdziesz kiedyś w ciążę? Będziesz nosił dziecko? Chyba nie za bardzo, prawda? Czemu miałbyś więc podejmować decyzję na temat ciała, rozumiesz- CIAŁA jakiejś kobiety? Decyzję podejmie i tak sama, nie ważne, czy aborcja będzie legalna, czy nie. Uświadom sobie, że Twoje zdanie na ten temat i tak jest g*wno warte, więc zajmij się może innymi kwestiami, które dotyczą CIEBIE.
@Fanaberia: Niestety muszę się zgodzić z Wojtkiem, najgłupszy argument jaki może być.
To mężczyźni nie mają żadnych praw reprodukcyjnych, nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za dzieci?
Skoro tak bardzo chcesz dysponować dzieckiem jak swoją własnością to dlaczego mężczyzna ma płacić alimenty skoro nie ma w temacie nic do powiedzenia?
Twoja macica, twoje dziecko, twoja odpowiedzialność - to czysta logika.
A nie że jak chcesz to zabijesz jego dziecko a jak nie to zmusisz go do utrzymywania, i to ma być równouprawnienie?
@Grajcz: Zanim dziecko się urodzi i zanim sprawa z alimentami nabierze znaczenia, kobieta musi dziecko nosić przez 9 miesięcy a potem sama je urodzić. Jako facet jesteś w stanie zrobić to samo? Jeśli z jakichś powodów, zdrowotnych bądź psychicznych, kobieta nie jest w stanie tego dokonać, to powinna mieć możliwość usunięcia ciąży, przynajmniej w jej wczesnym stadium.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 stycznia 2015 o 12:39
@Fanaberia: A jeśli facet z jakiś powodów zdrowotnych bądź psychicznych nie chce mieć dziecka?
Przedstawię sprawę obrazowo, poronienie to wielka tragedia dla przyszłych rodziców, nikt nie kwestionuje że stracili dziecko - człowieka.
Podczas gdy społeczeństwo daje kobietom to decydowania o tym czy płód to człowiek według własnego uznania, gdy dziecko chce - to człowiek, gdy nie - to zlepek komórek.
I właśnie prymitywnym jest myślenie że faceta nie boli sytuacja gdy kobieta usuwa dziecko którego on pragnie - to jest dopiero tragedia, ktoś zabija mu dziecko a do tego pozostaje bezkarny bo społeczeństwo uznaje że to dziecko nie istniało tylko dlatego że niedoszła matka go nie chciała.
Więc gdy ktoś zaczyna mi nawijać o prawach reprodukcyjnych kobiet od razu pytam o prawa reprodukcyjne mężczyzn.
Bo my nie mamy żadnych prawa, tylko obowiązki.
Dlatego jestem przeciwny aborcji na życzenie, rozumiem sytuację gwałtu lub choroby, rozumiem nawet aborcję gdy oboje partnerów tego chce ale nigdy nie zaakceptuje dawanie kobietom wyłącznego prawa do decydowania o życiu dziecka.
@Fanaberia:
Z tego co wiem, to płód jest ciałem kobiety tylko mniej więcej w połowie przypadków.
Albo inaczej: wyobraź sobie, że trzymam w ręce kamień, znajdując się obok okna twojego domu. Czy powinienem mieć możliwość swobodnego decydowania o swoich rękach?
@Fanaberia: Twoje zdanie też jest g*wno warte, akurat łamanie prawa juz samo w sobie jest złe, zas to nie ma znaczenia, czy zajde w ciaze czy nie, poki co płód sie rozwija czyli zyje, a ma 23 pary chromosomów jak czlowiek ,plod jest czlowiekiem, zaś sam sie nie zagnieździł w maciccy, kobieta nie ma tu nic do gadania.
Zresztą o tym czy aborcja jest legalna czy nie, decyduje panstwo, od kiedy ty masz jakakolwiek władze?.
Co prawda prawo powinno być liberalne w kwestiach gospodarczych, wolnosci slowa itd. ale jeśli ktos podniesie na to prawo reke to ta reke nalezy obciac, każdy bunt przeciwko prawo to zbrodnia przeciwko cywilizacji.
Powody zdrowotne to jedno, zas usunac "bo tak" to drugie.
@severson: Powinieneś spojrzeć na to tak: masz w środku swojego organizmu obce ciało, które znalazło się tam bez Twojej woli (gwałt) albo zabija Cię od środka (kiedy płód zagraża zdrowiu/życiu matki). Może być też tak, że płód sam zagrożony jest różnymi chorobami, np. istnieje 99% szans na to, że dziecko urodzi się bardzo chore. Kobieta czuje się wtedy bezsilna psychicznie. I wyobraź sobie, że w takiej sytuacji ktoś mówi Ci, że nie możesz dokonać aborcji, albo w nie wiadomo jak bardzo krytyczny sposób wyraża się na temat TWOJEGO ciała i TWOJEGO życia. A potem... gdy dziecko rodzi się śmiertelnie chore, nagle wszystkie te osoby, które zmuszały Cię do zachowania ciąży, są już gdzieś daleko i mają to w dupie. Tak dzieje się na całym świecie, bo ludziom (mężczyznom) wydaje się, że aborcja to jakaś inna forma upiększania się u kosmetyczki.
@Grajcz: Rozumiem, o co Ci chodzi. Dodam od siebie, że sama nigdy nie mogłabym dokonać aborcji, jest to wbrew moim OSOBISTYM zasadom. Jednak siedząc głęboko w tym temacie i znając tak wiele historii, również z grona własnych znajomych, uważam, że kobiety powinny decydować w tym temacie. Może nie jest to do końca sprawiedliwe i rozumiem odczucia tego przykładowego faceta, którego opisałeś, ale cóż... każdy rozsądny partner powinien zaakceptować fakt, kiedy jego kobieta nie chce donosić dziecka. To niestety jest wyłącznie jej ciało i jej sprawa. Zmuszanie jej do tego nie przyniesie żadnego dobrego rozwiązania. Też nie chciałbyś chyba, żeby ktoś zmuszał Cię do czegokolwiek, co byłoby związane z Twoim ciałem, prawda?
@Fanaberia:
Zabijanie w obronie własnej jest w zasadzie legalne, głupio byłoby tworzyć takie dziwne wyjątki.
Nad pozostałymi przypadkami można dyskutować, ale nie w taki sposób jak teraz, że nieświadomie (chyba) sugeruje się, że ciąża to jakaś choroba, jakiś problem czy coś takiego.
Nie napisałaś jeszcze co sądzisz o moim prawie do decydowania o własnych rękach.
P.S. Z wielką mocą przychodzi wielka odpowiedzialność.
@severson: Nie do końca rozumiem, o co Ci chodzi z tamtym prawem - czy powinieneś mieć możliwość swobodnego decydowania o swoich rękach? Przecież masz takie prawo. Od urodzenia aż do swojej śmierci każdy człowiek posiada wolną wolę. Może wybierać dobro lub zło. Czemu porównujesz to do tematu aborcji? Nie twierdzę, że aborcja zawsze jest czymś dobrym. Bardzo często kobieta, która jej dokona, nawet ze zrozumiałych powodów, do końca życia ma problemy z psychiką.
@Fanaberia: "każdy rozsądny partner powinien zaakceptować fakt, kiedy jego kobieta nie chce donosić dziecka".
Wszystko zależy od motywu, gdyby kobieta powiedziała nagle że nie chce tego dziecka bo akurat ma inne plany, kariera, pieniądze czy co tam jeszcze to sorry ale nie pojmuję jak można rozsądnie zaakceptować zabicie własnego dziecka z takiego powodu.
A niestety statystyki pokazują że w krajach z aborcją na życzenie ponad 90% aborcji to właśnie takie dla wygody tzn. nie zagrażające życiu ani zdrowiu matki.
"To niestety jest wyłącznie jej ciało i jej sprawa. Zmuszanie jej do tego nie przyniesie żadnego dobrego rozwiązania. Też nie chciałbyś chyba, żeby ktoś zmuszał Cię do czegokolwiek, co byłoby związane z Twoim ciałem, prawda?"
To już kwestia własnego sumienia i poglądów, ja nie potrafiłbym sobie wmówić że inny organizm o innym DNA, rozwijający się we mnie człowiek to "część mojego ciała".
@Fanaberia: Jesli uznajemy plod za czlowieka to gwalt nie jest argumentem, zagrozenia zycia matki to zupelnie co innego.
TO, że płod jest chory nic nie zmienia, jesli urodzi sie jakas inwalida to sama sie mozez zastrzelic za 20 lat.
Aborcja to zlo i zaprzeczenie cywilizacji, w krajach Murzynskich moze przejsc, my jestesmy jednak cywilizowani.
@WojtekVanHelsing: A co powiesz o przypadku doktora Chazana który odmówił aborcji, przez co kobieta musiała urodzić dziecko z niedorozwiniętym mózgiem, które nie miało żadnych szans przeżyć i zmarło po 10 dniach w szpitalu.
@WojtekVanHelsing: Za 20 lat? Niektóre takie dzieci umierają po dniu, góra dwóch dniach. Dramat rodziny jest czymś nie do opisania. A Twój argument na to, że taka osoba może później popełnić samobójstwo, jest raczej argumentem za aborcją.
@karakar:
Musiała?
Przez to, że jeden Chazan jej odmówił?
To kto w końcu miał niedorozwinięty mózg, dziecko czy matka?
@Fanaberia:
Przykładowa sytuacja: stoimy obok siebie, w rękach trzymam cegłę. Moje ręce to moje ciało i mogę z nimi robić co chcę, tak?
Związek między jedną i drugą sytuacją może samodzielnie skojarzysz, ale próbuj odpowiedzieć bez.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 stycznia 2015 o 22:00
@Fanaberia:
Czyli mogę Cię walnąć tą cegłą, bo moje ręce to moje ciało (ewentualnie później zadecydować w podobny sposób o innych swoich narządach). Takiej opinii się nie spodziewałem. W takim razie dzięki, poznałem poglądy w stopniu wystarczającym ;]
@severson: Ech, a już naprawdę myślałam, że prowadzimy inteligentną rozmowę ;) Niestety, jak zwykle na tej stronie, zostałam rozczarowana. Oczywiście, że nie możesz zrobić czegoś takiego. Nie ma to nawet NAJMNIEJSZEGO związku z problemem aborcji, o którym dyskutujemy.
Nie ma to jak porównać chuligańskie zachowanie z decydowaniem o tym, co zrobić z organizmem, który zabija Cię od środka. Idąc Twoim tokiem rozumowania, to jeśli będziesz miał raka, to rozumiem, że zrezygnujesz z operacji. Gratuluję "zdrowego" rozsądku ;)
@Fanaberia:
Jak mam poznać Twoje zdanie, skoro cały czas je zmieniasz.
Wczoraj o 22:17 miałem takie prawo, dziś o 22:19 już nie mogę. Nie pojmuję tego, pomóż!
Sprawa obrony własnej czy innej obrony koniecznej jest tak prosta, że nie ma sensu o niej dyskutować.
A skoro nie radzimy sobie z inteligentną rozmową, to spróbuję bardziej dosłownie:
Napisałaś "to jest wyłącznie jej ciało", a to jest oczywista nieprawda, bo powszechnie wiadomo w którym miejscu "jej ciało" się kończy.
@severson: Nie zmieniam zdania. To Ty piszesz o jednym, a potem wyciągasz jakieś daleko idące wnioski. Wyżej pisałam o prawie do posiadania własnej woli. Jedynie w taki sposób umiałam zinterpretować Twoje inteligentne posty. Jednak prawo to nie daje prawa do krzywdzenia wszystkiego, według własnego widzimisię... Przynajmniej nie w moim pojmowaniu świata.
Patrzę na to w ten sposób, że jeśli jakieś obce ciało zabija Cię od środka to powinieneś mieć prawo do zrobienia czegoś w tej kwestii.
@Fanaberia:
No to po co się spierasz, skoro w pełni się zgadzasz?
(No dobra, prawie w pełni, ale ćśśś!)
Podsumowanie tego, co udało się ustalić:
1. obrona jest w porządku,
2. krzywdzenie według własnego widzimisię raczej nie jest,
3. łożysko i wszystko co dalej jest ciałem obcym, a nie częścią ciała kobiety,
4. 24 godziny i 2 minuty to wystarczająco długo, żeby uzyskać od kobiety dwie sprzeczne opinie na ten sam temat.
@karakar: To ni e byl czlowiek, nie mialo mózgu, to byl lewak.
@Fanaberia: Skoro i tka umieraja to bez roznicy.
Nie jest argumentem za aborcja bo przy aborcji dzieciak nie ma nic do gadania.
@Fanaberia: jesteś chora psychicznie idiotka! też jestem kobieta w życiu nie pozwoliłabym nikomu na zabicie mojego dziecka, ty chora feministko, a nie szanujace sie ku*wy biorące pigułge dzien po to zwykle sciery i tyle które nie myślą jak dają! I czytając Twoje wypowiedzi to chyba do takich należysz chora wariatka
@dobner: Po pierwsze: gratuluję poziomu erudycji, rodem z ulicy. Po drugie: gdyby naprawdę czytała Pani moje komentarze, zauważyłaby Pani, że napisałam, iż sama też nigdy nie mogłabym dokonać aborcji. Jest to sprzeczne z moimi osobistymi zasadami. Bycie matką to najpiękniejszy cud tego świata.
Po trzecie: nie jestem jednak osobą, która w chamski sposób próbuje narzucić innym moje zdanie, wyzywa zupełnie obce sobie osoby, nie wiedząc nic o ich życiu. Umiem wczuć się w ludzkie nieszczęście i starać się zrozumieć innych ludzi, a nie od razu ich skreślać. Nie każda osoba poddająca się aborcji jest "psychicznie chora".
PS. Proponuję zaczerpnąć wiedzy w sprawie edukacji seksualnej. Pigułka "dzień po" nikogo nie zabija, nie dopuszcza po prostu do zapłodnienia. Jest to forma antykoncepcji, ma tyle wspólnego z aborcją co śnieg z latem.
A mnie rozwaliło to że "Jak informowano, ostateczna decyzja, czy zezwolić na sprzedawanie tego produktu u siebie bez recepty, należeć będzie do władz krajów członkowskich" a potem "Według polskiego resortu zdrowia KE nie pozostawiła w tej sprawie krajom członkowskim wyboru, jest to decyzja administracyjna i Polska musi się do niej dostosować".
Więc kochana Unia ponownie narzuca nam ustawy na które nasz naród nie ma wpływu, krok po kroku odbierają nam suwerenność.
Do tego bezczelnie kłamią starając się tuszować to że siłą narzucają nam swoje prawo.
Kosciol jest troche jak horodynska, mucha, krupa itp lajzy. Wypowiadaja sie jako autorytety na wszystkie mozliwe tematy a i tak kazdy ma je w dupie. I niech tak pozostanie.
bo jak sie daje d*upy to trzeba myśleć a nie potem pigułki aborcje itd.. w samych tych pigułkach jest tyle chemii, po za tym szanująca sie kobieta tego nie potrzebuje ;)
Ciekawe co mają do powiedzenia "eksperci" episkopatu na temat molestowania i gwałcenia nieletnich przez księżuli??? Czy to jest grzech, czy nie... bo nie wiem....czekam z niecierpliwością na "opinię ekspertów"...
Odpowiedz@kodi123: No jak to, to też ciężki grzech... Takiego księdza czeka potem najczęściej taka oto ciężka kara: przenosiny do innej parafii, zachowanie posady, życie w dostatku.
Odpowiedz@kodi123: Już dawno to potepił... @Fanaberia: Lewactwo ma do siebie to, że potepiaja kosciol niezależnie od epoki, kiedyś za taki wystepek nabili by go na pal (co prawda, za homoseksualizm, ale co to za roznica za co zabijamy pedofila...) 2% księzy to pedole i juz problemy...
Odpowiedz@WojtekVanHelsing: 2% to ty używasz mózgu. Rozejrzyj się po świecie, 2% to może zostało oskarżonych i ukaranych (przeniesieniem do innej parafii), połowa na pewno została dobrze zamaskowana, potem 50% to ukrywający się geje, a kolejne 30% współżyje z kobietami. Tak bym to bardziej oszacował
Odpowiedz@WojtekVanHelsing: Lewactwo? Kto tutaj mówił o jakichkolwiek kwestiach politycznych?
Odpowiedz@Fanaberia: Chodzi o to, że kolega WojtekVanHelsing jest kolejnym bojownikiem z wykopu który za całe zło świata, od kryzysu po plamy na słońcu obwinia mityczne "lewactwo" na wykopie plusują, tutaj na szczęście nie.
Odpowiedz@Fanaberia: Aborcja i kwestie polityczne sie łaczą i to bardzo intensywnie. @Ogur314: A dowody masz? nie... Poki co to nie wiem co tu naskakiwac na kosciol, to panstwo ma ich karac, kosciol nie ma obowiazku ich pozniej wyrzucac, jak nie ma tez prawa ich ukrywac. @atoh: Na demotach tez plusuja... Zas mistrzów od demotu i wykopu łaczy średnio mniejszy wiek i iloraz inteligencji uzytkownikow...
Odpowiedz@WojtekVanHelsing: Podbijam część wypowiedzi - jakby pedofilem okazał się mechanik, to też byście potępili właściciela warsztatu, że go nie wyrzucił z pracy? ;D
Odpowiedz@kodi123: Jak na moje to wystarczy, że zarówno państwo jak i społeczeństwo przestanie traktować księży jak święte krowy i za takie wybryki będą iść do paki na długie lata.
Odpowiedz@Bravo512: Spoleczenstwo to moze traktowac jak chce, panstwo powinno jak wszystkich innych obywateli.
Odpowiedz@Fishka: Potępiłbym go, jeśli pomógłby takiemu pedofilowi uniknąć kary.
Odpowiedz@KrystekB: Ale co ma właściciel warsztatu do unikania kary przez mechanika? xd
Odpowiedz@Fishka: No właśnie nic. Zaś w przypadku księży pedofilów stosuje się przeniesienie do innej parafii i wyciszenie tematu. Jakoś nie spotkałem się, by jakikolwiek mechanik/nauczyciel/ktokolwiek inny spotkał się z tego typu pomocą ze strony swojej firmy.
Odpowiedz@KrystekB: Wyciszenie? Zaraz się okaże, że każda telewizja i gazeta w kraju jest na usługach kościoła katolickiego xd
OdpowiedzA co się stanie,jeśli kobieta weźmie pigułke "dzień po" "dzień przed"?
Odpowiedz@krishak: Też zadziała (zapobiegnie zapłodnieniu). Tabletka ta hamuje owulację na 6-7 dni, a jeśli już doszło do owulacji, to zapobiega zagnieżdżeniu się komórki jajowej. Tak naprawdę tabletka dzień po ma 99,1% skuteczności jeśli zażyje się w ciągu 24h, a po zażyciu w przeciągu 120h 97,9%.
OdpowiedzPlemnik i jajnik też człowiek. Spuszczanie ich w kiblu to jak masowe morderstwo. Dobrze, że nie przypomniał, że współżycie pozamałżeńskie też jest grzechem, bo ważniejsze żeby nie było aborcji dzień przed i dzień po stosunku, ale downów i dzieci z gwałtów można namnożyć.
Odpowiedz@FrozenMind: Nie geniuszu, sam w sobie plemnik nie zamieni się w zarodek. Ludzie nie mogą się rozmnażać sami z sobą.
OdpowiedzNiech sobie wymyślają tyle bzdur ile chcą... póki co tabletki tego typu są wciąż dostępne w aptekach, receptę łatwo jest zdobyć, więc wszystko gra.
Odpowiedz@Fanaberia: te tabletki są bez recepty i niech tak zostanie bo "receptę łatwo zdobyć" zmieniło się w "nie, bo mi sumienie nie pozwala" - słynna klauzula sumienia. Aptekarze też mogą tego myku próbować, ale ich ona nie dotyczy.
Odpowiedz@antash: To miło w takim razie, jeszcze w tamtym roku potrzeba było na nie recepty.
Odpowiedz@antash: Co to za patologia z klauzulą sumienia? Chcę sprzedawać, to sprzedaję, nie chcę, to nie sprzedaję. Tyle w temacie. Dobre rozwiązanie jest takie, że mogę odmówić sprzedaży czegokolwiek komukolwiek z dowolnego powodu (między innymi dlatego, że nie lubię Murzynów albo uważam, że pojęcie "odzież męska" nie obejmuje pewnych rodzajów spodni), a szef może mnie w każdej chwili zwolnić, jeśli mu moje poglądy (mające wpływ na pracę) nie odpowiadają.
Odpowiedz@severson: Problem polega na tym że służba zdrowia jest publiczna. I o ile w aptece może tak być to już lekarz pracujący w placówce finansowanej z podatków ma obowiązki wobec pacjentów. Inną sprawą jest że podatki płacą wszyscy - zarówno ci "pro-life" jak i "pro-choice". Dlatego nie można jednoznacznie zakazać sprzedaży tych leków lub zmuszać każdego lekarza do wypisywania tych recept. I stąd właśnie klauzula sumienia jako kompromis, z jednej strony jak lekarz nie chce to nie musi wypisać a z drugiej jak pacjent naprawdę chce to znajdzie lekarza który wypisze receptę. A same recepty powinny pozostać bo tu głównie o chodzi o dzieciaki, dorośli tak czy inaczej zrobią co chcą a dzieciaki nie powinny mieć łatwego dostępu do tego typu środków bez niczyjej wiedzy.
Odpowiedz@Grajcz: Jest panstwowa a powinna byc prywatna.
Odpowiedz@severson: ale aktualnie nie jest tak jak piszesz i wolałbym żeby tak zostało, dokładnie z durnych powodów jakie wymieniłeś. Ponadto jak wielkim piewcą klauzuli ma być menda typu Chazan który swoje już w życiu naskrobał to ja dziękuję. Skoro są (czy też raczej były) w tym kraju przepisy mówiące np kiedy można dokonać aborcji to taki pan lekarz powinien się spodziewać co go może czekać w zawodzie ginekologa, ale to jeszcze nic! Najlepsze jest właśnie to, że ci ludzie jednak chcą ingerować w sumienie innych i terroryzują swoich pracowników bądź nie dają namiarów na lekarzy którzy by się zabiegu podjęli (mimo że to dalej ich psi obowiązek). Sprawa Chazana i jego świętojebliwości to idealny przykład.
Odpowiedz@Grajcz: Jeżeli służba zdrowia jest publiczna, to zmienia się tylko tylko tyle, że to państwo jest szefem. Bez sensu jest, że istnieje np. klauzula sumienia, a nie istnieje np. klauzula uczulenia na orzeszki ziemne. A tak poza tym to lekarze powinni zajmować się kwestiami przynajmniej luźno powiązanymi ze zdrowiem, a pojęcie recepta powinno być używane tylko w związku z lekami. @antash: Jaką masz opinię np. na temat osób, które w czasach słusznie minionych odmawiały donoszenia na sąsiadów działających w opozycji?
Odpowiedz@severson: No taka patologia, że z twojego "dobrego rozwiązania" wyeliminowano by drugą część dotyczącą zwalniania "sumiennego" pracownika.
Odpowiedz@severson: nie za daleko odbiegasz od tematu?
Odpowiedz@antash: Nie. Sytuacja jest analogiczna.
Odpowiedz@severson: nie dostrzegam tej analogii, może rozwiniesz?
Odpowiedz@antash: Może nie. Albo może później. Twoja odpowiedź nie powinna zależeć od tego, co z niej wynika. Aktualnie próbujesz się dowiedzieć, co masz odpowiedzieć żeby bardziej pasowało do tezy, której właśnie w tej chwili bronisz. Nie ma tak ;)
Odpowiedz@severson: nie, serio nie dostrzegam takiej analogii by właśnie moja odpowiedź potwierdzała bądź nie to co wcześniej pisałem. Albo więc źle postawiłeś to pytanie, albo nie dostrzegam tej analogii.
Odpowiedz@antash: A jaka jest odpowiedź?
Odpowiedz@severson: niby pozytywną, ale zdajesz sobie sprawę, że są to tematy światopoglądowe i punkt widzenia może być bardzo różny? Dla odmiany płk. Kukliński to IMO zdrajca, w słusznej sprawie, ale wciąż. Tak przy okazji na głównej pojawił się mistrz Terlikowski świętszy od papieża, a który tam był ponad prawem bo jest katolikiem? Tak trudno się w tym wszystkim połapać...
Odpowiedz@severson: A skoro już chcesz iść tą drogą to może powiesz mi co sądzisz o uboju rytualnym, muzułmankach w hidżabach czy stawianiu minaretów z muezinami? Tylko katolicy mają prawo być ponad prawem? Czy jednak mamy tutaj państwo świeckie i warto by się tego trzymać?
Odpowiedz@antash: Muzułmanki w hidżabach są całkiem w porządku, ale powinny mieć prawo do opuszczenia grupy (w skrajnym przypadku kraju). W problemie minaretów nie wiem o co chodzi. Ubój rytualny jest bez sensu, ale jeżeli komuś to pomaga, to niech będzie. W naturze zwierzęta umierają w gorszych okolicznościach, a jakoś nie widać żeby przyczepiali się do nich zieloni. Nie zapomnijmy, że jeżeli zwierzak żyje w/na takich warunkach od pokoleń, to jest to jego środowisko naturalne. Ogólnie to nie powinno się robić złych rzeczy w imię religii czy innych przekonań, ale też w imię prawa.
Odpowiedz@severson: niedawno w odmętach internetów odbyłem dyskusję* na temat zła, relatywizmu i czy można je wartościować, rzecz jasna nie doszliśmy do jakiegoś porozumienia ;) *o ile można tak nazwać rozmowę w której oponent na każdy argument odpowiada różną formą zwykłego "nie masz racji".
OdpowiedzA tak serio to kogoś w tych czasach obchodzi, że to jest grzech ?
Odpowiedz@a65076507: wiesz jak to jest: seks bez ślubu, z gumą, ale jak się zsunie to znaczy że (jakiś) bóg tak chciał.
OdpowiedzEpiskopat nie głosi tego, bo tak jest fajnie, tylko dlatego, że ot jest prawda, dogmat. Zabijanie życia zawsze będzie grzechem ciężkim.
Odpowiedz@parkinson: tylko, że ta pigułka nic nie zabija, tylko nie dopuszcza do zapłodnienia (Organizm myśli, że już jest w ciąży)
Odpowiedz@Agness92: To pigułka "dzień po", czyli po stosunku. Zapłodnienie jest parę godzin po stosunku, a pigułka nie dopuszcza, aby zapłodniona komórka jajowa zagnieździła się w macicy i rozwijała. Zapłodniona komórka jajowa, zarodek. Jest to więc życie, któremu nie daje się przeżyć.
Odpowiedz@parkinson: Zależy czy już była owulacja, plemnik żyje ok 3 dni (maks 5 dni). Nawet jeśli stosunek odbył się w dniu owulacji (komórka jajowa żyje 24 godziny) to plemnik wędruje od 6-10 godzin. Pierwszy podział następuje po 1,5 dnia po zapłodnieniu, do 3 dni wytwarza się tzw morula (zlepek 64 komórek, który zaczyna produkować białka informujące komórki macierzyste jaką komórką mają zostać). Po pierwsze pigułka zapobiega wytworzeniu się komórki jajowej przez 6-7 dni. Jeśli się już wytworzyła to dopiero wtedy zapobiega zagnieżdżeniu moruli.
OdpowiedzMoze myslą, że te pigułki to "Dzien platformy obywatelskiej"? Z genetycznego punktu widzenia płód jest człowiekiem, a tylko morderców, zdrajców, zolnierzy ktorzy odmowili wykonania rozkazu, skorumpowanych urzedników itd. można sobie zabić... Jednak do czasu gdy zarodek jest zagnieżdzony, nie jest to jako tako człowiek, rownie dobrze, mogę sobie obciąc palca i mówic, że to człowiek... aczkolwiek po tym jak juz sie rozwija, mozna powiedzieć, że wszedł na pierwszy poziom życia... Dlatego, za aborcje nalezy wieszać, ale antykoncepcja powinna byc legalna, tabletki dzien po, to antykoncepcja, nie aborcja... Cos co powoduje poronienie powinno być nielegalne, ale to juz co innego... Zresztą feministki i aborcjonisci to osoby żyjące w sredniowieczu, wyjatkowo zacofane, przeciez ich poglądy to relikwie sprzed kilkuset lat...
Odpowiedz@WojtekVanHelsing: "za aborcje nalezy wieszać" - To dopiero średniowiecze... dorośnij, człowieczku, albo po prostu nie wypowiadaj się o kwestiach, o których nie masz najmniejszego nawet pojęcia :)
Odpowiedz@Fanaberia: Nie rozumiem oburzenia, aborcja to sprawa poglądów danego człowieka. Dla tych którzy uważają to za morderstwo oraz są za karą śmierci logicznym jest że aborcja powinna być karana śmiercią.
Odpowiedz@Fanaberia: Jesli uznajemy płod za człowieka, a jest nim przynajmneij genetycznie (nikt nie wie czy istnieje dusza itd) to nalezy karac jak za zabicie czlowieka, zas w normalnych krajach za zabicie czlowieka sie karze smiercia. Ty sie wypowiadasz w takich kwestiach to i Ja moge. Zaś fakt faktem, w średniowieczu nie było zakazu aborcji, powodowanie poronien było popularny w starozytnym rzymie, jeszcze przed sredniowieczem... Zresztą średniowiecze pod wieloma wzgledami jest lepsze niz obecne czasy... Wtedy rozwijala sie kultura bialego czlowieka.
Odpowiedz@WojtekVanHelsing: Ja się wypowiadam, gdyż posiadam macicę. Moim skromnym zdaniem mężczyźni nie powinni zabierać głosu na temat aborcji. No, chyba, że ją sobie wyhodują.
Odpowiedz@Fanaberia: Najglupszy argument jaki może byc, nawer Stalin nie wpadłby na pomysl by powiedziec cos takiego "ja sie wypowiadam, gdyż posiadam władze. Moim skromnym zdaniem przeciętny plebs nie powinien zabierać głosu na temat rządzenia. No, chyba, że stworzy sobie panstwo". Posiadanie macicy akurat nie ma tutaj znaczenia kompletnie zadnego, zresztą feministki to istoty które argumentuja cos "posiadaniem macicy" a jednoczesnie chca wymusic rowne zarobki na tych samych stanowiskach mimo, że pracodawcy posiadaja kapitał... hmm... Miażdzenie tych argumentow to robota dla 9latkow...
Odpowiedz@WojtekVanHelsing: Czy zajdziesz kiedyś w ciążę? Będziesz nosił dziecko? Chyba nie za bardzo, prawda? Czemu miałbyś więc podejmować decyzję na temat ciała, rozumiesz- CIAŁA jakiejś kobiety? Decyzję podejmie i tak sama, nie ważne, czy aborcja będzie legalna, czy nie. Uświadom sobie, że Twoje zdanie na ten temat i tak jest g*wno warte, więc zajmij się może innymi kwestiami, które dotyczą CIEBIE.
Odpowiedz@Fanaberia: Niestety muszę się zgodzić z Wojtkiem, najgłupszy argument jaki może być. To mężczyźni nie mają żadnych praw reprodukcyjnych, nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za dzieci? Skoro tak bardzo chcesz dysponować dzieckiem jak swoją własnością to dlaczego mężczyzna ma płacić alimenty skoro nie ma w temacie nic do powiedzenia? Twoja macica, twoje dziecko, twoja odpowiedzialność - to czysta logika. A nie że jak chcesz to zabijesz jego dziecko a jak nie to zmusisz go do utrzymywania, i to ma być równouprawnienie?
Odpowiedz@Grajcz: Zanim dziecko się urodzi i zanim sprawa z alimentami nabierze znaczenia, kobieta musi dziecko nosić przez 9 miesięcy a potem sama je urodzić. Jako facet jesteś w stanie zrobić to samo? Jeśli z jakichś powodów, zdrowotnych bądź psychicznych, kobieta nie jest w stanie tego dokonać, to powinna mieć możliwość usunięcia ciąży, przynajmniej w jej wczesnym stadium.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 stycznia 2015 o 12:39
@Fanaberia: A jeśli facet z jakiś powodów zdrowotnych bądź psychicznych nie chce mieć dziecka? Przedstawię sprawę obrazowo, poronienie to wielka tragedia dla przyszłych rodziców, nikt nie kwestionuje że stracili dziecko - człowieka. Podczas gdy społeczeństwo daje kobietom to decydowania o tym czy płód to człowiek według własnego uznania, gdy dziecko chce - to człowiek, gdy nie - to zlepek komórek. I właśnie prymitywnym jest myślenie że faceta nie boli sytuacja gdy kobieta usuwa dziecko którego on pragnie - to jest dopiero tragedia, ktoś zabija mu dziecko a do tego pozostaje bezkarny bo społeczeństwo uznaje że to dziecko nie istniało tylko dlatego że niedoszła matka go nie chciała. Więc gdy ktoś zaczyna mi nawijać o prawach reprodukcyjnych kobiet od razu pytam o prawa reprodukcyjne mężczyzn. Bo my nie mamy żadnych prawa, tylko obowiązki. Dlatego jestem przeciwny aborcji na życzenie, rozumiem sytuację gwałtu lub choroby, rozumiem nawet aborcję gdy oboje partnerów tego chce ale nigdy nie zaakceptuje dawanie kobietom wyłącznego prawa do decydowania o życiu dziecka.
Odpowiedz@Fanaberia: Z tego co wiem, to płód jest ciałem kobiety tylko mniej więcej w połowie przypadków. Albo inaczej: wyobraź sobie, że trzymam w ręce kamień, znajdując się obok okna twojego domu. Czy powinienem mieć możliwość swobodnego decydowania o swoich rękach?
Odpowiedz@Fanaberia: Twoje zdanie też jest g*wno warte, akurat łamanie prawa juz samo w sobie jest złe, zas to nie ma znaczenia, czy zajde w ciaze czy nie, poki co płód sie rozwija czyli zyje, a ma 23 pary chromosomów jak czlowiek ,plod jest czlowiekiem, zaś sam sie nie zagnieździł w maciccy, kobieta nie ma tu nic do gadania. Zresztą o tym czy aborcja jest legalna czy nie, decyduje panstwo, od kiedy ty masz jakakolwiek władze?. Co prawda prawo powinno być liberalne w kwestiach gospodarczych, wolnosci slowa itd. ale jeśli ktos podniesie na to prawo reke to ta reke nalezy obciac, każdy bunt przeciwko prawo to zbrodnia przeciwko cywilizacji. Powody zdrowotne to jedno, zas usunac "bo tak" to drugie.
Odpowiedz@severson: Powinieneś spojrzeć na to tak: masz w środku swojego organizmu obce ciało, które znalazło się tam bez Twojej woli (gwałt) albo zabija Cię od środka (kiedy płód zagraża zdrowiu/życiu matki). Może być też tak, że płód sam zagrożony jest różnymi chorobami, np. istnieje 99% szans na to, że dziecko urodzi się bardzo chore. Kobieta czuje się wtedy bezsilna psychicznie. I wyobraź sobie, że w takiej sytuacji ktoś mówi Ci, że nie możesz dokonać aborcji, albo w nie wiadomo jak bardzo krytyczny sposób wyraża się na temat TWOJEGO ciała i TWOJEGO życia. A potem... gdy dziecko rodzi się śmiertelnie chore, nagle wszystkie te osoby, które zmuszały Cię do zachowania ciąży, są już gdzieś daleko i mają to w dupie. Tak dzieje się na całym świecie, bo ludziom (mężczyznom) wydaje się, że aborcja to jakaś inna forma upiększania się u kosmetyczki.
Odpowiedz@Grajcz: Rozumiem, o co Ci chodzi. Dodam od siebie, że sama nigdy nie mogłabym dokonać aborcji, jest to wbrew moim OSOBISTYM zasadom. Jednak siedząc głęboko w tym temacie i znając tak wiele historii, również z grona własnych znajomych, uważam, że kobiety powinny decydować w tym temacie. Może nie jest to do końca sprawiedliwe i rozumiem odczucia tego przykładowego faceta, którego opisałeś, ale cóż... każdy rozsądny partner powinien zaakceptować fakt, kiedy jego kobieta nie chce donosić dziecka. To niestety jest wyłącznie jej ciało i jej sprawa. Zmuszanie jej do tego nie przyniesie żadnego dobrego rozwiązania. Też nie chciałbyś chyba, żeby ktoś zmuszał Cię do czegokolwiek, co byłoby związane z Twoim ciałem, prawda?
Odpowiedz@Fanaberia: Zabijanie w obronie własnej jest w zasadzie legalne, głupio byłoby tworzyć takie dziwne wyjątki. Nad pozostałymi przypadkami można dyskutować, ale nie w taki sposób jak teraz, że nieświadomie (chyba) sugeruje się, że ciąża to jakaś choroba, jakiś problem czy coś takiego. Nie napisałaś jeszcze co sądzisz o moim prawie do decydowania o własnych rękach. P.S. Z wielką mocą przychodzi wielka odpowiedzialność.
Odpowiedz@severson: Nie do końca rozumiem, o co Ci chodzi z tamtym prawem - czy powinieneś mieć możliwość swobodnego decydowania o swoich rękach? Przecież masz takie prawo. Od urodzenia aż do swojej śmierci każdy człowiek posiada wolną wolę. Może wybierać dobro lub zło. Czemu porównujesz to do tematu aborcji? Nie twierdzę, że aborcja zawsze jest czymś dobrym. Bardzo często kobieta, która jej dokona, nawet ze zrozumiałych powodów, do końca życia ma problemy z psychiką.
Odpowiedz@Fanaberia: "każdy rozsądny partner powinien zaakceptować fakt, kiedy jego kobieta nie chce donosić dziecka". Wszystko zależy od motywu, gdyby kobieta powiedziała nagle że nie chce tego dziecka bo akurat ma inne plany, kariera, pieniądze czy co tam jeszcze to sorry ale nie pojmuję jak można rozsądnie zaakceptować zabicie własnego dziecka z takiego powodu. A niestety statystyki pokazują że w krajach z aborcją na życzenie ponad 90% aborcji to właśnie takie dla wygody tzn. nie zagrażające życiu ani zdrowiu matki. "To niestety jest wyłącznie jej ciało i jej sprawa. Zmuszanie jej do tego nie przyniesie żadnego dobrego rozwiązania. Też nie chciałbyś chyba, żeby ktoś zmuszał Cię do czegokolwiek, co byłoby związane z Twoim ciałem, prawda?" To już kwestia własnego sumienia i poglądów, ja nie potrafiłbym sobie wmówić że inny organizm o innym DNA, rozwijający się we mnie człowiek to "część mojego ciała".
Odpowiedz@Fanaberia: Jesli uznajemy plod za czlowieka to gwalt nie jest argumentem, zagrozenia zycia matki to zupelnie co innego. TO, że płod jest chory nic nie zmienia, jesli urodzi sie jakas inwalida to sama sie mozez zastrzelic za 20 lat. Aborcja to zlo i zaprzeczenie cywilizacji, w krajach Murzynskich moze przejsc, my jestesmy jednak cywilizowani.
Odpowiedz@WojtekVanHelsing: A co powiesz o przypadku doktora Chazana który odmówił aborcji, przez co kobieta musiała urodzić dziecko z niedorozwiniętym mózgiem, które nie miało żadnych szans przeżyć i zmarło po 10 dniach w szpitalu.
Odpowiedz@WojtekVanHelsing: Za 20 lat? Niektóre takie dzieci umierają po dniu, góra dwóch dniach. Dramat rodziny jest czymś nie do opisania. A Twój argument na to, że taka osoba może później popełnić samobójstwo, jest raczej argumentem za aborcją.
Odpowiedz@karakar: Musiała? Przez to, że jeden Chazan jej odmówił? To kto w końcu miał niedorozwinięty mózg, dziecko czy matka? @Fanaberia: Przykładowa sytuacja: stoimy obok siebie, w rękach trzymam cegłę. Moje ręce to moje ciało i mogę z nimi robić co chcę, tak? Związek między jedną i drugą sytuacją może samodzielnie skojarzysz, ale próbuj odpowiedzieć bez.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 stycznia 2015 o 22:00
@severson: Odpowiedziałam Ci już wyżej. I wybacz, ale nie mam nawet najmniejszego pojęcia o co Ci chodzi :(
Odpowiedz@Fanaberia: Czyli mogę Cię walnąć tą cegłą, bo moje ręce to moje ciało (ewentualnie później zadecydować w podobny sposób o innych swoich narządach). Takiej opinii się nie spodziewałem. W takim razie dzięki, poznałem poglądy w stopniu wystarczającym ;]
Odpowiedz@severson: Ech, a już naprawdę myślałam, że prowadzimy inteligentną rozmowę ;) Niestety, jak zwykle na tej stronie, zostałam rozczarowana. Oczywiście, że nie możesz zrobić czegoś takiego. Nie ma to nawet NAJMNIEJSZEGO związku z problemem aborcji, o którym dyskutujemy. Nie ma to jak porównać chuligańskie zachowanie z decydowaniem o tym, co zrobić z organizmem, który zabija Cię od środka. Idąc Twoim tokiem rozumowania, to jeśli będziesz miał raka, to rozumiem, że zrezygnujesz z operacji. Gratuluję "zdrowego" rozsądku ;)
Odpowiedz@Fanaberia: Jak mam poznać Twoje zdanie, skoro cały czas je zmieniasz. Wczoraj o 22:17 miałem takie prawo, dziś o 22:19 już nie mogę. Nie pojmuję tego, pomóż! Sprawa obrony własnej czy innej obrony koniecznej jest tak prosta, że nie ma sensu o niej dyskutować. A skoro nie radzimy sobie z inteligentną rozmową, to spróbuję bardziej dosłownie: Napisałaś "to jest wyłącznie jej ciało", a to jest oczywista nieprawda, bo powszechnie wiadomo w którym miejscu "jej ciało" się kończy.
Odpowiedz@severson: Nie zmieniam zdania. To Ty piszesz o jednym, a potem wyciągasz jakieś daleko idące wnioski. Wyżej pisałam o prawie do posiadania własnej woli. Jedynie w taki sposób umiałam zinterpretować Twoje inteligentne posty. Jednak prawo to nie daje prawa do krzywdzenia wszystkiego, według własnego widzimisię... Przynajmniej nie w moim pojmowaniu świata. Patrzę na to w ten sposób, że jeśli jakieś obce ciało zabija Cię od środka to powinieneś mieć prawo do zrobienia czegoś w tej kwestii.
Odpowiedz@Fanaberia: No to po co się spierasz, skoro w pełni się zgadzasz? (No dobra, prawie w pełni, ale ćśśś!) Podsumowanie tego, co udało się ustalić: 1. obrona jest w porządku, 2. krzywdzenie według własnego widzimisię raczej nie jest, 3. łożysko i wszystko co dalej jest ciałem obcym, a nie częścią ciała kobiety, 4. 24 godziny i 2 minuty to wystarczająco długo, żeby uzyskać od kobiety dwie sprzeczne opinie na ten sam temat.
Odpowiedz@karakar: To ni e byl czlowiek, nie mialo mózgu, to byl lewak. @Fanaberia: Skoro i tka umieraja to bez roznicy. Nie jest argumentem za aborcja bo przy aborcji dzieciak nie ma nic do gadania.
Odpowiedz@Fanaberia: jesteś chora psychicznie idiotka! też jestem kobieta w życiu nie pozwoliłabym nikomu na zabicie mojego dziecka, ty chora feministko, a nie szanujace sie ku*wy biorące pigułge dzien po to zwykle sciery i tyle które nie myślą jak dają! I czytając Twoje wypowiedzi to chyba do takich należysz chora wariatka
Odpowiedz@dobner: Po pierwsze: gratuluję poziomu erudycji, rodem z ulicy. Po drugie: gdyby naprawdę czytała Pani moje komentarze, zauważyłaby Pani, że napisałam, iż sama też nigdy nie mogłabym dokonać aborcji. Jest to sprzeczne z moimi osobistymi zasadami. Bycie matką to najpiękniejszy cud tego świata. Po trzecie: nie jestem jednak osobą, która w chamski sposób próbuje narzucić innym moje zdanie, wyzywa zupełnie obce sobie osoby, nie wiedząc nic o ich życiu. Umiem wczuć się w ludzkie nieszczęście i starać się zrozumieć innych ludzi, a nie od razu ich skreślać. Nie każda osoba poddająca się aborcji jest "psychicznie chora". PS. Proponuję zaczerpnąć wiedzy w sprawie edukacji seksualnej. Pigułka "dzień po" nikogo nie zabija, nie dopuszcza po prostu do zapłodnienia. Jest to forma antykoncepcji, ma tyle wspólnego z aborcją co śnieg z latem.
OdpowiedzA mnie rozwaliło to że "Jak informowano, ostateczna decyzja, czy zezwolić na sprzedawanie tego produktu u siebie bez recepty, należeć będzie do władz krajów członkowskich" a potem "Według polskiego resortu zdrowia KE nie pozostawiła w tej sprawie krajom członkowskim wyboru, jest to decyzja administracyjna i Polska musi się do niej dostosować". Więc kochana Unia ponownie narzuca nam ustawy na które nasz naród nie ma wpływu, krok po kroku odbierają nam suwerenność. Do tego bezczelnie kłamią starając się tuszować to że siłą narzucają nam swoje prawo.
OdpowiedzKosciol jest troche jak horodynska, mucha, krupa itp lajzy. Wypowiadaja sie jako autorytety na wszystkie mozliwe tematy a i tak kazdy ma je w dupie. I niech tak pozostanie.
Odpowiedzbo jak sie daje d*upy to trzeba myśleć a nie potem pigułki aborcje itd.. w samych tych pigułkach jest tyle chemii, po za tym szanująca sie kobieta tego nie potrzebuje ;)
Odpowiedz@dobner: Szanująca się kobieta? A jak nazwiesz dziewczynę, która została zgwałcona i tabletka taka uchronić ją może przed niechcianym dzieckiem?
Odpowiedz