Pff... jak pracowałam na kasie w sklepie to odróżniałam tylko bułkę od chleba. Właściciel miał nam zrobić wykaz tych wszystkich specyfików z kodami, ale olał sprawę. Więc nabijałam na chybił trafił, jak mi się klient spodobał to dostawał niższą cenę, jak mnie wkurzył czymś to wyższą.
A Pan nie wie co Pan kupuje:)
OdpowiedzPff... jak pracowałam na kasie w sklepie to odróżniałam tylko bułkę od chleba. Właściciel miał nam zrobić wykaz tych wszystkich specyfików z kodami, ale olał sprawę. Więc nabijałam na chybił trafił, jak mi się klient spodobał to dostawał niższą cenę, jak mnie wkurzył czymś to wyższą.
OdpowiedzPodpis na karcie? To jeszcze ktoś się w to bawi?
Odpowiedz