Na zbrojenia, kampanie marketingowe i piłkarzy wydaje się na Ziemi o wiele więcej forsy niż na poszukiwanie wody na Marsie, więc może jednak tego się czepmy, a nie badań naukowych (zwłaszcza że one mogą kiedyś przynieść zbawienie ludzkości). Co to gówno robi na Mistrzach?
A po co doprowadzać wodę w rejony suszy? Nikt nie chce inwestować, jeżeli nie ma nawet cienia szansy, że inwestycja się choćby zwróci. Nikomu nie zależy na doprowadzaniu wody w rejonie suszy. Nie ma w tym potencjału. Jeżeli ktoś ma kapcia w ryju, to niech nie czeka aż ktoś inny mu wybuduje rurociąg do wioski z wielbłądziej kupy. Niech se buduje wioskę z wielbłądziej kupy w pobliżu rzeki.
@zorann: Caritas nie zwróci na to uwagi, jest zbyt zajęty pomaganiem uchodźcom w Europie. Na przykład Kongijczyk, szef wiadomej bandy z Rimini, był we Włoszech na garnuszku Caritasu właśnie. Dlatego ja prędzej dam złotówkę żulowi pod Biedronką niż grosz Caritasowi.
@xyhu: To że ktoś oszukał Caritas nie znaczy że Caritas jest złe. Równie dobrze Twój żul może żyć na garnuszku podatników, zamiast wziąć się do roboty - bo oszukuje/wykorzystuje państwo.
@zorann: Ja na przykład nie mieszkam na pustyni, bo uważam że to conajmniej nieroztropne. Po co ja mam jechać do Nambii? Myślisz, że jak im powiem, przestańcie tu mieszkać i idźcie mieszkać tam gdzie jest woda i rosną arbuzy to mnie posłuchają? Bo Nambijczycy to taki światły naród! Założyli sobie kraj mnożą się i egzystują w samym środku nigdzie. Nie mają nic do roboty, bo rolnictwo, przemysł i handel nie mają sensu - skoro i tak nic nie rośnie i nikt nie ma pieniędzy - to po co? Ale pakujmy pieniądze w narody wielce niezbędne ludzkości. Wszak bez nich nie byłoby kogo ignorować. Oni tak wspaniale nie docenią wysiłku, bo są biedni i pomoc im się należy, a pomaganie to Twój psi obowiązek. Zbudujmy im rurociąg, żeby mogli go sprzedać na złom. Przecież całe pokolenia żyły bez rurociągu. Uważam, że ta cała pomoc "humanitarna" to wielka bzdura. Narzędzie polityków i kombinatorów do wyprowadzenia i ukrycia wielkiej kasy. Szarzy podatnicy płacą i nie mają pojęcia, że za pieniądze wpompowane w biedną Afrykę, każdy mieszkaniec mógłby tam żyć jak lord. Dlatego dzisiaj już nie opłaca się tam inwestować. Większy splendor przynosi wysłanie samochodu w kosmos, mimo że to teoretycznie również jest pozbawione sensu. Bezsens nawilżania Afryki został już solidnie udokumentowany, zaś nikt jeszcze udowodnił, że wystrzelenie samochodu na orbitę nie przyniesie korzyści.
@zorann: Nikt nie oszukał Caritasu. To Caritas oszukał darczyńców, bo zamiast dokarmiać głodne dzieci w Afryce utrzymywał brutalnych gwałcicieli we Włoszech. Tak, Caritas jest złe.
@xyhu: Caritas nie mógł oszukać darczyńców, bo publikuje zarówno raporty i sprawozdania finansowe, jak i plany zagospodarowania na przyszłość. Proszę: http://caritas.pl/blog/2014/02/04/raporty-caritas/
@pslodo: Masz rację, dobrze zrobiłeś rodząc się w Europie a nie w Afryce, aczkolwiek osobiście uważam, że USA ma lepszy potencjał. Zupełnie nie rozumiem dlaczego tak wielu preferuje jednak Chiny.
@zorann: A co ma miejsce urodzenia do miejsca gdzie żyję? Dawno zmieniłem miejsce do życia. Tak daleko od rodzinnego miasta, że człowiekowi życia nie starczy żeby pieszo tą drogę przejść.
@pslodo: Z księżyca się przeprowadziłeś?
To nie zmienia mojego stanowiska - pokazujesz, że nie znasz elementarnych realiów życia dalej niż na kilka metrów wokół siebie. Ponawiam challenge: idź do nich i pokaż im rzekę nad którą mogliby się osiedlić. Masz wprawę w przeprowadzkach, więc co Cię powstrzyma?
@zorann: Myślisz, że przez całą historię ludzkości nikt im nie powiedział, że głupio robią mieszkając na pustyni? Oni te rady po prostu zignorowali. Jeżeli teoria o pochodzeniu ludzkości z Afryki jest prawdziwa, to obecność ludzi tam gdzie są lepsze warunki do życia świadczy o tym, że w Afryce została tylko pula genetyczna najgorszych debili. Ludzi o wyjątkowo wąskich horyzontach i betonowym myśleniu. Po drugie, mnie naprawdę nie obchodzi ich los. Jeżeli chcą tam mieszkać, wolna wola. Ich realia życia też mnie nie interesują. Zdaję sobie sprawę, że większością afrykańskich republik rządzą świry z kałasznikowami. Zapewne swoją władzę zyskali przemocą. Jednak przodkowie dzisiejszych świrów rządzili zanim śmiercionośne narzędzia się pojawiły.
@pslodo: Widzę że niejasno się wyrażam. Gdzie oni mieli Twoim zdaniem pójść i kiedy? Inne tereny zostały już zajęte, została pustynia, więc nauczyli się na niej żyć, kosztem głodu, niewygód, oraz niemożności rozwoju cywilizacyjnego. To nie jest tak jak my dzisiaj - gdybyśmy się postarali, to możemy żyć np. w Ameryce w dającej się przewidzieć przyszłości. Głupio robimy, mieszkając gdzie indziej. To co, kiedy wyjeżdżasz do USA? Tam jest lepiej. Zignorujesz moją radę jak jakiś debil, czy może po prostu wolisz żyć swoim życiem? A jeśli to drugie, to dlaczego ktoś kto żyje w innej cywilizacji i guzik o Tobie wie, miałby nazywać Cię debilem?
@zorann: Ależ jasno się wyrażasz! Twój przekaz jest spójny i logiczny. Tylko że nie zgadzam się z Twoim światopoglądem. Nikogo na razie nie nazwałem debilem. Stwierdziłem jedynie, że w przypadku słuszności teorii o Afryce, jako kolebce ludzkości, w czasie gdy wielkie masy praludzi migrowały na północ, by stać się białymi i pracowitymi, druga masa postanowiła jednak leżeć plackiem na słoneczku i patrzeć na chmurki, mając nadzieję, że może w tej dekadzie będzie deszcz. Gdy migranci na północ odkrywali rolnictwo, tamci dalej zastanawiali się, gdzie poszedł ten lew, co wczoraj pożarł sąsiada. Oczywiście obserwując chmurki. Plackiem. Więc skoro nie przyszło im do głowy pradawno temu, że nie ma co jeść i pić, to może warto byłoby ruszyć tyłek na północ, gdzie tamci już odkryli, że patykami można spulchniać ziemię, a na drzewach rosną takie kolorowe kuliste rzeczy, które są smaczne i pełne wody. (Taka ciekawostka. Podobno pierwszy człowiek, który ugryzł jabłko i stwierdził, że to jest dobre, akurat znajdował się nad rozlewiskiem. Bo tam, w przeciwieństwie do Afryki, były rozlewiska. Wrzasnął wtem, że jabłko jest dobre i ku jego zdziwieniu odkrył, że usłyszano go wyraźnie dalej niż na starym lądzie. Wszak dźwięk rozchodzi się dalej nad wodą. Tak powstały prapodwaliny Apple) Ciekawostkę zmyśliłem, kiedy zastanawiałem się nad koncepcją prakomunikacji. Tutaj moja teoria o tym, że w kolebce ludzkości pozostali jedynie głupcy trochę się kruszy. Praprzodkowie mieli dość poważne problemy z zasięgiem i nie mogli zadzwonić do Afryki z nowiną, że w Europie jest lepszy klimat, rosną jabłka no i lwów jakby mniej, siadaj szwagier w samolot. Telekomy rozwiązały ten problem kilkanaście tysięcy lat później, ale jak wiadomo, gdy dostawca kablówki łaskawie naprawi łącze, jest już po karnych i zaczyna się studio sport. W każdym razie dążę do tego że paprzodkowie ludzkości są podzieleni na tych co mężnie postanowili wywlec się terenów wątpliwych wygód i tych, którzy wierni tradycji lepienia domków z kupy pozostali na ojczystych piaskach, wyjałowionych słońcem. Zapewne obawiając się, że rozmoknięta kupa może być słabym budulcem. Potem był kamień, miedź, żelazo... Nie było jeszcze koncepcji państwa! Można było nie mieć paszportu i pójść sobie gdzie się chce. No ale woda rozmiękczy budulec, koncypowali prakonserwatyści. Oczywiście wtedy jeszcze socjalizm nie istniał. Każdy miał to co sobie sam wyhodował lub ukradł, taki prakapitalizm. (ciekawostka. Kapitalizm nie ewoluował. W kapitalizmie dalej ludzie mają to co sobie sami zgromadzą, lub ukradną, dokładnie tak samo jak tysiące lat temu. Tej ciekawostki nie zmyśliłem. Takie jest moje zdanie.) Potem przyszły wieki starożytne. Koncepcja państwa zyskiwała zwolenników, ale wciąż nie było za późno, żeby sobie pójść z pustyni i zacząć być obywatelem państwa zasobnego w żywność i wodę. Przeszkodą była inna teoria. Teoria o genetycznym dziedziczeniu cech. W tym ułomności. I tak zgodnie z tymi dwiema teoriami, o Afryce jako kolebce ludzkości i genetycznym dziedziczeniu cech wysnuwam wniosek, że mieszkańcy dzisiejszej Namibii (aż do kilku dni temu zupełnie ignorowałem istnienie tego państwa i nawet nie wiedziałem jak to się dokładnie pisze, zjadałem ostatnie "i". Ciocia Wiki poszerza horyzonty) to potomkowie obarczeni genetycznie pesymizmem, lenistwem i rozwiniętą w starożytności postawą roszczeniową. Gdyby tak nie było, to już tysiące lat temu wydrążyliby - ogromnym nakładem pracy i krwi - tunele wodne dziesiątki metrów pod piaskami pustyni, albo wydłubali by studnie choćby na kilometr głębokie. Tak jak cywilizację budowali ich rówieśnicy z północy. Tylko że im się przez te tysiące lat nie chciało. Teraz czekają na pomoc od ludzi, który nie mają czasu na leżenie plackiem i obserwowanie nieba, bo idą do pubu trwonić zarobione uczciwie, lub ukradzione pieniądze.
Cenię sobie tą polemikę. Zachowałem treść w formie drukowanej, gdyż jako prapotomek pramigranta jestem zasobny w papier do drukarki.
Z przykrością muszę pot
@zorann: wróciłem właśnie z pubu i przeczytałem swój esej, napisany przed wyjściem. Ściskałem własną dłoń, tą drugą dłonią, co nie do końca wiem po co mi wyrosła. Chyba tylko dla względnej symetrii. Możemy polemizować w nieskończoność na temat sensu inwestycji tu i tam. Jak ktoś ma kilka PLNów, to nie wsadzi ich w Afrykę. Tam już pierdylion nietrafionych inwestycji poszło w siusiaka, bo lokalna społeczność nie ma ochoty pracować na życie i przyszłość swojego potomstwa .Byli tacy co pracowali i nie uwierzysz! Zmęczyli się! Były projekty kopania ropy i diamentów i pupa. Cała sprawa się rozbija o cykl dokumentalny, czytanych przez Krystynę Cz. Prawda jest taka, że nie ma znaczenia ile miliardów wpakujesz w suche rejony, ci ludzie nie zechcą w żaden sposób zacząć być użytecznymi. Dobra! nawilżymy im Namibię kosztem PKB całej Europy. Co oni zrobią? Będą podziwiać chmury lepiej nawodnieni i nakarmieni.
Tak to widzę
@zorann: To jest dokładnie tak jak z mierną miernotą z Twojej klasy w podstawówce 30 lat temu. Dzisiaj, jak jedziesz do marketu, twój kolega z ławki pilnuje, żeby kupiarze nie podrapali Ci gabloty za 2 złocisze! Masz pojęcie? Urodziłem się w stanie wojennym, zarządzonym przez Jaruzelskiego. @zorann, we mnie jest tylko odrobinę mniej empatii, niż w głodnym kocie. Od kiedy skończyłem 19 lat i poszedłem w obowiązkowe wówczas kamasze zatwierdzone przez MON! Masz bez kitu liche szanse, żeby mnie przekabacić i przekrzyczeć. Widziałem zmianę ustroju na własne oczy. Słyszałem nie jedną obietnicę. Ba! Nawet raz zagłosowałem na Tuska!..... też uwierzyłem w bajki i liniowych podatki. MUSIAŁEM spieprzać, kiedy zrobiło się sucho i słonecznie, czaisz analogię? A teraz na tłusty czwartek, zamiast jeść pączki, kąpię się w tłuszczu. Czisz?
@pslodo: Heh...
Napisałeś "w Afryce została tylko pula genetyczna najgorszych debili" => jak to ma się do tego, że twierdzisz, że nikogo debilem nie nazwałeś?
Na ziemi z nielicznymi wyjątkami nie ma miejsca, w którym ludzkość w ten czy inny sposób by nie żyła, więc są i tacy, którym udaje się to w niesprzyjających warunkach - co w tym złego, że żyją tam gdzie żyją, abstrahując od sposobu w jaki tam się dostali? Tym ludziom daleko od obserwowania chmur plackiem, wiodą w znacznej mierze koczowniczy tryb życia. To my siedzimy plackiem i godzimy się raz na upały, raz na mrozy.
Potem zaczynasz lekko bredzić, więc wybacz, nie będę z tym polemizował ;)
Też kiedyś w przypływie naiwności zagłosowałem na tego kłamcę. Ba, nawet dałem się Wałęsie nabrać i myślałem, że Wałęsa vs Kwaśniewski to realny wybór, a nie "wybierz jednego z towarzyszy, obojętnie którego, tak naprawdę to dwa komuchy".
Ale uciekać nie musiałeś, mogłeś zostać i walczyć. Ew. uważasz, że ci co zostali to gorsza pula genetyczna? ;)
A tak serio - nie ośmielam się oceniać tych ludzi przez pryzmat naszej cywilizacji i tego, że kiedy ja siedzę przy komputerze i niszczę kręgosłup, oni faktycznie budują wioski z krowiego łajna - nie dlatego że są głupi, a dlatego, że zwyczajnie nie mają innego budulca i wymyślili taki, na który my byśmy nie wpadli.
BTW czy wiesz, że często ich dzień roboczy to 2-4h pracy? Nam też by tyle wystarczyło, ale nie - bo musimy zarobić kasę urzędom, które ją marnują, nabić kiesę "Januszowi biznesu", a potem jeszcze kupić najnowszego iphona z wypasionym abonamentem, bo reklama mówi, że bez tego nie przeżyjesz. I tak żyjemy, a oni gdyby to widzieli powiedzieliby - człowieku, marnujesz życie, nie potrzebujesz tego przecież, chodź połóż się plackiem, po co tak harujesz na zbędne gadżety?
Chcesz - idź, powiedz im "wyjedźcie". A potem stań murem na granicy i powiedz: "nie chcemy was tutaj - tam macie swoje ziemie". Być może tak było - Próbowali uciec, ale dżungle były już zajęte nieprzyjaznymi plemionami. Tak jest i teraz. No i co powiesz Somalijczykowi? Nawet nie wiesz, czy on jest uchodźcą, czy najeźdźcą...
Nie znam ich, ich historii ani motywów - to że obejrzałem kilka odcinków "Boso przez świat" nie czyni mnie antropologiem, ani znawcą ich kultury, motywów działań, psychiki i mentalności życia w innym świecie. Ci ludzie są dla nas prawie tak obcy, jakby żyli na Marsie - jak możemy ich oceniać, bo wybudowali niższe domy niż my, nie patrząc na to, że nigdy nie potrzebowali większych?
Jest różnica między "doprowadzić", a "szukać".
OdpowiedzSzukanie wody na Marsie może wychodzi taniej niż zabawy z wodą na Ziemi. Np. Pathfinder kosztował ok. 70 razy mniej niż budowa Kanału Panamskiego.
OdpowiedzNa zbrojenia, kampanie marketingowe i piłkarzy wydaje się na Ziemi o wiele więcej forsy niż na poszukiwanie wody na Marsie, więc może jednak tego się czepmy, a nie badań naukowych (zwłaszcza że one mogą kiedyś przynieść zbawienie ludzkości). Co to gówno robi na Mistrzach?
OdpowiedzA po co doprowadzać wodę w rejony suszy? Nikt nie chce inwestować, jeżeli nie ma nawet cienia szansy, że inwestycja się choćby zwróci. Nikomu nie zależy na doprowadzaniu wody w rejonie suszy. Nie ma w tym potencjału. Jeżeli ktoś ma kapcia w ryju, to niech nie czeka aż ktoś inny mu wybuduje rurociąg do wioski z wielbłądziej kupy. Niech se buduje wioskę z wielbłądziej kupy w pobliżu rzeki.
Odpowiedz@pslodo: Proponuję Ci się wybrać na wycieczkę np. do Namibii i pokazać im ten patent z rzeką. Caritas Cię znienawidzi ;)
Odpowiedz@zorann: Caritas nie zwróci na to uwagi, jest zbyt zajęty pomaganiem uchodźcom w Europie. Na przykład Kongijczyk, szef wiadomej bandy z Rimini, był we Włoszech na garnuszku Caritasu właśnie. Dlatego ja prędzej dam złotówkę żulowi pod Biedronką niż grosz Caritasowi.
Odpowiedz@xyhu: To że ktoś oszukał Caritas nie znaczy że Caritas jest złe. Równie dobrze Twój żul może żyć na garnuszku podatników, zamiast wziąć się do roboty - bo oszukuje/wykorzystuje państwo.
Odpowiedz@zorann: Ja na przykład nie mieszkam na pustyni, bo uważam że to conajmniej nieroztropne. Po co ja mam jechać do Nambii? Myślisz, że jak im powiem, przestańcie tu mieszkać i idźcie mieszkać tam gdzie jest woda i rosną arbuzy to mnie posłuchają? Bo Nambijczycy to taki światły naród! Założyli sobie kraj mnożą się i egzystują w samym środku nigdzie. Nie mają nic do roboty, bo rolnictwo, przemysł i handel nie mają sensu - skoro i tak nic nie rośnie i nikt nie ma pieniędzy - to po co? Ale pakujmy pieniądze w narody wielce niezbędne ludzkości. Wszak bez nich nie byłoby kogo ignorować. Oni tak wspaniale nie docenią wysiłku, bo są biedni i pomoc im się należy, a pomaganie to Twój psi obowiązek. Zbudujmy im rurociąg, żeby mogli go sprzedać na złom. Przecież całe pokolenia żyły bez rurociągu. Uważam, że ta cała pomoc "humanitarna" to wielka bzdura. Narzędzie polityków i kombinatorów do wyprowadzenia i ukrycia wielkiej kasy. Szarzy podatnicy płacą i nie mają pojęcia, że za pieniądze wpompowane w biedną Afrykę, każdy mieszkaniec mógłby tam żyć jak lord. Dlatego dzisiaj już nie opłaca się tam inwestować. Większy splendor przynosi wysłanie samochodu w kosmos, mimo że to teoretycznie również jest pozbawione sensu. Bezsens nawilżania Afryki został już solidnie udokumentowany, zaś nikt jeszcze udowodnił, że wystrzelenie samochodu na orbitę nie przyniesie korzyści.
Odpowiedz@zorann: Nikt nie oszukał Caritasu. To Caritas oszukał darczyńców, bo zamiast dokarmiać głodne dzieci w Afryce utrzymywał brutalnych gwałcicieli we Włoszech. Tak, Caritas jest złe.
Odpowiedz@xyhu: Caritas nie mógł oszukać darczyńców, bo publikuje zarówno raporty i sprawozdania finansowe, jak i plany zagospodarowania na przyszłość. Proszę: http://caritas.pl/blog/2014/02/04/raporty-caritas/ @pslodo: Masz rację, dobrze zrobiłeś rodząc się w Europie a nie w Afryce, aczkolwiek osobiście uważam, że USA ma lepszy potencjał. Zupełnie nie rozumiem dlaczego tak wielu preferuje jednak Chiny.
Odpowiedz@zorann: A co ma miejsce urodzenia do miejsca gdzie żyję? Dawno zmieniłem miejsce do życia. Tak daleko od rodzinnego miasta, że człowiekowi życia nie starczy żeby pieszo tą drogę przejść.
Odpowiedz@pslodo: Z księżyca się przeprowadziłeś? To nie zmienia mojego stanowiska - pokazujesz, że nie znasz elementarnych realiów życia dalej niż na kilka metrów wokół siebie. Ponawiam challenge: idź do nich i pokaż im rzekę nad którą mogliby się osiedlić. Masz wprawę w przeprowadzkach, więc co Cię powstrzyma?
Odpowiedz@zorann: Myślisz, że przez całą historię ludzkości nikt im nie powiedział, że głupio robią mieszkając na pustyni? Oni te rady po prostu zignorowali. Jeżeli teoria o pochodzeniu ludzkości z Afryki jest prawdziwa, to obecność ludzi tam gdzie są lepsze warunki do życia świadczy o tym, że w Afryce została tylko pula genetyczna najgorszych debili. Ludzi o wyjątkowo wąskich horyzontach i betonowym myśleniu. Po drugie, mnie naprawdę nie obchodzi ich los. Jeżeli chcą tam mieszkać, wolna wola. Ich realia życia też mnie nie interesują. Zdaję sobie sprawę, że większością afrykańskich republik rządzą świry z kałasznikowami. Zapewne swoją władzę zyskali przemocą. Jednak przodkowie dzisiejszych świrów rządzili zanim śmiercionośne narzędzia się pojawiły.
Odpowiedz@pslodo: Widzę że niejasno się wyrażam. Gdzie oni mieli Twoim zdaniem pójść i kiedy? Inne tereny zostały już zajęte, została pustynia, więc nauczyli się na niej żyć, kosztem głodu, niewygód, oraz niemożności rozwoju cywilizacyjnego. To nie jest tak jak my dzisiaj - gdybyśmy się postarali, to możemy żyć np. w Ameryce w dającej się przewidzieć przyszłości. Głupio robimy, mieszkając gdzie indziej. To co, kiedy wyjeżdżasz do USA? Tam jest lepiej. Zignorujesz moją radę jak jakiś debil, czy może po prostu wolisz żyć swoim życiem? A jeśli to drugie, to dlaczego ktoś kto żyje w innej cywilizacji i guzik o Tobie wie, miałby nazywać Cię debilem?
Odpowiedz@zorann: Ależ jasno się wyrażasz! Twój przekaz jest spójny i logiczny. Tylko że nie zgadzam się z Twoim światopoglądem. Nikogo na razie nie nazwałem debilem. Stwierdziłem jedynie, że w przypadku słuszności teorii o Afryce, jako kolebce ludzkości, w czasie gdy wielkie masy praludzi migrowały na północ, by stać się białymi i pracowitymi, druga masa postanowiła jednak leżeć plackiem na słoneczku i patrzeć na chmurki, mając nadzieję, że może w tej dekadzie będzie deszcz. Gdy migranci na północ odkrywali rolnictwo, tamci dalej zastanawiali się, gdzie poszedł ten lew, co wczoraj pożarł sąsiada. Oczywiście obserwując chmurki. Plackiem. Więc skoro nie przyszło im do głowy pradawno temu, że nie ma co jeść i pić, to może warto byłoby ruszyć tyłek na północ, gdzie tamci już odkryli, że patykami można spulchniać ziemię, a na drzewach rosną takie kolorowe kuliste rzeczy, które są smaczne i pełne wody. (Taka ciekawostka. Podobno pierwszy człowiek, który ugryzł jabłko i stwierdził, że to jest dobre, akurat znajdował się nad rozlewiskiem. Bo tam, w przeciwieństwie do Afryki, były rozlewiska. Wrzasnął wtem, że jabłko jest dobre i ku jego zdziwieniu odkrył, że usłyszano go wyraźnie dalej niż na starym lądzie. Wszak dźwięk rozchodzi się dalej nad wodą. Tak powstały prapodwaliny Apple) Ciekawostkę zmyśliłem, kiedy zastanawiałem się nad koncepcją prakomunikacji. Tutaj moja teoria o tym, że w kolebce ludzkości pozostali jedynie głupcy trochę się kruszy. Praprzodkowie mieli dość poważne problemy z zasięgiem i nie mogli zadzwonić do Afryki z nowiną, że w Europie jest lepszy klimat, rosną jabłka no i lwów jakby mniej, siadaj szwagier w samolot. Telekomy rozwiązały ten problem kilkanaście tysięcy lat później, ale jak wiadomo, gdy dostawca kablówki łaskawie naprawi łącze, jest już po karnych i zaczyna się studio sport. W każdym razie dążę do tego że paprzodkowie ludzkości są podzieleni na tych co mężnie postanowili wywlec się terenów wątpliwych wygód i tych, którzy wierni tradycji lepienia domków z kupy pozostali na ojczystych piaskach, wyjałowionych słońcem. Zapewne obawiając się, że rozmoknięta kupa może być słabym budulcem. Potem był kamień, miedź, żelazo... Nie było jeszcze koncepcji państwa! Można było nie mieć paszportu i pójść sobie gdzie się chce. No ale woda rozmiękczy budulec, koncypowali prakonserwatyści. Oczywiście wtedy jeszcze socjalizm nie istniał. Każdy miał to co sobie sam wyhodował lub ukradł, taki prakapitalizm. (ciekawostka. Kapitalizm nie ewoluował. W kapitalizmie dalej ludzie mają to co sobie sami zgromadzą, lub ukradną, dokładnie tak samo jak tysiące lat temu. Tej ciekawostki nie zmyśliłem. Takie jest moje zdanie.) Potem przyszły wieki starożytne. Koncepcja państwa zyskiwała zwolenników, ale wciąż nie było za późno, żeby sobie pójść z pustyni i zacząć być obywatelem państwa zasobnego w żywność i wodę. Przeszkodą była inna teoria. Teoria o genetycznym dziedziczeniu cech. W tym ułomności. I tak zgodnie z tymi dwiema teoriami, o Afryce jako kolebce ludzkości i genetycznym dziedziczeniu cech wysnuwam wniosek, że mieszkańcy dzisiejszej Namibii (aż do kilku dni temu zupełnie ignorowałem istnienie tego państwa i nawet nie wiedziałem jak to się dokładnie pisze, zjadałem ostatnie "i". Ciocia Wiki poszerza horyzonty) to potomkowie obarczeni genetycznie pesymizmem, lenistwem i rozwiniętą w starożytności postawą roszczeniową. Gdyby tak nie było, to już tysiące lat temu wydrążyliby - ogromnym nakładem pracy i krwi - tunele wodne dziesiątki metrów pod piaskami pustyni, albo wydłubali by studnie choćby na kilometr głębokie. Tak jak cywilizację budowali ich rówieśnicy z północy. Tylko że im się przez te tysiące lat nie chciało. Teraz czekają na pomoc od ludzi, który nie mają czasu na leżenie plackiem i obserwowanie nieba, bo idą do pubu trwonić zarobione uczciwie, lub ukradzione pieniądze. Cenię sobie tą polemikę. Zachowałem treść w formie drukowanej, gdyż jako prapotomek pramigranta jestem zasobny w papier do drukarki. Z przykrością muszę pot
Odpowiedz@zorann: wróciłem właśnie z pubu i przeczytałem swój esej, napisany przed wyjściem. Ściskałem własną dłoń, tą drugą dłonią, co nie do końca wiem po co mi wyrosła. Chyba tylko dla względnej symetrii. Możemy polemizować w nieskończoność na temat sensu inwestycji tu i tam. Jak ktoś ma kilka PLNów, to nie wsadzi ich w Afrykę. Tam już pierdylion nietrafionych inwestycji poszło w siusiaka, bo lokalna społeczność nie ma ochoty pracować na życie i przyszłość swojego potomstwa .Byli tacy co pracowali i nie uwierzysz! Zmęczyli się! Były projekty kopania ropy i diamentów i pupa. Cała sprawa się rozbija o cykl dokumentalny, czytanych przez Krystynę Cz. Prawda jest taka, że nie ma znaczenia ile miliardów wpakujesz w suche rejony, ci ludzie nie zechcą w żaden sposób zacząć być użytecznymi. Dobra! nawilżymy im Namibię kosztem PKB całej Europy. Co oni zrobią? Będą podziwiać chmury lepiej nawodnieni i nakarmieni. Tak to widzę
Odpowiedz@xyhu: Twoja złotówka jest Twoja! Nawet menel musi sobie zasłużyć, żebyś Ty dał mu złotówkę
Odpowiedz@zorann: To jest dokładnie tak jak z mierną miernotą z Twojej klasy w podstawówce 30 lat temu. Dzisiaj, jak jedziesz do marketu, twój kolega z ławki pilnuje, żeby kupiarze nie podrapali Ci gabloty za 2 złocisze! Masz pojęcie? Urodziłem się w stanie wojennym, zarządzonym przez Jaruzelskiego. @zorann, we mnie jest tylko odrobinę mniej empatii, niż w głodnym kocie. Od kiedy skończyłem 19 lat i poszedłem w obowiązkowe wówczas kamasze zatwierdzone przez MON! Masz bez kitu liche szanse, żeby mnie przekabacić i przekrzyczeć. Widziałem zmianę ustroju na własne oczy. Słyszałem nie jedną obietnicę. Ba! Nawet raz zagłosowałem na Tuska!..... też uwierzyłem w bajki i liniowych podatki. MUSIAŁEM spieprzać, kiedy zrobiło się sucho i słonecznie, czaisz analogię? A teraz na tłusty czwartek, zamiast jeść pączki, kąpię się w tłuszczu. Czisz?
Odpowiedz@pslodo: Heh... Napisałeś "w Afryce została tylko pula genetyczna najgorszych debili" => jak to ma się do tego, że twierdzisz, że nikogo debilem nie nazwałeś? Na ziemi z nielicznymi wyjątkami nie ma miejsca, w którym ludzkość w ten czy inny sposób by nie żyła, więc są i tacy, którym udaje się to w niesprzyjających warunkach - co w tym złego, że żyją tam gdzie żyją, abstrahując od sposobu w jaki tam się dostali? Tym ludziom daleko od obserwowania chmur plackiem, wiodą w znacznej mierze koczowniczy tryb życia. To my siedzimy plackiem i godzimy się raz na upały, raz na mrozy. Potem zaczynasz lekko bredzić, więc wybacz, nie będę z tym polemizował ;) Też kiedyś w przypływie naiwności zagłosowałem na tego kłamcę. Ba, nawet dałem się Wałęsie nabrać i myślałem, że Wałęsa vs Kwaśniewski to realny wybór, a nie "wybierz jednego z towarzyszy, obojętnie którego, tak naprawdę to dwa komuchy". Ale uciekać nie musiałeś, mogłeś zostać i walczyć. Ew. uważasz, że ci co zostali to gorsza pula genetyczna? ;) A tak serio - nie ośmielam się oceniać tych ludzi przez pryzmat naszej cywilizacji i tego, że kiedy ja siedzę przy komputerze i niszczę kręgosłup, oni faktycznie budują wioski z krowiego łajna - nie dlatego że są głupi, a dlatego, że zwyczajnie nie mają innego budulca i wymyślili taki, na który my byśmy nie wpadli. BTW czy wiesz, że często ich dzień roboczy to 2-4h pracy? Nam też by tyle wystarczyło, ale nie - bo musimy zarobić kasę urzędom, które ją marnują, nabić kiesę "Januszowi biznesu", a potem jeszcze kupić najnowszego iphona z wypasionym abonamentem, bo reklama mówi, że bez tego nie przeżyjesz. I tak żyjemy, a oni gdyby to widzieli powiedzieliby - człowieku, marnujesz życie, nie potrzebujesz tego przecież, chodź połóż się plackiem, po co tak harujesz na zbędne gadżety? Chcesz - idź, powiedz im "wyjedźcie". A potem stań murem na granicy i powiedz: "nie chcemy was tutaj - tam macie swoje ziemie". Być może tak było - Próbowali uciec, ale dżungle były już zajęte nieprzyjaznymi plemionami. Tak jest i teraz. No i co powiesz Somalijczykowi? Nawet nie wiesz, czy on jest uchodźcą, czy najeźdźcą... Nie znam ich, ich historii ani motywów - to że obejrzałem kilka odcinków "Boso przez świat" nie czyni mnie antropologiem, ani znawcą ich kultury, motywów działań, psychiki i mentalności życia w innym świecie. Ci ludzie są dla nas prawie tak obcy, jakby żyli na Marsie - jak możemy ich oceniać, bo wybudowali niższe domy niż my, nie patrząc na to, że nigdy nie potrzebowali większych?
OdpowiedzSkoro susza, to skad maja ta wode wytrzasnac?
Odpowiedz