Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Saturn - cz. II

by koper1426
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar anonim001
12 14

Najlepszym wyjściem jest w takiej sytuacji włączyć alarm przy stanowisku, które nas interesuje

Odpowiedz
avatar Essex
6 6

@anonim001: Rozwinę odpowiedź kolegi, bo to jest dobry lifehack. Większość sprzętów wystawowych jest przypięta kabelkiem do ścianki regału. Wystarczy ten kabelek odpiąć i włącza się alarm - głośny. Jednak z 5 sekund macie tam 2 pracowników i ochroniarza. jest z kim rozmawiać, nie robią problemów jeżeli prosto z mostu się walnie, że szukało się pracownika. Sprawdzone w Gdańsku.

Odpowiedz
avatar Kanch
0 0

lol

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@Essex: bzdura. Pilotem alarm wyłączasz nawet z daleka bo te kabelki są używane od lat i jest coś pomiędzy klejem który ma trzymać a klejem który zniszczy towar. Przykleja się więc na czuja żeby tylko jako tako działało bo przy oklejaniu nie może zostać ślad na sprzęcie który potem i tak musisz sprzedać (rzadko zdarzają się też typowe sprzęty ekspozycyjne). W ciągu tygodnia masz przynajmniej 10 fałszywych alarmów. Nie.. Nie pochodzą od klientów więc nawet patrząc z daleka masz świadomośc że alarm trzeba wyłączyć i w miarę możliwości później iść sprawdzić co się znowu odkleilo. A ochroniarz nawet jak przyjdzie nie będzie pomagał w dobraniu sprzętu

Odpowiedz
avatar BorekLR
9 13

@Kajothegreat: Pewnie osoba, która miała tam być musiała zająć się czymś ważniejszym. Ale wiesz, jakby zapytał jakiegoś pracownika, który jest gdzieś obok, czy nie mógłby mu pomóc to nie miałby fejmu na fejsie.

Odpowiedz
avatar icywind
18 18

@Kajothegreat: A może on po prostu jest niemową a ty już nienawidzisz nienawidzicielu

Odpowiedz
avatar Alkarin
-4 14

@Kajothegreat: ale zdajesz sobie sprawę, że w Saturnie Media itd.Są pracownicy na każdy dział pralki lodówki słuchawki itd.itd.I tak w takim sklepie ma obsługa tańczyć wokół mnie.Bo o ile w spożywczaku widać wszystko co jest czym i mogę sobie zabrać tak w rtv i agd nie za bardzo.Znasz się dobrze na pralkach i lodówkach?Wiesz jakich ziaren używać do każdego ekspresu?A szczerze wątpię, iż Mateusz robiłby wielki szum o baterie alkaliczne.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
-5 13

@Alkarin: Myślę, że do ekspresu używa się zmielonych ziaren. Pracownik ma takie zadania, jakie szef mu zleci, nie klient. Żaden z tych pracowników działów nie ma wobec ciebie żadnych zobowiązań. Zaraz powiesz: "o nie, już więcej tu niczego nie kupię!" A co kogo obchodzi - zwłaszcza molocha pokroju Saturn - twoje kilkadziesiąt złotych z ich kilkutysięcznego dziennego utargu? I czemu mają skakać wokół jednego roszczeniowego pajaca, gdy mogą obsłużyć w tym czasie pięciu bezproblemowych klientów?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 marca 2016 o 23:10

avatar Kanch
3 3

Jak na razie to ty masz ze wszystkim problemy gościu.

Odpowiedz
avatar adi011290
1 3

@Kajothegreat: Ty jesteś pracownikiem takiego sklepu czy co ? Otóż Ci ludzie na tych działa są porozstawiani nie bez powodu ! Ich zadaniem nie jest dłubanie w nosie, czy omiatanie półek wzrokiem... Oni są tam by pomóc klientom, którzy mają jakiś problem lub są niezdecydowani i tym samym przyczyniać się do pozytywnego wizerunku firmy oraz wzrostu jej obrotu. Jeśli komuś nie chce się pracować jako sprzedawca/asystent sprzedaży i jak to określiłeś "tańczyć klientowi wokół dupy" to absolutnie nie musi męczyć ani siebie, ani klientów sklepu... jednak jeśli zależy mu na tej pracy, no to niestety musi on pracować i pomagać nawet klientowi, który chce kupić baterie alkaliczne z przeceny. Wiesz dlaczego ? Bo klient kupując te baterie w pewnym sensie zapewnia byt temu gościowi, bo między innym z zysku wygenerowanego ze sprzedaży w/w baterii będzie wypłacona pensja Pana sprzedawcy i innych pracowników sklepu. Jeśli nie rozumiesz prostej zasady, że każdemu klientowi należy się szacunek i uwaga, bo dzisiaj przyszedł po baterie (ale jak będzie zadowolony) to jutro może wrócić po pralkę lub telewizor... to nie mamy o czym gadać. Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia życzę.

Odpowiedz
avatar adi011290
1 3

P.S. Oczywiście biorę pod uwagę, że w tym przypadku pracownik tego działu rozmawiał z innym klientem, a Pan Mateusz nie wykazał się chęcią poszukania go w pobliżu stanowiska, któremu cyknął fotkę... jednakże nie zmienia to faktu, że Ci pracownicy są tam po to, by pomóc klientowi w dokonaniu zakupu, który go usatysfakcjonuje i spowoduje, że zadowolony klient zechce w przyszłości wrócić do tego sklepu w celu zakupienia kolejnych dóbr.

Odpowiedz
avatar Alkarin
1 3

@adi011290: Dokładnie tak o tym samym napisałem, ale kretyn czepia się ekspresu do kawy.Przecież przy kasie stoi zupełnie inny koleś i jak pisałem.W Saturnie właśnie pytałem "pierwszego lepszego pracownika" jaki monitor kupić.Jaką otrzymałem odpowiedź:"nie pracuje na tym dziale"ale debilowi nie przetłumaczysz, że ci ludzie są tam po coś i o ile utarg moich kilkuset złotych nic nie znaczy to pracownik tego działu dostaje od tego jakiś procent i tak jemu to robi różnice.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
-2 2

@adi011290: To nie ty, jakiś randomowy męczy-dupa, ustalasz warunki pracy tychże pracowników. Dlatego zważ w swojej ślepocie, że pracownik w pierwszej kolejności odpowiada przed swoim pracodawcą, nie przed jednym z tysiąca irytujących klientów, którzy wierzą w to, że jakiś tam pracownik powinien im zrobić pałę, jeśli tego sobie zażyczą. "Przyczyniać się do pozytywnego wizerunku firmy"... No formułka godna idioty ds. PR. Analizowałeś kiedyś rynek elektroniki? Utarg zależny jest w 90% od jednego kryterium: CENY PRODUKTÓW. A jeśli rzeczywiście wśród klientów dana firma ma takich, którzy wierzą, że postawa szeregowego pracownika wpływa na postawę całej firmy, myślę, że taka firma tylko by zyskiwała na zniechęcaniu kogoś podobnego: w końcu pracownicy nie marnowaliby czasu na kłócenie się z pierdołami. Nie, w molochu nigdy nie pracowałem. Nie miałbym jednak oporu spławić kogoś twojego pokroju - nie okazywać mu szacunku, jak to zgrabnie ująłeś - kto zgłasza bezzasadne roszczenia. Oczywiście, że nie każdemu klientowi należy się szacunek i oczywiście, że klient powinien być w równym stopniu wdzięczny, co sprzedawca. Nie jest w końcu wybawicielem pracownika jakiś tam klient, więc i nie musi znosić jego pychy.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
-1 1

@Alkarin: Ale to ty się uczepiłeś ekspresu do kawy :). Mam znajomego, który pracuje na dziale 'drukarki'. Zdecydowana większość kupujących jest już zdecydowana na zakup jakiegoś konkretnego modelu sprzętu. Jego rola ogranicza się do recytowania haseł reklamowych danego produktu (no, "zapewnień producenta"). Internet zdecydowanie więcej ci pomoże, niż pracownik obsługi - taka konkluzja na dziś.

Odpowiedz
avatar anonim001
1 3

@Kajothegreat: Nie chcę się mieszać w tą zaciętą walkę na argumenty, ale może komuś tym pomogę. Proponuję przeczytać w ogłoszeniach o pracę w Saturnie, co należy do zadań doradcy. Na pierwszym miejscu jest właśnie DORADZANIE (stąd też nazwa stanowiska: DORADCA FACHOWY - tak to się nazywa, info wzięte ze strony Saturna). I jeszcze jedno odnośnie tych ekspresów: są ekspresy, do których faktycznie trzeba uważać, co się sypie, bo można go łatwo zepsuć wsypując np. właśnie kawę zmieloną w miejsce, gdzie powinna być wsypana kawa ziarnista.

Odpowiedz
avatar adi011290
0 2

@Kajothegreat: Czy Ty jesteś jakiś ograniczony umysłowo czy jak ? Postawa "szeregowego pracownika" ma jak najbardziej wpływ na postrzeganie całej firmy. Dlaczego ? Bo ja jako szary Kowalski nie mam możliwości pogadania z Prezesem Saturna, ale mam możliwość kontaktu z pracownikiem na sklepie... jeśli tenże pracownik będzie wobec mnie chamski i opryskliwy to zwyczajnie nie zrobię zakupów w tym sklepie, a nawet więcej... opowiem o swojej historii znajomym i rodzinie (i być może Oni też przestaną kupować w tym sklepie). Wiesz co to jest public relations ? Jeśli nie, to zwyczajnie nie dyskutuj o ekonomii, marketingu, czy sprzedaży, bo zwyczajnie gówno o tym wiesz. Ty nie rozumiesz jednej rzeczy, jest wielu klientów, którzy idą do sklepu i np. chcą kupić telewizor, ale nie wiedzą jaki (bo zwyczajnie nie śledzą nowinek technicznych wśród telewizorów) , i właśnie dla takich klientów sklep (taki jak Saturn) zatrudnia tych ludzi co to chodzą po różnych działach sklepu i pomagają mniej lub bardziej zdecydowanym klientom. W swoim wywodzie podajesz jakieś debilne argumenty, o tym, że to nie klient im będzie dyktować co mają robić... OK, ale PRACODAWCA już może i tutaj pojawia się problem w Twojej teorii, otóż Ci pracownicy w swoich umowach o pracę mają wpisane, że do ich obowiązków/zadań stanowiskowych należy doradzanie klientowi, a jak im się nie podoba taka rola... no to cóż ? Zawsze się mogą zwolnić. Na ich miejsce sklep znajdzie takich co to nie będą uważali rozmowy z klientem za robienie mu laski. P.S. Zgadzam się z tym, że internet może dostarczyć większej ilości informacji, pod warunkiem, że umiesz posortować informacje/opinie/recenzje prawdziwe od tych sponsorowanych. Musisz także brać pod uwagę, że jeśli ktoś nie ma podstawowej wiedzy w danej dziedzinie to przeglądanie stron z parametrami sprzętu nic mu nie da. Na koniec pamiętaj, że sprzedawcy nie są głupi i wiedzą, że w internecie można napisać wszystko i wielu z nich to wykorzystuje odpowiednio pozycjonując swoje produkty i wynajmując ludzi do tworzenia pozytywnego obrazu firmy/produktu (np. poprzez pisanie na forach pochlebnych komentarzy na temat danego produktu). P.S.2 O co Ci chodzi z tymi bezzasadnymi roszczeniami ? Jak np. klient chce przyjść do sklepu i kupić pralkę za 1000zł, ale chce się upewnić, że będzie w pełni zadowolony z tego produktu, a co za tym idzie jego ciężko zarobione pieniądze wyda w należyty sposób i prosi o pomoc doradce/asystenta na sklepie, to są wobec Ciebie bezzasadne roszczenia ? To po co są Ci ludzie na tym sklepie ? W takim razie, niech ich pracodawca (w tym Twojego kumpla) wypie****i na zbity r*j i Pan Prezes będzie mógł odhaczyć "znalezienie oszczędności" jako zadanie zrealizowane. P.S.3 Utarg jest uzależniony przede wszystkim od ilości kupujących. Jeśli Twój sklep (przez chamską obsługę) odwiedzi tylko 100 klientów zamiast 1000. No to cóż... zysku nie będzie, bo jak to mówią z pustego to i Salomon nie naleje.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2016 o 0:53

avatar adi011290
1 1

Tak na zakończenie całej tej dyskusji... Oczywiście rozumiem, że do zadań tych osób nie należy tylko i wyłącznie rozmowa z klientem (mają pewnie całą masę innych rzeczy do roboty). Jednakże rozmowa z klientem jest jednym z ważniejszych zadań z punktu widzenia wizerunku sklepu, zaś Twoje pogardliwe podejście do klienta jest niedopuszczalne w żadnej firmie zajmującej się handlem lub świadczeniem usług. Pozdrawiam serdecznie

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2016 o 1:04

avatar konto usunięte
-1 1

@Kajothegreat: 90% przychodu to z obrotu? Może jeszcze powiesz ze z marzy? Oj, nie chce Cie denerwować ale bardzo mijasz się z prawdą. Na grubych sprzetach marża jest w większości przypadków na minusie. Sprzedaż telewizora z gazetki za gotówkę to kara dla sprzedawcy bo nie wyrabia normy. Następnym razem zwróć uwagę dlaczego tak ważne jest żebyś miał akcesoria do aparatu czy przedłużona gwarancję. Na karcie pamięci masz marzę rzędu 100-200%,na aparacie masz -1%.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@edmun: Umiesz ty czytać ze zrozumieniem? Ceny przyciągają klientów, nie "miłość" albo "niemiłość" sprzedawcy. Poza tym: niesamowicie wyolbrzymiasz (to twoje 1%...), choć rzeczywiście na akcesoriach zwykle więcej się zarabia niż na sprzętach.

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@adi011290: MOJE pogardliwe podejście? Gdzieś ci napisałem, że kiedykolwiek byłem sprzedawcą w podobnego rodzaju sklepie? Myślisz, że jakieś tam kierownictwo obchodzi 'zadowolony klient'? Sklepy rtv/agd zwykle nie posiadają 'stałych klientów', bo, jak już mówiłem, w tej branży sprzedaż zależna jest od CENY. Dlatego zwykle, geniuszu, kampanie reklamowe saturnów itd. polegają zwykle na dowodzeniu 'taniości' sklepu, nie na przekonywaniu o 'fachowości obsługi'. Jeszcze raz, bo trudno dotrzeć mi do flaka pod twoją kopułą: twoja roszczeniowa postawa wobec sprzedawców jest nieuzasadniona, bowiem to nie ty jesteś ich pracodawcą i nie od ciebie zależna jest ich wypłata. Gdy taki sprzedawca ci pomoże, powinieneś być raczej bardziej wdzięczny, niż 'usatysfakcjonowany wypełnieniem obowiązku wobec ciebie', bo twoje 30 zł dochodu dla firmy raczej niewiele obchodzi i kierownika, i pracownika.

Odpowiedz
avatar Reytan
12 12

Rotmistrz Pilecki żyje i robi zakupy w Saturnie. Rządy PiS-u robią cuda!

Odpowiedz
avatar toscan
8 8

Proponuję skierować pytanie do menedżerów sklepu. To wina złej organizacji, że przeciętny pracownik musi obsługiwać 2 lub 3 stanowiska.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 6

nie macie pojęcia jak bardzo jako sprzedawca gardzę takim klientem. Uwierz mi, ilość obowiązków które trzeba wykonywać (jednocześnie) na takim stanowisku jest dosyć wysoka. A tacy co się obijają - długo w takich firmach nie robią.

Odpowiedz
avatar KyreSchneider
0 2

@edmun: Tyle, że w takich sklepach jak Saturn są specjalnie zatrudnione osoby właśnie po to by podejść z prośbą o pomoc, prawdopodobnie o nich chodziło.

Odpowiedz
avatar corobisz
1 1

@KyreSchneider: GENOS !

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 6

@KyreSchneider: Serio wierzysz w coś takiego? Jako sprzedawca w takiej sieci (pracowałem tam 2 lata) powiem tak - jako sprzedawca i pracownik obsługi klienta czy też "prezenter handlowy" zajmujesz się - dostawami towaru, jego otagowaniem, ometkowaniem, ułożeniem na półkach, zabezpieczeniem przed kradzieżą, zmianą ekspozycji pod następną gazetkę, wytarciem kurzu z całego asortymentu, przygotowaniem raportu sprzedazy dla "kierownika", inwentaryzacją (codzienną, codziennie inny asortyment), obsługą klienta, szkoleniem się z zakresu usług firmy jak i produktów które sprzedajesz (często masz na to naprawdę niewiele czasu a sprzet na półkę i tak wystawiasz nie mając o nim żadnego pojecią, bo odmian danego modelu jest po prostu za wiele). Przy okazji jak masz czas, to sprawdzasz co jest na głównym magazynie i robisz listę "rzeczy które można by domówić żeby półki nie świeciły pustkami i żeby było to - czego klient szuka". Teraz weź tą listę i zaaplikuj ją dla pracownika działu TV który oprócz telewizorów musi ogarnąć przewody, listwy zasilające, odtwarzacze DVD, Blu-Ray, systemy 3D, systemy głośników 5.1 itp (kina domowe), do tego radia FM, zazwyczaj dział Car-Audio ze wszystkimi średnicami głośników a w przypadku słabych salonów to taki sprzedawca RTV jest też jednocześnie specjalistą od AGD i działu Multimedia (nawigacje, CB-Radia, odtwarzacze mp3/mp4) itp. A do tego dochodzi często sytuacja gdzie niedostatnio uzupełniony sklep (pod względem pracowników) robi głupie rotacje w przypadku nieobecności jednego członka załogi (np. z powodu choroby) że pracujesz tam, gdzie jest ruch (bo. np. centrala wymyśliła pralkę za 450 zł i co z tego że przyjechało ich sztuk trzy, ważne że dzisiaj skupiamy się na AGD). Także ten tego - uwierz mi - pracownik ten najniższy w takich firmach ma naprawdę przechlapane, a już chyba najgorzej (jak i ja startowałem właśnie na takim dziale) jest dział z drobnicą. Płyty CD/ DVD/ Bluray, Gry na PC, na PS2, na PS3, na PS4, na Xboxa 360, na Xboxa One, Gry Edukacyjne, programy użytkowe, muzyka na płytach, książeczki dla dzieci, akumulatorki AA/AAA, żarówki srakie i takie i do tego, nawigacje, cb-radia, konsole, car-audio, telefony, teleofny stacjonarne, aparaty cyfrowe, kamery, mp3, mp4, pokrowce, słuchawki, karty pamięci, pamięci USB, dyski przenośne a i żebym nie zapomniał - cyfrowe ramki na zdjęcia (a jakże). I teraz wyobraź sobie że czasami przez cały dzień jesteś sam na takim dużym dziale gdzie same aparaty to trzy regały, telefony to kolejne 3 a mp3/mp4 to kolejny cały regał. O tej całej "drobnicy" którą musisz przemetkować z 10.99 na 10.98 ( a w systemie wyświetla się że masz 136 płyt Bednarka które musisz przemetkować bo inaczej klient się wścieka że w gazetce cena promocyjna jest 10.98 to czemu na metce jest 10.99 - tak zdarzają się tacy) i weź odnajdź teraz te płyty i zmień ich cenę. Myślisz że klienci odkładają płyty na miejsce? To jak widzisz niektóre sytuacje zależy od punktu widzenia. Chcesz kupić tv? Chcesz kupić monitor? Chcesz kupić laptopa? Błagam Cię - zejść z biednego sprzedawcy który po 13 godzinach w pracy jest kompletnie pijany już po jednym Redds bo tak pada z nóg że praca w fabryce w Anglii przy montażu cześci samochodowych jest lajtem w porównaniu z niektórymi miesiącami pracy w sieciach handlowych typu MediamMarkt, MediaExpert, Saturn czy EuroRTVAGD

Odpowiedz
avatar corobisz
6 8

Książę przyszedł do sklepu? Nie łaska poszukać pracownika? No, lajki muszą się zgadzać

Odpowiedz
avatar Zigix91
3 3

Jak dla mnie szczyt chamstwa... ze strony Mateusza.

Odpowiedz
avatar marijuz
1 1

Troszkę szacunku dla cudzej pracy by się należało. Wystarczyła by odrobina zaradności żeby sobie poradzić i znaleźć ekspedienta. Wiadomo że czasem stanowisko jest nieobsadzone, ale nigdy przecież nie jest tak że sklep jest całkiem pusty. Ja mam zawsze odwrotny problem - niezobowiązująco coś oglądam a ekspedienci zagadują mnie czy w czymś nie pomóc. Chyba że chodziło o strolowanie ludzi którzy ciężko pracują - więc udało się, Żołnierze Wyklęci są z ciebie bardzo dumni...

Odpowiedz
avatar Vania
0 2

Ale hejt na Meteusza. Nie wiem czy u niego to było lenistwo, czy wygórowane wymagania, ale kiedyś w jednym z takich sklepów chciałam zakupić sprzęt, który może wydać tylko pracownik i z 30 minut się nalatałam, by jakiegoś chętnego do pomocy znaleźć. Jak już jakiegoś pracownika spotkałam, to nie był z tego działu i pomóc nie może. Oczywiście, że jako klienci nie możemy wymagać, by skakano koło nas, ale jeśli chce sie coś kupić to fajnie jakby taka możliwość jednak była ;)

Odpowiedz
avatar brzozik
-3 3

o, hej Vania.

Odpowiedz
avatar Vania
-2 2

@brzozik: O hej brzozik, co tam ciekawego? :D

Odpowiedz
avatar koper1426
1 1

ZŁOTY INTERNET EXPLORER dla admina za dodanie mojego skrina sprzed ponad roku! :)

Odpowiedz
Udostępnij