a ten komentarz sprawił że wpadło do wisły i trzeba było je znowu wyprać ale po rozwieszeniu natychmiastowo wyschło.
nie wiem jakie jest głębsze znaczenie tego co napisałam ale nie dziwię się że komentarz jest napisany przez anonima bo też bym się wstydziła takiej riposty
Takie komentarze są pod każdym wpisem od początku istnienia choćby Suchara Codziennego na Facebooku, chyba nie zaczniecie ich po kolei wrzucać?
To samo z nadzianiem się na nóż 15 razy, BYŁO, BYŁO MILION RAZY.
Historia podobna do mojej...
stoję sobie w sex-shopie i dzwoni mój facet... a że oglądałam właśnie kilka zabawek a on był w markecie to odbywamy następującą rozmowę:
-Cześć
-Cześć
-gdzie jesteś?
-w sex-shopie...
-kupić coś jestem w markecie...
-tak... kup paluszki-(i tu zaglądam w otwory dwóch wybranych zabawek i dodaję)- dwie paczki najlepiej, jedne grube drugie cieńkie...
Za jakieś 2h sotykamy się już w domu ja uradowana pokazuję mu nowe sprzęty a on rozpakowuje zakupy...Poprosiłam żeby dał mi te paluszki(aby uruchomić zbawki)...Po czym on podchodzi do mnie z dwoma paczkami lajkoników i ze smutną miną mówi:
-szukałem ale nigdzie nie było grubych...
(na wieczór się nie przydały...jak wspomniany miód pitny :P)
OT TAKA HISTORYJA...:P
Dowcip tak miodzio że aż pszczoły z ula spierddoliły.
Odpowiedzw tym Osieku to chyba nie padalo od lat..
Odpowiedza ten komentarz sprawił że wpadło do wisły i trzeba było je znowu wyprać ale po rozwieszeniu natychmiastowo wyschło. nie wiem jakie jest głębsze znaczenie tego co napisałam ale nie dziwię się że komentarz jest napisany przez anonima bo też bym się wstydziła takiej riposty
OdpowiedzTakie komentarze są pod każdym wpisem od początku istnienia choćby Suchara Codziennego na Facebooku, chyba nie zaczniecie ich po kolei wrzucać? To samo z nadzianiem się na nóż 15 razy, BYŁO, BYŁO MILION RAZY.
OdpowiedzMąż się pomylił, a my musimy czytać ;/
Odpowiedz@Buka1998: wiesz, technicznie rzecz biorąc możemy też NIE czytać...
Odpowiedzhttp://p2.kciuk.pl/p2.kciuk.pl/7849d4daf26954c8d6700877796ceaa0.jpg
OdpowiedzHistoria podobna do mojej... stoję sobie w sex-shopie i dzwoni mój facet... a że oglądałam właśnie kilka zabawek a on był w markecie to odbywamy następującą rozmowę: -Cześć -Cześć -gdzie jesteś? -w sex-shopie... -kupić coś jestem w markecie... -tak... kup paluszki-(i tu zaglądam w otwory dwóch wybranych zabawek i dodaję)- dwie paczki najlepiej, jedne grube drugie cieńkie... Za jakieś 2h sotykamy się już w domu ja uradowana pokazuję mu nowe sprzęty a on rozpakowuje zakupy...Poprosiłam żeby dał mi te paluszki(aby uruchomić zbawki)...Po czym on podchodzi do mnie z dwoma paczkami lajkoników i ze smutną miną mówi: -szukałem ale nigdzie nie było grubych... (na wieczór się nie przydały...jak wspomniany miód pitny :P) OT TAKA HISTORYJA...:P
Odpowiedz