Typowe. Zazwyczaj wakacje spędzam na mazurach. Ale kiedyś znajomi namówili mnie na Sarbinowo.Pierwszy dzień,wstaje,godzina około 9, patrze przez okno a tabuny ludzi biegiem na plaże z jakimiś manelami. I tak sobie myślę,gdzie oni tak rano w wakacje biegną... Idę sobie na plażę a tam setki zasieków jak za czasów II wojny światowej!I wszyscy z młoteczkami wbijają paliki aby jak najwięcej plaży dla siebie zagarnąć. Paranoja. Jakby tak na mnie te grubasy ze zdjęcia trafili to tą swoją zagrodę wyławialiby z morza.
Takie pytanie na przyszłość. Na plaży są jakieś przepisy, że można takich przesunąć czy coś bo nigdy się jeszcze z takimi nie spotkałem ale warto wiedzieć.
Nad morze mam kilka kilometrów, a latem dzięki tym wszystkim "turystom" potrafię nie spędzić ani dnia na plaży... Żadna przyjemność wygrzebywać pety z piachu, słuchać podchmielonych lekko przypakowanych na wakacje chłopaczków, przekrzykujące się matki z dziećmi. Do tego zakorkowane drogi i "wyprzedzę, nie ważne że nie ma sensu, ale tak trzeba" auta, ludzie myślący, że cała miejscowość nadmorska jest plażą - chodzą zatem gdzie się da w samych majtkach wciskających się w rowek. Nigdy, przenigdy nie zrozumiem jak można tu przyjeżdżać, aby WYPOCZĄĆ.
to Chorwacja i reszta plaży oddzieliła się od polskich Januszy
OdpowiedzTypowe. Zazwyczaj wakacje spędzam na mazurach. Ale kiedyś znajomi namówili mnie na Sarbinowo.Pierwszy dzień,wstaje,godzina około 9, patrze przez okno a tabuny ludzi biegiem na plaże z jakimiś manelami. I tak sobie myślę,gdzie oni tak rano w wakacje biegną... Idę sobie na plażę a tam setki zasieków jak za czasów II wojny światowej!I wszyscy z młoteczkami wbijają paliki aby jak najwięcej plaży dla siebie zagarnąć. Paranoja. Jakby tak na mnie te grubasy ze zdjęcia trafili to tą swoją zagrodę wyławialiby z morza.
OdpowiedzTa, ta. Nogi im byś z dupy powyrywał itd. Oczywiście.
Odpowiedz@kubalec: Następnym razem po prostu wejdź sobie w taką "zagrodę" i po problemie. :P
OdpowiedzCiekawe czy tez oznaczyli zapachem teren.
OdpowiedzZastanawia mnie ten cień za głową tego kolesia w zagrodzie.
Odpowiedz@go1: parasol po prawej i słońce świecące z tejże strony? Nie musisz dziękować...
Odpowiedz@FriendzoneMaster: Gdyby parasol to widać byłoby cień słupka...
Odpowiedz@go1: i przy samym słupku widać, wyższych partii nie, gdyż jest po drugiej stronie niewielkiej górki piasku... tak to już bywa na nierównym terenie...
Odpowiedz@go1: więc jeśli nie cień parasola, to co - woda z mózgu mu się wylała?
OdpowiedzMentalność niektórych ludzi jest naprawdę straszna :(
Odpowiedz"Mam wtedy wiecej piasku dla siebie" #sekretykuźniara
Odpowiedz@kilointernetow: może chodzi o to, że nikt nie sypie piaskiem przechodząc...
OdpowiedzTakie pytanie na przyszłość. Na plaży są jakieś przepisy, że można takich przesunąć czy coś bo nigdy się jeszcze z takimi nie spotkałem ale warto wiedzieć.
OdpowiedzPrawdziwy niedźwiedź Janusz ma jeszcze wąsy
OdpowiedzNad morze mam kilka kilometrów, a latem dzięki tym wszystkim "turystom" potrafię nie spędzić ani dnia na plaży... Żadna przyjemność wygrzebywać pety z piachu, słuchać podchmielonych lekko przypakowanych na wakacje chłopaczków, przekrzykujące się matki z dziećmi. Do tego zakorkowane drogi i "wyprzedzę, nie ważne że nie ma sensu, ale tak trzeba" auta, ludzie myślący, że cała miejscowość nadmorska jest plażą - chodzą zatem gdzie się da w samych majtkach wciskających się w rowek. Nigdy, przenigdy nie zrozumiem jak można tu przyjeżdżać, aby WYPOCZĄĆ.
Odpowiedz