Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Wymiana

by wojtas3810
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar widzu
-2 6

12 lat od tamtego wydarzenia za takie coś trzeba płacić grube pieniądze. No ale "robotnicy" są jakby ładniejsi.

Odpowiedz
avatar Nosw
-2 4

Przesrane

Odpowiedz
avatar konto usunięte
22 24

Historyjka śmieszniejsza od komentarza.

Odpowiedz
avatar Mayaam
4 6

Taaa... Rozumiem, że nie masz syfonu ani w muszli ani w rurach? Co najwyżej mogłeś ich ochlapać wodą z syfonu właśnie.

Odpowiedz
avatar Fotel
1 3

@Mayaam: Co z tego, nawet jeśli miał syfon, jeśli ścieki lecą pionem? Szczególnie, iż jeśli miał problemy żołądkowe, to trudno sobie wyobrazić aby z tym "bękartem", było wszystko w porządku :p

Odpowiedz
avatar oldmar
0 0

@Mayaam: Biorąc pod uwagę fakt ,że zapomniał o tych pracach więc swobodnie możemy przyjąć ,że dalsze czynności robił tak jak gdyby nigdy nic.Czyli kolejno:załatwianie się,podcieranie,spuszczanie wody,podchodzenie do umywalki(nie zdążył podejść),usłyszał wtedy oo %^&*$#@$!@ co to tu%&$#$%# no ja$#%$^,a dalej to trochę wstydu,pukanie do drzwi i krzyki,tu jeszcze więcej wstydu i koniec.A fakt ,że ścieki pokonały barierę syfon-pion-syfon(pociski pion-syfon dalekiego zasięguXD)jest możliwy jedynie dlatego ,że dopływ wody nie był odcięty.Przepraszam ,że tak długo ale nie umiem krócej:3.

Odpowiedz
avatar Mayaam
0 0

@oldmar: Jeśli zdążył spuścić wodę to masz rację. Jednak wg mnie "Rozkoszną sielankę przerwało (...) dochodzące z muszli..." oznacza, że krzyki doszły do autora w czasie "posiedzenia" a więc jeszcze przed spuszczeniem wody a w takim przypadku nie jest możliwe aby "produkt" od razu spadł komuś na głowę piętro niżej.

Odpowiedz
avatar oldmar
0 0

@Mayaam: Faktycznie,jednak nie mam pojęcia jakim sposobem mógł,,obryzgać" wszystkich bez spuszczania wody.Musiałby bezpośrednio załatwiać się do pionu albo zdjąć rurę wywiewną i robić z góry co nie miało miejsca.Sam nie wiem ale w sumie nie powiedział bezpośrednio ,że to było w czasie posiedzenia bo słowa ,,przerwało sielankę" może znaczyć ,że po prostu był w dobrym humorze ,że w końcu zrzucił z siebie ten ciężar a kiedy spuścił wodę to hmm sam nie wiem mało to wiarygodne.

Odpowiedz
avatar Tomek11
2 4

Ciekawe kto normalny zostawia włączony dopływ wody, jeśli odpływ jest otwarty. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że robotnicy liczyli na podporządkowanie się lokatorów.

Odpowiedz
avatar rustika
1 3

Historyjka w pierwszej chwili śmieszna, ale ma nieścisłości... Doświadczeni robotnicy musieli wiedzieć, że coś im spadnie na głowę - ludzie są po prostu głupi, albo zapominalscy, albo wredni, nie można na liczyć, że się podporządkują jakimś ogłoszeniom, których w dodatku często nawet nie czytają. Po drugie, toaleta ma taki "zakręt", zanim coś poleci dalej to zostaje w sedesie i dopiero rusza w dalszą podróż po spuszczeniu wody. Nie wierzę, że wymieniali rury kanalizacyjne bez zakręcenia wody - to by było nie tylko głupie, ale na pewno niezgodne z bhp.

Odpowiedz
avatar oldmar
0 0

@rustika: Toaleta ma taki zakręt(syfon) i pion kanalizacyjny też go ma(ale już nie nazywa się on syfonem:3).Drogi kolego Rustika widzę ,że masz problemy z dokładnym czytaniem:,,więc zawsze jedno z mieszkań do godz.18 dostawało ban na potrzeby fizjologiczne,aby móc w miarę sprawnie wymienić rurę piętro niżej".Dalej jest wyjaśnione ,że wszyscy chodzili do sąsiadów w mieszkaniach leżących poniżej a więc oczywistym jest ,że nie mogli by zamknąć wody dla całego budynku do godz .18(I to przez kilka dni!Bo wymieniali przecież 1 pion kanalizacyjny na dzień.A wody nie mogli odciąć dlatego ,że mieszkańcy nie mogliby spuszczać wody czyli zapchane toalety itp.).Bezpieczeństwo i higiena pracy?A czy nie byłoby głupie odcinać wodę dla wszystkich (w bloku tak około minimalnie 15 mieszkań czyli jakieś 15 razy 2-4 mieszkańców) na cały dzień po to aby wymienić tylko jeden odcinek pionu?A sprawę wybrudzenia kupą wyjaśnię powyżej dla Mayaama.

Odpowiedz
Udostępnij