Jak zostać dobrym katolikiem w trzech krokach:
1. Wymyśl jakąś uciążliwą zasadę z d*py, której każdy ma przestrzegać
2. Jeśli Cię ta zasada uwiera - zastanów się jak ją obejść, wprowadź jakiś wyjątek, też z d*py
3. Jeśli jeszcze Cię to nie zadowala - wróć do punktu 2 i kombinuj dalej.
Przykład:
1. W piątek nie wolno jeść mięsa. Bo tak
2. Ale ja lubię mięso. Więc będę jadł mięso ryby, bo mięso ryby to nie mięso.
3. Ale ryb też nie lubię --> 2. Będę jadł bobra. Bóbr ma ogon w łuski, to prawie jak ryba
3. Ale skąd wezmę bobra --> 2. OK, to jeśli jestem w podróży, mogę wyjątkowo zjeść mięso
3. Ale akurat dziś nie jestem w podróży --> 2. Pójdę do znajomego dwie ulice dalej. To już podróż. Niewielka, ale jednak - mogę zjeść mięso.
Problem solvet!
@JasniePanQrdupel: Z tego co wiem, a jako ateista się znam na religii żeby móc ją dyskredytować, to w piątek można jeść już mięso. Papierz wydał taki dekret. Ale ponieważ Polska dalej tkwi w średniowieczu to uważają że zakaz jedzenia mięsa wydany w średniowieczu jest ważniejszy niż ten wydany nie tak dawno temu.
@cavefalcon: Faktycznie nie powinno jej tam być z biologi mam 6 doszedłem do etapu wojewódzkiego konkursu kuratoryjnego nie z religii a biologi a na masze chodzę codziennie (dla wielu jestem kujonem) co do mięsa i tak wole ryby od wieprzowiny itp.
@Qrvishon1: jedzenie ryb w piątki stało się tradycją. Zresztą od strony zdrowotnej nie powinno się jeść mięsa codziennie i powinno się jeść ryby, więc akurat wychodzi na dobre. ale niektórzy widać mają ból d bo katolicy tak jedzą, więc uświadomiony ateista będzie robił inaczej.
@JasniePanQrdupel: Papież wydaje takie dekrety, tylko ze względu na zatwardziałość chrześcijan zachodnich. W Polsce chrześcijanie się raczej trzymają takich aktów pokutnych, które są dobre zawsze i nie ma potrzeby, żeby nasz episkopat odwoływał się od tego. A ryba nie jest mięsem w znaczeniu biblijnym, tak samo jak rośliny są martwe w znaczeniu biblijnym (Bo nie mają krwi, a według biblii życie kryje się we krwi), chociaż na biologii mówimy co innego. Pamiętajmy jednak, że pojęcia z biologii są równie umowne co pojęcia biblijne równoległe z biologią. Nawet jeśli tkanka mięśniowa ryby i kurczaka to jedno i to samo.
@masti23: Tak bardzo cie drażni to co ludzie jedzą na wigilie? Wiadomo że można, księża o tym mówią ale Polacy mają swoje tradycyjne wigilijne potrawy i większość nie je w ten dzień mięsa (poza rybom), to że nie ma zakazu to nie znaczy że zaraz trzeba żreć mięso codziennie prócz popielca i wielkiego piątku - mój tato w wigilie w ogóle nic nie je do kolacji, kiedyś sam tak robiłem (teraz z przyczyn zdrowotnych nie mogę) i da się wytrzymać, na wigilie można więcej zjeść i ogólnie lepiej smakuje :) U mnie nie je się mięsa w piątek i przywykłem - zdrowo raz na tydzień zjeść rybkę, a czasem poczuć się jak wegetarianin i w ogóle mięsa nie jeść.
@ilikesnow: Nie drazni,wspominam o braku wiedzy wielu ,,mocno wierzacych katoli".Poganskie przesady wystepujace w wigilli,oplatek i choinka.Sam zwyczaj zostawiania wolnego miejsca nie byl kiedys znany,a liczba potraw wynosila 7(najbiedniejsi)9(szlachta).W roznych regionach naszego kraju jada sie rozne potrawy,niektore sa wspolne dla wielu regionow.Ja jadam mieso praktycznke codzien,nie obchodze postu w zadne swieta/piatki itp,a wigilie lubie tylko ze wzgledu ma duza ilosc roznego zarcia,lubie tlusto pojesc.
Nie byłby to prawdopodobnie jedyny przypadek, kiedy interpretowanie tekstów, które wyszły spod pióra Kurta nie skończyłoby się żadnymi logicznymi wnioskami ;).
Co do jedzenia ryby, nietrudno znaleźć wyjaśnienie. Mówi się o "nie jedzeniu mięsa", ale to wyrażenie odnosi się do czasów Chrystusa, kiedy mięso było towarem luksusowym, a więc oznacza to po prostu skromne jedzenie. Ryby, jako łatwo dostępne, stanowiły wyjątek wśród ludzi ubogich (Jezus według Biblii nad jeziorem Galilejskich rozdał pomiędzy swoich słuchaczy rozmnożony chleb i ryby, a więc typowe jadło ludzi biednych). Nie jedzenie mięsa w piątki ma być formą uczczenia pamięci męki chrystusowej, która miała miejsce właśnie w piątek - czyli na pamiątkę męki katolicy mają spędzić ten dzień skromnie.
No, to tak gwoli wyjaśnienia, jakby ktoś był ciekawy :).
@jellybean:
To prawda, a zatem dzisiaj - w czasach, gdy ryba to najdroższe mięso - uświęcenie tradycji poprzez post powinno odbywać się inaczej. Bo tak wychodzi na to, że piątek z rybą to świętowanie. Zresztą, post postem, ale najbardziej irytujący są zagorzali wierni, którzy wyzywają wszystkich, którzy nazywają mięso ryby mięsem, bo przecież każdy wie, że to nie jest mięso
Jak zostać dobrym katolikiem w trzech krokach: 1. Wymyśl jakąś uciążliwą zasadę z d*py, której każdy ma przestrzegać 2. Jeśli Cię ta zasada uwiera - zastanów się jak ją obejść, wprowadź jakiś wyjątek, też z d*py 3. Jeśli jeszcze Cię to nie zadowala - wróć do punktu 2 i kombinuj dalej. Przykład: 1. W piątek nie wolno jeść mięsa. Bo tak 2. Ale ja lubię mięso. Więc będę jadł mięso ryby, bo mięso ryby to nie mięso. 3. Ale ryb też nie lubię --> 2. Będę jadł bobra. Bóbr ma ogon w łuski, to prawie jak ryba 3. Ale skąd wezmę bobra --> 2. OK, to jeśli jestem w podróży, mogę wyjątkowo zjeść mięso 3. Ale akurat dziś nie jestem w podróży --> 2. Pójdę do znajomego dwie ulice dalej. To już podróż. Niewielka, ale jednak - mogę zjeść mięso. Problem solvet!
Odpowiedz@JasniePanQrdupel: *solved.
Odpowiedz@JasniePanQrdupel: Widać na Religi się spało że nie wiesz dlaczego można jeść ryby w piątek ale ta już jest że ateizm jest modny i taki światły.
Odpowiedz@apache241: Za to ty spałeś na biologii skoro nie wiesz czym jest tkanka mięśniowa. I czemu religia z dużej/wielkiej litery?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 kwietnia 2015 o 10:08
@JasniePanQrdupel: Z tego co wiem, a jako ateista się znam na religii żeby móc ją dyskredytować, to w piątek można jeść już mięso. Papierz wydał taki dekret. Ale ponieważ Polska dalej tkwi w średniowieczu to uważają że zakaz jedzenia mięsa wydany w średniowieczu jest ważniejszy niż ten wydany nie tak dawno temu.
Odpowiedz@cavefalcon: Faktycznie nie powinno jej tam być z biologi mam 6 doszedłem do etapu wojewódzkiego konkursu kuratoryjnego nie z religii a biologi a na masze chodzę codziennie (dla wielu jestem kujonem) co do mięsa i tak wole ryby od wieprzowiny itp.
Odpowiedz@Qrvishon1: jedzenie ryb w piątki stało się tradycją. Zresztą od strony zdrowotnej nie powinno się jeść mięsa codziennie i powinno się jeść ryby, więc akurat wychodzi na dobre. ale niektórzy widać mają ból d bo katolicy tak jedzą, więc uświadomiony ateista będzie robił inaczej.
Odpowiedz@apache241: A pseudokatole?wielu mysli ze w wigillie nie mozna jesc miesa,a mozna jesc kazde mieso,nie ma zadnego zakazu,nawet ksieza to potwierdzaja.
Odpowiedz@masti23: Niektórzy po prostu nie wiedzą prawie nic w co wierzą to trzeba edukować.
Odpowiedz@apache241: z polskiego też masz 6?
Odpowiedz@masti23: W Usa tradycyjnie się je indyka, a u nas tradycyjnie karpia. Niewiele ma to wspólnego z tym, że (nie)można.
Odpowiedz@JasniePanQrdupel: Papież wydaje takie dekrety, tylko ze względu na zatwardziałość chrześcijan zachodnich. W Polsce chrześcijanie się raczej trzymają takich aktów pokutnych, które są dobre zawsze i nie ma potrzeby, żeby nasz episkopat odwoływał się od tego. A ryba nie jest mięsem w znaczeniu biblijnym, tak samo jak rośliny są martwe w znaczeniu biblijnym (Bo nie mają krwi, a według biblii życie kryje się we krwi), chociaż na biologii mówimy co innego. Pamiętajmy jednak, że pojęcia z biologii są równie umowne co pojęcia biblijne równoległe z biologią. Nawet jeśli tkanka mięśniowa ryby i kurczaka to jedno i to samo.
Odpowiedz@Ogur314: Nie 2
Odpowiedz@Qrvishon1: a nie pomyślałeś że ktoś może z własnej woli pościć dodatkowo w każdy piątek?
Odpowiedz@masti23: Tak bardzo cie drażni to co ludzie jedzą na wigilie? Wiadomo że można, księża o tym mówią ale Polacy mają swoje tradycyjne wigilijne potrawy i większość nie je w ten dzień mięsa (poza rybom), to że nie ma zakazu to nie znaczy że zaraz trzeba żreć mięso codziennie prócz popielca i wielkiego piątku - mój tato w wigilie w ogóle nic nie je do kolacji, kiedyś sam tak robiłem (teraz z przyczyn zdrowotnych nie mogę) i da się wytrzymać, na wigilie można więcej zjeść i ogólnie lepiej smakuje :) U mnie nie je się mięsa w piątek i przywykłem - zdrowo raz na tydzień zjeść rybkę, a czasem poczuć się jak wegetarianin i w ogóle mięsa nie jeść.
Odpowiedz@ilikesnow: Nie drazni,wspominam o braku wiedzy wielu ,,mocno wierzacych katoli".Poganskie przesady wystepujace w wigilli,oplatek i choinka.Sam zwyczaj zostawiania wolnego miejsca nie byl kiedys znany,a liczba potraw wynosila 7(najbiedniejsi)9(szlachta).W roznych regionach naszego kraju jada sie rozne potrawy,niektore sa wspolne dla wielu regionow.Ja jadam mieso praktycznke codzien,nie obchodze postu w zadne swieta/piatki itp,a wigilie lubie tylko ze wzgledu ma duza ilosc roznego zarcia,lubie tlusto pojesc.
OdpowiedzZ tym gwałtem mu po prostu tak mu strzeliło do głowy
OdpowiedzNie byłby to prawdopodobnie jedyny przypadek, kiedy interpretowanie tekstów, które wyszły spod pióra Kurta nie skończyłoby się żadnymi logicznymi wnioskami ;). Co do jedzenia ryby, nietrudno znaleźć wyjaśnienie. Mówi się o "nie jedzeniu mięsa", ale to wyrażenie odnosi się do czasów Chrystusa, kiedy mięso było towarem luksusowym, a więc oznacza to po prostu skromne jedzenie. Ryby, jako łatwo dostępne, stanowiły wyjątek wśród ludzi ubogich (Jezus według Biblii nad jeziorem Galilejskich rozdał pomiędzy swoich słuchaczy rozmnożony chleb i ryby, a więc typowe jadło ludzi biednych). Nie jedzenie mięsa w piątki ma być formą uczczenia pamięci męki chrystusowej, która miała miejsce właśnie w piątek - czyli na pamiątkę męki katolicy mają spędzić ten dzień skromnie. No, to tak gwoli wyjaśnienia, jakby ktoś był ciekawy :).
Odpowiedz@jellybean: To prawda, a zatem dzisiaj - w czasach, gdy ryba to najdroższe mięso - uświęcenie tradycji poprzez post powinno odbywać się inaczej. Bo tak wychodzi na to, że piątek z rybą to świętowanie. Zresztą, post postem, ale najbardziej irytujący są zagorzali wierni, którzy wyzywają wszystkich, którzy nazywają mięso ryby mięsem, bo przecież każdy wie, że to nie jest mięso
OdpowiedzWg polskiego prawa ryba to nie mięso. Mięso jest pozyskiwane ze zwierząt ciepłokrwistych.
Odpowiedz@IIWW: Kolejny dowód na to, że mamy państwo wyznaniowe! ;d
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 kwietnia 2015 o 6:49
@IIWW: A wg.prawa USA pizza jest warzywem.
Odpowiedz@Fishka: To nie kwestia państwa wyznaniowego. Inne warunki przechowywania są potrzebne, inna kontrola weterynaryjna etc.
OdpowiedzŚpiewał też że jest żukiem i komarem. Ale akurat nie wiem czy te 2 się zaliczają jako mięso
OdpowiedzŻeby biedacy-rybacy mieli co jeść
Odpowiedz