W dzisiejszych czasach, wystarczy w dowolną bzdurę wsadzić słowa pokroju "jony", "wibracje", "kwantowe" i niedouczony motłoch z radością będzie sobie choćby metalowe pręty wkładał w d*pę bo "to taka nowa metoda, bardzo skuteczne!"...
@szypty: Mamy na to kilka nazw: pseudonauka, paranauką, quasi-nauka, niby-nauka. Jeśli coś jest naprawdę rewolucyjne i działa to po publikacji powinno być o tym naprawdę głośno.
Najgorzej jest jak mamy do czynienia z paramedycyną. Ludzie powinni zdać sobie sprawę, że podstawowym wymaganiem by coś stało się medycyną prawdziwą (konwencjonalną) jest zdanie testu placebo.
@Davis9012: gorzej, jak jeden jegomość z drugim sprzedają "kwantowo jonizującą cebulę której wibracje pozytywnie wpływają na receptory, czym pomaga w leczeniu raka, AIDS i kataru siennego". To, że głupi człowiek da się nabrać i zamiast na prawdziwe leczenie wyda pieniądze na takie machlojki to pół biedy, gorzej, jak uskutecznia to na swoich dzieciach, e.g cała ta gównoburza wokół szczepionek o której ostatnio tak głośno. Fakt, medyczne korporacje robią krocie na lekarstwach, głównie dlatego, ale za to ich metody muszą przechodzić rygorystyczne testy i przede wszystkim DZIAŁAĆ.
Polak na świecie jest specyficzny,ma w sobie Jony,Kationy i Oniony.
OdpowiedzI aniony
Odpowiedz@Orrelis: Składowe Anionów to Jony ujemne i Kationy dodatnie...
OdpowiedzDlaczego to ma tak dużo plusów a nie jest na głównej?
OdpowiedzW dzisiejszych czasach, wystarczy w dowolną bzdurę wsadzić słowa pokroju "jony", "wibracje", "kwantowe" i niedouczony motłoch z radością będzie sobie choćby metalowe pręty wkładał w d*pę bo "to taka nowa metoda, bardzo skuteczne!"...
Odpowiedz@szypty: Mamy na to kilka nazw: pseudonauka, paranauką, quasi-nauka, niby-nauka. Jeśli coś jest naprawdę rewolucyjne i działa to po publikacji powinno być o tym naprawdę głośno. Najgorzej jest jak mamy do czynienia z paramedycyną. Ludzie powinni zdać sobie sprawę, że podstawowym wymaganiem by coś stało się medycyną prawdziwą (konwencjonalną) jest zdanie testu placebo.
Odpowiedz@szypty: A szczerze to czemu nie? Cebule kupisz za grosze, a taki trik psychiczny może naprawdę poprawić samopoczucie. Same korzyści.
Odpowiedz@Davis9012: gorzej, jak jeden jegomość z drugim sprzedają "kwantowo jonizującą cebulę której wibracje pozytywnie wpływają na receptory, czym pomaga w leczeniu raka, AIDS i kataru siennego". To, że głupi człowiek da się nabrać i zamiast na prawdziwe leczenie wyda pieniądze na takie machlojki to pół biedy, gorzej, jak uskutecznia to na swoich dzieciach, e.g cała ta gównoburza wokół szczepionek o której ostatnio tak głośno. Fakt, medyczne korporacje robią krocie na lekarstwach, głównie dlatego, ale za to ich metody muszą przechodzić rygorystyczne testy i przede wszystkim DZIAŁAĆ.
OdpowiedzChyba ORIONY ;)
Odpowiedz