Gdyby przeprowadzić w Polsce odpowiednie reformy to mielibyśmy nie tyle powrót Polaków co imigracje z innych krajów, juz teraz cala europa srodkowa i wschodnia chciala by tu zamieszkać, mi chodzi o zachod... Chociaz ci i tak beda jak muzulmanie zaczna ich tluc.
Zasówam kiedyś po Holandii, znaczy się wracam do domu z roboty, no i wyjątkowo przede mną idzie naprawdę niezła laska. No i mówię do siebie, ale na głoś, "Nie no, jak na holenderke to zajebi*ta dupa, szarpałby" , a ta się obraca i mówi " No ja myślę" . Uśmiechnęła się i poszła, a ja stałem wryty jak ten tępy baran, zamiast kontynuować rozmowę z fajną laską z dystansem jak widać...ehhh
No bo na pewno by ich zakwaterowali u rodowitej Angielki. Tylko prędzej zrobiłby pod siebie niż zdążył ze słówek w kieszonkowym słowniku polsko-angielskim ułożyć zdanie „Gdzie jest toaleta?”.
@Pangia: a co w tym dziwnego? My tak właśnie mieszkaliśmy w Londynie. U jakiejś angielskiej babeczki, która jeszcze dwójkę małych dzieci miała. Inni trafili na przykład do rodziny hinduskiej, inni do czarnoskórych Anglików, ktoś do włoskiej trafił. Nie ma reguły. I jakoś nikt nie miał problemu z dogadaniem się. :-)
Wiesz, po tym, co widziałem w szkole, to wcale bym się nie zdziwił, że właściciel mieszkania prędzej by się nauczył polskiego niż lokatorzy angielskiego.
Też kiedyś miałem sytuację z językiem. W Lizbonie stoimy z kumplem w kolejce w markecie, przed nami stoi strasznie wysoka dziewczyna (wyższa ode mnie co najmniej o głowę, a mam 185), kumpel do mnie bez skrępowania i niezbyt uprzejmie: "Patrz jaka żyrafa, ciekawe skąd TO", na co dziewczyna się odwraca i wypala: "Z Bydgoszczy"
A w Polsce trzeba uważać co się mówi po rosyjsku...
OdpowiedzGdyby przeprowadzić w Polsce odpowiednie reformy to mielibyśmy nie tyle powrót Polaków co imigracje z innych krajów, juz teraz cala europa srodkowa i wschodnia chciala by tu zamieszkać, mi chodzi o zachod... Chociaz ci i tak beda jak muzulmanie zaczna ich tluc.
Odpowiedz@WojtekVanHelsing: Wojtek,myślisz że muzułmanie apropo imigracji to od kogo wzięli przykład? :) My za chlebem,oni za terytorium.
Odpowiedz@go1: Ich rozlazenie sie na swiecie to wynik arabskiej wiosny, niestety...
OdpowiedzZasówam kiedyś po Holandii, znaczy się wracam do domu z roboty, no i wyjątkowo przede mną idzie naprawdę niezła laska. No i mówię do siebie, ale na głoś, "Nie no, jak na holenderke to zajebi*ta dupa, szarpałby" , a ta się obraca i mówi " No ja myślę" . Uśmiechnęła się i poszła, a ja stałem wryty jak ten tępy baran, zamiast kontynuować rozmowę z fajną laską z dystansem jak widać...ehhh
Odpowiedz@a65076507: Skoro nie zwyzywała cię od idiotów to trzeba było lecieć dalej
OdpowiedzNo bo na pewno by ich zakwaterowali u rodowitej Angielki. Tylko prędzej zrobiłby pod siebie niż zdążył ze słówek w kieszonkowym słowniku polsko-angielskim ułożyć zdanie „Gdzie jest toaleta?”.
Odpowiedz@Pangia: a co w tym dziwnego? My tak właśnie mieszkaliśmy w Londynie. U jakiejś angielskiej babeczki, która jeszcze dwójkę małych dzieci miała. Inni trafili na przykład do rodziny hinduskiej, inni do czarnoskórych Anglików, ktoś do włoskiej trafił. Nie ma reguły. I jakoś nikt nie miał problemu z dogadaniem się. :-)
OdpowiedzWiesz, po tym, co widziałem w szkole, to wcale bym się nie zdziwił, że właściciel mieszkania prędzej by się nauczył polskiego niż lokatorzy angielskiego.
OdpowiedzTeż kiedyś miałem sytuację z językiem. W Lizbonie stoimy z kumplem w kolejce w markecie, przed nami stoi strasznie wysoka dziewczyna (wyższa ode mnie co najmniej o głowę, a mam 185), kumpel do mnie bez skrępowania i niezbyt uprzejmie: "Patrz jaka żyrafa, ciekawe skąd TO", na co dziewczyna się odwraca i wypala: "Z Bydgoszczy"
Odpowiedz