@Dario77: To jest polska mentalność, w której pije się alkohol po to żeby się na*ebać. A w innych krajach np. we Włoszech pije się wino po kieliszku do obiadu, dla smaku.
@ChodnikowyWilk: W Polsce nie pije się dużo alkoholu, wbrew pozorom. Na tle naszych sąsiadów - Czechów, Ukraińców, Słowaków czy Rosjan, wypadamy naprawdę dobrze. Średnie spożycie jest poniżej poziomu średniej europejskiej :).
Ja z kolei lubię wino, które to piję często. Dziwi mnie przy tym pogląd, zgodnie z którym alkohol spełniać ma jeden cel: wyczyszczenie pamięci. Zdaję sobie przy tym sprawę z faktu, że najgłośniej o imprezach i litrze na głowę śpiewają gimbuski ostatnich klas i licealiści.
Kto otwierałby butelkę wina żeby dodać go do mięsa? Ja tam bym otworzył trochę do mięsa resztę można wypić żeby się nie zmarnowało.
Odpowiedz@Dario77: To jest polska mentalność, w której pije się alkohol po to żeby się na*ebać. A w innych krajach np. we Włoszech pije się wino po kieliszku do obiadu, dla smaku.
OdpowiedzKto robi bardzo drogie jedzenie by je zjeść? Ja tam bym zrobił by je zjeść a resztę można oddać bezdomnym by się nie zmarnowało.
Odpowiedz@ChodnikowyWilk: W Polsce nie pije się dużo alkoholu, wbrew pozorom. Na tle naszych sąsiadów - Czechów, Ukraińców, Słowaków czy Rosjan, wypadamy naprawdę dobrze. Średnie spożycie jest poniżej poziomu średniej europejskiej :).
OdpowiedzTak, tak, zawsze po imprezie lubię sobie upichcić wołowinę po burgundzku...
OdpowiedzJa z kolei lubię wino, które to piję często. Dziwi mnie przy tym pogląd, zgodnie z którym alkohol spełniać ma jeden cel: wyczyszczenie pamięci. Zdaję sobie przy tym sprawę z faktu, że najgłośniej o imprezach i litrze na głowę śpiewają gimbuski ostatnich klas i licealiści.
OdpowiedzTo nie jest wtedy impreza, tylko ped....a potańcówa, jak jest wino.
Odpowiedz@magic1948: W takim razie wolę chodzić na ped... potańcówki niż na wiesiomprezy
Odpowiedz@CayceR: Ja tylko cytowałem tekst z "Testosteronu". Trochę dystansu poproszę. "Wino, wino, to nie jest jakaś pedalska potańcówa!"
Odpowiedz