A jakby ktoś napisał: rozsądną ilość np. odchodów. Potem ktoś by złożył mu reklamację mówiąc "Przecież tego się nie da jesc" i otrzymałby odpowiedź:
"Rozsądną ilością jest zero, dodanie choć trochę było nierozsądne. Pozdrawiam"
Czemu nie pójść dalej i stworzyć ostateczny przepis na wszystko: połączyć właściwe składniki w odpowiedniej ilości w najlepszy możliwy sposób. Podawać, jak należy.
Skoro rząd może tak robić budżet, to czemu kucharz nie ciasto? "Leszek, ile w tym roku dajemy na ochronę zdrowia?" "Tak, żeby rozsądnie było, a teraz nie smęć i uważaj, bo twoja kolej do polewania".
7 osób lubi to, jakbyście przegapili przypadkiem.
OdpowiedzA jakby ktoś napisał: rozsądną ilość np. odchodów. Potem ktoś by złożył mu reklamację mówiąc "Przecież tego się nie da jesc" i otrzymałby odpowiedź: "Rozsądną ilością jest zero, dodanie choć trochę było nierozsądne. Pozdrawiam"
OdpowiedzCzemu nie pójść dalej i stworzyć ostateczny przepis na wszystko: połączyć właściwe składniki w odpowiedniej ilości w najlepszy możliwy sposób. Podawać, jak należy.
OdpowiedzSkoro rząd może tak robić budżet, to czemu kucharz nie ciasto? "Leszek, ile w tym roku dajemy na ochronę zdrowia?" "Tak, żeby rozsądnie było, a teraz nie smęć i uważaj, bo twoja kolej do polewania".
OdpowiedzRozsądna ilość to chyba taka, która wie co robić w sytuacjach kryzysowych.
OdpowiedzTako rzecze Makłowicz, słuszna porcja mięsa...
Odpowiedz