nie przyrównujmy szamba do perfumerii, nie ma tu mowy o braniu kasy za "nic nie robienie" koleś miał pomysł, stworzył organiazację i zarządzał nią tak umiejetnie że jego równieśnicy dobrowolnie mu podlegali i oddawali kasę (oraz na jego życzenie ściągali kasę ze słabszych) - to wymaga niezywkłego talentu i koniec końców pracy (żeby to działało). Polityk natomiast przychodzi na gotowe, wykorzystuje stworzony wcześniej (patologiczny) system i faktycznie gówną robiąc okrada innych z pieniędzy - ale żaden obywatel nie oddaje ich dobrowolnie... uzywajc tej metafory do opisu polityki, musiałby to wyglądać tak, że kiedyś były dwie szkoły których uczniowe wzajemnie się atakowali - jeden z uczniów stworzył więc oragnizację która dawała ochoronę jej członkom w zamian za "składki"(podatki).. wyspecjalizowały się wieć grupy - tych słabych, którzy jedene co mogli dać to pieniądze, tych mocniejszych (wojsko, policja) którzy aktywnie "walczyli" no i tych bystrych którzy tym zarządzali... z czasem drugą szkołę przenisiono i "potrzeba" zniknęła.. ale została struktura.. byli "rządzący" była policja byli w końcu "podatnicy".. no i rządzący wpadli na pomysł, żeby policja nadal zbierała składki, policja się nie buntowała bo część z tych składek brała dla siebie, "podatnicy" się trochę buntowali ale tłukła ich policja... żeby uniknąć "buntu" rządzący zamiast jednego "wodza" stworzyli kilka "partii" na których w "wolnych" wyborach głoswali pozostali.. franek i zenek, najlepsi kumple, stali się "rządzącym" i opozycją, publicznie toczyli spory o to który jest lepszy a który gorszy, a po lekcjach za zebrane z podatków pieniądze szli razem na lody..
@zpiesciamudotwarzy: nie jest to może miejsce, ale odpowiem. Nieważne jak do czegoś doszło. W obu przypadkach mamy człowieka, który nic produktywnego nie wnosi, a kosi hajsy. Poza tym tutaj mechanizm głosowania nijak nie pasuje, bo mamy militarną dyktaturę (w takich nikt sobie dupy głosowaniem nie zawraca).
@ZebThan: demokracja też jest dyktaturą militarną - sporóbuj się zbuntować, to się przekonasz... wybory są organizowane, bo są tańsze niż kule do karabinów
@„Jan Miodek”: jeden już zauważył ten przecinek i przywalił taki sam komentarz (nie widoczny na screenie), tak więc nie jesteś pierwszy ;)
Nigdy nie lubiłem zasad interpunkcji. Stawiam przecinki tam, gdzie robię pauzy w mówieniu.
Przecinek po "nie myślałeś" jest błędem zapisu. To zdanie na początku miało wyglądać inaczej, ale je przeredagowałem, niestety przecinek się uchował i go nie zauważyłem :p
Wspomnienie dzieciństwa Tuska.
Odpowiedzjak to za "nic nie robienie" ? za powstrzymanie się od działania...
Odpowiedz10 robiło na haracz dla 40? Rąbali ich równo, prawie jak ZUS.
Odpowiedzciekawe co była bardziej opłacalne? haracz czy składka?
OdpowiedzByć może on już jest w polityce ;)
Odpowiedznie przyrównujmy szamba do perfumerii, nie ma tu mowy o braniu kasy za "nic nie robienie" koleś miał pomysł, stworzył organiazację i zarządzał nią tak umiejetnie że jego równieśnicy dobrowolnie mu podlegali i oddawali kasę (oraz na jego życzenie ściągali kasę ze słabszych) - to wymaga niezywkłego talentu i koniec końców pracy (żeby to działało). Polityk natomiast przychodzi na gotowe, wykorzystuje stworzony wcześniej (patologiczny) system i faktycznie gówną robiąc okrada innych z pieniędzy - ale żaden obywatel nie oddaje ich dobrowolnie... uzywajc tej metafory do opisu polityki, musiałby to wyglądać tak, że kiedyś były dwie szkoły których uczniowe wzajemnie się atakowali - jeden z uczniów stworzył więc oragnizację która dawała ochoronę jej członkom w zamian za "składki"(podatki).. wyspecjalizowały się wieć grupy - tych słabych, którzy jedene co mogli dać to pieniądze, tych mocniejszych (wojsko, policja) którzy aktywnie "walczyli" no i tych bystrych którzy tym zarządzali... z czasem drugą szkołę przenisiono i "potrzeba" zniknęła.. ale została struktura.. byli "rządzący" była policja byli w końcu "podatnicy".. no i rządzący wpadli na pomysł, żeby policja nadal zbierała składki, policja się nie buntowała bo część z tych składek brała dla siebie, "podatnicy" się trochę buntowali ale tłukła ich policja... żeby uniknąć "buntu" rządzący zamiast jednego "wodza" stworzyli kilka "partii" na których w "wolnych" wyborach głoswali pozostali.. franek i zenek, najlepsi kumple, stali się "rządzącym" i opozycją, publicznie toczyli spory o to który jest lepszy a który gorszy, a po lekcjach za zebrane z podatków pieniądze szli razem na lody..
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: Dobra, przychodzą na patologiczny system, ale wymyślać takie pierdoły, jak co niektórzy np. o in vitro to trzeba umieć.
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: nie jest to może miejsce, ale odpowiem. Nieważne jak do czegoś doszło. W obu przypadkach mamy człowieka, który nic produktywnego nie wnosi, a kosi hajsy. Poza tym tutaj mechanizm głosowania nijak nie pasuje, bo mamy militarną dyktaturę (w takich nikt sobie dupy głosowaniem nie zawraca).
Odpowiedz@ZebThan: demokracja też jest dyktaturą militarną - sporóbuj się zbuntować, to się przekonasz... wybory są organizowane, bo są tańsze niż kule do karabinów
OdpowiedzA Ty nie myślałeś o nauczeniu się zasad interpunkcji?
Odpowiedz@„Jan Miodek”: jeden już zauważył ten przecinek i przywalił taki sam komentarz (nie widoczny na screenie), tak więc nie jesteś pierwszy ;) Nigdy nie lubiłem zasad interpunkcji. Stawiam przecinki tam, gdzie robię pauzy w mówieniu. Przecinek po "nie myślałeś" jest błędem zapisu. To zdanie na początku miało wyglądać inaczej, ale je przeredagowałem, niestety przecinek się uchował i go nie zauważyłem :p
Odpowiedz