Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Dzień trzeźwości

by Timeless
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
-2 6

Ciężko cokolwiek obchodzić gdy się ledwo trzymasz na nogach...

Odpowiedz
avatar GienekLopata
-1 9

@OrdynarnyOrdynansOrdynata: I to jest w tym wszystkim najbardziej żałosne... Pozdrawiam

Odpowiedz
avatar Veon
-1 5

Próbowałem sprawdzić w google o jaki dzień chodzi i wyszły mi przynajmniej 4 różne daty... Jak tak dalej pójdzie, to każdy dzień będzie dniem trzeźwości. :(

Odpowiedz
avatar GienekLopata
0 4

@Veon: Im więcej tym lepiej. 4 dni w roku to powinny być takie kiedy pić można, może wtedy udałoby się coś sensownego w tym chorym kraju zrobić a nie ludzie tylko zapijają pałę co weekend a co poniektórzy częściej i chodzą tylko i marudzą non stop jak to źle. Pozdrawiam

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 2

@GienekLopata: A ty czemu tak marudzisz jak stara dupa? Jeśli mieszkasz w patolni, jeśli twoi znajomi regularnie upijają się do nieprzytomności po zajazdach, nie próbuj nam wszystkim wmawiać, że jesteśmy patolami, jak ci twoi przyjaciele. I, proszę cię, nie próbuj zajmować się nawykami innych ludzi. Cóż... Już nie raz po przeczytaniu twoich komentarzy miałem ochotę skierować cię do poradni psychologicznej - do bystrzaków nie należysz - a mimo wszystko za każdym razem sobie replikowałem: "słuchaj Kajo, nie każdy wzrósł w otoczeniu tych samych pryncypiów, nie każdy kontemplował te same gwiazdy spadające... Jakżeby więc każdy miał wyznawać to, co za pewnik przyjmujesz a priori? Trzymaj się więc posłusznie swojego dobrego rozeznania, lecz nie rugaj innych za ich pomyłki - a nuż ty się mylisz! Bo skąd głupi ma wiedzieć, że jest głupi, skoro jest głupi - a więc przez głupotę głupoty od mądrości nie jest w stanie odróżnić. Wyciągaj z życia dziadów nauki i jak Epiktet zaradził, dbaj jedynie o to, na co masz wpływ. A na co masz? Na swoje jedynie postępki". p.s. Piję ze trzy razy w tygodniu (wino, piwo...). Ostatnio upiłem się z miesiąc temu... Przedostatnio? Ze trzy miesiące temu.

Odpowiedz
avatar GienekLopata
0 2

@Kajothegreat: Cóż... Już nie raz po przeczytaniu Twoich komentarzy miałem ochotę nie odpowiadać - do bystrzaków nie należysz... Bądź tak przez chwilę szczery i powiedz ile masz lat? Tak szczerze. Bez oszustw i bez kombinacji. Nie marudzę, nie mieszkam w "patolni" (jestem za to prawie pewny, że Ty tak bo takiego wyrażenia u normalnych ludzi do tej pory nie słyszałem), nie, moi znajomi nie upijają się do nieprzytomności po zajazdach bo starannie ich dobieram. Próbuję i będę próbował zajmować się nawykami innych ludzi tak długo jak będą one miały wpływ na moje życie, moje otoczenie czy mój kraj. A to narodowe pijaństwo ma wpływ na wszystkie wspomniane czynniki. To, że Tobie jak i większości ludzi w tym kraju (śmiem twierdzić,że właśnie z powodu tego chlania) jest wszystko jedno i mają głęboko gdzieś dobro Państwa i narodu a jedynie widzą 2m wokoło siebie, nie musi oznaczać, że każdy jest takim życiowym minimalistą. Co do reszty tego Twojego monologu... To chyba nie ja potrzebuję wizyty w poradni psychologicznej. Pozdrawiam @Kajothegreat:

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
1 1

@GienekLopata: Być może jeszcze rzeczywiście nie odkryłem przed ludzkością rachunków różniczkowych, jąder atomowych, szeregów alefów, nie rozwiązałem zagadek milenijnych... Na rzecz mojej bystrości jednak przemawia fakt, że nie jestem tak "ciasno myślący" jak ty :). Bo czyż kwestii związanych ze wspomnianą bystrością nie można określać wyłącznie w odniesieniu? Więc ujmę to tak: jestem bystry wobec ciebie. W czym ma pomóc ci mój wiek? Złagodzi on bądź zaostrzy siłę moich słów? Niech będzie ci wiadome tylko to, że lat mam dokładnie tyle, ile potrzebowałem czasu na zdobycie takiej ilości doświadczenia, by napisać ten komentarz. Nie chce mi się bawić w próżną erystykę - o wiele bardziej cenię retorykę :). Ha! Nie słyszałeś i wielu określeń z języka attyckiego. Czy jeśli napiszę ci: Hoti men hymeis, o andres athenaioi, peponthate ton emon, kategoron uk oida d'usin h'yp autos d'auton, czy wtedy uznasz mnie za Hellena? Więc... Gdzie ty widzisz ten mistyczny wszechalkoholizm Polaków? Rozglądam się wokół siebie, a nawet nazwiska nie przelatują mi przed oczami... No, może imiona kilku żuli, którym urósł do rangi mistrza, kierownika i prezesa. Choćby Tuwim, Witkacy i Przybyszewski pisali hymny o alkoholu - a pisali, zapewniam cię - nie zmieni to jednak faktu, że w Polsce pije się poniżej średniej europejskiej (choć nieznacznie). Dobro państwa... A cóż to jest, szabelkowcu? Liczone jest to w szczęściu na godzinę, czy czasem w ilości podbitych terenów na dekadę? Wzroście może gospodarczym? Wiedz więc, że Polska więcej eksportuje niż importuje alkoholu (oczywiście jeśli chodzi o wartość). Proponuję zakazać tobie w swoim państwie sprzedaży czekolady: 50% wszystkich zgonów w Polsce związana jest z niewydolnością układu krwionośnego; 60% przypadków niewydolności układu krwionośnego związana jest z nadwagą i biernym trybem życia. Najwięcej pieniędzy z NFZtu idzie na leczenie tych lujów! Piję, piję, bo ja muszę, bo jak piję, to mnie kłuje; wtedy w piersi serce czuję, strasznie wiele odgaduję: tak po polsku coś miarkuję. Chopin gdyby jeszcze żył, toby pił.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 lipca 2015 o 19:44

avatar GienekLopata
-1 1

@Kajothegreat: Heh... widzę, że bez kilku ostrzejszych jak zwykle się nie obędzie... Wybacz kolego ale po raz kolejny samo pier*olenie a zero treści... Przykro mi ale tego typu "wyszukane" gadki nie robią na mniej najmniejszego wrażenia. Zwłaszcza kiedy nie niosą sobą nic godnego uwagi. W czym miało Ci to pomóc? Pokazać, że jesteś mądrzejszy bo używasz ładnych słów? Może zacznij jeszcze rymować, będziesz miał +10 to popularności... W czym ma mi pomóc Twój wiek? Właściwie pomóc to mi w niczym nie pomoże ale jestem ciekaw ile masz lat, że przejawiasz taką ignorancję wobec swoich rodaków. Jakie to ma znaczenie, że Polacy piją poniżej średniej europejskiej? Tak czy siak piją za dużo. Reszta europy mnie nie obchodzi. Wytłumaczyłbym Ci co to jest dobro państwa ale jesteś taki wyszczekany, że na pewno sam sobie już na to pytanie odpowiedziałeś. Bardzo mnie cieszy, że Polska więcej eksportuje. Niech eksportuje ile się da, dla dobra Polski i Polaków mogliby eksportować 100% produkcji. Nie wiem skąd Ci się nagle wzięło rzucanie statystykami odnośnie zgonów skoro nie o tym mowa. Widać tak się wciągnąłeś w ten nic nieznaczący potok słów na początku, że straciłeś zupełnie wątek. Co do czekolady i niewydolności proponuję cokolwiek poczytać na ten temat zanim walniesz podobną głupotę. Pewnych wymysłów elokwencją nie przysłonisz. Na potwierdzenie tej bzdury z NFZ masz jak rozumiem jakieś ciekawe źródło? Niech zgadnę... Bezużyteczna? Pudelek? Nieee, czekaj. Taki inteligentny człowiek jak Ty zapewne wyczytał to na Onecie. No cóż, kłócił się nie będę. Widać znasz się na wszystkim. Pisałem Ci na początku, żebyś może spróbował jeszcze rymu, było to jednak zanim dotarłem do końca i przeczytałem ten ostatni akapit. Także jednak daruj sobie rymy bo kompletnie Ci one nie wychodzą. Pozdrawiam

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
1 1

@GienekLopata: W którym zdaniu nie znalazłeś treści, powiedz mi proszę? Jeśli sobie tego zażyczysz, mogę spróbować objaśnić ci nieznane tobie sensy: zapisać wybrane przez ciebie zdania w systemie znakowym klasycznego rachunku zdań. Obawiam się ponadto, że chciałeś zadać mi cios, który to jednak dosięgnął samego ciebie. Bo jaką, twierdzisz, treść niesie na przykład zdanie: "Zwłaszcza kiedy nie niosą sobą nic godnego uwagi"? Jeśli nie mamy zdefiniowanego pojęcia "godny uwagi", zdaje się, że, niestety, twoja sentencyja jest zupełnie pusta logicznie [pozbawiona treści] :) - i nie trzeba nam tu sędziów by to orzec: mamy narzędzie całkiem obiektywne, nazwane przez Arystotelesa kiedyś "logiką". Powiem ci szczerze, że kwestie narodowościowe zupełnie nie robią na mnie wrażenia. Francuza i Turka będę tak samo szanował jak Polaka, jeśli któryś z nich dowiedzie mi, że jest godny szacunku. Żadnemu z nich dawać fory nie będę tylko dlatego, że rodzice nauczyli gadać go po polsku, francusku albo turecku... U mnie nie ma tak łatwo :). Oczywiście, że odpowiedziałbyś mi co to jest "dobro państwa", gdyby coś takiego mogło istnieć. Jeśli podasz mi "spójną" definicję samego państwa - na przykład Polski - będę już kontent. Źródło? Na pewno znajdziesz sobie lepsze :). Jakiś tam jeden z pierwszych "zapoznawczych" wykładów z anatomii uniwersytetu wrocławskiego. Chciałeś chyba napisać: "Mógłby sobie darować te rymy! Zupełnie nie wychodziły one temu Wyspiańskiemu." Wykazujesz się moim zdaniem jednak niemałym tupetem tak pisząc... W końcu jako wielki patriota hołubisz polskiej przez duże 'P' kulturze, jak myślę.

Odpowiedz
avatar GienekLopata
1 1

@Kajothegreat: Treści nie znalazłem w 90% Twojej wypowiedzi. Poprzedniej jak i obecnej. Możesz się szczycić na prawo i lewo swoją elokwencją co po raz kolejny nie zmieni faktu, że do tematu nie odnosisz się kompletnie! Tego właśnie nie lubię w humanistach. Podczas gdy Wy szczycicie się swoją wiedzą historyczną, dokładając do tego nienaganną dykcję, wyszukane słownictwo, próbujecie przegadać każdego, ślepo wierząc swoim nadinterpretacjom. Owszem, może nie napisałem wielu rzeczy tak pięknie i "logicznie" jak Ty, tylko co z tego? Zamiast używać swojej elokwencji w jakiś użytkowy dla wszystkich sposób, stosujesz ją w celach prześmiewczych. Twoja logika mój drogi nie zasieje pól a Twoja elokwencja nie wybuduje domu. Tyle w temacie tych Twoich pięknych, logicznych zdań. Jeżeli kwestie narodowościowe nie robią na Tobie wrażenia to mam szczerze nadzieję, że mieszkasz poza granicami naszego kraju. I ja nigdzie nie napisałem o braku szacunku do kogokolwiek. Szcunek powinniśmy mieć do wszystkich ludzi. Bardziej miałem na myśli więź jaką każdy Polak powinien czuć do drugiego Polaka gdy tymczasem większość widzi sprawę równie głupio co Ty lub nierzadko nawet gorzej. To przez takie właśnie bzdurne myślenie jak Twoje nasz kraj rozkłada się z wykładniczym determinizmem izotopu radioaktywnego. Cóż, nie będę tworzył definicji Państwa bo pewnie zaraz wypomniałbyś mi jakieś błędy logiczne czy gramatyczne więc pójdę w tym momencie na łatwiznę i wrzucę to: "Państwo jest to struktura polityczna obejmująca określony obszar i grupę ludzi go zamieszkującą, rządzona przez osoby reprezentujące tę grupę" Czym jest więc dobro państwa? A czym dla Ciebie jest dobro Twojej rodziny, czy Twoje własne dobro? Na takie pytanie chyba potrafisz już sobie odpowiedzieć. Bardzo chciałbym zobaczyć/usłyszeć ten "zapoznawczy" wykład skoro takie "ciekawe" statystyki i informacje przedstawia. Cóż, mój błąd. Owszem hołubię czy znaczy to, że muszę całą Polską literaturę znać na pamięć? Zaczniesz mi teraz rzucać zdaniami z Mickiewicza, Sienkiewicza, Krasickiego, żeby sprawdzić moją wiedzę? Zamiast trzymać się tematu odbiegasz od niego coraz bardziej. Pozdrawiam

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 lipca 2015 o 8:11

avatar Kajothegreat
0 0

@GienekLopata: Ależ, zapewniam cię, w moich postach nie ma zbędnych zdań. Próbujesz mnie nakłonić, bym krok po kroku zrekonstruował strukturę toku argumentacyjnego tak, byś uchwycił w lot sedno moich słów? Jeśli tego pragniesz, mogę zaczynać... Daj tylko znać. Ależ możemy zacząć się mierzyć na umiejętności liczenia :). Powiem ci coś w zaufaniu: historia i literatura są nie mniej ścisłe niż fizyka. Obydwiema dziedzinami - tą 'ścisła', w znaczeniu szkolnym, i tą 'humanistyczną' - i mam tu na myśli nauki społeczne i historyczne - rządzą konieczności przyczynowo-skutkowe. O nadinterpretacjach można mówić w szkolnym ujęciu "nauki". Mieszkam w Polsce, muszę cię zmartwić. I, o dziwo, nie czuję żadnej więzi wobec "Polaka" jako ogół. Bo jak?: znam więcej Polaków, których nie lubię, niż tych cudzoziemców, z którymi kiedykolwiek gadałem. Cóż... Nie każdy Polak jest moim przyjacielem, choć kilku spośród nich - i owszem. Bo jakże można wywyższać jednego nad drugim, skoro socjologie pouczają nas, że ludzie są ci sami na całym świecie. Ze zmienną może jedynie problemów. Może nieco niefortunnie się wyraziłem: nie chciałem ścisłych definicji, a takich deskryptywnych: czym dla ciebie w ogóle jest państwo? Jeśli powiesz: "ludźmi", znaczyć to będzie, że mógłbyś śmiało wyprzeć się 80% Polaków, ze swoim dziewiczym idealizmem. Jeśli może zdecydujesz się na "granice", okaże się niewątpliwie, że nic nie wiesz o swoim państwie: nawet jeśli dużo podróżowałeś, widziałeś w swoim życiu góra 5% całości terenów Polski. Może historią? Wobec tego państwo już nie istnieje. A nawet gdyby istniało, przypominałoby także o wielkich przegranych... A czemu ja sądzę, istnieje w ogóle takie zjawisko jak patriotyzm? Oczywiście przez narcyzm. Gdyby twój ojciec należał do loży masońskiej, szczyciłbyś się tym, że twoja rodzina jest inna od wszystkich, że jest 'wtajemniczona'; gdybyś urodził się we Francji, przyjmowałbyś raczej francuski punkt widzenia; gdyby twoim przodkiem był Rembrandt, byłbyś nico bardziej zainteresowany historią sztuki i tak dalej. Czym jest dobro mojej rodziny? Składową dobra poszczególnych jej członków. Przy czym pojęcie dobra poszczególnych jej członków często jest opozycyjne względem siebie. Trzeba więc jasno powiedzieć: "pojęcie "dobra rodziny" jest tak nieokreślone i mętne, że lepiej by było w ogóle nie tworzyć podobnych pojęć - pojęcia bowiem służą ułatwieniu komunikacji, nie rozłożeniu wachlarza nowych interpretacji". Zapraszam na Uniwersytet Wrocławski. Nie ośmielę się stawiać pisarzy pokroju Sienkiewicza czy Krasickiego przy Wyspiańskim i Mickiewiczu. Tak jak nie stawiam Michała Wiśniewskiego przy Chopinie :). Bądź spokojny, mam jeszcze sumienie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 lipca 2015 o 11:51

avatar GienekLopata
0 0

@Kajothegreat: Widocznie dla Ciebie zdania które krążą wokół tematu nie "dotykając" go nie są zbędne. Dla mnie są. Widzisz, ja zawsze w życiu kierowałem się zasadą, że jeżeli nie potrafisz czegoś prosto wyjaśnić - to znaczy, że niewystarczająco to rozumiesz. Jak to ma się w odniesieniu do Twoich wypowiedzi oceń sam. Akapit drugi Twojej wypowiedzi potwierdza jedynie to co napisałem powyżej. Heh... Wszyscy nasi przodkowie którzy polegli w imię obrony naszej Ojczyzny, wszyscy którzy walczyli o naszą (także i Twoją) wolność w tym również pisarze o których wiedzą tak się chwalisz, na pewno byliby z Ciebie dumni czytając to co właśnie napisałeś. Dokładnie przez takie myślenie nasz naród jeszcze długo nie stanie na własnych nogach. Przez takich ludzi jak Ty którzy "nie czują żadnej więzi". Bo to w tej więzi jest cała siła narodu a nie w jednostkach takich jak Ty. Dlaczego na siłę próbujesz zrobić ze mnie jakiegoś nacjonalistycznego rasistę? Co komentarz to, że Ty szanujesz tego i tamtego, że nie można się wywyższać itp rzeczy. Gdzie napisałem cokolwiek na temat braku szacunku do drugiego człowieka? Do tej pory największym brakiem szacunku wykazałeś się Ty odnosząc się do mnie małą literą ale jak widać tam skąd pochodzisz taki jest poziom kultury. Gdzie napisałem, że jeden człowiek jest gorszy od drugiego? To jest właśnie to o czym Ci wspominam cały czas. Tak się wkręcasz w swoją "twórczość", że zapominasz co jest jej tematem. A potem dziwisz się dlaczego Ci piszę, że zarzucasz mnie zbędnymi zdaniami. Dlaczego to wszystko rozgraniczasz? Dla mnie Państwo to właśnie ludzie, granice, historia i wiele, wiele innych składowych. Szkoda, że coraz mniej ludzi to rozumie. Swoją drogą, czy Ty w ogóle czytasz to co piszesz? Zdecydowanie w tym akapicie zakręciłeś się tak, że faktycznie mam problem ze zrozumieniem co miałeś dokładnie na myśli rozpisując to wszystko. Co chciałeś wyrazić w tym akapicie też nie wiem... Już to zdanie jest tak zakręcone, że nie wiem czy wcięło Ci jakąś literę czy wyraz bo jak dla mnie nie ma żadnego sensu: "A czemu ja sądzę, istnieje w ogóle takie zjawisko jak patriotyzm?" Co do dalszej części. Na pewno masz rację (przynajmniej z tą Francją czy Rembrandtem) tyle, że urodziłem się w Polsce i interesuje mnie dobro Polski i narodu Polskiego a nie Francji, Hiszpanii czy loży masońskiej. Kolejna bzdura. Dobro Twojej rodziny to składowa poszczególnych jej członków? Trudno jest, jak to się mówi, "dogodzić wszystkim". Tak jak napisałeś, w Twojej wersji "dobra rodziny" wszystko jest "opozycyjne względem siebie". Dla mnie dobro rodziny czy Państwa to ustalenie ogólnych takich zasad które byłyby dla wszystkich co najmniej neutralne. Dobro o którym Ty piszesz może być stosowane jedynie w odniesieniu do jednostki a nie grupy ludzi. I na tym widocznie polega różnica między nami. Podczas gdy Ty skupiasz się tylko na sobie, względnie na Twoich najbliższych, ja myślę na nieco większą skalę. Ostatniego akapitu nawet nie będę komentował. Pozdrawiam

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
0 0

@GienekLopata: Weź się w garść! Zaczynasz mnie już męczyć... Gdy mnie o coś pytasz albo gdy mi coś zarzucasz, ja odpowiadam: tak działa właśnie rozmowa - jest to swobodny ciąg wymiany informacji. Jeśli więc zarzucasz mi nagle: "krążysz wokół tematu, nie dotykając go jednak", ja spokojnie ci odpowiadam: "Ależ tak nie jest", i piszę na przykład: "Ależ, zapewniam cię, w moich postach nie ma zbędnych zdań. Próbujesz mnie nakłonić, bym krok po kroku zrekonstruował strukturę toku argumentacyjnego tak, byś uchwycił w lot sedno moich słów? Jeśli tego pragniesz, mogę zaczynać... Daj tylko znać." Jeśli odpowiesz mi: "Tak, chcę, byś zrekonstruował swój tok argumentacyjny", odpowiem na przykład: "Jeśli zarzucasz mi, że nie jestem bystry, musiałbyś sam wpierw mnie pod tym względem przewyższać. Leibniz mógłby nazwać Locka przytępawym, lecz już chłop pańszczyźniany nie. W tym sensie powiemy, że kwestie bystrości określić możemy wyłącznie w odniesieniu. Gdy więc odkrywam, że zamiast umysłu używasz przez drogę rozumowania schematów myślowych, stwierdzam, że nieco ci zbywa na rozumowaniu - i to niezależnie od realnych twoich możliwości intelektualnych." Teraz możesz się nie zgodzić i całą zabawę rozciągnąć przez to, albo zgodzić na tę tezę. Przecież mój drugi akapit odnosi się do twoich własnych słów, z twojego własnego drugiego akapitu! Piszesz: "wy, humaniści". Jeśli uznajesz "humanizm" jako zdolność do nadinterpretowywania, gardząc przy tym tymi, którym w smak zabawy słowem, możemy zmierzyć się w rozwiązywaniu całek, rozstrzygając ostatecznie, kto tu jest humanistą w twoim rozumieniu. Przy tym zaznaczam, piszę dalej, że nauki społeczne nie polegają na interpretowaniu, a na opisywaniu. Gdzie ty tu widzisz lawirowanie pomiędzy treścią? Ale ja mam w dupie, czy jesteś rasistą, nazistą, czy komunistą, czy kogoś szanujesz, czy kimś gardzisz... Nie moja to sprawa, nie ja mam na to wpływ! Bądź sobie dokładnie tym, kim chcesz być! A kim chcesz być? Zdaje się, wnoszę po postach, że z chęcią mianowałbyś siebie patriotą. Dlatego też piszę do ciebie: "Panie patrioto!" Ja ze swojej strony jedynie deklaruję: nie uznaję popędów do absolutnej masy, do których z taką łatwością są w stanie przekonać się tacy jak ty. Jestem świadomy tego, że kwestie przynależności narodowej nie mają realnego odniesienia do świata... Że gdyby w jednej sekundzie wszyscy ludzie na świecie doznali amnezji, nappiieerrdalali by się oni nie o Polskę, nie o USA, a o jakieś inne śmieszne ideę o innych granicach. Państwa są jedynie myślą abstrakcyjną - nie bytują w świecie zmysłowym. I jak pisał Tuwim: Gdy znów do murów klajstrem świeżym Przylepiać zaczną obwieszczenia, Gdy "do ludności", "do żołnierzy" Na alarm czarny druk uderzy I byle drab, i byle szczeniak W odwieczne kłamstwo ich uwierzy, Że trzeba iść i z armat walić, Mordować, grabić, truć i palić; Gdy zaczną na tysięczną modłę Ojczyznę szarpać deklinacją I łudzić kolorowym godłem, I judzić "historyczną racją", O piędzi, chwale i rubieży, O ojcach, dziadach i sztandarach, O bohaterach i ofiarach; Gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin Pobłogosławić twój karabin, Bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba, Że za ojczyznę - bić się trzeba; Kiedy rozścierwi się, rozchami Wrzask liter pierwszych stron dzienników, A stado dzikich bab - kwiatami Obrzucać zacznie "żołnierzyków". - - O, przyjacielu nieuczony, Mój bliźni z tej czy innej ziemi! Wiedz, że na trwogę biją w dzwony Króle z panami brzuchatemi; Wiedz, że to bujda, granda zwykła, Gdy ci wołają: "Broń na ramię!", Że im gdzieś nafta z ziemi sikła I obrodziła dolarami; Że coś im w bankach nie sztymuje, Że gdzieś zwęszyli kasy pełne Lub upatrzyły tłuste szuje Cło jakieś grubsze na bawełnę. Rżnij karabinem w bruk ulicy! Twoja jest krew, a ich jest nafta! I od stolicy do stolicy Zawołaj broniąc swej krwawicy: "Bujać - to my, panowie szlachta!" A czemu piszę "ci", "tobie" itd. z małej? Wielką literą w języku polskim zwykle zapisuje się nazwy własne. W Listach oficjalnych jednak winno pisać się

Odpowiedz
avatar j_psikuta
0 0

@Kajothegreat @GienekLopata Chce się wam? Umówcie się, dajcie sb po mordzie i już

Odpowiedz
avatar GienekLopata
0 0

@j_psikuta: Już mi się nie chce. Jego ostatni post odebrał mi chęć. @Kajothegreat: Najlepszy przykład Twojego pie*dolenia bez żadnego sensownego przekazu. Napisałeś się, nawymyślałeś, dorzuciłeś na koniec Tuwima i co? I nic. Zero treści, sama forma. Pozdrawiam

Odpowiedz
avatar Kajothegreat
1 1

@j_psikuta: A chce mi się. Nawet mnie to wciąga :). Jedni lubią się napieerrdalać, inni kłócić. Nazwij mnie szczególnym rodzajem dresiarza, a nie będę protestował. @GienekLopata: Teraz ci dopiero nawymyślam - wcześniej nawet razu nie oceniałem ciebie czy twoich wierzeń (czy stwierdzenie faktu o ociężałości twojego umysłu może być poczytane za wymyślanie?): nie umiesz czytać, nie umiesz wnioskować, nie rozumiesz kolejnych argumentów. Swoją indolencje przykrywasz frazesem: "zero przekazu". Nie napisałem jednak nic, co nie odnosiłoby się bezpośrednio do twoich słów... Słowem: jesteś głupi. Więc zdaj sobie wreszcie sprawę z tego, że morały z ust takich jak ty, mogą dla wielu być po prostu żartem, wierszem idioty odbitym na powielaczu :). Z bogiem.

Odpowiedz
avatar WojtekVanHelsing
-1 9

Alkohol to nasza tradyczja, jakby nie patrzeć Polska to 4 eksporter wódy na świecie a sama Polska woda jest najlepsza.

Odpowiedz
avatar ferdias
-1 3

Najlepiej tak jak wszystkie święta opić.

Odpowiedz
Udostępnij