Koleżanka z pracy ~60 woła mnie do różnych bzdur, typu zwężenie szerokości kolumny, czy wysokości wiersza, wstawienie znaku specjalnego w wordzie, skopiowanie/przeniesienie dokumentu z folderu do folderu. Ostatnio zawołała mnie żebym jej wstawiła literkę "Q" bo myślała, że to jeden ze znaków specjalnych.
@gomezvader: @Frogy0: Znam kobietę, która pracowała w MPGK w biurze. Jej nowo zatrudniona koleżanka przed 60 poprosiła o pomoc, bo komputer nie działa. Nie włączyła go. Co do znajomości WORDA przy zatrudnieniu nie było takiego wymogu, bo to znajoma prezesa, potrzebująca kilku lat pracy do emerytury.
Pamiętam jak w latach 90 byliśmy na imieninach, dorośli pili, a dzieciaki w tym ja, dorwały się do kompa kuzyna. Wujkowie zaczęli dyskusję o muzyce, nawet solenizant wręczył jednemu z gości kasetę magnetofonową. Pod koniec imprezy ostro zawiany wujek wszedł do pokoju, gdzie graliśmy i próbował wsadzić kasetę do stacji dyskietek, później otworzył CD-ROM i próbował zamknąć z kasetą, po naszych protestach dał sobie spokój kwitując"Wielkie mi komputery, nawet kasety nie można posłuchać".
Moja babcia lepiej sobie z kompem radzi, niż ich matki.
Odpowiedz@amasztybrutalu: Podejrzewam że ich matki są w wieku twojej babci ;)
Odpowiedz@Some_Say_That_I_Am_The_Stig: A ja właśnie przypuszczam, że wątpię ;)
OdpowiedzCzy mama pani Joanny nie grała przypadkiem w "Dlaczego Ja"? :D
OdpowiedzKoleżanka z pracy ~60 woła mnie do różnych bzdur, typu zwężenie szerokości kolumny, czy wysokości wiersza, wstawienie znaku specjalnego w wordzie, skopiowanie/przeniesienie dokumentu z folderu do folderu. Ostatnio zawołała mnie żebym jej wstawiła literkę "Q" bo myślała, że to jeden ze znaków specjalnych.
Odpowiedz@aklorak: Czy przypadkiem w pracy biurowej jednym z wymogów nie jest znajomość worda?
OdpowiedzPrzynajmniej wszyscy wyżej opisanie potrafią włączyć komputer
Odpowiedz@gomezvader: @Frogy0: Znam kobietę, która pracowała w MPGK w biurze. Jej nowo zatrudniona koleżanka przed 60 poprosiła o pomoc, bo komputer nie działa. Nie włączyła go. Co do znajomości WORDA przy zatrudnieniu nie było takiego wymogu, bo to znajoma prezesa, potrzebująca kilku lat pracy do emerytury.
OdpowiedzJak weszły pierwsze aparaty cyfrowe, moja mama chcąc wywołać zdjęcia zaniosła do punktu wywoływania baterie
OdpowiedzPamiętam jak w latach 90 byliśmy na imieninach, dorośli pili, a dzieciaki w tym ja, dorwały się do kompa kuzyna. Wujkowie zaczęli dyskusję o muzyce, nawet solenizant wręczył jednemu z gości kasetę magnetofonową. Pod koniec imprezy ostro zawiany wujek wszedł do pokoju, gdzie graliśmy i próbował wsadzić kasetę do stacji dyskietek, później otworzył CD-ROM i próbował zamknąć z kasetą, po naszych protestach dał sobie spokój kwitując"Wielkie mi komputery, nawet kasety nie można posłuchać".
Odpowiedz