Jest gdzieś w Polsce gostek który siedzi w pierdlu i pozwał świadków z procesu na którym go wsadzono. Potem świadków tamtego procesu, potem świadków z tego i kolejnego itd. Nie wiem które piętro już buduje, ale to Naczelny Sąd Administracyjny więc chyba nie on :P
Wydaje się śmieszne, ale to jest codzienność niestety. W państwie prawa na każdą decyzję musi przysługiwać zażalenie, musi być ścieżka odwoławcza i w wyniku można oprotestować każdą decyzję, by potem złożyć zażalenie na brak pozytywnego rozpatrzenia protestu. A jeśli do tego jeszcze dochodzą wnioski o stwierdzenie nieważności, zabawa trwa w najlepsze.
W tym wypadku już wszystko jest w NSA, więc sprawa jest na ostatniej prostej.
A SynRysiaZKlanu też ciekawą rzecz zauważył. Dzisiaj na przykład pisowska mafia Biereckiego trzęsąca SKOKami i naszymi kieszeniami przez BFG (ukradli już ponad 3,5 miliarda z BFG i kilka miliardów z kas oraz banków bezpośrednio), zaczyna pozywać audytorów wykrywających wszystkie patologie i przestępstwa organizacji.
Jako bezrobotny i znudzony życiem absolwent UG wydział prawa i administracji mogę wam to rozszyfrować. A czyta się to od tyłu.
Ktoś wezwał kogoś do usunięcia naruszenia prawa (w tym przypadku kolegium miało zapewne podjąć jakieś czynności/decyzje, a się z tym ociąga). Postępowanie zostało wszczęte przez to wezwanie, a następnie to postępowanie zostało umorzone. Później złożono wniosek, który miał stwierdzić nieważność postępowania umarzającego w stosunku do postępowania pierwotnego. Organ odmówił wszczęcia postępowania w sprawie tego wniosku. Później interesant chciał wnieść o unieważnienie odmowy organu, ale on odmówił mu rozpatrzenia tej sprawy.
Jest mi przykro, że zmarnowałem 5 lat życia, żeby to zrozumieć i zapie*dalać na magazynie za 2 tysiące brutto miesięcznie.
@Essex: Ostatnie zdanie Twojego komentarza jasno obrazuje, iż (tu cytat:) "żyjemy w złotym wieku dla Polski"! Chciałem napisać POlski, ale jednak tego nie zrobiłem przez szacunek dla kraju.
Takie rzeczy trzeba czytać OD TYŁU.
1. jest sobie prawo do bezczynności Kolegium, które zostało naruszone.
2. ktoś wezwał do usunięcia tego naruszenia.
3. wydano postanowienie, które chciało umorzyć punkt 2.
4. skierowano jednak wniosek o stwierdzenie nieważności postanowienia z punktu 3.
5. jednak odmówiono wszczęcia postępowania w sprawie wniosku z punktu 4.
6. chciano więc unieważnić tę odmowę poruszoną w punkcie 5.
7. a na koniec facet przyszedł by usłyszeć, że dostał odmowę w sprawie wszczęcia postępowania w sprawie nieważności, który został poruszony w punkcie 6.
Ogólnie dziwię się, że tak to rozpisano. Zwykle widnieje napis ogólny, że o zapłatę, odczytanie testamentu czy cokolwiek innego wraz z sygnaturą akt. Zainteresowani wiedzieli o co chodzi i koniec.
Jest gdzieś w Polsce gostek który siedzi w pierdlu i pozwał świadków z procesu na którym go wsadzono. Potem świadków tamtego procesu, potem świadków z tego i kolejnego itd. Nie wiem które piętro już buduje, ale to Naczelny Sąd Administracyjny więc chyba nie on :P
OdpowiedzSędzia Płakał Jak Oddalał
OdpowiedzWydaje się śmieszne, ale to jest codzienność niestety. W państwie prawa na każdą decyzję musi przysługiwać zażalenie, musi być ścieżka odwoławcza i w wyniku można oprotestować każdą decyzję, by potem złożyć zażalenie na brak pozytywnego rozpatrzenia protestu. A jeśli do tego jeszcze dochodzą wnioski o stwierdzenie nieważności, zabawa trwa w najlepsze. W tym wypadku już wszystko jest w NSA, więc sprawa jest na ostatniej prostej. A SynRysiaZKlanu też ciekawą rzecz zauważył. Dzisiaj na przykład pisowska mafia Biereckiego trzęsąca SKOKami i naszymi kieszeniami przez BFG (ukradli już ponad 3,5 miliarda z BFG i kilka miliardów z kas oraz banków bezpośrednio), zaczyna pozywać audytorów wykrywających wszystkie patologie i przestępstwa organizacji.
OdpowiedzJako bezrobotny i znudzony życiem absolwent UG wydział prawa i administracji mogę wam to rozszyfrować. A czyta się to od tyłu. Ktoś wezwał kogoś do usunięcia naruszenia prawa (w tym przypadku kolegium miało zapewne podjąć jakieś czynności/decyzje, a się z tym ociąga). Postępowanie zostało wszczęte przez to wezwanie, a następnie to postępowanie zostało umorzone. Później złożono wniosek, który miał stwierdzić nieważność postępowania umarzającego w stosunku do postępowania pierwotnego. Organ odmówił wszczęcia postępowania w sprawie tego wniosku. Później interesant chciał wnieść o unieważnienie odmowy organu, ale on odmówił mu rozpatrzenia tej sprawy. Jest mi przykro, że zmarnowałem 5 lat życia, żeby to zrozumieć i zapie*dalać na magazynie za 2 tysiące brutto miesięcznie.
Odpowiedz@Essex: Ostatnie zdanie Twojego komentarza jasno obrazuje, iż (tu cytat:) "żyjemy w złotym wieku dla Polski"! Chciałem napisać POlski, ale jednak tego nie zrobiłem przez szacunek dla kraju.
Odpowiedz@Essex: Patrzac na twoj nick to zarabiasz te 2k, ale chyba funtow?
OdpowiedzA ja się pytam: co to jest beczynność? Czy to ma coś wspólnego z milczeniem owiec?
OdpowiedzWojewódzki Sąd Administracyjny we *cenzura*, a niżej SKO Wrocław =.=''
OdpowiedzTakie rzeczy trzeba czytać OD TYŁU. 1. jest sobie prawo do bezczynności Kolegium, które zostało naruszone. 2. ktoś wezwał do usunięcia tego naruszenia. 3. wydano postanowienie, które chciało umorzyć punkt 2. 4. skierowano jednak wniosek o stwierdzenie nieważności postanowienia z punktu 3. 5. jednak odmówiono wszczęcia postępowania w sprawie wniosku z punktu 4. 6. chciano więc unieważnić tę odmowę poruszoną w punkcie 5. 7. a na koniec facet przyszedł by usłyszeć, że dostał odmowę w sprawie wszczęcia postępowania w sprawie nieważności, który został poruszony w punkcie 6. Ogólnie dziwię się, że tak to rozpisano. Zwykle widnieje napis ogólny, że o zapłatę, odczytanie testamentu czy cokolwiek innego wraz z sygnaturą akt. Zainteresowani wiedzieli o co chodzi i koniec.
OdpowiedzCytat z wykładu: "Część wspólna dowolnej niepustej podprzestrzeni danej przestrzeni danej przestrzeni liniowej jest podprzestrzenią przestrzeni V"
Odpowiedz@NewJoker: źle przepisany, zresztą
Odpowiedz@Niebezimienny: Tak było na slajdzie. Widocznie wykładowca się pomylił.
OdpowiedzJuż bardziej mnie dziwi to że pod tym postem nie ma komentarza Wojtka, niż to że ten tekst trudno zrozumieć.
Odpowiedz