Pamiętam jak pewnego razu w szkole wymyśliliśmy misterny plan na wkręcanie ludzi. Należało podejść do nieznajomej osoby na ulicy i zapytać się o godzinę. Po uzyskaniu odpowiedzi, trzeba było podwinąć rękaw, spojrzeć na zegarek i powiedzieć coś w stylu: 'A, no tak, faktycznie'. Genialne, czyż nie?
Wybróbowałem to w drodze ze szkoły, wszystko poszło zgodnie z planem i wybuchnąłem ze śmiechu. Jednak nieznajomy dziwnie mi się przyglądał, gdy odchodził. Dopiero w domu sobie uświadomiłem, że przecież nie miałem na ręce zegarka...
@majkellowsky: Ja raz zapytałem się gościa czy ma zegarek, to go zdjął z ręki i pytał się za ile chcę kupić, jego kobieta zaczęła się z tego śmiać, a pies na mnie szczekać. Uprzedzając komentarze - kierowca autobusu niestety nie klaskał, bo się spóźnił. :)
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 sierpnia 2015 o 12:33
Z takich głupich sytuacji to kiedyś biegłem spiesząc się na pociąg a gościu rozdający ulotki chciał za wszelką cenę wepchnąć mi ulotkę i biegł za mną :)
Ja pizze dostarczam. Ostatnio przyjechałem do babki: "-dzień dobry -dzień dobry". Podałem cenę, babka zapłaciła no i jak to prawie każdemu mówię "dziękuję, smacznego", na co babka mi odpowiada "nawzajem" o.O
-A mógłbyś powiedzieć? -Nie.
Odpowiedz-A mógłbyś powiedzieć? -Tak.
OdpowiedzPamiętam jak pewnego razu w szkole wymyśliliśmy misterny plan na wkręcanie ludzi. Należało podejść do nieznajomej osoby na ulicy i zapytać się o godzinę. Po uzyskaniu odpowiedzi, trzeba było podwinąć rękaw, spojrzeć na zegarek i powiedzieć coś w stylu: 'A, no tak, faktycznie'. Genialne, czyż nie? Wybróbowałem to w drodze ze szkoły, wszystko poszło zgodnie z planem i wybuchnąłem ze śmiechu. Jednak nieznajomy dziwnie mi się przyglądał, gdy odchodził. Dopiero w domu sobie uświadomiłem, że przecież nie miałem na ręce zegarka...
Odpowiedz@majkellowsky: Ja raz zapytałem się gościa czy ma zegarek, to go zdjął z ręki i pytał się za ile chcę kupić, jego kobieta zaczęła się z tego śmiać, a pies na mnie szczekać. Uprzedzając komentarze - kierowca autobusu niestety nie klaskał, bo się spóźnił. :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 sierpnia 2015 o 12:33
@dawinbi: Pewnie klaskał w drodze
Odpowiedzhttp://alejahumoru.pl/image/72bf/356b/e269/6618/71b089a24787.jpeg
Odpowiedz- A podasz mi godzinę? - Tak.
OdpowiedzZ takich głupich sytuacji to kiedyś biegłem spiesząc się na pociąg a gościu rozdający ulotki chciał za wszelką cenę wepchnąć mi ulotkę i biegł za mną :)
OdpowiedzJa pizze dostarczam. Ostatnio przyjechałem do babki: "-dzień dobry -dzień dobry". Podałem cenę, babka zapłaciła no i jak to prawie każdemu mówię "dziękuję, smacznego", na co babka mi odpowiada "nawzajem" o.O
Odpowiedz