Hm, te rządowe pomoce zainspirowały mnie do otworzenia własnego biznesu. Wezmę kredyt we frankach, kupię kopalnię z węglem. Na przyzakładowych terenach zrobię sad z jabłkami. Jeśli to nie wystarczy to załatwię sobie syryjskie obywatelstwo, żeby mieć status uchodźcy...
Jeśli frankowicze oddadzą tyle pieniędzy, ile wirtualnie zarobili dotychczas na różnicy franka i złotego, to jestem w stanie wynająć sprzątaczki do ich super rezydencji.
Pomysł wzięcia kredytu przez frankowiczów wygląda dla mnie tak:
"Hej, weźmy kredyt we franku bo zaoszczędzimy, a jak podrożeje to będziemy się czepiać rządu że nie możemy oszczędzać".
@Smoleniak:
Jest pewien szkopuł. Banki i inne instytucje finansowe sztucznie zawyżały zdolność kredytową we frankach. W praktyce było tak, że osoba X mogła wziąć w złotówkach 200 tysięcy kredytu, ale jeśli zdecydowała się na kredyt we frankach, to jej zdolność nagle magicznie rosła np. do 300 tysięcy. Bankowcy wiedzieli, co się będzie działo z kursem franka. Stąd te spekulacje.
Nie bronię frankowiczów, bo też uważam przeznaczanie publicznych pieniędzy na pomoc im za ruch niestosowny. Ale winą obarczyłbym tych bankierów, którym pieniądze przesłoniły uczciwe zasady. Frankowicze są przede wszystkim ich ofiarami, nie tylko własnej głupoty.
@cczeslaww: No ale jest to w gruncie rzeczy oczywiste, że kurs waluty może wzrosnać. Jeżeli już miałaby być pomoc to jak dla mnie najlepszym rozwiazaniem byłaby pomoc dla, których po odjęciu od miesięcznej pensji, miesięcznej raty wychodzi jakaś mała kwota, która naprawdę nie pozwala na przeżycie. Mimo wielu minusów to w kraju z taka pomoca socjalna jak polska wydaje się być najlepsze. Chociaż zgadzam się, że pomocy nie powinno być
Chyba kupię sobie Ferrari na raty. Jak nie dam rady go spłacić, to powiem, że to wina rządu i że nie wiedziałem, że aż tyle trzeba spłacać.
Poza tym, zapłaciłem tyle za samochód i jeszcze muszę benzynę kupować?! SKANDAL!
Brali kredyt w obcej walucie - ryzykowali. Ja z nimi nie ryzykowalem, niech prosza publicznie o wsparcie na raty. Sam mam kredyt, ciekawe ile osob mi sie dorzuci nie chcac niczego w zamian...
Idę o zakład że na tym wszystkim zarobią banki i politycy.
Odpowiedzwiesz, kto już zarobił? Rosja.
Odpowiedz@Muzg: Zapomniałeś o Żydach.
Odpowiedz@Kaaredo: Zobacz sobie akcje banków po tych decyzjach. Nie wydaje mi się żeby za wiele zarobili. ale politycy to już zupełnie inna sprawa xd
OdpowiedzHm, te rządowe pomoce zainspirowały mnie do otworzenia własnego biznesu. Wezmę kredyt we frankach, kupię kopalnię z węglem. Na przyzakładowych terenach zrobię sad z jabłkami. Jeśli to nie wystarczy to załatwię sobie syryjskie obywatelstwo, żeby mieć status uchodźcy...
OdpowiedzNie zapomnij o zmianie płci, to jeszcze do Sejmu się załapiesz.
Odpowiedz@Agobard: Sad koniecznie na terenach zalewowych. Czy powódź, czy susza, pieniądze i tak będą.
OdpowiedzJeśli frankowicze oddadzą tyle pieniędzy, ile wirtualnie zarobili dotychczas na różnicy franka i złotego, to jestem w stanie wynająć sprzątaczki do ich super rezydencji.
OdpowiedzPomysł wzięcia kredytu przez frankowiczów wygląda dla mnie tak: "Hej, weźmy kredyt we franku bo zaoszczędzimy, a jak podrożeje to będziemy się czepiać rządu że nie możemy oszczędzać".
Odpowiedz@Smoleniak: Jest pewien szkopuł. Banki i inne instytucje finansowe sztucznie zawyżały zdolność kredytową we frankach. W praktyce było tak, że osoba X mogła wziąć w złotówkach 200 tysięcy kredytu, ale jeśli zdecydowała się na kredyt we frankach, to jej zdolność nagle magicznie rosła np. do 300 tysięcy. Bankowcy wiedzieli, co się będzie działo z kursem franka. Stąd te spekulacje. Nie bronię frankowiczów, bo też uważam przeznaczanie publicznych pieniędzy na pomoc im za ruch niestosowny. Ale winą obarczyłbym tych bankierów, którym pieniądze przesłoniły uczciwe zasady. Frankowicze są przede wszystkim ich ofiarami, nie tylko własnej głupoty.
Odpowiedz@cczeslaww: No ale jest to w gruncie rzeczy oczywiste, że kurs waluty może wzrosnać. Jeżeli już miałaby być pomoc to jak dla mnie najlepszym rozwiazaniem byłaby pomoc dla, których po odjęciu od miesięcznej pensji, miesięcznej raty wychodzi jakaś mała kwota, która naprawdę nie pozwala na przeżycie. Mimo wielu minusów to w kraju z taka pomoca socjalna jak polska wydaje się być najlepsze. Chociaż zgadzam się, że pomocy nie powinno być
OdpowiedzWisi mi jeszcze kredyt studencki, a mam mało płatna robotę. CZY KTOŚ WRESZCIE POMOŻE STUDENTOWICZOM??!!!?
OdpowiedzChyba kupię sobie Ferrari na raty. Jak nie dam rady go spłacić, to powiem, że to wina rządu i że nie wiedziałem, że aż tyle trzeba spłacać. Poza tym, zapłaciłem tyle za samochód i jeszcze muszę benzynę kupować?! SKANDAL!
OdpowiedzBrali kredyt w obcej walucie - ryzykowali. Ja z nimi nie ryzykowalem, niech prosza publicznie o wsparcie na raty. Sam mam kredyt, ciekawe ile osob mi sie dorzuci nie chcac niczego w zamian...
OdpowiedzJa (tutaj akurat jak wiekszosc Polaków) jestem przeciwny pomaganiu Frankowiczom.. panstwo robi błąd, że w ogóle nad tym debatuje i rozmawia z nimi.
Odpowiedz