Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

Mistrzowie.org

Pokaż menu
Szukaj

Lego vs mina

by j_psikuta
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Kubek0012
18 18

miny ppiech MAJĄ URYWAĆ JAJA I KOŃCZYNY więc komentarz jest trochę niezgodny z prawdą. Za to jesli trafisz na radziecką minę ppanc to rzeczywiście; one mają gdzieś czy trafią na człowieka czy na czołg, za to wysadzą w powietrze obu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

Powiem tak, komentarz Kokoszki dupy nie urywa.

Odpowiedz
avatar Pangia
1 1

Nogi tym bardziej.

Odpowiedz
avatar gimp77
16 16

Wróćmy do rzeczywistości, kto ma minę jakąkolwiek w mieszkaniu na dywanie? Dla mnie klocek lego był bolesnym koszmarem z dzieciństwa, jednak po tym jak w nocy wstałem na siku i wdepnąłem (bosą stopą) w sraczkę i rzygi mojego kota (poszło mu z dwururki bo zeżarł pół kilo wołowiny nieopatrznie zostawionej przeze mnie w kuchni, chyba jak bekał to mu zwieracz pod ogonem puszczał) to już wiem, że chyba lepiej deptać klocki lego, czy cokolwiek innego.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 4

@gimp77: A jeszcze lepiej nie mieć kota.

Odpowiedz
avatar Bravo512
0 0

@gimp77: Chciałem to skomentować, ale nie dam rady, chyba zaraz też bębę rzygał... Może tylko nie na dywan..

Odpowiedz
avatar CoJaPaczacz
0 0

@gimp77: albo masz małego (krótkiego) kota, albo bardzo dużą stopę, że tak wdepnąłeś w obie niespodzianki jednocześnie ;)

Odpowiedz
avatar gimp77
0 0

@CoJaPaczacz: Sorki, dawno mnie nie było. Nie podchodź matematycznie licząc odległość od pyszczka do odbytu kota. Jeśli on z obu dziur bryznął z rozpryskiem, nawet stopa chinki-geiszy spokojnie zaliczyłaby duala ;)

Odpowiedz
avatar gimp77
0 0

@Bravo512: Rozumiem, ale masz łatwiej, rzygać po przeczytaniu komentarza a rzygać po wdepnięciu w to mokro ciepło zimno lepkie coś to co innego, uwierz :)

Odpowiedz
avatar gimp77
0 0

@OrdynarnyOrdynansOrdynata: Dlaczego tak się zamykać na kota. Pies też może się zesr*ć, tarantula wyjść z terrarium, rybki rozbić akwarium i zalać mieszkanie. Kwestia kalkulacji zysków i strat :)

Odpowiedz
avatar dawinbi
4 4

Co ta młodzież ma z tymi lego? Nigdy nie byli na plaży obok lasu iglastego? Szyszka, to jest dopiero rozpierdzielator. Czasami jak nimi nasypało to trzeba było skakać jakby się szło do kibla, a nie do wody. A klocka lego to lubię nawet czasami nadepnąć, poprawia krążenie :)

Odpowiedz
avatar luk_209
1 1

Było mina przeciwpiechotna.

Odpowiedz
avatar decp12
0 0

Zależy jaka to mina. Bo mina sama w sobie miała kaleczyć wroga, a nie go zabijać.

Odpowiedz
avatar kempi
0 0

Wdepnąłem w klocek lego nie raz i to nie boli, sprawdzę jak to jest z tą miną i dam znać jutro :D

Odpowiedz
avatar Davis9012
0 0

Po minie nie umrzesz. Większość min lądowych jest robiona w taki sposób, że wyrwie ci np. nogę do kolana i wyrzuci w powietrze na dwa metry, ale i tak przeżyjesz. Ranny żołnierz jest znacznie większym problemem niż martwy, ponieważ trzeba po niego wejść na pole minowe, a później targać go i jego ekwipunek przez następne kilka kilometrów.

Odpowiedz
Udostępnij