Prosta sprawa. Grzechotnik, jak to grzechotnik: wystrzelił jak sprężyna ukąsić żółwia, z impetem przywalił łbem w skorupę, zemdlał. Żółw wystawił łeb zobaczyć kto tam puka, widzi żarcie na progu no to je, skoro jest co, nie wnikając w szczegóły... hmm, to ostatnie sprawia że żółw w tej historii wygląda trochę na studenta.
Prosta sprawa. Grzechotnik, jak to grzechotnik: wystrzelił jak sprężyna ukąsić żółwia, z impetem przywalił łbem w skorupę, zemdlał. Żółw wystawił łeb zobaczyć kto tam puka, widzi żarcie na progu no to je, skoro jest co, nie wnikając w szczegóły... hmm, to ostatnie sprawia że żółw w tej historii wygląda trochę na studenta.
Odpowiedz@OrdynarnyOrdynansOrdynata: Brzmi jak wstęp do pornola :)
OdpowiedzChyba pomyliłeś pornhaba z mistrzami...
OdpowiedzNiczego nie żałuje, był smaczny.
OdpowiedzTo tak jakby Najman pokonał Tysona...
OdpowiedzŻółwie są, wbrew obiegowej opinii, całkiem szybkie.
OdpowiedzTo na pewno żółw ninja. Nie znasz się!
OdpowiedzBo to żółw Ninja jest :D
OdpowiedzNinja to ja jestem. A grzechotnik pewnie miał gorszy dzień. Trochę gorszy i do tego ostatni.
OdpowiedzPaaaaaaanie!!! To były sekundy...
Odpowiedz