@Asmodea: prawda, człowiek nie umrze od gówna. Zwłaszcza swojego. Mało tego, nie będzie żadnego zakażenia krwi, żadnej choroby, nawet nie będzie żadnego bólu brzucha. Dlaczego? bo bakterie w gównie, to Twoje bakterie, które powracając nie wyrządzają żadnej szkody organizmowi. Ile razy przy wydalaniu krwawiła dupa? i jakoś przy bezpośredniej styczności gówna z krwią, nic Ci nie jest. Inaczej sprawa się ma jeśli jest to obce gówno (a więc obce bakterie), albo chore gówno z salmonellą i pochodnymi. Jeśli jest to jednak zdrowa kupka, kompletnie nic się nie stanie. Mało tego, niektórzy naukowcy uważają, że organizm przetwarzając gówno jest jeszcze w stanie coś dla siebie wycisnąć, czego nie udało mu się zrobić w 100% przy pierwszym trawieniu. Taka dawka informacji do porannej kawy.
@dark000: Są zwierzęta np. króliki które zjadają swoje własne, nie do końca strawione bobki ale wydaje mi się że człowiekowi taka dieta by nie służyła. Nie widziałem ani nie słyszałem o mięsożernym zwierzęciu który jadł by swoje odchody.
@preLudium:
"Nie da się posiadać niczego, to oksymoron... Zagadka bez sensu."
ależ się da np. "Posiadam Nietzsche'go" (w domyśle na półce) i jest to poprawne xD
Niedokładne dane poczatkowe. Trzeba określić czy jest sie ślepcem od urodzeni, czy oślepienie zdarzyło się później- tylko niewidomi od urodzenia nie rozpoznają bodźców wzrokowych. Określenie "nic nie widzę" jest pułapką logiczną, bo brak stanowi jakieś wypełnienie tła. Osobie niewidomej od początku życia trudno znowu określić słowo "nic" w określeniu do bodźca wzrokowego (syndrom płaszczaka)
Aspekt nieposiadania niczego w filozoficznym kontekście też może zostać zinterpretowany dualistycznie- mam na myśli względne bogactwo duchowe, niezależność i wolność przy braku "kotwic" w postaci dóbr materialnych
W końcu spożywanie "niczego" też nie jest możliwe w naszym świecie wypełnionym jednak materią, już nie wspomnę o interpretowaniu osobistym i duchowym spożywanych pokarmów typu: zżarłeś tort! Nie, nie nic nie jadłem itp.
A to tylko krótkie rozważania po przeczytaniu tekstu.
Ogólnie zagadka fajna, ale wymagająca licznych uzupełniających odnośników po każdej części
No z tym gównem, to bym nie powiedziała...
Odpowiedz@Asmodea: Jak to mówią, ślepy gówno widzi.
Odpowiedz@beek9: Przynajmniej może się sam podetrzeć.
Odpowiedz@Asmodea: prawda, człowiek nie umrze od gówna. Zwłaszcza swojego. Mało tego, nie będzie żadnego zakażenia krwi, żadnej choroby, nawet nie będzie żadnego bólu brzucha. Dlaczego? bo bakterie w gównie, to Twoje bakterie, które powracając nie wyrządzają żadnej szkody organizmowi. Ile razy przy wydalaniu krwawiła dupa? i jakoś przy bezpośredniej styczności gówna z krwią, nic Ci nie jest. Inaczej sprawa się ma jeśli jest to obce gówno (a więc obce bakterie), albo chore gówno z salmonellą i pochodnymi. Jeśli jest to jednak zdrowa kupka, kompletnie nic się nie stanie. Mało tego, niektórzy naukowcy uważają, że organizm przetwarzając gówno jest jeszcze w stanie coś dla siebie wycisnąć, czego nie udało mu się zrobić w 100% przy pierwszym trawieniu. Taka dawka informacji do porannej kawy.
OdpowiedzPróbowałeś?
Odpowiedz@dark000: że tak w temacie "G*wno prawda"
Odpowiedz@Hogar: nie wiem jaką posiadasz wiedzę na ten temat, ale chętnie ją poznam.
Odpowiedz@dark000: Są zwierzęta np. króliki które zjadają swoje własne, nie do końca strawione bobki ale wydaje mi się że człowiekowi taka dieta by nie służyła. Nie widziałem ani nie słyszałem o mięsożernym zwierzęciu który jadł by swoje odchody.
Odpowiedzpowyżej 100 bym powiedział, każde dziecko wie że odpowiedź to nic
Odpowiedz@Muzg: Minus od kogoś kto nie wiedział :D
Odpowiedz@Muzg: Nie da się posiadać niczego, to oksymoron... Zagadka bez sensu.
Odpowiedz@preLudium: W języku angielskim się da.
Odpowiedz@million: W języku angielskim się da, w j. polskim nie. Nie możesz powiedzieć "Mam nic" tylko "nie mam niczego".
Odpowiedz@preLudium: Mam nic
Odpowiedz@JaJestemTwoimOjcem: Doskonale wiesz o co mi chodziło.
Odpowiedz@JaJestemTwoimOjcem: Super, rozjbałeś wszechświat.
Odpowiedz@preLudium: "Nie da się posiadać niczego, to oksymoron... Zagadka bez sensu." ależ się da np. "Posiadam Nietzsche'go" (w domyśle na półce) i jest to poprawne xD
Odpowiedz@Hogar: +1
Odpowiedz@preLudium: Zagadki mają to do siebie, że nie opierają się na składni języka. Z logicznego punktu widzenia odpowiedź "nic" jest poprawna :).
Odpowiedz@Kajothegreat: Ta zagadka najlogiczniejsza też nie jest :)
Odpowiedz@preLudium: To mam na myśli: X - podmiot N - nic Ś - "ślepość" B - "biedność" M - "martwość" [X -> N] -> X c Ś^B^M. (trochę uproszczone)
OdpowiedzA ja uważam, że to kwas siarkowy.
Odpowiedz@WTF16: W pewnym sensie tak, ale zastrzegając że chodzi o bliski kontakt z kwasem siarkowym. ;D
OdpowiedzOdnosze dziwne wrazenie, ze odpowiedz na zagadke to: nic :/
OdpowiedzOdpowiedź to: uchodźca
OdpowiedzChodzi o Nietzschego?
OdpowiedzNiedokładne dane poczatkowe. Trzeba określić czy jest sie ślepcem od urodzeni, czy oślepienie zdarzyło się później- tylko niewidomi od urodzenia nie rozpoznają bodźców wzrokowych. Określenie "nic nie widzę" jest pułapką logiczną, bo brak stanowi jakieś wypełnienie tła. Osobie niewidomej od początku życia trudno znowu określić słowo "nic" w określeniu do bodźca wzrokowego (syndrom płaszczaka) Aspekt nieposiadania niczego w filozoficznym kontekście też może zostać zinterpretowany dualistycznie- mam na myśli względne bogactwo duchowe, niezależność i wolność przy braku "kotwic" w postaci dóbr materialnych W końcu spożywanie "niczego" też nie jest możliwe w naszym świecie wypełnionym jednak materią, już nie wspomnę o interpretowaniu osobistym i duchowym spożywanych pokarmów typu: zżarłeś tort! Nie, nie nic nie jadłem itp. A to tylko krótkie rozważania po przeczytaniu tekstu. Ogólnie zagadka fajna, ale wymagająca licznych uzupełniających odnośników po każdej części
OdpowiedzGowniana zagadka...
OdpowiedzMetanol. Na bank.
Odpowiedz