Kiedyś było coś podobnego. Koleś złożył życzenia nie pamiętam komu i dostał odpowiedź "przecież on i tak tego nie przeczyta" I tyle. I hoho jakie to zabawne. Ja się zapytałem "czemu nie przeczyta?" i odpowiedzi nie dostałem. A może przeczytał!
Przy urnach będzie 4% i na szczęście całe to komiczne towarzystwo od Korwina nie dostanie się do parlamentu.
Mnie natomiast martwi, że Zjednoczona Lewica może mimo wszystko przekroczyć próg 8% i wejść do Sejmu. No i piszę to jako osoba o lewicowych poglądach.
@gramin: myślę, że ponad połowa Polaków ma lewicowe poglądy, czyli w bardzo ogólnikowym skrócie: "państwo musi mi dać, bo mi się należy". Tyle że lewica w Polsce ostatnio nastawiona jest jedynie na gender, homosiów, krytykę Kościoła i mówienie wszystkim jacy to są zacofani, co w ustach Millera brzmi śmiesznie. Stąd tak niskie poparcie dla lewicy. Ja jej akurat kompletnie nie popieram, ale mimo wszystko jakaś równowaga musi być i Zjednoczona Lewica w Sejmie przynajmniej minimum mandatów powinna mieć.
Uważam, że najlepsza opcja to PiS wygrywa wybory, ale koalicję robi cała reszta, która wejdzie, czyli zakładamy, że PO, Lewica, PSL i być może Petru (z Kukizem czy Korwinem się nie uda). Oczywiście jeśli PiS będzie miał najwyższy wynik, to taka koalicja niemal na pewno nie robi 3/5 głosów potrzebnych do odrzucenia weta Prezydenta, co wzmacnia jego pozycję, czyniąc równorzędnym partnerem rozmów. W ten sposób każda partia ma po trochę władzy i chcąc nie chcąc muszą się dogadywać i szukać kompromisów najlepszych dla wszystkich.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 września 2015 o 9:14
@fabcio: w takim układzie jak podajesz, prezydent będzie miał całą masę idiotycznych ustaw do wetowania... już bym chyba wolał, żeby to PiS musiał się z kimś dogadać...
@FriendzoneMaster: nie zrozumiałeś o co mi chodziło. Prezydent od tego jest i po to właśnie został wybrany, aby czuwać nad pracą rządu i wetować te ustawy, które w jego mniemaniu są złe, a podpisywać te dobre. Nie wybraliśmy go po to, żeby sobie tylko latał po świecie i cykał fotki z Angelą i Cameronem. Jeżeli PiS dojdzie do władzy, to wtedy Duda nie będzie miał czegoś takiego jak swoje zdanie, stanie się tym czym Komorowski był dla PO, czyli marionetką, która będzie ustawy podpisywała bez czytania (pierwsze dwa miesiące jego prezydentury pokazały, że nie będzie inaczej). Jeżeli prezydentem byłby Komorowski, to jak najbardziej byłbym za tym, żeby to PiS poskładał koalicję, np. z Kukizem i Korwinem, albo PSLem. Po prostu system, w którym mamy Prezydenta i rząd z jednego ugrupowania, to najgorsze co może być. Dobitnie udowadniają to dwa lata rządów PiSu i ostatnie lata rządów Platformy. Zauważ, że najlepiej w sumie było, kiedy prezydentem był Lech Kaczyński, a premierem Donald Tusk. Wtedy widać było, że ci dwaj panowie przynajmniej próbują prowadzić dialog i zgadzają się choćby w polityce zagranicznej. Ja przy okazji każdych kolejnych wyborów staram się odkładać swoje poglądy na bok i obiektywnie patrzeć na to, co będzie najlepsze dla kraju.
PS. Naprawdę sądzisz, że Jarosław Kaczyński potrafi się z kimkolwiek dogadać?
@fabcio: wiem dokładnie o co ci chodziło, po prostu nie mogę się z tym do końca zgodzić... sytuacja, w której PiS będzie MUSIAŁ do każdej swojej ustawy przekonać jakieś inne ugrupowanie wydaje mi się bardziej korzystna, bo oni raczej nie dogadaliby się z SLD czy kimś w rodzaju Palikota... a co do prezydenta to nie sądzę, żeby był gotów sprzeciwić się w jakiejkolwiek znaczącej sprawie swojej partii, ale mam nadzieję, że jednak tak... cóż, czas pokaże...
@FriendzoneMaster: PiS jak będzie miał samodzielną większość, to Lewicę, Palikota, PO i całą resztę może pozdrowić środkowym palcem. Jeżeli będą mieli więcej niż 230 posłów, wtedy nie muszą pytać o zdanie żadnej innej partii i puszczać sobie takie ustawy, jakie tylko będą chcieli.
@fabcio: i właśnie dlatego najlepiej byłoby, żeby im trochę do tej większości brakowało i musieli ją z kimś budować (najlepiej nie na stałe - jak to było z PO i PSL)... ale żeby nie brakowało na tyle, żeby np. PO z SLD miały większość... dlatego ważne jest, żeby do parlamentu dostał się jakiś Korwin czy Kukiz... (trochę z braku innych opcji, no ale...)
Nie oszukujmy się, fanpejdże - w dodatku tak popularne, jak Korwin-Mikkego - obsługuje rzadko sam właściciel, a wynajęci adminowie. Pan Janusz zapewne nie ma czasu na takie pierdoły, jak czytanie wszystkich pochwał, krytyk internautów, czy angażowanie się we flejmy.
naprawde niezla riposta, po prostu mistrz.
OdpowiedzPołowę komentarzy typu "korwin znowu zmasakrował tego chuja lewaka xD XD xD xD xD" nawet sam pisze z różnych multikont.
Odpowiedz@icywind: Akurat to domena nie uprawnionych do głosu gimbósów a nie jego wyborców.(ale i tak miło zazwyczaj słucha się jego retoryki)
OdpowiedzCiekawe czy Mistrzów czyta :D
Odpowiedz@elmario: Czyta, czyta
Odpowiedz@„Janusz Korwin-Mikke”: i tym razem było to nawet... umiarkowanie zabawne...
OdpowiedzWchodzi, żeby czerpać inspiracje z wypowiedzi Wojtka
Odpowiedz@elmario: Czyta, czyta
Odpowiedz@Aqua22: Zalogowałem się specjalnie po to żeby dać Ci "+" :D
Odpowiedz@elmario: Czyta, czyta
Odpowiedz@„Janusz Korwin-Mikke”: Panie Korwin, przestań Pan się powtarzać.
Odpowiedz@PCziomal: Nie jestem pewna czy to jest podryw, czy nie będąc zalogowanym czytaleś komentarze i wiesz kto to jest Wojtek
Odpowiedz@Aqua22: Nawet nie zwróciłem uwagi na Twoją płeć, więc na pewno nie podryw ;) Tak - wiem kto to Wojtek :)
OdpowiedzI poparcie dla "Nie Wiem" znowu spadło... 2 tygodnie temu mieli, aż 20%... Jak tak dalej pójdzie to znowu się nie dostaną do sejmu...
Odpowiedz@Veon: W sumie dobry pomysł na nazwę partii. "Nie wiesz na kogo głosować? Głosuj na Nie Wiem!"
Odpowiedz@Veon: Ta partia to chyba jakiś odłam KUKIZA. Ktoś zapyta ich jaki mają program, a oni "nie wiem"
Odpowiedz@kapustoteles: Kukiz ma program: JOWy JOWy JOWy JOWy JOWy JOWy JOWy JOWy JOWy JOWy JOWy JOWy JOWy JOWy JOWy JOWy JOWy JOWy JOWy JOWy JOWy JOWy ...
OdpowiedzMiesiąc przed prezydenckimi twierdził, że je wygra. Zatem jeżeli teraz twierdzi, że dostanie 12%, to nie wróżę mu przekroczenia progu.
OdpowiedzKiedyś było coś podobnego. Koleś złożył życzenia nie pamiętam komu i dostał odpowiedź "przecież on i tak tego nie przeczyta" I tyle. I hoho jakie to zabawne. Ja się zapytałem "czemu nie przeczyta?" i odpowiedzi nie dostałem. A może przeczytał!
OdpowiedzPrzy urnach będzie 4% i na szczęście całe to komiczne towarzystwo od Korwina nie dostanie się do parlamentu. Mnie natomiast martwi, że Zjednoczona Lewica może mimo wszystko przekroczyć próg 8% i wejść do Sejmu. No i piszę to jako osoba o lewicowych poglądach.
Odpowiedz@gramin: myślę, że ponad połowa Polaków ma lewicowe poglądy, czyli w bardzo ogólnikowym skrócie: "państwo musi mi dać, bo mi się należy". Tyle że lewica w Polsce ostatnio nastawiona jest jedynie na gender, homosiów, krytykę Kościoła i mówienie wszystkim jacy to są zacofani, co w ustach Millera brzmi śmiesznie. Stąd tak niskie poparcie dla lewicy. Ja jej akurat kompletnie nie popieram, ale mimo wszystko jakaś równowaga musi być i Zjednoczona Lewica w Sejmie przynajmniej minimum mandatów powinna mieć. Uważam, że najlepsza opcja to PiS wygrywa wybory, ale koalicję robi cała reszta, która wejdzie, czyli zakładamy, że PO, Lewica, PSL i być może Petru (z Kukizem czy Korwinem się nie uda). Oczywiście jeśli PiS będzie miał najwyższy wynik, to taka koalicja niemal na pewno nie robi 3/5 głosów potrzebnych do odrzucenia weta Prezydenta, co wzmacnia jego pozycję, czyniąc równorzędnym partnerem rozmów. W ten sposób każda partia ma po trochę władzy i chcąc nie chcąc muszą się dogadywać i szukać kompromisów najlepszych dla wszystkich.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 września 2015 o 9:14
@fabcio: w takim układzie jak podajesz, prezydent będzie miał całą masę idiotycznych ustaw do wetowania... już bym chyba wolał, żeby to PiS musiał się z kimś dogadać...
Odpowiedz@FriendzoneMaster: nie zrozumiałeś o co mi chodziło. Prezydent od tego jest i po to właśnie został wybrany, aby czuwać nad pracą rządu i wetować te ustawy, które w jego mniemaniu są złe, a podpisywać te dobre. Nie wybraliśmy go po to, żeby sobie tylko latał po świecie i cykał fotki z Angelą i Cameronem. Jeżeli PiS dojdzie do władzy, to wtedy Duda nie będzie miał czegoś takiego jak swoje zdanie, stanie się tym czym Komorowski był dla PO, czyli marionetką, która będzie ustawy podpisywała bez czytania (pierwsze dwa miesiące jego prezydentury pokazały, że nie będzie inaczej). Jeżeli prezydentem byłby Komorowski, to jak najbardziej byłbym za tym, żeby to PiS poskładał koalicję, np. z Kukizem i Korwinem, albo PSLem. Po prostu system, w którym mamy Prezydenta i rząd z jednego ugrupowania, to najgorsze co może być. Dobitnie udowadniają to dwa lata rządów PiSu i ostatnie lata rządów Platformy. Zauważ, że najlepiej w sumie było, kiedy prezydentem był Lech Kaczyński, a premierem Donald Tusk. Wtedy widać było, że ci dwaj panowie przynajmniej próbują prowadzić dialog i zgadzają się choćby w polityce zagranicznej. Ja przy okazji każdych kolejnych wyborów staram się odkładać swoje poglądy na bok i obiektywnie patrzeć na to, co będzie najlepsze dla kraju. PS. Naprawdę sądzisz, że Jarosław Kaczyński potrafi się z kimkolwiek dogadać?
Odpowiedz@fabcio: wiem dokładnie o co ci chodziło, po prostu nie mogę się z tym do końca zgodzić... sytuacja, w której PiS będzie MUSIAŁ do każdej swojej ustawy przekonać jakieś inne ugrupowanie wydaje mi się bardziej korzystna, bo oni raczej nie dogadaliby się z SLD czy kimś w rodzaju Palikota... a co do prezydenta to nie sądzę, żeby był gotów sprzeciwić się w jakiejkolwiek znaczącej sprawie swojej partii, ale mam nadzieję, że jednak tak... cóż, czas pokaże...
Odpowiedz@FriendzoneMaster: PiS jak będzie miał samodzielną większość, to Lewicę, Palikota, PO i całą resztę może pozdrowić środkowym palcem. Jeżeli będą mieli więcej niż 230 posłów, wtedy nie muszą pytać o zdanie żadnej innej partii i puszczać sobie takie ustawy, jakie tylko będą chcieli.
Odpowiedz@fabcio: i właśnie dlatego najlepiej byłoby, żeby im trochę do tej większości brakowało i musieli ją z kimś budować (najlepiej nie na stałe - jak to było z PO i PSL)... ale żeby nie brakowało na tyle, żeby np. PO z SLD miały większość... dlatego ważne jest, żeby do parlamentu dostał się jakiś Korwin czy Kukiz... (trochę z braku innych opcji, no ale...)
OdpowiedzNie oszukujmy się, fanpejdże - w dodatku tak popularne, jak Korwin-Mikkego - obsługuje rzadko sam właściciel, a wynajęci adminowie. Pan Janusz zapewne nie ma czasu na takie pierdoły, jak czytanie wszystkich pochwał, krytyk internautów, czy angażowanie się we flejmy.
Odpowiedz