W żądnym narodzie nie ma takiego odsetka zlodziei itd. co wsrod cyganów a mimo to, w mediach mowi sie tylko o dyskryminacji w stosunku do nich... Oni nie sa tacy bo ich dyskryminujemy, my ich dyskryminujemy bo są tacy.
@WojtekVanHelsing: Zgadzam się z tobą, to że cygan to złodziej nie wzięło się z powietrza. Swego czasu jeździłem dość często pociągami bez przedziałowymi, bardzo często na tej samej stacji wsiadała grupa cyganów. Grupa ta najczęściej składała się z 2-3 dorosłych cyganów obładowanych siatami i dość pokaźnej gromadki dzieci w ilości od 6-8, Rodzice stawali lub sadowili się na siedzeniach, zaś dzieci kręciły się wszędzie gdzie się da, większość ludzi momentalnie zwiększało czujność, ale i tak zdarzało się że komuś znikł portfel, bagaż czy laptop także reakcja większości ludzi którzy zwiększali czujność( w tym ja) zupełnie mnie nie dziwi, ani nie uważam by był to przejaw dyskryminacji. Zdarzało się że przyłapali ich na gorącym uczynku, oczywiście wysiadali na następnej stacji, po to by... znów wejść do pociągu oczywiście 2 wagony dalej.
Kiedy kilka lat temu pracowałam w wakacje na stoisku z pamiątkami, zawsze uważaliśmy na Cyganów. Kiedy się zbliżali, mówiliśmy do siebie hasło: "Burza idzie". Kiedy była piękna pogoda, ludzie się dziwnie na nas patrzyli, ale przynajmniej byliśmy bardziej czujni.
W żądnym narodzie nie ma takiego odsetka zlodziei itd. co wsrod cyganów a mimo to, w mediach mowi sie tylko o dyskryminacji w stosunku do nich... Oni nie sa tacy bo ich dyskryminujemy, my ich dyskryminujemy bo są tacy.
Odpowiedz@WojtekVanHelsing: Wojtek uważaj, bo ja za podobne słowa na demotywatorach dostałem wezwanie na przesłuchanie. Mówię serio
Odpowiedz@Frogy0: a to wolność słowa mamy!
Odpowiedz@katka22: Sorry ale coś ci się pomyliło
Odpowiedz@WojtekVanHelsing: Zgadzam się z tobą, to że cygan to złodziej nie wzięło się z powietrza. Swego czasu jeździłem dość często pociągami bez przedziałowymi, bardzo często na tej samej stacji wsiadała grupa cyganów. Grupa ta najczęściej składała się z 2-3 dorosłych cyganów obładowanych siatami i dość pokaźnej gromadki dzieci w ilości od 6-8, Rodzice stawali lub sadowili się na siedzeniach, zaś dzieci kręciły się wszędzie gdzie się da, większość ludzi momentalnie zwiększało czujność, ale i tak zdarzało się że komuś znikł portfel, bagaż czy laptop także reakcja większości ludzi którzy zwiększali czujność( w tym ja) zupełnie mnie nie dziwi, ani nie uważam by był to przejaw dyskryminacji. Zdarzało się że przyłapali ich na gorącym uczynku, oczywiście wysiadali na następnej stacji, po to by... znów wejść do pociągu oczywiście 2 wagony dalej.
OdpowiedzDziwne, że sprzedawczyni gablotki nie zamknęła.
OdpowiedzKiedy kilka lat temu pracowałam w wakacje na stoisku z pamiątkami, zawsze uważaliśmy na Cyganów. Kiedy się zbliżali, mówiliśmy do siebie hasło: "Burza idzie". Kiedy była piękna pogoda, ludzie się dziwnie na nas patrzyli, ale przynajmniej byliśmy bardziej czujni.
OdpowiedzRaczej za nieuczciwie zagrabione pieniądze :) CZESIO
Odpowiedz