wpadli, ale pożywniejsze są sajgonki z (najedzonych) gołębi.
Studenci myślą ekonomicznie - koszyść z odwleczonej w czasie sajgonki jest większa niż z natychmiastowego chleba.
@fjuto: prawdziwy student nigdy nie odwleka jedzenia na później... gdyby mieli czekać na gołębie, to większość wcześniej pomarłaby z głodu...
A poza tym to może wpadli, tylko lepiej się kryją i nikt im jeszcze zdjęcia nie zrobił? Jednak kwestia doświadczenia...
@Orrelis: w języku potocznym dopuszczalne są obie formy... (w czasach liceum miałem pogadankę z prof. Bralczykiem i jeszcze jedną panią profesor z Rady Języka Polskiego - potwierdzili)
Ponadto forma "tą" w naturalny sposób wypiera "tę", gdyż jest analogiczna do wszystkich innych słów używanych w podobnej sytuacji (głównie przymiotników) - tą/tę dziwnĄ sytuację...
wpadli, ale pożywniejsze są sajgonki z (najedzonych) gołębi. Studenci myślą ekonomicznie - koszyść z odwleczonej w czasie sajgonki jest większa niż z natychmiastowego chleba.
Odpowiedz@fjuto: prawdziwy student nigdy nie odwleka jedzenia na później... gdyby mieli czekać na gołębie, to większość wcześniej pomarłaby z głodu... A poza tym to może wpadli, tylko lepiej się kryją i nikt im jeszcze zdjęcia nie zrobił? Jednak kwestia doświadczenia...
OdpowiedzA teraz wystarczy kupić paszport syryjski.
OdpowiedzStudenci wolą robić "musli studenckie" - czerstwy chleb z karmnika i skisłe mleko.
Odpowiedz@Smoleniak: potwierdzam! :(
OdpowiedzTĘ SYTUACJĘ
Odpowiedz@Orrelis: w języku potocznym dopuszczalne są obie formy... (w czasach liceum miałem pogadankę z prof. Bralczykiem i jeszcze jedną panią profesor z Rady Języka Polskiego - potwierdzili) Ponadto forma "tą" w naturalny sposób wypiera "tę", gdyż jest analogiczna do wszystkich innych słów używanych w podobnej sytuacji (głównie przymiotników) - tą/tę dziwnĄ sytuację...
Odpowiedz