Jak dzwonią że jest bomba to na 99,9% jej nie ma. O wiele taniej wywołać panikę samym telefonem, a jak ktoś się namęczył by podłożyć, to przecież o tym nie poinformuje.
@karakar: Tak, ale są odpowiednie procedury i moim zdaniem dobrze, że są. Lepiej ewakuować budynek o raz za dużo niż o raz za mało.
PS. do autora screena - masz fajny nick :)
@Bravo512: procedury procedurami, ale te 20+ lat temu:
- warszawskie liceum, "alarm bombowy". Dyrektor 'bierze na klatę' to, że niczego tam nie ma w takim stopniu, że antyterroryści sprawdzają wszystkie sale bez ewakuacji uczniów. Lekcje (i sprawdziany) przerwane w minimalnym stopniu. Wygłupów więcej nie było.
- warszawska uczelnia wyższa. Za każdym razem ewakuacja uczelni, odwołanie dalszych zajęć tego dnia. Tylko jednej jesieni było ok. 8-10 zgłoszeń.
@Bravo512: Słyszałeś kiedykolwiek o jakimś telefonie o bombie który nie okazał się fałszywy? Jak gdzieś wybuchła bomba to nie poprzedzały ją żadne telefony.
@fjuto: A gdyby doszło do wybuchu i ktoś zginął to dyrektor spędził by resztę życia w więzieniu.
Mnie wcale nie dziwi takie reagowanie na głupie telefony, wiadomo że na 99,9% nie ma bomby ale zawsze jest szansa...gdyby wybuchło bez ostrzeżenie to okej, nic nie mógł zrobić.
Ale gdyby wybuchło po ostrzeżeniu? Rodziny ofiar i media zlinczowali by chłopa.
Jak dzwonią że jest bomba to na 99,9% jej nie ma. O wiele taniej wywołać panikę samym telefonem, a jak ktoś się namęczył by podłożyć, to przecież o tym nie poinformuje.
Odpowiedz@karakar: Tak, ale są odpowiednie procedury i moim zdaniem dobrze, że są. Lepiej ewakuować budynek o raz za dużo niż o raz za mało. PS. do autora screena - masz fajny nick :)
Odpowiedz@Bravo512: procedury procedurami, ale te 20+ lat temu: - warszawskie liceum, "alarm bombowy". Dyrektor 'bierze na klatę' to, że niczego tam nie ma w takim stopniu, że antyterroryści sprawdzają wszystkie sale bez ewakuacji uczniów. Lekcje (i sprawdziany) przerwane w minimalnym stopniu. Wygłupów więcej nie było. - warszawska uczelnia wyższa. Za każdym razem ewakuacja uczelni, odwołanie dalszych zajęć tego dnia. Tylko jednej jesieni było ok. 8-10 zgłoszeń.
Odpowiedz@Bravo512: Słyszałeś kiedykolwiek o jakimś telefonie o bombie który nie okazał się fałszywy? Jak gdzieś wybuchła bomba to nie poprzedzały ją żadne telefony.
Odpowiedz@karakar: Ostrzeżenia zdarzały się dość często ze strony IRA, czasami ze strony ETA. Współczesne terrorysty nie ogarniają.
Odpowiedz@fjuto: A gdyby doszło do wybuchu i ktoś zginął to dyrektor spędził by resztę życia w więzieniu. Mnie wcale nie dziwi takie reagowanie na głupie telefony, wiadomo że na 99,9% nie ma bomby ale zawsze jest szansa...gdyby wybuchło bez ostrzeżenie to okej, nic nie mógł zrobić. Ale gdyby wybuchło po ostrzeżeniu? Rodziny ofiar i media zlinczowali by chłopa.
OdpowiedzA za miesiąc wysadzą Kaczki Wielkie :P
OdpowiedzNiestety Kaczki Małe będą dalej u władzy
OdpowiedzOni ponoć zawsze mają obowiązek ogłaszać alarm w takich przypadkach. Nawet jeśli jest pewność, że bomby nie ma.
OdpowiedzJeśli nieopodal Kaczek Średnich jest Turek to w sumie prawdopodobieństwo ataku bombowego jest całkiem spore.
Odpowiedz@dacoin: Kaczki + Turek? W dniu, w którym to Rosjanom zestrzelono samolot ... prędzej spodziewałbym się w Kaczkach Średnich lądowania talibów.
OdpowiedzMoże ćwiczą bo na "Kaczkę" dużą będą się dopiero zasadzać
OdpowiedzMiejscowość Kozy jest bezpieczna, nie planujemy ataków.
Odpowiedz@„Osama Bin Laden”: no ty już na pewno...
OdpowiedzPewnie chodziło o Kaczyńskiego.
Odpowiedz