@Kajothegreat: "przepisałem" byłoby analogiczne do "przepowiedziałem"... dla "przejęzyczyłem" powinno być coś w stylu... "przeklawiaturzyłem"? "Przeklawiszowałem"?
PS mam gdzieś ok. 5-10% tłuszczu, ale też jakoś nie przypominam zdjęć powyżej... internety kłamio!
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 listopada 2015 o 6:12
@FriendzoneMaster: Jednak "przejęzyczyłem się" oznacza: "powiedziałem przez nieuwagę coś, czego nie chciałem powiedzieć", a "przepowiedziałem": "wyczytałem w przeszłości z przeszłości coś, co rzeczywiście się zdarzyło". Gdzie, pytam, znalazłeś więc tutaj analogię :)?
Jeśli więc miałem na myśli proces pisania, czyli układania znaków graficznych w odpowiednim szyku tak, by tworzyły symbole, a w ten sposób utworzone symbole oznaczały konkretne fakty czy procesy - choćby abstrakcyjne (starałem się napisać jak najbardziej ścisłą definicję pisania, byś później nie kłopotał się z uwagami), nie zaś proces stukania palcem o klawiaturę, utworzony przez ciebie czasownik nie miałby zastosowania w moim zdaniu.
@Kajothegreat: oj, znowu doszukujesz się głębszego sensu tam, gdzie go po prostu nie ma... ;)
A skoro już się tak czepiamy o użycie w tym abstrakcyjnym procesie twórczym słów, które już mają jakieś swoje znaczenie, to pragnę zauważyć, że "przepisałem" również się do takich słów zalicza i również ciężko się tu dopatrzeć jakiejś analogii do słowa "przejęzyczyłem"...
Natomiast jeśli umknęła ci najprostsza możliwa analogia słowotwórcza (od nazwy "narzędzia" używanego podczas mówienia/pisania, stąd język/klawiatura - taka podpowiedź), to ten fakt powinien być dla ciebie wskazówką w pewnej dość istotnej kwestii... i raczej nie powinien cię cieszyć...
@FriendzoneMaster: Można iść dalej: narzędziem języka w ogóle jest morfem, pisanego - znak graficzny, mówionego - dźwięk. I można w ten sposób dalej udowadniać ten bełkot, argumentując, że do pisania nie jest konieczna klawiatura, a do komunikowania się w żywym języku wcale nie jest potrzebny język...
Jeśli wykryłeś w rewanżu brak analogii słowotwórczej i w moim przykładzie, czy to oznacza, że twoja analogia była sensowna? A czy może znaczyć to, że takie analogie w ogóle nie mają sensu, a to ze względu na PRZYGODNY CHARAKTER UZNAWANIA ZNACZEŃ W ŚWIADOMOŚCIACH UŻYTKOWNIKÓW JĘZYKA?! I wyskakujesz mi ze swoim przeklawiaturzeniem... A przeklawiaturzaj się do woli - je będę się przepisywał.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 listopada 2015 o 22:15
@Kajothegreat: eh, aż chciałbym skomentować w typowo internetowy, złośliwy sposób, ale... trochę żal...
PS dobrze wiesz, że nie o tego typu narzędzie chodziło... jak zwykle wchodzisz we wszystko zdecydowanie zbyt głęboko i przywiązujesz zbyt wielką wagę do rzeczy kompletnie tego niewartych... ;)
@nexus4610: Dzięki za info.
@FriendzoneMaster: Co to znaczy, że "dobrze wiem, że nie chodziło o tego typu narządzie"? Że znalazłeś nowe analogie dla swojego niezrozumiałego dla mnie przeklawiszowania, przeciw mojemu przepisaniu się? Ooo... Głowa mnie boli od tego bełkotu.
@FriendzoneMaster: Pretensje do wszystkich, tylko nie do siebie, bo ktoś nie potrafi go zrozumieć: tak, to domena największych geniuszy!
Odchodząc jednak od tych śmiesznych dywagacji... Prawdę mówiąc masz niesamowite problemy ze ścisłym wnioskowaniem.
A czy mnie cenisz, czy mnie nie cenisz... Począłbym się obrażony - wiem to na pewno, jako że jestem człowiekiem, a to znaczy: skłonny do miłości własnej i cierpienia nad samym sobą - gdyby powiedziałby mi to ktoś, przez kogo rozumiem znaczenie słowa "wysokość".
@Kajothegreat: wiem, że ludziom dość często ciężko jest mnie zrozumieć, bo z reguły formułuję swoje myśli w inny sposób niż większość... staram się nad tym pracować, ale wciąż często mówię w sposób niezrozumiały dla wielu ludzi...
Natomiast zauważyłem też, że ludzie o przynajmniej podobnym do mojego IQ zazwyczaj nie mają z tym poważniejszych problemów... (wyjątkiem są osoby o kompletnie "niekompatybilnej" osobowości, takim muszę czasem coś wytłumaczyć, ale po takim tłumaczeniu również są zazwyczaj w stanie zrozumieć) Stąd też mój wniosek, oszacowałem po prostu do której grupy moich rozmówców się zaliczasz... (z ciekawości - znasz może swój typ osobowości w modelu Junga?)
Cóż, skoro TY tak uważasz...
Ależ ja w żadnym wypadku nawet nie aspiruję do uosabiania takich słów... (zwłaszcza że każdy widzi ich uosobienie w zupełnie czym innym) Zwyczajnie mnie to nie interesuje...
Wniosek taki, że poniżej 35% włosy na klacie nie rosną, a powyżej 39% wypadają. I wiadomość do panów- proszę Was, nie czujcie presji by schodzić poniżej 10%. :*
Trzeba było to powiedzieć więźniom z Oświęcimia, bo chyba o tym nie wiedzieli.
OdpowiedzBuhehehe... Mam 9% tłuszczu w organizmie i wcale nie wyglądam jak pan na drugim zdjęciu :'(
Odpowiedz@Kajothegreat: Bo on ma 6-7%, proste.
Odpowiedz@zdzichu_po_kielichu: Yhmmm... A jednak moja sylwetka powinna przypominać taką, między pierwszym a drugim zdjęciem, musisz przyznać :).
OdpowiedzChyba drugim a trzecim
Odpowiedz@Kajothegreat: Bliżej Ci do trzeciego zdjęcia, niż drugiego.
Odpowiedz@bartek81005: Tak, przejęzyczyłem się (czy może: "przepisałem"?).
Odpowiedz@Kajothegreat: "przepisałem" byłoby analogiczne do "przepowiedziałem"... dla "przejęzyczyłem" powinno być coś w stylu... "przeklawiaturzyłem"? "Przeklawiszowałem"? PS mam gdzieś ok. 5-10% tłuszczu, ale też jakoś nie przypominam zdjęć powyżej... internety kłamio!
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 listopada 2015 o 6:12
@FriendzoneMaster: Jednak "przejęzyczyłem się" oznacza: "powiedziałem przez nieuwagę coś, czego nie chciałem powiedzieć", a "przepowiedziałem": "wyczytałem w przeszłości z przeszłości coś, co rzeczywiście się zdarzyło". Gdzie, pytam, znalazłeś więc tutaj analogię :)? Jeśli więc miałem na myśli proces pisania, czyli układania znaków graficznych w odpowiednim szyku tak, by tworzyły symbole, a w ten sposób utworzone symbole oznaczały konkretne fakty czy procesy - choćby abstrakcyjne (starałem się napisać jak najbardziej ścisłą definicję pisania, byś później nie kłopotał się z uwagami), nie zaś proces stukania palcem o klawiaturę, utworzony przez ciebie czasownik nie miałby zastosowania w moim zdaniu.
Odpowiedz@Kajothegreat: oznaczały konkretne fakty dla umysłu uznającego pewną konwencję, oczywiście.
Odpowiedz@Kajothegreat: oj, znowu doszukujesz się głębszego sensu tam, gdzie go po prostu nie ma... ;) A skoro już się tak czepiamy o użycie w tym abstrakcyjnym procesie twórczym słów, które już mają jakieś swoje znaczenie, to pragnę zauważyć, że "przepisałem" również się do takich słów zalicza i również ciężko się tu dopatrzeć jakiejś analogii do słowa "przejęzyczyłem"... Natomiast jeśli umknęła ci najprostsza możliwa analogia słowotwórcza (od nazwy "narzędzia" używanego podczas mówienia/pisania, stąd język/klawiatura - taka podpowiedź), to ten fakt powinien być dla ciebie wskazówką w pewnej dość istotnej kwestii... i raczej nie powinien cię cieszyć...
Odpowiedz@FriendzoneMaster: Można iść dalej: narzędziem języka w ogóle jest morfem, pisanego - znak graficzny, mówionego - dźwięk. I można w ten sposób dalej udowadniać ten bełkot, argumentując, że do pisania nie jest konieczna klawiatura, a do komunikowania się w żywym języku wcale nie jest potrzebny język... Jeśli wykryłeś w rewanżu brak analogii słowotwórczej i w moim przykładzie, czy to oznacza, że twoja analogia była sensowna? A czy może znaczyć to, że takie analogie w ogóle nie mają sensu, a to ze względu na PRZYGODNY CHARAKTER UZNAWANIA ZNACZEŃ W ŚWIADOMOŚCIACH UŻYTKOWNIKÓW JĘZYKA?! I wyskakujesz mi ze swoim przeklawiaturzeniem... A przeklawiaturzaj się do woli - je będę się przepisywał.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 listopada 2015 o 22:15
@FriendzoneMaster: Czy tam "przeklawiszowuj".
Odpowiedz@Kajothegreat: eh, aż chciałbym skomentować w typowo internetowy, złośliwy sposób, ale... trochę żal... PS dobrze wiesz, że nie o tego typu narzędzie chodziło... jak zwykle wchodzisz we wszystko zdecydowanie zbyt głęboko i przywiązujesz zbyt wielką wagę do rzeczy kompletnie tego niewartych... ;)
Odpowiedz@Kajothegreat: 9 nie ma na zadnym zdjeciu
Odpowiedz@nexus4610: Dzięki za info. @FriendzoneMaster: Co to znaczy, że "dobrze wiem, że nie chodziło o tego typu narządzie"? Że znalazłeś nowe analogie dla swojego niezrozumiałego dla mnie przeklawiszowania, przeciw mojemu przepisaniu się? Ooo... Głowa mnie boli od tego bełkotu.
Odpowiedz@Kajothegreat: czyli dalej nie rozumiesz o co mi chodziło? Wybacz, przeceniłem cię... :/
Odpowiedz@FriendzoneMaster: Pretensje do wszystkich, tylko nie do siebie, bo ktoś nie potrafi go zrozumieć: tak, to domena największych geniuszy! Odchodząc jednak od tych śmiesznych dywagacji... Prawdę mówiąc masz niesamowite problemy ze ścisłym wnioskowaniem. A czy mnie cenisz, czy mnie nie cenisz... Począłbym się obrażony - wiem to na pewno, jako że jestem człowiekiem, a to znaczy: skłonny do miłości własnej i cierpienia nad samym sobą - gdyby powiedziałby mi to ktoś, przez kogo rozumiem znaczenie słowa "wysokość".
Odpowiedz@Kajothegreat: wiem, że ludziom dość często ciężko jest mnie zrozumieć, bo z reguły formułuję swoje myśli w inny sposób niż większość... staram się nad tym pracować, ale wciąż często mówię w sposób niezrozumiały dla wielu ludzi... Natomiast zauważyłem też, że ludzie o przynajmniej podobnym do mojego IQ zazwyczaj nie mają z tym poważniejszych problemów... (wyjątkiem są osoby o kompletnie "niekompatybilnej" osobowości, takim muszę czasem coś wytłumaczyć, ale po takim tłumaczeniu również są zazwyczaj w stanie zrozumieć) Stąd też mój wniosek, oszacowałem po prostu do której grupy moich rozmówców się zaliczasz... (z ciekawości - znasz może swój typ osobowości w modelu Junga?) Cóż, skoro TY tak uważasz... Ależ ja w żadnym wypadku nawet nie aspiruję do uosabiania takich słów... (zwłaszcza że każdy widzi ich uosobienie w zupełnie czym innym) Zwyczajnie mnie to nie interesuje...
OdpowiedzPan na pierwszym zdjęciu ma chyba ksywę "Kabanos".
OdpowiedzBosh, tyle błędów w jednej nazwie strony...
OdpowiedzWniosek taki, że poniżej 35% włosy na klacie nie rosną, a powyżej 39% wypadają. I wiadomość do panów- proszę Was, nie czujcie presji by schodzić poniżej 10%. :*
Odpowiedz0% http://i.wp.pl/a/f/jpeg/29603/szkielet_czlowiek_thp390.jpeg
Odpowiedz15% to chyba jest kobieta stojąca do nas plecami.
Odpowiedz@go1: Cooo? Od kiedy kobieta ma tak wąskie biodra w porównaniu z ramionami?
Odpowiedz10-20 jest okej :)
Odpowiedz1-2%: https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/6b/09/aa/6b09aa71a790027f33b558c41d8a6f25.jpg
Odpowiedz