Się ku*wa śmiejcie... Mój kolega lata temu, jak jeszcze była obowiązkowa służba wojskowa i nie stawił się na WKU, to do żandarmów krzyczał, że "jeszcze ostatni level wbije" jak po niego przyszli.
I to jest historia prawdziwie wyciskająca łzy wzruszenia z oczu - społeczny outsider ryzykował wolnością i zdrowiem, aby pokazać niemal obcym mu ludziom, nazywanych przezeń przyjaciółmi ze względu na wspólne plany i marzenia, iż pokładane w nim przez nich nadzieje nie są płonne. Ze święcą takiego kumpla szukać, nawet z latarką.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 grudnia 2015 o 22:07
Ja tam człowieka rozumiem... :P
OdpowiedzSię ku*wa śmiejcie... Mój kolega lata temu, jak jeszcze była obowiązkowa służba wojskowa i nie stawił się na WKU, to do żandarmów krzyczał, że "jeszcze ostatni level wbije" jak po niego przyszli.
OdpowiedzI to jest historia prawdziwie wyciskająca łzy wzruszenia z oczu - społeczny outsider ryzykował wolnością i zdrowiem, aby pokazać niemal obcym mu ludziom, nazywanych przezeń przyjaciółmi ze względu na wspólne plany i marzenia, iż pokładane w nim przez nich nadzieje nie są płonne. Ze święcą takiego kumpla szukać, nawet z latarką.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 grudnia 2015 o 22:07
@ewaglad: ja to bym nawet reflektor wziął...
Odpowiedz