@alan9876: Jeśli pytanie dotyczy odebrania komuś polskiego obywatelstwa (a nie 'odebrania' go przez osobę, która się o nie ubiega), to w żadnym wypadku nie ma racji - nigdy nie można go odebrać, ktoś może się go co najwyżej zrzec.
@FriendzoneMaster:
Nie można go ,,odebrać" z rąk prezydenta, bo obywatelstwo nie jest fizycznym przedmiotem, które można dostać do rąk jak dokument. Osoba ubiegająca się o obywatelstwo staje się obywatelem w momencie podpisania przez prezydenta postanowienia o nadaniu prezydenta.
@ktc: Mówi ci coś określenie "mowa potoczna"? Nie mówiąc już o takich cudach jak "związek frazeologiczny", "wieloznaczeniowość słów", "niedosłowna interpretacja" itp.?
0! = 1 Nic dziwnego, że dostał punkt, przecież ma rację
Odpowiedz@alan9876: Niestety to jest nauczycielka WOSu, a nie matematyki.
Odpowiedz@alan9876: Jeśli pytanie dotyczy odebrania komuś polskiego obywatelstwa (a nie 'odebrania' go przez osobę, która się o nie ubiega), to w żadnym wypadku nie ma racji - nigdy nie można go odebrać, ktoś może się go co najwyżej zrzec.
Odpowiedz@FriendzoneMaster: Ale obywatelstwa nie można odebrać (tak jak dokumentu z urzędu). Ono jest nadawane.
Odpowiedz@ktc: Można je 'odebrać' z rąk prezydenta - w mowie potocznej działa. Ale i tak nie miał racji, wiem.
Odpowiedz@FriendzoneMaster: Nie można go ,,odebrać" z rąk prezydenta, bo obywatelstwo nie jest fizycznym przedmiotem, które można dostać do rąk jak dokument. Osoba ubiegająca się o obywatelstwo staje się obywatelem w momencie podpisania przez prezydenta postanowienia o nadaniu prezydenta.
Odpowiedz@ktc: Mówi ci coś określenie "mowa potoczna"? Nie mówiąc już o takich cudach jak "związek frazeologiczny", "wieloznaczeniowość słów", "niedosłowna interpretacja" itp.?
Odpowiedz