Ten fragment naprawdę jest w tej książce?
Przecież to infantylne i żenujące, lepsze erotyki czytałem na stronach z amatorskimi opowiadaniami 10 lat temu.
Spokojnie, nie jak disco polo. Znają to głównie licealistki i gimbuski. Ach te dziewczęta: "Porno? Fuj jak można je oglądać, wypacza wyobrażenia o seksie. Grey? O tak, tak prawdziwa miłość, prawdziwe uczucia, jak realne życie. Chciałabym spotkać takiego Gieya <rozmarzona>."
@BorekLR: Jako kobieta podpisuję się pod Twoją wypowiedzią, wręcz ją oklaskuję. Mam nadzieję, że 99% kobiet to jakiś dziwny stan umysłu. A może to ja jestem dziwna. :D Tak czy inaczej - dla mnie książka o Greyu niewiele różni się od porno.
Moja znajoma stwierdziła kiedyś, że 50 twarzy to "inteligentna książka, którą ludzie hejtują tylko dlatego, że są zacofani i brzydzą się sado-maso". Chyba w nowym roku muszę poszukać nowych znajomych...
Ten fragment naprawdę jest w tej książce? Przecież to infantylne i żenujące, lepsze erotyki czytałem na stronach z amatorskimi opowiadaniami 10 lat temu.
OdpowiedzSpokojnie, nie jak disco polo. Znają to głównie licealistki i gimbuski. Ach te dziewczęta: "Porno? Fuj jak można je oglądać, wypacza wyobrażenia o seksie. Grey? O tak, tak prawdziwa miłość, prawdziwe uczucia, jak realne życie. Chciałabym spotkać takiego Gieya <rozmarzona>."
Odpowiedz@BorekLR: Jako kobieta podpisuję się pod Twoją wypowiedzią, wręcz ją oklaskuję. Mam nadzieję, że 99% kobiet to jakiś dziwny stan umysłu. A może to ja jestem dziwna. :D Tak czy inaczej - dla mnie książka o Greyu niewiele różni się od porno.
OdpowiedzMoja znajoma stwierdziła kiedyś, że 50 twarzy to "inteligentna książka, którą ludzie hejtują tylko dlatego, że są zacofani i brzydzą się sado-maso". Chyba w nowym roku muszę poszukać nowych znajomych...
OdpowiedzSłyszałem, że ta książka jest słabo napisana, ale... ja pierdziele, co to jest?
Odpowiedz33 strony mniej, a wartość merytoryczna nie spadła
OdpowiedzAnalstazja.
Odpowiedz