@kyllan: Językiem obu - nie jest to jakieś wyjątkowo przyjemne uczucie ale jeśli kopie to działa, nie muszę przecież tego trzymać przez minute na języku, to tylko chwilowe dotknięcie.
@kyllan: Stalowy jęzor, by wytrzymać marne 4.5V? W pełni naładowana bateria 9V owszem jest już dosyć bolesna, gdy się ją przytrzyma dłużej niż tę chwilę, ale to nie jest jakiś wyjątkowy ból.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 stycznia 2016 o 8:31
to chyba kwestia pokoleniowa, bo te baterie faktycznie tak sie sprawdzało (miały bodajze 3,7V lub około (dawno już takiej nie widziałem) wiec kopniecie nie bylo bolesne...
3,7 V to już rozładowane, bo normalnie to 4,5 V (w środku są trzy ogniwa R12 połączone szeregowo).
Sprawdzanie językim baterii płaskiej to żaden wyczyn, po prostu język trochę mrowi. Za to bateryjka 9 V jest już bardzo nieprzyjemna. Daleko jej jednak do bateryjek 27 V, które kiedyś można było kupić. To wciąż poniżej granicy bezpieczeństwa dla prądu stałego (48 V), ale nie podjąłbym się narażać język.
Problem pojawia się wtedy gdy masz w 2 podstawówce doświadczenie związane z tą baterią dwoma przewodami i żarówką, tzn jeden drucik na plus drugi na minus i do żarówki, nagle zdziwko bo świeci a to tylko bateria, zastanawiasz się co zrobić żeby żarówka zaświeciła mocniej, hmm... ponoć w kontakcie jest więcej prądu niż w baterii. No dobra wsadzasz druciki do gniazdka i nagle szok, w gniazdku tyle prądu że to nie żarówka się świeci tylko ty :D
Nie rozumiem co śmiesznego jest w tym komentarzu - przecież te baterie faktycznie tak się sprawdzało...
Odpowiedz@martwonetka: Akurat tego modelu nigdy w ten sposób nie sprawdzałem, ale baterie 9V zawsze się sprawdzało (i do dzisiaj się sprawdza) na język.
Odpowiedz@ilikesnow: Uhh, musisz mieć stalowy jęzor... Chyba że dotykając językiem jednego bieguna, a drugiego palcem, wtedy można wytrzymać.
Odpowiedz@kyllan: Językiem obu - nie jest to jakieś wyjątkowo przyjemne uczucie ale jeśli kopie to działa, nie muszę przecież tego trzymać przez minute na języku, to tylko chwilowe dotknięcie.
Odpowiedz@kyllan: Stalowy jęzor, by wytrzymać marne 4.5V? W pełni naładowana bateria 9V owszem jest już dosyć bolesna, gdy się ją przytrzyma dłużej niż tę chwilę, ale to nie jest jakiś wyjątkowy ból.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 stycznia 2016 o 8:31
mnie nie korciło
Odpowiedzto chyba kwestia pokoleniowa, bo te baterie faktycznie tak sie sprawdzało (miały bodajze 3,7V lub około (dawno już takiej nie widziałem) wiec kopniecie nie bylo bolesne...
Odpowiedz@zpiesciamudotwarzy: smak dzieciństwa :)
Odpowiedz3,7 V to już rozładowane, bo normalnie to 4,5 V (w środku są trzy ogniwa R12 połączone szeregowo). Sprawdzanie językim baterii płaskiej to żaden wyczyn, po prostu język trochę mrowi. Za to bateryjka 9 V jest już bardzo nieprzyjemna. Daleko jej jednak do bateryjek 27 V, które kiedyś można było kupić. To wciąż poniżej granicy bezpieczeństwa dla prądu stałego (48 V), ale nie podjąłbym się narażać język.
OdpowiedzProblem pojawia się wtedy gdy masz w 2 podstawówce doświadczenie związane z tą baterią dwoma przewodami i żarówką, tzn jeden drucik na plus drugi na minus i do żarówki, nagle zdziwko bo świeci a to tylko bateria, zastanawiasz się co zrobić żeby żarówka zaświeciła mocniej, hmm... ponoć w kontakcie jest więcej prądu niż w baterii. No dobra wsadzasz druciki do gniazdka i nagle szok, w gniazdku tyle prądu że to nie żarówka się świeci tylko ty :D
Odpowiedz@Jerry25102012: cóż, jak kiedyś zmierzyłem opór najbliższej stacji transformatorowej. W dawnych czasach, miernik nie był na to przygotowany :)
Odpowiedz