@Antybristler: U mnie w firmie w 2015 roku przemieliło tylko na jednym stanowisku dobre piętnaście osób. A do obsadzenia były trzy stanowiska. Problem nie polega na tym, że nie ma pracy tylko na tym, że to głąby były. Przychodzi gościu. Wykształcenie liceum, żadnego zawodu ani zainteresowań. Słoiki mu pewnie dziewczyna otwiera. I pierwsze pytanie ile zarabiam bo on nie wie czy warto się poświęcać i angażować w prace. A tuman taki, że szkoda gadać. I takich pełno jeden za drugim. Gość pracuje miesiąc, a w tym czasie już dwa razy na chorobowym bez żadnego powiadomienia pracodawcy, nic. Inny jak chce to se robi wolne i tyle, tak samo zero powiadomienia, że go nie będzie. Młodzież (20-23lata) W ogóle nie ma świadomości co jest obowiązkiem pracownika i jak jego zachowanie w miejscu pracy powinno wyglądać. Gdzieś mają mienie zakładowe, potrafią się bawić jakimiś elementami maszyn jak by to była zabawka albo je zgubić. Dorośli faceci, a mentalność żałosna. Zakaz picia i przynosze4nia do stanowiska pracy napojów, ale co tan nie dość, że łamie regulamin to jeszcze butelke zostawi np. na transformatorze albo kubek z kawą se na nim postawi. Tragedia.
@eas: No wiem jacy są ludzie. Natomiast ja uważam, że byłbym dobrym pracownikiem, ale nie miałem nawet gdzie się sprawdzić. Mieszkam na takim zadupiu, że najgorszej pracy za najniższą krajową nie ma, a na wyjazd w inne miejsce mnie nie stać.
To się zatrudnia sam. Jak zadupie to i korepetytora nie ma dużo. A pracę informatyczne przynajmniej częściowo załatwia się przez internet. Inna sprawą, że jeśli rzeczywiście chcesz i potrafisz pracować to mała pożyczka na wyjazd jest do spłacenia choćby i z pierwszej wypłaty, nie trzeba od razu ryc się do stolicy.
#eas Potwierdzam, miałam z pracownikami tak samo. Natomiast w związku z samym komentarzem na screen'ie to nie widzę problemu w przebranżowieniu się. Sama pracuję w paru branżach i w zależności od popytu, stawiam nacisk na konkretną umiejętność. Uważam, że pracy jest sporo na rynku, ale także trzeba chcieć włożyć w nią pewien wysiłek, nic nie ma na tacy.
#eas Potwierdzam, miałam z pracownikami tak samo. Natomiast w związku z samym komentarzem na screen'ie to nie widzę problemu w przebranżowieniu się. Sama pracuję w paru branżach i w zależności od popytu, stawiam nacisk na konkretną umiejętność.
Uważam, że pracy jest sporo na rynku, ale także trzeba chcieć włożyć w nią pewien wysiłek, nic nie ma na tacy.
Nope. Pracy nie ma w ogóle.
OdpowiedzZdziwilbys się, dużo pracodawców narzeka, że niema pracowników.
Odpowiedz@Antybristler: U mnie w firmie w 2015 roku przemieliło tylko na jednym stanowisku dobre piętnaście osób. A do obsadzenia były trzy stanowiska. Problem nie polega na tym, że nie ma pracy tylko na tym, że to głąby były. Przychodzi gościu. Wykształcenie liceum, żadnego zawodu ani zainteresowań. Słoiki mu pewnie dziewczyna otwiera. I pierwsze pytanie ile zarabiam bo on nie wie czy warto się poświęcać i angażować w prace. A tuman taki, że szkoda gadać. I takich pełno jeden za drugim. Gość pracuje miesiąc, a w tym czasie już dwa razy na chorobowym bez żadnego powiadomienia pracodawcy, nic. Inny jak chce to se robi wolne i tyle, tak samo zero powiadomienia, że go nie będzie. Młodzież (20-23lata) W ogóle nie ma świadomości co jest obowiązkiem pracownika i jak jego zachowanie w miejscu pracy powinno wyglądać. Gdzieś mają mienie zakładowe, potrafią się bawić jakimiś elementami maszyn jak by to była zabawka albo je zgubić. Dorośli faceci, a mentalność żałosna. Zakaz picia i przynosze4nia do stanowiska pracy napojów, ale co tan nie dość, że łamie regulamin to jeszcze butelke zostawi np. na transformatorze albo kubek z kawą se na nim postawi. Tragedia.
Odpowiedz@eas: No wiem jacy są ludzie. Natomiast ja uważam, że byłbym dobrym pracownikiem, ale nie miałem nawet gdzie się sprawdzić. Mieszkam na takim zadupiu, że najgorszej pracy za najniższą krajową nie ma, a na wyjazd w inne miejsce mnie nie stać.
OdpowiedzTo się zatrudnia sam. Jak zadupie to i korepetytora nie ma dużo. A pracę informatyczne przynajmniej częściowo załatwia się przez internet. Inna sprawą, że jeśli rzeczywiście chcesz i potrafisz pracować to mała pożyczka na wyjazd jest do spłacenia choćby i z pierwszej wypłaty, nie trzeba od razu ryc się do stolicy.
Odpowiedz@Bialababa: Racja, nie ma pracowników którzy chcą pracować za 600-1300zł.
Odpowiedz@eas: Z tego wynika, że jakieś 100% znanych mi ludzi to idealni pracownicy, bo nikt się tak nie zachowuje.
Odpowiedz#eas Potwierdzam, miałam z pracownikami tak samo. Natomiast w związku z samym komentarzem na screen'ie to nie widzę problemu w przebranżowieniu się. Sama pracuję w paru branżach i w zależności od popytu, stawiam nacisk na konkretną umiejętność. Uważam, że pracy jest sporo na rynku, ale także trzeba chcieć włożyć w nią pewien wysiłek, nic nie ma na tacy.
Odpowiedz@eas: Cytując "Czysta brudna prawda" :) Strach myśleć co będzie za paredziesiąt lat.
Odpowiedz@Moris299 było?
Odpowiedz@j_psikuta: było podobne ale z innym tekstem http://mistrzowie.org/631551/Jasio-za-duzo-pil
Odpowiedz#eas Potwierdzam, miałam z pracownikami tak samo. Natomiast w związku z samym komentarzem na screen'ie to nie widzę problemu w przebranżowieniu się. Sama pracuję w paru branżach i w zależności od popytu, stawiam nacisk na konkretną umiejętność. Uważam, że pracy jest sporo na rynku, ale także trzeba chcieć włożyć w nią pewien wysiłek, nic nie ma na tacy.
OdpowiedzA jeszcze gorsze jest to, że to tu było z 5 razy
OdpowiedzI tylko tekst pod spodem zmieniano.
OdpowiedzDlaczego najgorsze? To akurat jest w porządku, że absolwent niepotrzebnych studiów zarabia mniej niż fachowiec, na którego jest duże zapotrzebowanie.
Odpowiedz