@Ausoy: Tak to było:
- Synku! Zgaś to światło!
- Mamo, nie zgaszę, zwolnili mnie z prasy.
- O nie! Nie dość że z telewizji to Cię jeszcze Tomeczku z Newsweeka wylali? Tym bardziej zgaś światło bo cię teraz nie stać na rachunki!
Podobno takie przypadki to często mydlenie oczu: syn/ojciec czy kto tam napie**ala matkę/żonę czy kogoś tam, ta zaś ze strachu ostatecznie zmienia wersję wydarzeń.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 lutego 2016 o 16:40
"po powrocie z prasy jej syn"
Odpowiedz@Ausoy: Łooo panie. Pewnie został zwolniony z prasy(:V) przez ten straszny błąd.
Odpowiedz@Ausoy: Jeśli to była prasa hydrauliczna to nic dziwnego, że nie dał rady zgasić światła.
Odpowiedz@Ausoy: Tak to było: - Synku! Zgaś to światło! - Mamo, nie zgaszę, zwolnili mnie z prasy. - O nie! Nie dość że z telewizji to Cię jeszcze Tomeczku z Newsweeka wylali? Tym bardziej zgaś światło bo cię teraz nie stać na rachunki!
OdpowiedzDla mnie mistrzem jest właśnie autor tego artykułu :D
OdpowiedzNo i chyba jego zwolnili z prasy :)
OdpowiedzAle zgasiła policja w końcu to światło czy nie? Poziom polskiej pracy, jak zwykle najważniejsze rzeczy przemilczane.
OdpowiedzJeneee, ciszy nocnej przeca tym światłem nie zakłócał, niektóre matki to naprawdę się potrafią czepiać o nic...
OdpowiedzPodobno takie przypadki to często mydlenie oczu: syn/ojciec czy kto tam napie**ala matkę/żonę czy kogoś tam, ta zaś ze strachu ostatecznie zmienia wersję wydarzeń.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 lutego 2016 o 16:40
Ale wezwaniu policji chyba trzeba podać powód interwencji. Chyba nie zadzwoniła i "Hej,przyjedźcie"
OdpowiedzTeraz wyśle syna, żeby poszedł zapłacić grzywnę. Jak odmówi niech znów wezwie policję.
Odpowiedz