Mimo, że już przeżyłem ćwierć wieku to chciałbym, żeby chociaż raz śnieg tak zdrowo popadał u nas.
Poza tym jak słyszę gdzieś w wiadomościach [w stuczniu-lutym], że "W KOŃCU nadchodzi odwilż" albo "dzisiaj temperatury spadną do 2 stopni ale NA SZCZĘŚCIE nowy tydzień przywita nas temperaturami w okolicach 12 stopni" to mnie krew zalewa. Z czego tu się cieszyć? Jest zima i powinno być zimno a ci zadowoleni, że w lutym mamy 10-12 stopni na plusie.
Już nie mówiąc, że temperatury -5 to w tv już się zaczyna panika - co to będzie? trzeba uważać na drodze - no trzeba - takie uroki zimy, tyle i tyle (kilku) bezdomnych zamarzło (nie mówią ok. ilu bezdomnych przeżyło zimę)- no trudno w tym roku schroniska dostały nakaz, że nawet lekko podpitych (byle nie srali pod siebie) powinni przyjmować (Niektórzy woleli spać w pustostanach - mówili że tam im dobrze i tyle nikogo siłą nie będą wyciągać). Ostatnio słyszałem w tv (chyba w TVP3 - opole) krótki wywiad z bezdomnym:
Pani Redaktor - Ale nie boi się Pan tu [na śmietniku] spać?
Bezdomny - Nie, tu mi dobrze.
Pani Redaktor - Ale przecież jest zimno.
Bezdomny - W zimie ma być zimno.
Jeszcze w tym roku nie miałem okazji na deskę wyskoczyć, no i chyba już nie będę miał bo co to za przyjemność pływać w takim śniegu. Mam nadzieje że jeszcze czeka nas chociaż jeden weekend z temperaturą chociaż -1.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 lutego 2016 o 10:50
@ilikesnow: Nie martw się kolego ;) w lecie zawsze możesz pojeździć na desce wodnej. Jak masz kolegę z mocną motorówką albo wyciągarką to frajda jest taka sama (tylko ramiona później troszkę bolą).
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 lutego 2016 o 18:08
@LPHusarz: Może kiedyś, jak będzie okazja.
A przy okazji taka anegdota. Wakacje, znajomy postanowił się pierwszy raz (jak się później okazało także ostatni) przejechać na nartach wodnych. Ubrany w kąpielówki (nie w piankę), założył narty i za motorówką i tak się złożyło, że pojeździł trochę dupą po wodzie - więc do lekcji narciarstwa wodnego dostał lewatywę gratis ;) I w ten sposób przygoda skończyła się na całodziennym posiedzeniu w toalecie.
@ilikesnow: To on za pierwszym razem utrzymał się na wodzie? Całkiem nieźle... ja zrobiłem chyba z 5 wywrotek zanim zrozumiałem jak trzymać linkę, a potem kolejne 25 zanim nauczyłem się skręcać.
@giertych97: Jak usłyszysz pół metra śniegu to zapewne chodzi komuś o to, że śniegu jest około połowy metra od ziemi. Tutaj jednak jest użyta gra słowna, gdyż komuś nie chodzi o metr jako jednostkę miary, zaś o metro, czyli miejsce gdzie jeździ metro. To taki trochę pociąg. *odlatuje*
Mimo, że już przeżyłem ćwierć wieku to chciałbym, żeby chociaż raz śnieg tak zdrowo popadał u nas. Poza tym jak słyszę gdzieś w wiadomościach [w stuczniu-lutym], że "W KOŃCU nadchodzi odwilż" albo "dzisiaj temperatury spadną do 2 stopni ale NA SZCZĘŚCIE nowy tydzień przywita nas temperaturami w okolicach 12 stopni" to mnie krew zalewa. Z czego tu się cieszyć? Jest zima i powinno być zimno a ci zadowoleni, że w lutym mamy 10-12 stopni na plusie. Już nie mówiąc, że temperatury -5 to w tv już się zaczyna panika - co to będzie? trzeba uważać na drodze - no trzeba - takie uroki zimy, tyle i tyle (kilku) bezdomnych zamarzło (nie mówią ok. ilu bezdomnych przeżyło zimę)- no trudno w tym roku schroniska dostały nakaz, że nawet lekko podpitych (byle nie srali pod siebie) powinni przyjmować (Niektórzy woleli spać w pustostanach - mówili że tam im dobrze i tyle nikogo siłą nie będą wyciągać). Ostatnio słyszałem w tv (chyba w TVP3 - opole) krótki wywiad z bezdomnym: Pani Redaktor - Ale nie boi się Pan tu [na śmietniku] spać? Bezdomny - Nie, tu mi dobrze. Pani Redaktor - Ale przecież jest zimno. Bezdomny - W zimie ma być zimno. Jeszcze w tym roku nie miałem okazji na deskę wyskoczyć, no i chyba już nie będę miał bo co to za przyjemność pływać w takim śniegu. Mam nadzieje że jeszcze czeka nas chociaż jeden weekend z temperaturą chociaż -1.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lutego 2016 o 10:50
@ilikesnow: Nie martw się kolego ;) w lecie zawsze możesz pojeździć na desce wodnej. Jak masz kolegę z mocną motorówką albo wyciągarką to frajda jest taka sama (tylko ramiona później troszkę bolą).
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lutego 2016 o 18:08
@LPHusarz: Może kiedyś, jak będzie okazja. A przy okazji taka anegdota. Wakacje, znajomy postanowił się pierwszy raz (jak się później okazało także ostatni) przejechać na nartach wodnych. Ubrany w kąpielówki (nie w piankę), założył narty i za motorówką i tak się złożyło, że pojeździł trochę dupą po wodzie - więc do lekcji narciarstwa wodnego dostał lewatywę gratis ;) I w ten sposób przygoda skończyła się na całodziennym posiedzeniu w toalecie.
Odpowiedz@ilikesnow: To on za pierwszym razem utrzymał się na wodzie? Całkiem nieźle... ja zrobiłem chyba z 5 wywrotek zanim zrozumiałem jak trzymać linkę, a potem kolejne 25 zanim nauczyłem się skręcać.
Odpowiedzdzięki ze podkreśliłeś, nie wiedziałbym co czytać, hahahahaha chronologicznie hahaha dobre :D
OdpowiedzNic nie podkreślałem, tak już było
OdpowiedzCzerwona linia wyznacza punkt konstrukcyjny skoczni.
Odpowiedz@„Kulfon”: tylko czemu rozbieg jest pod kątem prostym?
OdpowiedzNie rozumiem. :/
Odpowiedz@giertych97: Jak usłyszysz pół metra śniegu to zapewne chodzi komuś o to, że śniegu jest około połowy metra od ziemi. Tutaj jednak jest użyta gra słowna, gdyż komuś nie chodzi o metr jako jednostkę miary, zaś o metro, czyli miejsce gdzie jeździ metro. To taki trochę pociąg. *odlatuje*
Odpowiedz@lolxdv: A w sumie nie spojrzałem na to w ten sposób. Dzięki. :)
Odpowiedz