Nie rozumiem czemu ludzie mają taki wstręt do różnych "podróbek" robionych z soi. Ja na przykład bardzo lubię kotlety sojowe, trick polega na tym, żeby smażyć je na smalcu.
To, że ktoś lubi kotlety sojowe to jedno (ją też lubię, zwłaszcza zupę z kotletow solowych). A to, że ktoś chcesz jeść mięso nie jedząc mięsa i szuka, czym zastąpić jajka w omlecie, żeby być trendy to drugie.
Czemu tu się dziwić? Jedno wykonane z krówki/świnki czy innego kurczaczka a drugie z kartonu.
OdpowiedzRaczej z tego co zostanie po oddzielniu mięsa od krówki/świnki
OdpowiedzZ tego, to dopiero są normalne kiełbasy.
OdpowiedzMam nadzieję, że to jest na głównej przez ten pierwszy komentarz... drugi był już zbyt oczywisty...
OdpowiedzNie rozumiem czemu ludzie mają taki wstręt do różnych "podróbek" robionych z soi. Ja na przykład bardzo lubię kotlety sojowe, trick polega na tym, żeby smażyć je na smalcu.
OdpowiedzTo, że ktoś lubi kotlety sojowe to jedno (ją też lubię, zwłaszcza zupę z kotletow solowych). A to, że ktoś chcesz jeść mięso nie jedząc mięsa i szuka, czym zastąpić jajka w omlecie, żeby być trendy to drugie.
Odpowiedzjak przeczytałem wypowiedź Leszka to mi się przypomniał Schopenhauer
Odpowiedz@XxxX2XxxX: pamiętasz Schopenhauera?! Jaki on był?
Odpowiedz@FriendzoneMaster: Taki jakiś dziwnie nieżywy zawsze.
Odpowiedz