A ja się kiedyś poświęciłem i wrzuciłem 5-złotówkę do koszyka w Castoramie. Stanąłem blisko wyjazdu (w zasadzie to nie zdążyłem zgasić auta, gdy ochroniarz zaczął pieprzyć, że stoję na wyjeździe – oczywiście nie stałem i w dodatku kazałem mu się odpieprzyć, bo nikt nie każe sklepowi zamykać połowy parkingu łańcuchem dla własnego widzimisię), więc matka, chcąc nie chcąc, wózek musiała odprowadzić. Niestety, monetę zostawiła, bo „nie mogła dostać wózkiem do drugiego i zapiąć blokady”.
A ja się kiedyś poświęciłem i wrzuciłem 5-złotówkę do koszyka w Castoramie. Stanąłem blisko wyjazdu (w zasadzie to nie zdążyłem zgasić auta, gdy ochroniarz zaczął pieprzyć, że stoję na wyjeździe – oczywiście nie stałem i w dodatku kazałem mu się odpieprzyć, bo nikt nie każe sklepowi zamykać połowy parkingu łańcuchem dla własnego widzimisię), więc matka, chcąc nie chcąc, wózek musiała odprowadzić. Niestety, monetę zostawiła, bo „nie mogła dostać wózkiem do drugiego i zapiąć blokady”.
OdpowiedzZ tym breloczkiem to bym nie polecał, bo klucz może się kiedyś odczepić i niepostrzeżenie zgubisz koszyk.
OdpowiedzDobra, właśnie sobie wyobraziłem otwieranie drzwi z takim breloczkiem :P
OdpowiedzZ fasonem, oburęcznie...
OdpowiedzJak można mieć mieszkanie w wózku ?
OdpowiedzSamo pójście do Lidla to jest już trudna sytuacja
OdpowiedzJakim cudem w ogóle klucz znalazł się w wózku? Chyba, że ten gość jest idiotą, który sam wpakował klucz do wózka, a potem się dziwi, że ma problem.
OdpowiedzWeź... zamiast Mistrzów polecam Kwejka, albo Komixxy... albo Onet.
Odpowiedz